Przekłady - SEPTUAGINTA ( LXX ) - I JEJ PRAWDZIWE OBLICZE
Anonymous - 2014-03-21, 17:58
tropiciel napisał/a: | Otóż, korzystam z wszelkich dostępnych i możliwych przekładów, ponadto na tyle znam języki, że i sam mogę tłumaczyć. Utrzymuję też kontakt z wybitnymi profesorami : z Oxfordu, z Izraela i z USA. |
Szycha z ciebie Benku, nonono...
Ale szkoda, że takie znajomości i taka poliglosja nie przekłada się na zrozumienie Biblii...
Promocja Imienia, krytyka kościoła i negacja preegzystencji
to trochę mało jak na taką szychę jak ty, nie sądzisz?
BLyy - 2014-03-21, 18:40
Cytat: | Promocja Imienia, krytyka kościoła i negacja preegzystencji
to trochę mało jak na taką szychę jak ty, nie sądzisz? |
A co złego jest w krytyce kościoła? Nie każdy ma obowiązek być katolikiem i może wyraźnie nie zgadzać się z ich naukami, tym samym nie uznając ich za Kościół, który założył Jezus. Każdy ma prawo do takich opinii o ile są wyrażanie w sposób kulturalny. Wśród wielu wyznań a także bezwyznaniowców jest mnóstwo ludzi na tyle inteligentnych w sprawach biblijnych by przystawać przy swoim a przy tym jednocześnie nie przyjmować stanowisk innych kościołów tylko swojego.
Podobnie ma się sprawa z preegzystencją i innymi naukami i nie każdy musi ją uznawać. Każdy wyczyta z danych cytatów różne rzeczy, dlatego też są różne stanowiska.
Anonymous - 2014-03-21, 18:52
BLyy napisał/a: | A co złego jest w krytyce kościoła? Nie każdy ma obowiązek być katolikiem i może wyraźnie nie zgadzać się z ich naukami, tym samym nie uznając ich za Kościół, który założył Jezus. Każdy ma prawo do takich opinii o ile są wyrażanie w sposób kulturalny. Wśród wielu wyznań a także bezwyznaniowców jest mnóstwo ludzi na tyle inteligentnych w sprawach biblijnych by przystawać przy swoim a przy tym jednocześnie nie przyjmować stanowisk innych kościołów tylko swojego. Podobnie ma się sprawa z preegzystencją i innymi naukami i nie każdy musi ją uznawać. Każdy wyczyta z danych cytatów różne rzeczy, dlatego też są różne stanowiska. |
Blyy, ja napisałem o ubóstwie tematycznym Benka-Szychy, a nie o tym co jest złe a co nie...
ZAMOS - 2014-03-21, 21:34
ratao napisał/a: | BÓG יהוה,OJCIEC-MATKA ze ST,nie jest BOGIEM OJCEM z NT
Kim jest Bóg Ojciec-Matka,Stwórca,przedstawia kabalistyczne Drzewo Życia,które pozwala go lepiej poznać i wskazuje co dla nas wynika z Jego obecności w każdym z nas:
Obrazek
To jest ten sam Bóg יהוה,Ojciec-Matka,Keter, Stworzyciel,Ejn Sof-Najwyższy.Dwie linie boczne,są to dwie energie,żeńska i męska,które wypływają z Boga,Źródła.Bóg jest świadomą energią,z której wszystko powstało i powstaje.W ST jest napisane o Bogu jako Źródle wody żywej,która w ezoteryce jest Bożą energią.
W hinduizmie Brahman oznacza Boga,który jest energią męską i żeńską.Jest on obecny w każdym z nas jako Dusza Najwyższa.W swoim przekazie (1300 stron) z 1989r:LINK
ObrazekTo jest Moje Słowo.Alfa i Omega.Ewangelia Jezusa.Objawienie Chrystusowe,jakie znają już prawdziwi chrześcijanie na całym świecie
Chrystus bardzo dokładnie określił Boga Ojca-Matkę jako dwie energie,z których wszystko powstało i powstaje.Jest to potwierdzenie prawdy z Biblii i Kabały,że Bóg jest energią. |
Ratao.
Dusza to świadomość. Nasze ja. Myśl i jestestwo. Ty rysujesz przepływ energii w ciele, które jest tylko naczyniem i bez duszy ciało byłoby warzywem, które bez maszyny podtrzymującej życie natychmiast by umarło. Dusza to jak program systemu np. windows. Bez tego programu komputer jest tylko bezużyteczną skrzynką, jak również sam program nie istnieje bez komputera. Podobnie ciało ludzkie bez duszy i na odwrót. Nie wiem czy w nas mieszka Bóg, czy choć Jego malutka cząstka. Myślę, że nie. Bóg dał nam wolną wolę i w niewielkim stopniu możliwość kreowania własnego życia. Pomyśl tylko troszkę. Cielesne komórkowe DNA ma coś około 3 miliardy możliwości działania w różnych sekwencjach, a każda jest inna. Niby ludzie są podobni, ale nie ma dwóch takich samych kodów DNA, które w jakiejś części się powtarzają, ale każda istota ludzka jest inna i nawet bliźniacy jednojajowi fizycznie się różnią, niewiele, ale jednak. Pomyśl, więc jak wielkie musi być skomplikowanie energetyczne duszy, która potrafi myśleć i tym wszystkim sterować.
Kabała to kłamstwo, a jej niby dziesięć sefir po głębszym zastanowieniu nie wyjaśnia nic, a jak by przyjąć, że ciało to wypasiony samochód to te dziesięć kabalistycznych sefir jest jak dziesięć śrubek z tego auta. Tak, więc kabała wyjaśnia nam działanie całego samochodu tymi śrubkami. To nonsens. Mogą wprawdzie w każdym samochodzie na ziemi takie same np. wkręty w ilości 10 sztuk być, ale zauważ ile jeszcze części potrzeba oprócz tych dziesięciu śrubek by auto jeździło, no i nie zapominajmy o kierowcy, który musi tym autem sterować. Dolewać paliwa i naprawiać, jak się popsuje. Człowiek Ratao to miliardy jak nie biliony połączeń energii i materii. Nie da się tego sprowadzić do dziesięciu kółeczek choćby były jeszcze bardziej kolorowe i piękne.
Zajmowałem się tarokiem przez grubo ponad trzydzieści lat. Zawsze wiedziałem w stu procentach, jaki jest człowiek, który do mnie przyszedł. Kim był i jak żył? Jakie ma kłopoty i choroby. Co kiedyś mu się udało, a co zawalił na całej linii. Ludzie byli w szoku słysząc, co im mówię. Z przepowiadaniem przyszłości było już różnie. Nigdy nie sprawdziło się wszystko w stu procentach. Miałem przewidywalność w granicy 75-95 procent. Ludzie byli zadowoleni. Często wielu ustrzegło się przed kłopotami jeszcze większego kalibru, a ci, co nie posłuchali ostrzeżeń przychodzili i mówili, że dostali w kość dokładnie tak jak im mówiłem. Tarot zawsze w jakiejś części się mylił i właśnie ta mała cząsteczka, która się nie sprawdziła urastała do gigantycznych fatalnych rozmiarów. To, dlatego Bóg w swej mądrości zabronił zajmować się okultyzmem, wróżbiarstwem i całym tym zbyt mądrym dla nas prawem działania świata. Nie jesteśmy jeszcze na takie mądrości gotowi. Wchodząc w te energie jesteś jak małpa w samolocie wyposażonym w głowice jądrowe. Możesz skrzywdzić wielu, a sam również zginiesz jak ta przykładowa małpa. Która naciśnie jakiś guzik i dopali rakiety. Mogą w nic nie trafić, ale równie dobrze mogą w wypełniony po brzegi stadion. Paliwo się skończy i małpa spadnie razem z całym samolotem. Ponadto kabała uczy o demonach. Uczy by zdobywać władzę nad ludźmi przy pomocy różnych naprawdę spektakularnych efektów, jednak ceną za chwilowe powodzenie jest śmierć. W kabale nie ma zbawienia i to jest pewne. Żyjemy jak się nam zdaje dość długo, a jak nam się jeszcze źle wiedzie to życie wydaje się być wiecznością. Co jednak znaczy sto nawet lat życia w przepychu i bogactwie, w porównaniu z życiem wiecznym, które obiecał nam sam Bóg i Jego Syn Chrystus. Co można osiągnąć za tysiąc lat, idźmy dalej, więc pomyśl ile możesz się nauczyć za sto tysięcy lat, kim możesz być za sto milionów lat, wiedząc, że śmierci niema i w razie niepowodzenia czy jakichkolwiek braków zawsze możesz liczyć na Nauczyciela Chrystusa, a nawet samego Boga. Pomimo mojej dość rozwiniętej wyobraźni nie potrafię sobie wyobrazić jak może wyglądać i być wspaniałe wieczne życie.
Piszesz coś o bogu matce ojcu, a w Biblii nawet też w kabale wyraźnie napisano, że jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Tak, więc jak czasem z powodu mutacji i chorób rodzi się obojniak to bez wykształcenia ludzie widzą kalekę i dziwaka. Jak więc obojnactwo ma się do normalności i zdrowego organizmu? Głosisz, że mamy wierzyć w twojego boga hermafrodytę? Kabała jest niebezpieczną księgą, dlatego, że jest atrakcyjniejsza od Biblii i właściwie w kabale można robić wszystko, co się tylko zapragnie sprytnie pod pozerem niby to czynienia dobra zakłamuje Prawa Boga. Kabałą, zatem można usprawiedliwić właściwie każdą niegodziwość i obrzydliwość nie wiedząc nawet, jak ciężko się grzeszy.
Pozdrawiam serdecznie
ZAMOS
.Cyprian. - 2014-03-21, 21:37
EMET napisał/a: | tropiciel napisał/a: | red-october
Aktu oszustwa to niestety, ty dokonujesz cały czas wraz z ze swoimi towarzyszami. Naucz się greki i hebrajskiego, a potem głos zabieraj ! Nie tobie oceniać moją wiedzę i umiejętności.
Imię Ἰησοῦς z greckiej Septuaginty - oznacza - Jozuego i jest dokładnie takie samo jak Imię Mesjasza. Tak jest zapisane w języku greckim imię Jehoszua.
Podany przeze mnie fragment papirusa Rylandsa 457 zawiera oczywiście uzupełnione imię na podstawie innych manuskryptów, ponieważ we wszystkich kopiach greckich występuje Imię Ἰησοῦς a nie Isus !
Jakoś nigdzie nie można się dopatrzeć w manuskryptach zapisu Iσῦς. A dzisiejsza wymowa języka greckiego to nie wymowa greki koine !
Takiego dziwactwo jak imię Isus nigdzie w Septuagincie i tak samo w żadnym innym manuskrypcie greckim NIE MA. Ściemę to możesz wciskać, ale nie mnie !
Aby być partnerem do dyskusji ze mną, to musiałbyś spełnić pewne wymogi, których tobie najwyraźniej brakuje. A jak kogoś osądzasz, to najlepiej zacznij od siebie. |
EMET:
Coś o 'pewnej formie' było w moim post --
http://biblia.webd.pl/for...ght=isus#299424
Stephanos, ps. EMET |
Im, tzn. zwolennikom imienia Isus chodziło o fonetykę, którą w tym przypadku dominował według nich tzw. itacyzm. Dodatkowo teza ta jest wspierana przez współczesne formy wymowy imienia Chrystusa w niektórych językach słowiańskich: rosyjski, ukraiński, itp. Nikt z nich nie podważa - o ile wiem - pisowni imienia Ιησούς. Im chodzi o wymowę tylko.
Anonymous - 2014-03-21, 21:51
.Cyprian. napisał/a: | Im, tzn. zwolennikom imienia Isus chodziło o fonetykę, którą w tym przypadku dominował według nich tzw. itacyzm. Dodatkowo teza ta jest wspierana przez współczesne formy wymowy imienia Chrystusa w niektórych językach słowiańskich: rosyjski, ukraiński, itp. Nikt z nich nie podważa - o ile wiem - pisowni imienia Ιησούς. Im chodzi o wymowę. |
O wymowie słowiańskiej już kiedyś tu pisałem - i to chyba właśnie tobie!
Bodajże w wątku o "Imieniu Jezusa - kolejnym fałszerstwie" - tam ze szczegółami transliteracyjnymi
(i to chyba jeszcze nie jako Nibelung ni Rethel...) oraz w "Przykładowej manipulacji Red-Octobera"
Isus ma tyle samo wspólnego z Jezusem, co może z morze...
Przekład imienia jest taki sam jak w przypadku Józefa.
Czy Józef nazywał się... Juzef? Czemu się pisze przez ó?
tropiciel - 2014-03-21, 21:56
Cyprian
Cytat: | Im, tzn. zwolennikom imienia Isus chodziło o fonetykę, którą w tym przypadku dominował według nich tzw. itacyzm. Dodatkowo teza ta jest wspierana przez współczesne formy wymowy imienia Chrystusa w niektórych językach słowiańskich: rosyjski, ukraiński, itp. Nikt z nich nie podważa - o ile wiem - pisowni imienia Ιησούς. Im chodzi o wymowę tylko. |
Sami sobie strzelają w stopę. Itacyzm stał się przyczyną błędu izofonii, a nowogrecki to nie greka koine. Iota i eta pisane razem obok siebie ewidentnie wskazują na semickie pochodzenie imienia. I stąd oczywisty wniosek, że w hebrajskim zarówno jod ( odpowiednik greckej ioty ) jak i samogłoska e były słyszane.
EMET - 2014-03-21, 22:04
tropiciel napisał/a: | Cyprian
Cytat: | Im, tzn. zwolennikom imienia Isus chodziło o fonetykę, którą w tym przypadku dominował według nich tzw. itacyzm. Dodatkowo teza ta jest wspierana przez współczesne formy wymowy imienia Chrystusa w niektórych językach słowiańskich: rosyjski, ukraiński, itp. Nikt z nich nie podważa - o ile wiem - pisowni imienia Ιησούς. Im chodzi o wymowę tylko. |
Sam sobie strzelasz w stopę. Itacyzm stał się przyczyną błędu izofonii, a nowogrecki to nie greka koine. Jota i eta pisane razem obok siebie ewidentnie wskazują na semickie pochodzenie imienia. I stąd oczywisty wniosek, że w hebrajskim zarówno jod ( odpowiednik greckej joty ) jak i samogłoska e były słyszane. |
EMET:
Chyba - w grece - "Iota", nie zaś "Jota" /?/
Stephanos, ps. EMET
tropiciel - 2014-03-21, 22:13
Emet
zgadza się, choć po " polskiemu " - jota. Sprawdź przekład Vocatio, B. Tysiąclecia, oraz B. Warszawska - Mt. 5 : 18
EMET - 2014-03-21, 22:20
tropiciel napisał/a: | Emet
zgadza się, choć po polskiemu jota. Sprawdź przekład Vocatio, B. Tysiąclecia, oraz B. Warszawska - Mt. 5 : 18 |
EMET:
Jak pobrzmiewa fonetycznie w wymowie u Greków?
Czyli: gdy słuchamy w wersji audio grecki "NT", to jaką literę słyszymy...
Stephanos, ps. EMET
.Cyprian. - 2014-03-21, 22:47
Rethel napisał/a: | .Cyprian. napisał/a: | Im, tzn. zwolennikom imienia Isus chodziło o fonetykę, którą w tym przypadku dominował według nich tzw. itacyzm. Dodatkowo teza ta jest wspierana przez współczesne formy wymowy imienia Chrystusa w niektórych językach słowiańskich: rosyjski, ukraiński, itp. Nikt z nich nie podważa - o ile wiem - pisowni imienia Ιησούς. Im chodzi o wymowę. |
O wymowie słowiańskiej już kiedyś tu pisałem - i to chyba właśnie tobie!
Bodajże w wątku o "Imieniu Jezusa - kolejnym fałszerstwie" - tam ze szczegółami transliteracyjnymi
(i to chyba jeszcze nie jako Nibelung ni Rethel...) oraz w "Przykładowej manipulacji Red-Octobera"
Isus ma tyle samo wspólnego z Jezusem, co może z morze...
Przekład imienia jest taki sam jak w przypadku Józefa.
Czy Józef nazywał się... Juzef? Czemu się pisze przez ó? |
Zgadza się, to do mnie pisałeś. Nie mówię, że mnie ich argumentacja przekonuje, ale nie mogę odmówić jej pewnej spójności. Nakreślę ją tutaj:
1. Prawosławny Kanon Biblii opiera się na Septuagincie, która była spisana po grecku:
Cytat: |
Cerkiew prawosławna ma taki sam Nowy Testament jak cała reszta chrześcijaństwa, który składa się z 27 ksiąg. Jako obowiązującego tekstu Starego Testamentu używa Septuaginty, obejmującej 49 ksiąg.
|
2. Wspomniany itacyzm istniał w grece: nie wiem czy to dokładnie prawda, co mówi wiki - ale istniał.
3. Prawosłowiańskie formy imienia Chrystusa są następujące:
białoruski - Ісус
rosyjski - Иисус
serbski - Исус
ukraiński - Ісус
Wszędzie, gdzie prawosławie - mamy fonetyczne Isus. Ponadto, jeśli ten itacyzm był obecny w greckim tamtego czasu, to formy fonetyczne prawosłowiańskie mają jakieś wytłumaczenie. No bo skąd w tych językach akurat fonetyczne Isus? Przecież jakieś wyjaśnienie tego być musi. Jeśli nie taka geneza to jaka inna?
Tak mniej więcej wygląda argumentacja zwolenników wymowy Isus z greki. Kto się zgadza, kto nie - jego sprawa. Ja powiem, że nie mam wyrobionego zdania na ten temat.
tropiciel napisał/a: |
Cyprian
Cytat: |
Im, tzn. zwolennikom imienia Isus chodziło o fonetykę, którą w tym przypadku dominował według nich tzw. itacyzm. Dodatkowo teza ta jest wspierana przez współczesne formy wymowy imienia Chrystusa w niektórych językach słowiańskich: rosyjski, ukraiński, itp. Nikt z nich nie podważa - o ile wiem - pisowni imienia Ιησούς. Im chodzi o wymowę tylko.
|
Sami sobie strzelają w stopę. Itacyzm stał się przyczyną błędu izofonii, a nowogrecki to nie greka koine. Iota i eta pisane razem obok siebie ewidentnie wskazują na semickie pochodzenie imienia. I stąd oczywisty wniosek, że w hebrajskim zarówno jod ( odpowiednik greckej ioty ) jak i samogłoska e były słyszane. |
Zgadzam się, że forma hebrajska imienia Chrystusa musiała istnieć, właściwa temu językowi, to bez dwóch zdań.
Anonymous - 2014-03-21, 23:03
.Cyprian. napisał/a: | Wszędzie, gdzie prawosławie - mamy fonetyczne Isus. |
Oryginalnie - jak w ruskim - mają Iisus, a nie Isus. A to jest wielka różnica. Iisus jest w oficjalnym liturgicznym przekładzie
prawosławnym. Skoro pamiętasz Cyprianie, że do ciebie pisałem, to tam szczegółowo wyjaśniłem, dlaczego jest Iisus, a nie
Isus. Isus jest tylko w zmodyfikowanej ortografii języków południowo i wschodniosłowiańskich gdyż swego czasu górę wzięli
futuryści, którzy wszystko pisali tak jak się mówi... pisownia ta została ustalona dopiero w XIX w.!
U nas też byli tacy wariaci:
Poza tym, księgi prawosławne są przekładane z greki, a nasze
były z łaciny - a na łacinę transliterowano normalnie - eta to e.
Cytat: | Ponadto, jeśli ten itacyzm był obecny w greckim tamtego czasu, to formy fonetyczne prawosłowiańskie mają jakieś wytłumaczenie[/b]. No bo skąd w tych językach akurat fonetyczne Isus? Przecież jakieś wyjaśnienie tego być musi. Jeśli nie taka geneza to jaka inna? |
Mnie osobiście Cyprianie nie interesuje itacyzm - interesuje mnie transliteracja.
Gdyby był oryginalnie Isus, nie transliterowano by tego w grece na Iésus... Skoro
napisano przez é, to nie dlatego, ze ktoś zrobił byk ortograficzny lub był idiotą, który
nie umiał napisać Isus, ale dlatego, że widocznie była przyczyna, dla której tak zapisano...
.Cyprian. - 2014-03-21, 23:17
Rethel napisał/a: | .Cyprian. napisał/a: | Skoro pamiętasz,
że do ciebie pisałem, to tam szczegółowo wyjaśniłem, dlaczego jest Iisus, a nie Isus. |
|
Rethel, gdziem ja zdolny Twoje posty spamiętać, jak one szybciej powstają niż kiełbasa w masarni
Nie wiem, jak jest, ale jedno wiem, że im chodzi o fonetykę, o wymowę. Według nich tak w czasach Chrystusa wymawiano pisane Ιησούς. O to im chodziło, by wymawiać tak, jak wtedy wymawiano w grece to imię. Ja nie wiem, jak to wówczas robiono. I twierdzą, że właśnie ten itacyzm jest kluczowy. Mają rację? Nie wiem. Ale hipoteza ma znamiona spójności.
Co do Iisus czy Isus, to jednak bliżej im do siebie fonetycznie niż Isus i Jesus, czy Iisus i Jesus.
Anonymous - 2014-03-21, 23:22
.Cyprian. napisał/a: | Nie wiem, jak jest, ale jedno wiem, że im chodzi o fonetykę, o wymowę. Według nich tak w czasach Chrystusa wymawiano pisane Ιησούς. O to im chodziło, by wymawiać tak, jak wtedy wymawiano w grece to imię. Ja nie wiem, jak to wówczas robiono. |
Oczywiście mogło tak być. Czemu zatem ktoś zadał sobie tyle zachodu, że napisał Iésous, a nie Isus?
Dlaczego piszemy Józef, a nie Juzef?
Cytat: | Co do Iisus czy Isus, to jednak bliżej im do siebie fonetycznie niż Isus i Jesus, czy Iisus i Jesus. |
A czy słyszałeś kiedyś jak ktoś mówił: chlib, jigo, ja wim, piniądz itp, gdzie w miejsce e (a dokładnie é) wymaiwa się i?
========
Cyprianie, nie wiem czy ci się poprawnie wyświetli, ale:
http://cu.wikipedia.org/w...%81%D1%82%D1%8A
To jest w języku staro-cerkiewno-słowiańskim,
a więc w języku z IX wieku, gdy imię Jezus
weszło na słowiańszczyznę prawosławną.
Jeśli widzisz tekst w klimentowicy to super.
Jak nie to napiszę grażdanką: Їнсъ Хрїстъ.
Słowianin czytał to jako: Iis(u) Christ(u).
Czy wiesz Cyprianie, czemu zadano sobie
tyle trudu, aby po słowiańsku zapisać dwie
głoski "i" różnymi znakami, skoro w tym
dzikim języku można było pisać wszystko
tak jak się słyszało, bo jeszcze nie było
ustalonej pisowni... A po grecku i tak było
Isus w owym czasie (ok. 860 rok!), więc po
co cała ta fatyga była... Cyryl się nudził?
badacz pisma - 2014-03-30, 20:24
Czy Chrystus nie brzmi tak samo jak Cyrus?
Chodzi o oryginał.
|
|
|