To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

Świadectwa działania Boga - Czy lubisz ochłapy?

Anonymous - 2006-06-08, 08:18
Temat postu: Czy lubisz ochłapy?
Biblia zafascynowała mnie już w pierwszych tygodniach odkąd usłyszałem o Jezusie ale byłem jeszcze daleki od Niego. I często ją czytałem. Już po nawróceniu trudno było mi bez niej się obejść. Chociaż czasami tak bywało. Pewnego dnia przed II zmianą w kopalni miałem wiele spraw do załatwienia. Przed samą pracą zjadłem obiad i zostało mi ok. 30 min. wolnego czasu. Jak je spędzić? krótka drzemka? może TV? książka? Już wiem, poczytam Biblię. To takie dobre przed Bogiem. Tak, to będzie dobry czas. Nie, zdecydownie nie był to dobry czas. Nic mi nie szło, nie mogłem się skupić. Nie rozumiałem ani słowa. Szedłem do pracy podminowany. Żaliłem się po drodze; Boże dlaczego to zrobiłeś, przecież to było dobre, przecież chcesz abym czytał Twoje Słowo. I Bóg przemówił w moim sercu. To był miły, cichy ale z delikatnym wyrzutem głos. Romek co ty mi dałeś? Resztki, marne ochłapy swojego czasu a Ja tobie Syna Swego Jednorodzonego...
Od tamtego czasu swój dzień rozpoczynam z Biblią. Pierwociny mojego dnia, mojego czasu należą do Mojego Zbawiciela. I Biblia działa w moim życiu z potężną siłą. Gdy mam I zm. wstaję nie jak dawniej ok.4.40 rano lecz o 3.15. Robię sobie kawę i czytam, czytam połykam, smakuję, rozkoszuję się Jego Słowem. To jest mój najpiękniejszy czas. Kiedyś opowiedziałem o tym w pracy. Jeden z kolegów powiedział, że nikt by go do tego nie zmusił. Mnie także, opowiedziałem. Nikt mnie nie zmusza. Ja chcę pragnę. Kiedyś dłużej oglądałem TV i później w pracy miałem problemy. W kopalni jest ciemno, mało tlenu, wysoka temperatura. To sprzyja spaniu i trudno o koncentrację. Odkąd wcześniej wstaję aby czytać Biblię nie mam takich problemów.
A co Ty dajesz Panu? Pierwociny czy ochłapy?

Anonymous - 2006-06-08, 08:18

Roman, to była dobra lekcja, nie tylko dla Ciebie, ale i dla mnie :/ jak czytam twe świadectwo. Osądziłam się z tym, bo przyznam, ze często dawałam Panu, z tego co mi zbywa i wtedy Pan nie działał tak poprzez Słowo, nie przemawiał do mnie. On czeka na moje (czy Twoje czy kogokolwiek innego) serce, kiedy poświęcimy Mu czas, kiedy będziemy z Nim wieczerzać, wtedy gdy On zastawi przed nami stół, nie wtedy, gdy nie będziemy mieli nic lepszego do zrobienia. On cicho póki do naszych drzwi, do drzwi naszego serca i chce przyjść i wieczerzać tylko z nami, nie z naszymi myślami, obowiązkami, pracą. On chce tego czasu z niczym i nikim dzielić, bo chce nakarmić nas obficie Swym Słowem.
Bardzo dobre świadectwo Roman, oby więcej takich

Esther



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group