Kościoły ortodoksyjne - Obłuda KK
bartek212701 - 2011-02-18, 14:25
siloam, Ja nie szukam dziury w całym bo ja dziury w całym nie widzę. Ksiądz to człowiek a ja ludziom mówię dzień dobry to Ty masz chyba problem i w całym dostrzegasz dziurę,albo jej zaczątek,może lepiej nie rozrywać dalej.
siloam - 2011-02-18, 15:08
bartek212701 napisał/a: | \Ksiądz to człowiek a ja ludziom mówię dzień dobry |
Uff... to niepotrzebnie się martwiłem. Bo wiesz... często jak Świadkowie Jehowy chodzą po domach to do plebanii nie wstępują...
Bobo - 2011-02-18, 15:17
Masz na myśli które plebanie? Są jakieś pominięte? Skąd wiesz? Czy z księdzem trzeba się spotkać TYLKO na plebani?
wiesia - 2011-02-18, 15:18
siloam napisał/a: | często jak Świadkowie Jehowy chodzą po domach to do plebanii nie wstępują... |
Ciekawe dlaczego? Powinni tam zaczynać, skoro twierdzą, że "oni" wiedzą lepiej.
bartek212701 - 2011-02-18, 15:19
siloam napisał/a: | bartek212701 napisał/a: | \Ksiądz to człowiek a ja ludziom mówię dzień dobry |
Uff... to niepotrzebnie się martwiłem. Bo wiesz... często jak Świadkowie Jehowy chodzą po domach to do plebanii nie wstępują... |
Może to udowodnij nie tylko puste słówka bez pokrycia
siloam - 2011-02-18, 15:26
bartek212701 napisał/a: | Może to udowodnij nie tylko puste słówka bez pokrycia |
Jak mam Ci to udowodnić? Może nie omijają każdej, ale u mnie ksiądz sam narzekał, że idą do każdego, ale go omijają.
bartek212701 - 2011-02-18, 15:32
siloam, Może nie chce ich widzieć?Masz aż tak dobre relacje z księdzem,że Ci o takich rzeczach mówi hihih?
Bobo - 2011-02-18, 15:35
A dlaczego tam zaczynać? Ja najczęściej na plebani kończę
Nigdy nie wiadomo, jak dany ksiądz zareaguje. Bywało i tak, że ksiądz po wizycie SJ (oczywiście nie chciał rozmawiać) objechał teren ostrzegając i instruując parafian, że za chwilę będą pukali do ich drzwi SJ i jak należy zareagować
Czujny. Więc teraz, gdy napotykam plebanię, odwiedzam ją jako ostatnią.
Bywało i tak, że ksiądz, nie powiem, zaprosił. Z niejednym herbatkę wypiłem. Uwierzycie, że księdzem P.N. w pewnym dużym mieście studiowałem Biblię? Aż znikł bez śladu.
Po drugie... dla SJ to nie kwestia OD kogo zaczynać należy głoszenie. Jeśli chcemy (a chcemy) wszystkich traktować równo, to zachodzimy do wszystkich. Ja tak robię.
Ostatnio jest jeszcze inna opcja... napotkani ludzie podczas głoszenia, sami mi odradzają abym zaszedł na plebanię. Są źli i pełni pretensji na swoich 'pasterzy' więc... myśląc, że trzymają 'naszą stronę' doradzają unikać duchownych. Może boją się, że 'wygadamy' mu, co o nim mówią jego parafianie...?
A to, że siloam tak sobie 'rzuci' takie hasełko... nie warto z tego robić kwestię. Może to ksiądz? kto tam wie? I jakoś nie pamięta, żeby SJ pukali do jego plebani? A może SJ mają ją na 'czarnej liście' terenów, które należy unikać, bo zdarzał się tam ktoś agresywny? czytając np. siloama... nie zdziwiłbym się. 'Ogień', że aż hej...!
siloam - 2011-02-18, 15:44
bartek212701 napisał/a: | Masz aż tak dobre relacje z księdzem,że Ci o takich rzeczach mówi hihih? |
Moje relacje są w porządku.
bartek212701 - 2011-02-18, 16:12
siloam, Ja niczego się nie doszukiwałem więc idąc za twoim przykładem poproszę cię abyś nie szukał dziury w całym.Teraz spokojnie możesz odnieść się do post Bobo.
Yarpen Zirgin - 2011-02-18, 18:12
Cytat: | Jak dla mnie "ksiądz" to jest nazwa funkcji,
a "księża" liczba mnoga od nazwy funkcji, która wskazuje na ogół, a nie 1 konkretną osobę. |
Funkcja nosi nawę "prezbiter". "Ksiądz to polska nazwa osoby sprawującej funkcję prezbitera, a "księża" to określenie 400 tys osób sprawujących w KK funkcję prezbiter
Eleazar napisał/a: | Konkretne osoby podaje się zwykle z imienia i nazwiska, pseudonimu, czegoś unikalnego.
W dowodach wymieniłem kilka osób, żeby były jakieś konkrety, sam chciałeś. |
Czym udowodniłeś winę tych konkretnych osób, a nie wszystkich 400 tys księży i dlatego też dostałeś warna za pomówienie.
Eleazar napisał/a: | To ja też zacytuję sam siebie:
A widziałeś kiedykolwiek jakiegokolwiek oszusta, który formalnie przyznaje, że oszukuje i wykorzystuje ludzi? |
ROTFL
Prosiłem o dowód, a nie o widzimisiężetakjest.
Cytat: | Nie spodziewam się znaleźć w jakichkolwiek katolickich dokumentach stwierdzenia,
że "istotą katolicyzmu jest kult na pokaz i zbieranie na tacę",
to się dzieje w uczynkach, w praktyce, która jak w każdej sekcie jest odmienna od głoszonych poglądów. |
W praktyce, to Twoja teza jest czystym "widzimisiężetakjest", a nie opisem faktów.
Eleazar napisał/a: | Rozumiem,
Od 2011-02-12, 23:40 nie zwracasz uwagi na moje wyjaśnienia i dowody,
i na tej podstawie twierdzisz, że ich nie ma, sprytnie. |
Nic nie rozumiesz. Materiały, które zaprezentowałeś jako dowód potwierdzający swoją tezę na temat księży przeczytałem. Nie znalazłem w nich potwierdzenia winy wszystkich księży, a jedynie pojedyncze przypadki i wnioski wysnute przez Ciebie na ich podstawie.
Eutychus - 2011-02-18, 21:16
siloam napisał/a: | bartek212701 napisał/a: | Masz aż tak dobre relacje z księdzem,że Ci o takich rzeczach mówi hihih? |
Moje relacje są w porządku. |
Twój awatar też...
YZ oburzał się na zarzuty o wystawne życie i nader uprzywilejowaną pozycję hierarchów KK.
A tenże Twój awatar wymownie te zarzuty potwierdza...
Czyż następcy (zastępcy) Pana Jezusa na ziemi nie pasowałaby bardziej cierniowa korona, a nie diadem ze szczerego złota ufundowany wdowim groszem
Biblia napisał/a: | Mrk 12:38 I mówił w nauczaniu swoim: Wystrzegajcie się uczonych w Piśmie, którzy chętnie chodzą w długich szatach i lubią pozdrowienia na rynkach
39 i pierwsze krzesła w synagogach, i pierwsze miejsca na ucztach;
40 którzy pożerają domy wdów i dla pozoru długo się modlą; tych spotka szczególnie surowy wyrok.
Łuk 11:43 Biada wam, faryzeusze, że lubicie pierwsze miejsca w synagogach i pozdrowienia na rynkach. |
[...]
Petroniusz - 2011-02-18, 22:56
siloam napisał/a: | bartek212701 napisał/a: | \Ksiądz to człowiek a ja ludziom mówię dzień dobry |
Uff... to niepotrzebnie się martwiłem. Bo wiesz... często jak Świadkowie Jehowy chodzą po domach to do plebanii nie wstępują... |
Kiedys zaszedlem nie tylko na plebanie, gdzie z mlodym ksiedzem wszedlem w rozmowie na temat 'homoousia' i ksiadz juz nie chcial rozmawiac. Kiedys wszedlem do seminarium, gdzie przez radiowezel poproszono klerykow na rozmowe ze SJ. Przyszlo dwoch, ale nie chcieli rozmawiac. Inna sytuacja: Glosze w domach, gdzie mieszkaja ksieza i jest tez dom biskupa. Ksiadz robi awantuje, chce dzwonic po policje. Okazuje sie, ze jest pijany. Zakonnica przeprasza i przyjmuje nasza publikacje. Inna sytuacja: Rozmawiam z ksiedzem, wykladowca na seminarium. Obok nas kursuje na odcinku kwatera-kosciol drugi ksiadz i wciaz przeszkadza w rozmowie, szydzi. Mily moj wspolrozmowca znow prosi o wybaczenie. Wszystko niemal na jednej ulicy. Inna sytuacja. Aktualna kolenda: Prosze ksiedza do mieszkania i uprzedzam, ze jestem z innego wyznania. Ministrant mowi, zeby sie tym nie przejmowac, aby byla jakas swieczka lub krzyzyk. Mowie, ze nie mam. Przychodzi ksiadz. Mowie, ze jestem SJ i mozemy pormowiac. Ksiadz stwierdza cos w rodzaju "Ups...". Pyta, czy moze odmowic "Ojcze...". Pozwolilem. Wyszedl bez rozmowy. Czy jest wiec sens z Waszymi ksiezmi w ogole rozmawiac i tracic czas? Czyz nie lepiej omijac wasze plebanie i szukac szczerych ludzi? Odpowiedz jest oczywista.
Anowi - 2011-02-19, 00:01
Są monety prawdziwe i fałszywe i nawet gdybyśmy tysiąc szczegółów fałszywej monety wymienili to i tak prawdziwej nie poznamy, bo ona nie ma żadnej wady. Znając dziesięć szczegółów prawdziwej monety, każdą fałszywą odrzucimy.
Czemu oglądacie się za siebie? To jest ich "sos".
Eleazar - 2011-02-19, 01:15
siloam napisał/a: | Czytam Cię Elezarze i nie wiem czy mam zacząć się śmiać czy płakać. Najlepiej to kup sobie jakiś porządny słownik. Ksiądz to określenie grzecznościowe kapłana przyjęte w Polsce. Pochodzi ono od słowa książę. Mówi się o księdzu diakonie, prezbiterze czy biskupie. Często ludzie przyjmują, że samo określenie ksiądz jest równe określeniu prezbiter. W innych krajach istnieją inne formy grzecznościowe stosowane wobec kapłanów. |
Rozumiem, że zamiast obalać moje argumenty na temat obłudy doktryny KRzK,
próbujesz skierować dyskusję na inny tor, zająć uwagę etymologią słowa "ksiądz"...
Być może ono wywodzi się od "księcia", ale co z tego?
Dzisiaj to są oddzielne słowa, o różnych znaczeniach,
jak się mówi czy pisze "ksiądz" to od razu wiadomo o co chodzi,
kiedyś może to i był zwrot grzecznościowy, dzisiaj to jest zwyczajne określenie zawodu,
nawet gorliwi katolicy potocznie posługują się tym określeniem,
mało kogo obchodzi, czy to jest fachowe i precyzyjne określenie, czy nie.
Nawet "księża" używają też tego tytułu oficjalnie, widnieje przy ich nazwiskach,
można go znaleźć np. na ich pieczątkach, czy w wykazach z kurii, np. Archidiecezji Krakowskiej:
Ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz
Księża
Yarpen Zirgin napisał/a: | Funkcja nosi nawę "prezbiter". "Ksiądz" to polska nazwa osoby sprawującej funkcję prezbitera, a "księża" to określenie 400 tys osób sprawujących w KK funkcję prezbiter |
Inaczej mówiąc "ksiądz" to synonim "prezbitera", czyli znaczy to samo.
Yarpen Zirgin napisał/a: | Czym udowodniłeś winę tych konkretnych osób, a nie wszystkich 400 tys księży i dlatego też dostałeś warna za pomówienie. |
Udowodniłem winę konkretnych osób, bo chciałeś konkretnych dowodów,
gdybym miał przedstawić konkretne dowody o 400 000 ludzi,
to musiałoby ich być 400 000, nawet byś tyle nie przeczytał, ani nikt inny, to nie ma sensu.
Szkoda życia, szczególnie, że ta wiedza do znajomości Prawdy potrzebna nie jest,
kilka przykładów i znajomość różnic między Słowem Bożym i "naukami" KRzK wystarczy.
Udowodniłem na przykładzie Katechizmu i Prawa Kanonicznego odstępstwo i obłudę katolickiej doktryny,
którą propagują wszyscy księża, czym dowiodłem winę ich wszystkich.
Czemu nie odnosisz się do tych zarzutów, nie potrafisz ich obalić?
Powtarzasz wciąż to samo, że mało istotne pojedyncze przykłady to za mało,
odnieś się do tego co ważne, do fałszywej katolickiej doktryny!
Yarpen Zirgin napisał/a: | Prosiłem o dowód, a nie o widzimisiężetakjest. |
Dowód masz na pierwszej stronie tego wątku.
O ile nie potrafisz pogodzić podanych tam cytatów z Biblii z Prawem Kanonicznym i Katechizmem Kościoła Katolickiego,
to wszyscy katoliccy księża muszą być obłudnikami i oszustami:
albo fałszywie powołują się na Pismo Święte, albo na Prawo Kanoniczne,
bo jednocześnie nie da się przestrzegać jednego i drugiego, są sprzeczne.
Yarpen Zirgin napisał/a: | Nic nie rozumiesz. Materiały, które zaprezentowałeś jako dowód potwierdzający swoją tezę na temat księży przeczytałem. Nie znalazłem w nich potwierdzenia winy wszystkich księży, a jedynie pojedyncze przypadki i wnioski wysnute przez Ciebie na ich podstawie. |
Z moimi wnioskami możesz się prywatnie nie zgadzać, jak sam chcesz uważać je za błędne,
ale żeby oficjalnie, formalnie uznać je za fałszywe, musisz wykazać, udowodnić ich nieprawdziwość.
Nie widzę żadnych dowodów z Twojej strony, tylko wskazanie tezy i jej odrzucenie bez wyjaśnień.
Pytam Cię, jak Rydzyk może korzystać z autorytetu Kościoła w wyłudzeniach, jeśli Kościół RzK tego nie popiera?
Czemu Kościół RzK nie powstrzymuje Rydzyka, jeśli uważa go za szkodzącego wizerunkowi KRzK?
Masz inne wnioski na temat wypełniania celów i interesów Kościoła przez Rydzyka?
Pytam Cię, czym powinien charakteryzować się dobry współczesny katolicki biskup i kto taki jest?
Możesz podać chociaż jednego biskupa, o którym potrafisz udowodnić, że jest porządny?
Jeśli nie potrafisz udowodnić, że choć jeden jest porządny, to wszyscy są obłudni,
ja stawiam Tobie tysiące razy łatwiejsze zadanie niż Ty mi,
niespełnianie go prze Ciebie formalnie nie-wprost dowodzi słuszności mojej tezy.
|
|
|