|
Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl
|
Bóg się nigdy nie myli |
Autor |
Wiadomość |
sewen
sewen
Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 122
|
Wysłany: 2012-05-19, 00:58 Bóg się nigdy nie myli
|
|
|
Lata 80-te to okres poruszenia Bożego w Polsce.W tym okresie właśnie Bóg pozwolił mnie i mojej żonie przyjść przed Jego Oblicze.
Od samego początku nasz dom był domem modlitwy dla wielu chrześcijan. Spotykaliśmy się codziennie po pracy.Kiedy tylko weszliśmy do domu dzwonek oznajmiał nam to,że Bóg przysłał kolejną osobę ,która miała być zbawiona.
Nie ustawaliśmy codziennie w zwiastowaniu Ewangelii.
I tak w pracy ,w autobusach ,pociągach ludzie mogli usłyszeć Bożą Prawdę.
Później gościliśmy ich w naszym domu doprowadzając ich do Chrystusa.
Bardzo często ,gdy po kilku godzinach jedna grupa ludzi zbawionych wychodziła ,inni w tym momencie przychodzili.
Wrzawa wokół tych wydarzeń była tak wielka,że z innych miast przyjeżdżali ludzie by modlić się o Chrzest w Duchu Św. dla swoich dzieci.
Bóg nigdy ich nie zawiódł.
Historia ,którą chcę opowiedzieć pokazuje jak daleko możemy zaufać Bogu,gdy oddamy Mu się całkowicie.
Na jedno z takich spotkań przyszło kilkunastu ludzi .
Wśród nich była osoba ,która znana mi była z miejsca mojej pracy.
Człowiek poszukujący, a jednocześnie nie przebierający w środkach.
Gdyby bowiem usłyszał,że coś "nadzwyczajnego" dzieje się u wróżki to zapewne pobiegłby tam.
Jednocześnie był człowiekiem nie mającym pokoju w sercu.
Wtedy nie wiedzieliśmy o tym z jakiego powodu.
W czasie tego zgromadzenia ,nowe osoby pragnące zbawienia oddawały swoje życie Jezusowi Chrystusowi.
Bóg chrzcił ich kolejno w Duchu Św,modlili się nowymi językami.
Wszystko to odbywało się Biblijnie bez żadnych nacisków na to ,że musisz mówić językami.
Wszyscy po prostu pragnęli i otrzymywali.
Kiedy kolej przyszła na wspomnianego wcześniej kolegę z mojej pracy,w czasie modlitwy doznaliśmy nieoczekiwanie jakiegoś niepokoju.
Wprawdzie wypowiadał on słowa mówiące o jego pragnieniu Boga,lecz było to inne niż u osób modlących się wcześniej. Coś bowiem stanowiło przeszkodę w "kontakcie" z Duchem Św.
Nie znaliśmy jego życia,jego przeszłości. Modliliśmy się zatem do Boga ,by przez Ducha Św.objawił nam w czym tkwi problem tego człowieka.
W czasie zgromadzenia Duch Św."przechadzał się " po naszych sercach i oczekiwaliśmy od Niego odpowiedzi.
Nie musieliśmy długo czekać. Duch Św. objawił nam ,że ów człowiek w przeszłości parał się okultyzmem.
Przerwaliśmy modlitwę o Chrzest w Duchu Św. by porozmawiać z nim o tym co Bóg nam powiedział i o tym jaka musi być jego postawa wobec Boga jeśli chce oddać Bogu swoje życie.
W końcu po chwili rozmowy wyznał Bogu ów okultyzm jako grzech, i nadal pragnął modlitwy o Chrzest w Duchu Św.Zapytaliśmy czy nic już go nie wiąże z okultyzmem?
Czy pozbył się wszystkich przedmiotów z tym związanych?
Odpowiedź brzmiała: Tak.
A zatem nic nie stoi na przeszkodzie byśmy się modlili.
A jednak stało.
Zmieniła się całkowicie atmosfera spotkania.I choć odczuwało się Bożą obecność,to jednocześnie było coś co zmąciło pokój Boży.
Wkrótce dowiedzieliśmy się co.
W czasie modlitwy Duch Św. objawił mi,że ten człowiek kłamie .
Ponieważ w jego mieszkaniu we wskazanym konkretnie miejscu znajdują się takie ,a takie przedmioty okultystyczne.
Kiedy mu to przekazałem ,otworzył szeroko oczy i zbuntowany wyszedł z naszego mieszkania.
Całe to wydarzenie utwierdziło nas,że Bóg nie ochrzci w Duchu Św ludzi ,którzy przychodzą do Niego nie szczerze.
Ponadto ,(ta informacja jest dla tych ,którzy przeciwstawiają się istnieniu we współczesnym Kościele znakom opisanym w Ew. Marka 16 rozdz.) ,każdy kto zostaje ochrzczony w Duchu Św mówi językami.
Wyjątek stanowią ludzie,którzy przychodzą do Boga nieszczerze ,ale wtedy pod znakiem zapytania jest prawdziwość przeżycia Chrztu w Duchu Św.
Niewiara,jest także powodem w którym ludzie nie są chrzczeni w Duchu Św.
W ciągu 30 lat życia w Chrystusie Bóg wielokrotnie wskazywał nam na fakt ,iż człowiek modlący się o Chrzest w Duchu Św.a nie mówiący językami ma jakiś problem w swym sercu,stanowiący przeszkodę w przeżyciu tego wspaniałego wydarzenia.
Jest jeszcze jedna strona tej Prawdy.
Jest wiele osób ,które pozostają świadomie w swoich grzechach,a przychodzą z prośbą o modlitwę o Chrzest w Duchu Św.,namówione przez modlących się z nimi chrześcijan do powtarzania "bełkotu" pozwalają sobie na mistyfikację tego wydarzenia.
Sami sobie czynią krzywdę, gdyż w krótkim czasie stan ich serca objawiają owoce ich życia.
Przestrzegam zatem nadgorliwców modlących się z ludźmi o chrzest w Duchu Św by swoją nadgorliwością nie okłamywali siebie i swoje "ofiary ,że wszystko jest ok.
Jeśli modliłeś się o Chrzest w Duchu Św.a nie modlisz się językami ,to wiedz że jest przeszkoda w Tobie i szukaj jej ,a nie idź na skróty zadowalając się bełkotem,a nie Bożym Darem.
Pozdrawiam.sev |
|
|
|
|
Parmenides
Pomógł: 73 razy Dołączył: 10 Sie 2011 Posty: 2012
|
Wysłany: 2012-05-19, 09:27
|
|
|
sewen napisał/a: | Bardzo często ,gdy po kilku godzinach jedna grupa ludzi zbawionych wychodziła ,inni w tym momencie przychodzili. |
Wybacz, ale nie bardzo rozumiem; to znaczy kilka godzin wystarczyło Ci, aby zbawić grupę ludzi? I to tak cyklicznie? Jedni wychodzili, inni przychodzili? To chyba nawet Chrystus tak nie działał tak taśmowo kiedy fizycznie przebywał wśród ludzi. Odnoszę wrażenie że wywyższasz się ponad Niego.
Cytat: | Bóg chrzcił ich kolejno w Duchu Św,modlili się nowymi językami. |
Mógłbyś opisać dokładniej jak to wyglądało? I jakimi językami mówili (konkretnie) oraz ewentualnie co mówili, czyli jaka była (mniej więcej chociaż) treść tych wypowiedzi. |
|
|
|
|
nike
Pomogła: 135 razy Dołączyła: 05 Sie 2006 Posty: 10689
|
Wysłany: 2012-05-19, 09:41
|
|
|
sewen, Jestem pod wrażeniem.
Co prawda ja nigdy nie pracowałam w fabryce na taśmie, ale widziałam jak ludzie pracują np. na filmie. Ile to ludzi może być zbawionych w kilka minut, to jest prawdziwy cud.
I ty wierzysz w to co mówisz? |
_________________ http://biblos.feen.pl/index.php |
|
|
|
|
9RP
Wyznanie: apostolic pentacostal
Pomógł: 31 razy Dołączył: 19 Lut 2012 Posty: 1101
|
Wysłany: 2012-05-19, 14:47
|
|
|
Pomijając pewna retoryke ,która brzmi dla niektórych kontrowersyjnie
to jednak seven pisze prawde
Konic lat 80 był okresem przebudzenia w Polsce
na miarę oczywiście Polskich realiów
sam zostałem odnaleziony przez Pana w tym czasie
przez kilka lat było tak że nowi ludzie przyłączali się do zboru niemal co tydzień
Niestety na początku lat 90 coś się popsuło
nowe "wiatry"
w tym Torronto Blessing
zaczły tworzyć w zborach podziały
a podziały zaczęły wystraszać ludzi
wieć dziś już jest niestety inaczej
ale był wspaniale
np marsz dla Jezusa we Wrocławiu w 1992 był olbrzymim przeżyciem
pozdrawiam |
_________________ sługa w społeczności |
|
|
|
|
rochspioch
Dołączył: 18 Maj 2012 Posty: 14
|
Wysłany: 2012-05-19, 22:58 Musimy rozeznawać!!!
|
|
|
Witam. Niedawno znalazłem to forum. Szukałem bo otaczający mnie świat stał się nie do zniesienia. Co dokładnie spowodowało że zacząłem szukać prawdy? To długa historia i na inną okazję. Nie znam osobiście żadnego człowieka opierającego swą wiarę wyłącznie na PŚ, a chcę poznać. Mam prawie 32 lata i od około miesiąca (może trochę dłużej) rozumiem, że jestem grzesznikiem. Nawracam się, a Pismo pilnie studiuję około 3 miesięcy. Dlaczego mam wrażenie iż sewen usiłuje wmówić ludziom, że jeśli nie otrzymują daru mówienia językami to są fałszywi? Czytając opowieść pana sewen-a szybko przypomniałem sobie coś, mianowicie:
1 List do Koryntian 12,4-11
4 Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; 5 różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; 6 różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. 7 Wszystkim zaś objawia się Duch dla [wspólnego] dobra. 8 Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości2 słowa, drugiemu umiejętność poznawania2 według tego samego Ducha, 9 innemu jeszcze dar wiary3 w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, 10 innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo4, innemu rozpoznawanie duchów4, innemu dar języków4 i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków4. 11 Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce.
Panie sewen jak, pan to rozumie? Czyżby nie znał pan Pisma? A może to celowa prowokacja?
A może to ja jestem głupi i nie rozumiem. Faktem jest że miałem problem ze skończeniem zawodówki a później technikum. Lecz dziś, wiem,że większość książek również naukowych to bełkot rozumiany przez wybrane grona ludzi.
Ja rozumiem ten tekst tak, Duch Boży udziela nam darów wedle własnego uznania!
Myślę że gdy ktoś chce wymusić jakiś dar to może inne duchy go słuchają (demony).
Musimy rozeznawać. Pozdrawiam. |
Ostatnio zmieniony przez Anna01 2012-05-20, 10:49, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
sewen
sewen
Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 122
|
Wysłany: 2012-05-20, 07:20
|
|
|
Dla ludzi ,którzy nie znaleźli się w okresie zmożonego działania Ducha Świętego fakt iż 24 godziny na dobę ludzie pragnący Boga byli zbawiani brzmi mało przekonująco, ale tak właśnie było. Lata 80-te były właśnie takim okresem. Szkoda ,że wszystko osłabło.
Co do "języków", to Jezus w Ew. Marka 16 .16.... mówi jasno "A takie znaki będą towarzyszyć tym,którzy uwierzyli.....
Języki bowiem stanowią nie tylko dar ,lecz jak wynika z tego fragmentu Słowa Bożego , także jeden ze znaków.O tym zapominają ci ,którzy prowadzą polemikę n/t mówienia językami.
Nie to jest celem tego świadectwa
Co do rozróżniania duchów to właśnie miało miejsce w opisanym przeze mnie wydarzeniu, gdy Duch Św. objawił kłamstwo osoby ,której zależało tylko na Bożej Mocy ,a nie jak się potem okazało na zbawieniu.
Spotkałem się jednak z sytuacjami,gdy chrześcijanie modlący się z nowo narodzoną osobą o Chrzest w Duchu Św. w przypadku gdy ta osoba nie zaczynała mówić językami próbowali podpowiadać niewiadomego pochodzenia wyrazy .
To było złe,ponieważ Duch Św jest Duchem Pokoju i nikogo nie zmusza.
Nike,to nie jest Science fiction,gdyż nie było by to Świadectwem Bożego działania. Jestem z tej nielicznej już rzeszy ludzi, dla których Prawda jest Prawdą ,a za swe słowa odpowiadam przed samym Bogiem.Rzeczywiście to jest cud i to Boży, do którego my nie możemy nic dodać i nic ująć
Cóż w czasach "duchowej posuchy" trudno jest uwierzyć w to,że Bóg zbawiał ludzi w taki właśnie sposób.
Parmenidespo pierwsze nie ja zbawiałem ,lecz Bóg, po drugie ilość ludzi w tym okresie zainteresowanych Bożym Słowem była na tyle duża ,że czasami 24/24 godz (w weekendy)ludzie przychodzili słuchać Ewangelii i byli zbawiani.Chwała Jezusowi Chrystusowi.
Pozdrawiam sewen |
|
|
|
|
leszed
a/zrozumiały
Wyznanie: biblijne.com
Pomógł: 57 razy Wiek: 56 Dołączył: 08 Sie 2009 Posty: 3656 Skąd: dostępny tylko na pw/www
|
Wysłany: 2012-05-20, 16:39 cudowne lata 80
|
|
|
Coś w tym jest. W końcu też wtedy się nawróciłem. |
_________________ Szymon Piotr: Chrystus, Syn Boga Żywego
Jezus: Szymonie ty jesteś Kamień i na tej skale zbuduję Kościół Mój
Piotr (Kamień): Pan- przystąpcie do Niego, do Kamienia Żywego
i wy sami jako Kamienie Żywe
Kamieniem węgielnym… wzgardzili… niewierzący… budowniczowie
i skałą zgorszenia
|
|
|
|
|
Krystian
Wyznanie: Chrystianin
Pomógł: 106 razy Wiek: 51 Dołączył: 17 Gru 2011 Posty: 4197
|
Wysłany: 2012-05-20, 18:57
|
|
|
Sewen ja Ci wierzę. Skoro byś kłamał to co miałbyś na celu? a dodatkowo zgrzeszył byś tym świadectwem Bogu
pozdrawiam |
_________________ Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Ewangelia Jana 3:16
|
|
|
|
|
rochspioch
Dołączył: 18 Maj 2012 Posty: 14
|
Wysłany: 2012-05-27, 11:33
|
|
|
Panie Sewen, mam problem, pragnę chrztu w wodzie i w Duchu Świętym, jednakże nie znam żadnych chrześcijan, przeczytałem dokładnie pana posty i doszedłem do wniosku że może być pan osobą której szukam. Jestem trochę zrozpaczony ponieważ odczuwam wielki ucisk jakiejś złej mocy, tylko wiara w Jezusa Chrystusa dodaje mi sił. Pozdrawiam. |
|
|
|
|
leszed
a/zrozumiały
Wyznanie: biblijne.com
Pomógł: 57 razy Wiek: 56 Dołączył: 08 Sie 2009 Posty: 3656 Skąd: dostępny tylko na pw/www
|
Wysłany: 2012-05-27, 14:07
|
|
|
Wiara w Jezusa Chrystusa Roch to jest to, o co w tym wszystkim chodzi. Jeśli występuje, to wystarczy. Myślę oczywiście o czynnej wierze, nie kłamanej, prawdziwej i zaangażowanej w życie. |
_________________ Szymon Piotr: Chrystus, Syn Boga Żywego
Jezus: Szymonie ty jesteś Kamień i na tej skale zbuduję Kościół Mój
Piotr (Kamień): Pan- przystąpcie do Niego, do Kamienia Żywego
i wy sami jako Kamienie Żywe
Kamieniem węgielnym… wzgardzili… niewierzący… budowniczowie
i skałą zgorszenia
|
|
|
|
|
rochspioch
Dołączył: 18 Maj 2012 Posty: 14
|
Wysłany: 2012-05-27, 20:59
|
|
|
leszed napisał/a: | Wiara w Jezusa Chrystusa Roch to jest to, o co w tym wszystkim chodzi. Jeśli występuje, to wystarczy. Myślę oczywiście o czynnej wierze, nie kłamanej, prawdziwej i zaangażowanej w życie. |
Witaj. To co powiedziałeś jest oczywiście prawdą, bo zapewne dzięki wierze Bóg Ojciec może poprowadzić moje życie tak abym dostąpił chrztu. Jednak życie staje się dla mnie naprawdę ciężkie. Mój sąsiad -z bloku mieszkalnego- prześladuje mnie jakimś urządzeniem które wytwarza niski buczący dźwięk, w moim pokoju sypialnym drży szyba, od tego dźwięku strasznie boli głowa, robię się agresywny i zaniepokojony, mam chęć kląć. Buczenie nie jest moim wymysłem bo słyszała je moja siostra. Dziwnym zbiegiem okoliczności w pokoju siostry i kuchni nie słychać tego, tylko w czterech pozostałych pomieszczeniach, ale na klatce schodowej też słychać. Żyjemy w kiepskich relacjach, ona kocha życie, ma nowego kochanka i nie chce słuchać o Jezusie Chrystusie. Muszę mieszkać z obcym człowiekiem pod jednym dachem, nie chcę wojny z siostrą czy kimkolwiek innym. Jakby mało tego wszystkiego w piątek o czwartej rano doznałem czegoś dziwnego.Od pewnego czasu modlę się do Jezusa Chrystusa o chrzest Ducha i w piątek kiedy po kolejnej nocy spędzonej na czuwaniu -z tym dziwnym buczeniem- położyłem się do łóżka, nagle poczułem coś dziwnego. Zaczęło mi piszczeć w uszach, a po chwili miałem jakby problem z błędnikiem, poczułem jakby zawroty głowy i jakbym był w ciasnym pudle a nie sporym ok. 15m² pokoju. Poszedłem do łazienki oblać się wodą i kiedy spojrzałem w lustro nie poznałem siebie, moja twarz była jakby martwa lub nie moja. Zdenerwowałem się i wróciłem do pokoju, po chwili ogarnęło mnie uczucie jakbym miał polecieć w górę lub opuścić ciało. Zdenerwowałem się jeszcze bardziej i dostałem drgawek. Dopadłem Nowy Testament, otworzyłem na Ewangelii Jana 17 i zacząłem z trudem czytać -z powodu drżenia ciała- a po chwili uspokoiłem się. Modlę się i jestem szczery, ale niestety jestem tchórzem i nie mogę się pozbyć lęku. Oczywiście chemia, leki odpadają nie ufam lekarzom, moi rodzice nie pożyli długo w szpitalu (ojciec wylew, matka rak, babcia nie pożyła długo po operacji).
Ogólnie czuję że świat upada, a ja siedzę w domu na bezrobociu. Fakt modlę się, studiuję Pismo, ale czuję wewnętrznie że to za mało. Co mam zrobić? Gdzie szukać prawdziwych chrześcijan w stolicy? Zaraz ''euro'' zjadą się tysiące ludzi z europy aby grzeszyć i ''świętować igrzyska" a ludzie głodują (ja nie głoduję, ale czasem przełknąć trudno!!! czytałem że co 24 godziny tysiące ludzi umiera z głodu). Jezu Chryste przybywaj zrobić tu porządek. |
|
|
|
|
leszed
a/zrozumiały
Wyznanie: biblijne.com
Pomógł: 57 razy Wiek: 56 Dołączył: 08 Sie 2009 Posty: 3656 Skąd: dostępny tylko na pw/www
|
Wysłany: 2012-05-27, 22:00
|
|
|
Ktoś kiedyś powiedział do Boga prosto: "jestem Twój, zbaw mnie. Jestem Twój, zbaw mnie". |
_________________ Szymon Piotr: Chrystus, Syn Boga Żywego
Jezus: Szymonie ty jesteś Kamień i na tej skale zbuduję Kościół Mój
Piotr (Kamień): Pan- przystąpcie do Niego, do Kamienia Żywego
i wy sami jako Kamienie Żywe
Kamieniem węgielnym… wzgardzili… niewierzący… budowniczowie
i skałą zgorszenia
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
•
|