Forum biblijne

[Pietnas]

Moje wyznanie:
Chodziłem regularnie do zboru ponad 20 lat. Ale w pewnym momencie stało się to dla mnie ciężarem, takim chodzeniem... coś w rodzaju, cytuję:
"Gdy przychodzicie, aby zjawić się przed moim obliczem, któż tego żądał od was, abyście wydeptywali moje dziedzińce" Izaj 1/12.
Więc przestałem uczęszczać do tego mojego macierzystego zboru. Nie mam tam do nikogo urazy, przeciwnie, kocham tam każdego, ale zbyt stało się to dla mnie ciężarem, takie nieekonomiczne uczynki, działanie. Droga daleka i kosztowna. Teraz średnio jeżdżę tam tylko 1 raz na 2-3 miesiące, z ochotą. Tylko taką mam potrzebę. Czasem też odwiedzam bliżej jakiś protestancki zbór, czuję się dobrze wszędzie.

[Bobo]

[Pietnas]

Bobo, kochany jesteś. Ale powinieneś wiedzieć, że w języku polskim jak we wszystkich innych chyba też, słowa, zwroty, mają podwójne znaczenia. Bywa że potrójne itd.
Tak również ten mój zwrot "wyznanie". To co Ty napisałeś, zgadza się, ale na tym nie koniec. Ja tutaj użyłem tego słowa w znaczeniu "zwierzam się" (tak jak przyjaciel przyjacielowi). Myślę, że słyszałeś też o "wyznaniu" miłosnym np. jakiegoś tam Romka do Asi.
Ka-Pe-Wu?

[bartek212701]

Pietnas, Życze Ci powodzenia i siły,bo jest to bardzo pokorne według mnie-ktoś może pomyślec,że to wygodnictwo,bo niby daleko,ale to jest pokora według mnie.
Ja jestem w zupełnie odwrotnej sytuacji hehe,ja chcę właśnie iść do Zboru,zobaczymy co się stanie.