|
Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl
|
Otwarty przez: Yarpen Zirgin 2010-03-20, 23:12 |
Poezja duszy miłością malowana |
Autor |
Wiadomość |
CZEK0LADA [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-07-02, 14:36
|
|
|
Motto
Język fałszywy nienawidzi tych, których zmiażdżył. Przypowieści Salomano 26. 28
Wierszt ten dedykuję każdemu, kto doświadczył nadużyć w swerze duszy.
Mentalność kastrata
___________________
Mentalność kastrata
Językiem pomiata
Z przyjaźni szydzi
Bo DROGI nie widzi
Mentalność kastrata
To dla serca strata
Z damy dziwkę porodzi
Gdy dzieci sam nie społodzi
Mentalność kastrata
Za nieszczęście odpłata
Rzuconych pereł z ziemi nie podniesie
Nogami podepcze
Na śmietnik wyniesie
Mentalność kastrata
Nie zna brata-łata
Miłość sponiewiera
Wytrzebi do zera
Podstępny język
Który gardzi tymi
Co ich wcześniej zmiażdżył
ustami swoimi
Mentalnośc kastrata
Z bezbożnikiem się brata
Z biżutertią z bazaru bez dobrego zamiaru
Bukiet róż dla kobiety
Niewiernej świadomnie niestety
Porzuconej zhańbionej
Z frustracji poślubionej
Gdy wzgardzona żoną zostaje
Choć odeszła w odległe kraje
Gdy służąca po pani dziedziczy
Ziemia gorzkich łez nie policzy
Małego ducha i mikrej postury
Bez wiary w sercu i bez cenzury
Ostre słowa miotałeś bezprawnie
Nie bacząc że z ciemności choć jawnie
Wybaczam Ci Przyjacielu
Ból mych krzywd tak wielu
Ciszą bez echa serce rozkrwawiłeś
Gdy milczkiem podstępnie
Córką KRÓLA wzgardziłeś
|
Ostatnio zmieniony przez CZEK0LADA 2007-07-05, 06:51, w całości zmieniany 6 razy |
|
|
|
|
dariusz_zukowski
Dołączył: 25 Mar 2007 Posty: 9
|
Wysłany: 2007-07-03, 09:37
|
|
|
Ach, jaki piękny wiersz.. małe sprostowanie:
wypraszam sobie.. biżuteria nie z bazarku a od jubilera |
|
|
|
|
Penelopa__ [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-07-03, 13:13
|
|
|
motto:
Nie ma nic ukrytego co by ujawnione nie zostało
Oda do Przyjaciela
________________
Kim jest Przyjaciel ?
Tajemniczy Pan-Nikt...
Nadzieje tęsknoty
Słowne pieszczoty
Och Przyjacielu
W słowach Twych tyle chmielu
Że i na weselu
Roztańczyłby się Pan-Nikt
Dostałeś ode mnie kredyt
Bezzwrotny i bezgotówkowy
Lecz ani połowy
Mych marzeń nie odgadłeś
Miękko w fotel opadłes
Przed komputerem zepsutym
Z wszelkich marzeń wyzutym
Czas biegnie a serce płonie
W różach ukryłam swe dłonie
A na policzku płonie rumieniec
Tak chciaes go zobaczyć
Kiedy sen przestał majaczyć
W mej głowie
Cóz mi po pustym słowie
Gdy nie ma Ciebie we mnie
I nie jest mi przyjemnie
Bez Pana-Nikt
I jak tu nie byc zadziwionym duchem proroczym, ktory wiedział wcześniej to, czego ja wtedy jeszcze nie wiedziałam pisząc ten wiersz. |
|
|
|
|
Penelopa__ [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-07-03, 13:23
|
|
|
Oda do Przyjaciela II
motto:
Jeśli ktoś chciałby oddać za Miłośc całe swoje mienie, to czy zasługuje na pogardę?
Moja tęsknoto
Moje marzenie
Moich snów spełnienie
Tak nieuchwytny jak motyl
Czuły jak morska bryza
Dotykiem rozjasniasz
A słowem swym ożywiasz
Czuły kochanek
Rozkoszny wybranek
Choć nie jestem w wianku
Tobie chcę ofiarować
Mą MIŁOŚĆ od nowa
Jak jaśniejąca swym
blaskiem
Twoja Super-Nowa
|
|
|
|
|
urszula [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-08-14, 19:16
|
|
|
"Nie bedzie więcej..." J. Folliet
Wierzę, o Panie,
że na końcu wedrowania
nie będzie juz więcej wędrówki,
lecz stanę u celu.
Wierzę, Panie,
że po nocy
nie będzie już więcej nocy,
tylko świt.
Wierzę, Panie,
że po zimie
nie już więcej zimy,
lecz wiosna.
Wierzę, Panie,
że po rozpaczy
nie będzie już więcej rozpaczy,
ale nadzieja.
Wierzę, Panie,
że na końcu oczekiwania
nie będzie już więcej czekania,
lecz spotkanie.
Wierzę, Panie,
że po smierci
nie bedzie już więcej śmierci,
ale życie. |
|
|
|
|
dariusz_zukowski
Dołączył: 25 Mar 2007 Posty: 9
|
Wysłany: 2007-08-30, 10:11
|
|
|
Pilnujcie, pilnujcie ostatnich dni lata,
kiedy jeszcze zielone bije zegar chwile,
w które się już nieżywy karmin gęsto wplata...
Kobieto, włóż maskę i skrzydła motyle
i biegaj, i szukaj trwożliwie, ciekawie w chińskim pawilonie i w szpalerów cieniu
gdzie oczy wołające ciebie po imieniu? -
Pilnujcie, pilnujcie ostatnich dni lata,
gdy zielone wachlarze drzew migocą złotem. -
O kobieto przecudna, kobieto bogata,
szukaj za jaworami, za różanym płotem -
pytaj się pawiookich wód w okrągłym stawie,
gdy jęk wichru przepływa przez trzcin pióropusze
gdzie usta, które miały całować twą duszę?? |
|
|
|
|
Joanna [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-08-31, 19:52
|
|
|
Jego krew oczyszcza tak
Ze stajesz się bielszy niż
śnieg
Jego krew ta sama dla wszystkich
Jego dobroć
Gdy Jego słońce i Jego deszcz
Tak samo świeci i tak samo pada
Na złych i dobrych
Jego łaska niezasłużona przychylność
Gdy otrzymujemy to
Na co nie zasłyzliśmy
Jego miłosiedzie
Gdy nie dostajemy tego na co zasłuzyliśmy
Jego oczy pełne zmiłowania
Ktore nie patrzą przez pryzmat "szukania swego"
Jego SŁOWO
"Nikogo, kto do mnie przyjdzie precz nie odrzucę"
Jego serce, które mówi:
"Trzciny nadłamanej nie dołamię
I lnu tlejącego nie dogaszę"
Jego OBIETNICA:
"Nigdy Cię nie opuszczę
I nigdy Cię nie pozostawię"
Mój wierny Panie...
Wierny dla każdego, kto Ciebie wzywa
|
|
|
|
|
Joanna [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-09-02, 21:28
|
|
|
Pytanie do Ciebie
Dlaczego ranimy tych ktorych kochamy
Dlaczego niszczymy zanim ich poznamy
Dlaczego pozwalamy sercu
Ze złości na Boga
Przechowywac gorycz
Nawet jeśli trwoga
Ściska gardło i trawi
Namiętność jak robak
Dlaczego nie chcemy umierać
Dla szukania swego
Dla Niego Jednego
Dla Niego Świętego? |
|
|
|
|
Joanna [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-09-04, 08:09
|
|
|
Siej miłość słowem i gestem
Siej miłość mówiąć - JESTEM
Siej miłość podająć rękę
Siej miłość zamienijąc udrękę
W zmiłowanie i pociszenie
A wtedy Pan powie:
I Ciebie Ja zmienię
On do Judasza rzekł
Przyjacielu
On nie oddawał
Razów tak wielu
Gdy bity i udręczony był za nasze winy
Więc nie odrzucaj Go
Bez przyczyny
Nie odtrącaj Jego miłości
Która do Ciebie przychodzi
W Twej bezsilności
Która poprzez CZŁOWIEKA
Wyciąga ręce
I która mówi
Nie krzyżuj mnie więcej |
|
|
|
|
Penelopa__ [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-09-04, 20:14
|
|
|
Obudzić nadzieję i odejść
Rospalić serce i w nie ugodzić
To rzeczywistość nie wirtualna
To siła słów mocno dotykalna
Czemu się boisz
Przecież Cię nie skrzywdzę
Mam w sercu niegojącą się bliznę
Może myślisz
Nic się nie wydarzyło
To przeciez nieprawdziwe było
Może trapisz się w samotności
Ze nic by nie wyszło z naszej miłości
Sa sprawy niewidzialne dla oka
Jak nasz Pan - nasza Opoka
Czy włożyłes palce w Jego rany
Aby w Niego uwierzyć - kochany
Czy dotknąłeś Go czy objąłes
Nie - tylko wiarą przyjąłeś
Czy to było nieprawdziwe
Nie - to było żywe
To nie było fałszywe
To było w duchu
Jak nasze kochanie
To było w słowach
Jak Twoje wyznanie
Każda relacja musi być prawdziwa
Każda szczera i każda uczciwa
Czy Bog sadystą jest i despotem
Czy Jego słowa są czarcim pomiotem
Nie - On jest Miłością
I nie drwi nie szydzi
On swych obietnic się nie powstydzi
On woła czeka nadchodzi z daleka
On podnosi wędrowca
Co zmierza do celu
Przez ciemność pustynię
Gdzie idzie tak wielu
wybranych
I choć stan ich opłakany...
On nie potępia On nie osądza
On wierzy w Ciebie
Wierzy bez końca
Uschniete gałęzie odcina
Oliwą rany zalewa
Za rękę Cię trzyma
Czy zechcesz Go naśladować
Czy zapragniesz MIłości pilnować
Czy miłosierny będziesz jak Samarytanin
A moze zatwardzisz serce
Niczym dumny poganin
Miłośc uzdrawia
Złamane serce leczy naprawia
Nie odchodź zbyt daleko
Spotkajmy się nad Życia Rzeką
|
Ostatnio zmieniony przez Penelopa__ 2007-09-20, 17:29, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Penelopa__ [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-09-20, 09:45
|
|
|
Poezje Tuwima
_____________
Modlę się Boże, żarliwie,
Modlę się Boże, serdecznie:
Za krzywdę upokorzonych,
Za drżenie oczekujących,
Za wieczny niepowrót zmarłych,
Za konających bezsilność,
Za smutek niezrozumianych,
Za beznadziejnie proszących,
Za obrażonych, wyśmianych,
Za głupich, złych i maluczkich,
Za tych, co biegną zdyszani,
Do najbliższego doktora,
Za tych, co z miasta wracają
Z bijącym sercem do domu,
Za potrąconych grubiańsko,
Za wygwizdanych w teatrze,
Za nudnych, brzydkich, niezdarnych,
Za słabych, bitych, gnębionych,
Za tych, co usnąć nie mogą,
Za tych, co śmierci się boją,
Za czekających w aptekach
I za spóżnionych na pociąg,
ZA WSZYSTKICH MIESZKAŃCÓW ŚWIATA
Za ich kłopoty, frasunki,
Troski, przykrości, zmartwienia,
Za niepokoje i bóle,
Tęsknoty, niepowodzenia,
Za każde drgnienie najmniejsze,
Co nie jest szczęściem, radością,
Która niech ludziom tym wiecznie
Przyświeca jedno życzliwie
Modlę się Boże, serdecznie,
Modlę się Boże żarliwie!
|
|
|
|
|
Joanna [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-09-20, 09:54
|
|
|
Poezje Tuwima
_____________
Jeszcze się kiedyś rozsmucę,
Jeszcze do Ciebie powrócę,
Chrystusie...
Jeszcze tak strasznie zapłaczę,
Że przez łzy Ciebie zobaczę
Chrystusie...
I taką wielką żałobą
Będę się żalił przed Tobą,
Chrystusie...
Ze duch mój przed Toba klęknie
I wtedy - serce mi pęknie,
Chrystusie...
|
|
|
|
|
CZEK0LADA [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-09-20, 10:03
|
|
|
Poezje Tuwima
_____________
Oddać Ci wszystko: każdy sen i drgnienie,
Każdy nerw ciała, każdy ruch i krok!
Przeszłość - to tylko o Tobie wspomnienie,
Przyszłość - to tylko Twój najświętszy wzrok!
Oddać Ci wszystko: każde pulsu tętno
I grosz ostatni i ostatek sił,
Trwonić dla Ciebie swą młodość namiętną,
Znaczyć Ci drogę - krwią serdeczną z żył!
Zaprzeć się, bluźnić, z Judaszem paktować!
Żwir na Twej drodze w miękki piasek gryźć!
Natchnioną wiarą zakrzyczeć:
"Ach prowadź!"
Gdy mi na własną każesz zgubę iść!
A potem - oddać ci Ci ostanie tchnienie,
Skonać spokojnie, wiernie u Twych nóg
I wstecz spojrzawszy wierzyć niewzruszenie,
Ze tak - za Ciebiem tylko umrzeć mógł. |
|
|
|
|
Joanna [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-09-20, 17:00
|
|
|
Przywróć mi radośc Panie
I dawny blask oczom
I duszy mej gorący taniec
Przywróć mi Boże nadzieję
Która zabita została
Widzę jak dzieci się śmieją...
A ja - we łzach cała
Dodaj mi Panie siły
Abym biec mogla wytrwale
I chociaż tak chory mój Miły
W modlitwie go ocalę
Przyróć mi Boże pragnienie
Bym mogla ulecieć do Nieba
Dokąd pobiegło marzenie
Tego mi tylko dziś trzeba
Odnów zachwyt nad życiem
Obejmij mnie ramionami
Abym pod smutku przykryciem
Nie zmarła razem z plewami
Zapal mi ogień życia
I połóż na mnie Swe ręce
Bo tutaj do przeżycia
Zostało dwadzieścia mi lat
Nie więcej...
|
|
|
|
|
Joanna [Usunięty]
|
Wysłany: 2007-09-24, 15:07
|
|
|
Wymarzone spotkanie nad morzem
_____________________________
Te wydmy złociste
I piasek skrzący się w słońcu,
To turkusowe niebo przeczyste,
Żaglowiec w oddali na horyzontu końcu,
Długie nogi kobiety,
Jej krótkie krucze włosy,
Jej ciepłe, piwne oczy...
Opuściłeś ją niestety.
Któż Cię zauroczył?
A ona tak kocha morze,
Tak tęskni za sztormu falą,
Obietnic nie dotrzymałeś, ech, Boże!
I znów ochodzisz daleko bez słowa,
Bez wyjaśnienia,
Bez nadziei cienia i bez przeproszenia.
Gdy ktoś chce zdobyć prełę prawdziwą,
Zrodzoną z cierpienia - naprawdę żywą,
Poezją przepełnioną,
Czemu nie walczy o nią?
Czemu nie szuka, nie zabiega?
Lecz rozmieniwszy serce na drobne,
Za cudzą własnością biega?
Jam cała Twoja -
W mieniącym się blasku
Zachodu słońca.
Jam prawdziwa i ufna,
Z zawodu konająca.
Czy warto było tak tęsknić?
Czy warto było tak czekać?
Czy warto było tak wierzyć?
Wszak czas tak szybko ucieka...
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
•
|