Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Tajemnica wcielenia.
Autor Wiadomość
Yarpen Zirgin 
Katolik


Wyznanie: Kościół katolicki
Pomógł: 16 razy
Wiek: 46
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 15743
Wysłany: 2009-07-21, 09:01   

A gdzie ty widzisz żart w normalnym utworzeniu przymiotnika odrzeczownikowego?
Zasady polskiej gramatyki Ci się kłaniają.
_________________
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.
 
 
izraelita 
www.unitarianie.pl

Wiek: 52
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 1245
Wysłany: 2009-07-21, 09:26   

realista napisał/a:
nike napisał/a:
realista,

Co to znaczy "jehowickie? Nie znasz przykazania "Nie bierz imienia Boga na daremno"
Bez takich odzywek proszę. nike

Ale co jest takiego obraźliwego w przymiotniku jehowickie? To tak jakby katolik się obruszał na przymiotnik katolickie a ewangelik ewangelickie.
Jakie? Katolickie? Jakie Ewangelickie? Jakie Jehowickie? etc


Nie jestem ŚJ lecz użycie imienia Boga w pejoratywnym znaczeniu w szczególności uraża moje uczucia.

Proszę moderatora o interwencję.
 
 
 
arturolczykowski 


Wyznanie: unitarianin o zacieciu gnostycko-kwakierskim
Wiek: 53
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 401
Skąd: Farnham, UK
Wysłany: 2009-07-21, 09:59   

SŁOWNIK POPRAWNEJ POLSZCZYZNY Jana Grzenia, 2004
ŚJ – to świadek Jehowy, wyraz rodzaju męskiego, M. ŚJ, DB. jehowitów.


Sam nie uzywam raczej tego okreslenia, wydaje mi sie, ze podchodzi pod uzywanie imienia Bozego do czczych rzeczy....
_________________
www.unitarianie.pl
www.youtube.com/user/UnitarianieTV
www.lulu.com/spotlight/arturolczykowski
 
 
Arius 
badacz Biblii


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 4947
Skąd: kosmopolita
Wysłany: 2009-07-21, 13:26   

arturolczykowsk napisał/a:
SŁOWNIK POPRAWNEJ POLSZCZYZNY Jana Grzenia, 2004
ŚJ – to świadek Jehowy, wyraz rodzaju męskiego, M. ŚJ, DB. jehowitów.


Sam nie uzywam raczej tego okreslenia, wydaje mi sie, ze podchodzi pod uzywanie imienia Bozego do czczych rzeczy....


Słowniki języka polskiego zawierają również wulgaryzmy. Może słowo 'ŚJ' jest gramatycznie poprawne, ale jest nie do przyjęcia używanie tego słowa przez chrześcijan, tak samo jak innych wulgaryzmów.
Ostatnio zmieniony przez Arius 2009-07-21, 13:47, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Yarpen Zirgin 
Katolik


Wyznanie: Kościół katolicki
Pomógł: 16 razy
Wiek: 46
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 15743
Wysłany: 2009-07-21, 13:28   

Nie jest do przyjęcia ponieważ... ?
_________________
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2009-07-21, 16:08   

realista napisał/a:
nike napisał/a:
realista,

Co to znaczy "jehowickie? Nie znasz przykazania "Nie bierz imienia Boga na daremno"
Bez takich odzywek proszę. nike

Ale co jest takiego obraźliwego w przymiotniku jehowickie? To tak jakby katolik się obruszał na przymiotnik katolickie a ewangelik ewangelickie.
Jakie? Katolickie? Jakie Ewangelickie? Jakie Jehowickie? etc





EMET:
Pozornie tylko masz racje, Realisto...

Gdyby była jakaś forma od terminu "świadek", świadkowie" - to co innego, ale tutaj mamy formę od "Jehowa", czyli - jak najbardziej - od jednej z form brzmieniowych Imienia Bożego. Niekoniecznie kojarzącą się bezproblematycznie.
Wprawdzie to nie forma typu: "jehowiec, jehówka, ŚJ" itp., ale jednak...

Ponadto istnieje coś takiego jak fakt identyfikowania się danej Społeczności z nazwą; o czym w przypadku nazwy typu: "ŚJ" - mowy nie ma.
Nazwy, które zapodałeś - jakby po to, żeby uświadomić, iż Katolicy i Inni nie oponują - to owe nazwy są nieobraźliwie odbierane przez Owych oraz Owi się z owymi nazwami identyfikują i są znani z owych nazw, gdyż są to wręcz ich nazwy oficjalne.

Rzecz nie jest zatem w tym, iż ŚJ są przeczuleni na swoim punkcie, co raczej ze względu na konotacje co do Imienia Bożego oraz traktowanie przez wielu formy brzmieniowej "Jehowa" wręcz szyderczo i kpiarsko. Dla bardziej eleganckich jest to.. "forma niepoprawna", że tak grzecznie mówią.
Wystarczy przecież powiedzieć: "Świadkowie, Miłośnicy Imienia Bożego, Jehowy Słudzy" itp.

Tak więc: nazwa "ŚJ" nie jest nazwą, pod którą ŚJ chcą być znani; głównie ze względy na Ich wyczulenie na Imię Boga, nie na samych siebie.
Przypomnę, iż w obiegu w czasach apostolskich funkcjonowało określenie: "Sekta Nazarejczyków" - Dzieje Ap 24:5.

Wielu dzisiaj wręcz z rozkoszą przywołuje tzw. przyzwolenia słownikowe na nazwę "ŚJ". Jak co, to piszą: "Przecież w słowniku...".


Stephanos, ps. EMET
_________________
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ/ZW’, Przypis.
 
 
arturolczykowski 


Wyznanie: unitarianin o zacieciu gnostycko-kwakierskim
Wiek: 53
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 401
Skąd: Farnham, UK
Wysłany: 2009-07-21, 16:21   

Cytat:
Wielu dzisiaj wręcz z rozkoszą przywołuje tzw. przyzwolenia słownikowe na nazwę "ŚJ". Jak co, to piszą: "Przecież w słowniku...".



Mam nadzieje ze nie nawiazujesz do mojej wypowiedzi. Ja wyraznie zaznaczylem, ze dla mnie chociaz slownikowo jest to forma do przyjecia, wydaje sie ona naruszac przykazanie Boze....

Sam staram sie nie uzywac imienia Bozego w niepotrzebnych kontekstach, szczegolnie w kontekstach sarkazmu, drwiny, zartow itp....
_________________
www.unitarianie.pl
www.youtube.com/user/UnitarianieTV
www.lulu.com/spotlight/arturolczykowski
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2009-07-21, 16:30   

arturolczykowsk napisał/a:
Cytat:
Wielu dzisiaj wręcz z rozkoszą przywołuje tzw. przyzwolenia słownikowe na nazwę "ŚJ". Jak co, to piszą: "Przecież w słowniku...".



Mam nadzieje ze nie nawiazujesz do mojej wypowiedzi. Ja wyraznie zaznaczylem, ze dla mnie chociaz slownikowo jest to forma do przyjecia, wydaje sie ona naruszac przykazanie Boze....

Sam staram sie nie uzywac imienia Bozego w niepotrzebnych kontekstach, szczegolnie w kontekstach sarkazmu, drwiny, zartow itp....



EMET:
ŚJ nie chcą być znani pod nazwą "ŚJ" ani z ową nazwą się nie identyfikują i nie utożsamiają [nie uważają ją "za swoją"].

Ten aspekt nie jest do zlekceważenia!


Stephanos, ps. EMET
_________________
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ/ZW’, Przypis.
 
 
nike 

Pomogła: 135 razy
Dołączyła: 05 Sie 2006
Posty: 10689
Wysłany: 2009-07-21, 21:10   

realista napisał/a:
nike napisał/a:
realista,

Co to znaczy "jehowickie? Nie znasz przykazania "Nie bierz imienia Boga na daremno"
Bez takich odzywek proszę. nike

Ale co jest takiego obraźliwego w przymiotniku jehowickie? To tak jakby katolik się obruszał na przymiotnik katolickie a ewangelik ewangelickie.
Jakie? Katolickie? Jakie Ewangelickie? Jakie Jehowickie? etc


Dla ciebie może nie jest to słowo obraźliwe, bo ciebie nie obraża.Dla mnie jest, ponieważ poniża imię Boga Najwyższego, a przy tym obraża moje uczucia religijne i jak widzę nie tylko moje. nike.
_________________
http://biblos.feen.pl/index.php
 
 
realista 

Wyznanie: unitarianizm
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 577
Wysłany: 2009-07-21, 22:13   

Bynajmniej nie miałem nic złego na myśli użyłem słownikowej formuły. Porównywanie tego do wulgaryzmu jest co najmniej dziwaczne. Kontekst mojej wypowiedzi nie był żartobliwy, sarkastyczny ani też nie był drwiną. Niestety na formy słownikowe nic nie poradzę i osobiście uważam, iż nie ma niczego złego w stosowaniu owych form, na przyszłość zastosuję formę powiedzmy neutralną dla ŚJ chociaż sam uważam formułę Jehowa za błędną. Swoją drogą dziwi mnie, że ŚJ oburzają się na użyty przymiotnik, który był określeniem członków pewnej denominacji a nie jest moja winą, że dla swojej społeczności wybrali taka anie inna nazwę chociaż sami permanentnie nadużywają owego imienia.
 
 
nike 

Pomogła: 135 razy
Dołączyła: 05 Sie 2006
Posty: 10689
Wysłany: 2009-07-21, 23:05   

Kończymy tę dyskusję, bo odbiegamy od tematu, wszystkie posty następne nie w temacie będę kasowała nike.
_________________
http://biblos.feen.pl/index.php
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2009-07-22, 07:29   

nike napisał/a:
Kończymy tę dyskusję, bo odbiegamy od tematu, wszystkie posty następne nie w temacie będę kasowała nike.



EMET:
Ależ tak, Nike. Należy na pewno pisać na temat.

Jednak, co do wypowiedzi Realisty, takie uwagi --
Forma brzmieniowa "Jehowa" jest w użyciu nie tylko w Przekładzie NŚ i wynikała choćby z notacji w Biblii Hebrajskiej; notacji spółgłoskowo-samogłoskowej.
Zapisy imion biorą się przecież z transkrypcji [ew. transliteracji] zapisu w BH, nie zaś z translacji.

Aktualnie mamy notację - w wydaniach "Biblia Hebraica Stuttgartensia" oraz "Biblia Hebraica Quinta" - na formę brzmieniową < jehva(h) >; jednak trudno znaleźć, o ile w ogóle, Przekładu Biblii takiego, gdzie byłoby: "Jehva, Jehwa" [ew. przez "Y"]. Jedynie w co niektórych opracowaniach transkrypcyjnych taka formą występuje.
A przecież, skoro tak za wiernym tłumaczeniem, to bardzo proszę o stosowanie formy "Jehwa"...

Forma "Jahwe" [ew. przez "Y" i "v"] jest jedynie formą akademicką i nie spotkałem wydania BH, gdzie byłaby notacja wskazująca na "Jahwe, Jahve" [ew. przez "Y"].
Kwestia "błędności" formy "Jehowa" jakoś tak niknie, jeśli uwzględnimy fakt 18 [ew. 20, uwzględniając nieco inny zapis imienia] imion zaczynających się na "Jeho" właśnie, o czym pomieszczałem już post/y/ na Forum.

Co zaś do tzw. 'nadużywania', to najczęściej jest to ocena sytuacji typu: nie używać w ogóle lub praktycznie w sposób nikły.
W przykazaniu Dekalogu nie pisze o nieużywaniu w ogóle lub nikłym [ew. zdawkowym] używaniu, co o nienadużywaniu lub używaniu 'do czczych rzeczy'. O tym też były post/y/ na Forum.

Nie jest też bez znaczenia, o czym też pisałem, to, iż ŚJ nie identyfikują się z nazwą "ŚJ" oraz ową uważają za tworzenie od formy brzmieniowej "Jehowa" jakichś "uzasadnionych" [jakoby] form przymiotnikowych.

Dlaczego np. "Romowie" nie chcą by Ich nazywać "Cyganie"? Popularnie tak się przyjęło, jednak dla Nich samych skojarzenia zgoła...

To gwoli wyjaśnień tak, żeby nie było, iż ŚJ 'pokornie schylają głowę' po objaśnieniach Realisty.

Ale: Jeśli Nike uzna, żeby mój post usunąć - Jej wola. Ew. może przenieść do innego obszaru Forum.
Dziękuję.


Stephanos, ps. EMET
_________________
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ/ZW’, Przypis.
 
 
amiko


Wyznanie: Słowianin
Pomógł: 128 razy
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 3492
Wysłany: 2009-12-06, 19:03   

Jachu

Cytat:
."A to Słowo ciałem się stało"

...Z drugiej strony zauważmy, iż werset ten nie mówi, że Słowo to zostało wcielone ani też, że weszło w ciało lub je opętało, ale mówi wyraźnie i poprawnie: "A to Słowo ciałem się stało". Nie popełniajmy omyłki w czytaniu tego określenia, tak ważnego dla omawianego zagadnienia; przyjmujmy to poselstwo tak, jak ono jest zapisane, bez jakiegokolwiek przekręcania. Mamy się nauczyć, że On Najprzedniejszy, początek stworzenia Bożego, Jednorodzony u Ojca, pełen łaski i prawdy, opuścił chwalebny stan duchowej istoty, został uczyniony, czyli stał się ciałem i mieszkał między nami, jak określił to apostoł. Tak, "człowiek Chrystus Jezus" nie był istotą wcieloną, lecz jednak był Tym Samym, który poprzednio był u Ojca, i którego natura jako istoty duchowej została zmieniona na ludzką naturę istoty cielesnej. Natomiast w trzydziestym roku życia na ziemi Jezus poświęcił samego siebie na ofiarę i okazał to przez chrzest zanurzenia w wodzie. Dostąpił spłodzenia z ducha świętego do nowej, duchowej natury, tak wysokiej lub nawet wyższej niż ta, jaką miał poprzednio. Od tej chwili stał się Pomazańcem, co w języku greckim znaczy "Chrystus", a w hebrajskim "Mesjasz". Pan został pomazany duchem świętym, "olejkiem wesela nad uczestników swoich".

Pierworodny i nieśmiertelny Syn Boży,Jaźń Ja Jestem Chrystus,istniał w Niebie jako Duch w swoim ciele duchowym."Ja Jestem Chrystusem stał się już w Niebie.A to Słowo ciałem się stało"jest nieprawdą.Chrystus nie mógł przestać istnieć i stać się ciałem fizycznym bez żadnej świadomości.Jako Duch, Jaźń Ja Jestem Chrystus,wcielił się w Jezusa jako fizyczne ciało,którego rodzicami byli Maria i Józef.Na krzyżu umarł Jezus,ale nie umarł nieśmiertelny Ja Jestem Chrystus,który opuścił martwe ciało fizyczne i połączył się ze swoim własnym ciałem duchowym. Ja Jestem Chrystus jest niezmienny,dlatego Hebr.12,9 w prawidłowym tłumaczeniu powinien być taki:

Hebr.12,9.Ja Jestem Chrystus,wczoraj i dziś,ten sam i na wieki.
_________________
Bo ja nie wstydzę się ewangelii chrystusowej o obecnym w nas wszystkich Chrystusie,Słowie Bożym (Kol.1.24-28).Jest On bowiem mocą i Mądrością Bożą (1 Kor.1.24) ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 10