Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Pinechas..okrutny ..ale sprawiedliwy w oczach Boga ..
Autor Wiadomość
ata333

Pomógł: 331 razy
Dołączył: 20 Mar 2012
Posty: 7729
Wysłany: 2013-10-26, 17:13   Pinechas..okrutny ..ale sprawiedliwy w oczach Boga ..

Pinechas... okrutnik ,,sadysta ..czyli znowu o Milosci.. :-P


chcialam oddzielic ten watek od watku dotyczacego rethelizmu..

stworzylam wiec nowy..aby jeszcze bardziej zobaczyc i uchwycic sedno problemu.. ;-)

bardzo zalezy mi bowiem na odpowiedziach na te konkretne pytania..a nie na rozwadnianiu tematu..:)


znamy z Biblii.. historie okrutnego czynu sprawiedliwego w oczach Boga Pinechasa..;)

moze jednak przypomne..:

http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1200003472

Cytat:

1. Syn Eleazara i wnuk Aarona. Jego matką była córka Putiela, a synem Abiszua (Wj 6:25; 1Kn 6:4). Dzięki zdecydowanemu działaniu młodego Pinechasa została zatrzymana plaga od Jehowy, w wyniku której na równinach moabskich 24 000 Izraelitów zginęło za to, że dopuścili się rozpusty i ‛przystali do Baala z Peor’. Kiedy Pinechas zobaczył, że Zimri wprowadził do swego namiotu Midianitkę Kozbi, przebił oboje dzidą, „kobietę przez jej narządy rozrodcze”. Ta gorliwość w ‛nietolerowaniu żadnej rywalizacji’ z Jehową została ‛poczytana mu za prawość’, toteż Bóg zawarł z nim przymierze, że kapłaństwo pozostanie w jego rodzie „po czas niezmierzony” (Lb 25:1-3, 6-15; Ps 106:30, 31).
Pinechas pełnił za swego życia różne obowiązki. Jako kapłan wyruszył z armią, która wywarła pomstę Jehowy na Midianie (Lb 31:3, 6). Gdy na trzy plemiona padło podejrzenie, że odstępują od wielbienia Jehowy, stanął na czele grupy mającej zbadać tę sprawę (Joz 22:9-33). Był wodzem odźwiernych przybytku (1Kn 9:20). Kiedy jego ojciec został pochowany na Wzgórzu Pinechasa, objął po nim urząd arcykapłana (Joz 24:33; Sdz 20:27, 28). Jego imię zajmuje ważne miejsce w kilku rodowodach z okresu po niewoli babilońskiej (1Kn 6:4, 50; Ezd 7:5; 8:2).



mam wobec tych starotestamentowych faktow kilka watpliwosci..:)

literalne odczytanie tekstu Bibli stwierdza miedzy innymi..:

1) ze Bog jest niezmienny..

2) ze Bogu spodobala sie bardzo wiernosc Jego wymaganiom..zamanifestowana tak okrutnym czynem Pinechasa..ktory to zadal m inn..Midianitce cios dzida w narzady rodne przysparzajac jej z pewnoscia dlugich i okrutnych cierpien..zakonczonych smiercia..



a wiec mam kilka pytan..:


czy Bogu podobal sie okrutny czyn Pinechasa ..? (pytanie oczywiscie retoryczne).. ?

czy uwazacie ,, ze dzis Chrystus bylby zadowolony z tego uczynku wiernosci Bogu..?

czy Jezus by go pochwalil..?


najprawdopodobniej odpowiecie cytatem ..iz obecnie mamy czekac na pomste Boga..a nie czynic wlasnej sprawiedliwosci..:)

ok..
ale czy Jezus..bylby zadowolony ..gdyby choc tylko w sercu Jego uczni zrodzila sie mysl takiego wielce sprawiedliwego wg Boga objawionego w S.T czynu..?..

czy mamy prawo jako chrzescijanie rodzic w naszych sercach takie uczynki wiary..?




jesli odpowiemy nie..to czy Bog sie zmienil..?

czy jest wciaz tak samo w swej sprawiedliwosci okrutny..tylko jak napisal AEliot w innym watku cierpliwy..?

czy dopuszczasz mysl..ze Jezus w Armagedonie mogl by dopuscic sie osobiscie podobnych czynow w eksterminacji grzesznika..?

bo zadaje sie ze Litera objawienia mowi..ze Jezus ze swoimi wojskami osobiscie bedzie UNICESTWIAL "antychrysta"..

czy przebijanie narzadow rodnych kobiety nie jest Twoim zdaniem obrzydliwym okrucienstwem..gdyz zadaje sie jej niewypowiedziane cierpienia.?



i jeszcze jedno...gdy uznamy,,iz bylo to jednak okrutne..i nasze serca nie moga tego pojac...a nawet sie takimi uczynkami brzydza,,(co przystoi jak najbardziej duchowi chrzescijanstwa)..a mimo to naprawde podobalo sie to Bogu... jako wyraz wiernosci Pinechasa Jego (Boga) Prawu i wymaganiom..to musimy uznac tez dobro takich uczynkow wobec ludzi lamiacych prawo Boze...za czasow inkwizycji czy licznych wojen,,krucjat w imie wiary i wakli z herezja.. ;-)

przeciez Ci ludzie tez niejednokrotnie kierowali sie wiernoscia Bogu..nie mozemy powiedziec..ze wszysscy robili to z innych niz wiernosc Bogu pobudek..?

zaryzykuje ktos takie twierdzenie..?
 
 
Anna01 
Administrator


Wyznanie: Deizm
Pomogła: 292 razy
Dołączyła: 20 Maj 2006
Posty: 4596
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-10-26, 17:50   

A historia Ezawa i Jakuba ?
Jakub podstępem (za jedzenie ! ) wydębił od Ezawa pierworództwo, potem oszukał ojca, że jest Ezawem. Kłamał w żywe oczy podpierając się Bogiem !

20 Izaak rzekł do syna: «Jakże tak szybko mogłeś coś upolować, synu mój?» A Jakub na to: «Pan, Bóg twój, sprawił, że tak mi się właśnie zdarzyło». 21 Wtedy Izaak rzekł do Jakuba: «Zbliż się, abym dotknąwszy ciebie mógł się upewnić, czy to mój syn Ezaw, czy nie». 22 Jakub przybliżył się do swego ojca Izaaka, a ten dotknąwszy go rzekł: «Głos jest głosem Jakuba, ale ręce - rękami Ezawa!» 23 Nie rozpoznał jednak Jakuba, gdyż jego ręce były owłosione jak ręce Ezawa. A mając udzielić mu błogosławieństwa, 24 zapytał go jeszcze: «Ty jesteś syn mój Ezaw?» Jakub odpowiedział: «Ja jestem». 25 Rzekł więc: «Podaj mi, abym zjadł to, co upolowałeś, synu mój, i abym ci sam pobłogosławił». Jakub podał mu i on jadł. Przyniósł mu też i wina, a on pił.

A jednak Bóg Jakuba wybrał i błogosławił mu !
_________________
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10
 
 
ata333

Pomógł: 331 razy
Dołączył: 20 Mar 2012
Posty: 7729
Wysłany: 2013-10-26, 18:39   

Anna01 napisał/a:
A jednak Bóg Jakuba wybrał i błogosławił mu !


klamstwo to na szczescie nie tak wielka zbrodnia jak okrutne morderstwo..

tak wiec to jeszcze jestem w stanie przelknac..gdyz Bog przede wszystkim patrzy na zamiar serca..
na szczerosc naszych uczynkow..

ale szczerosc,,ktora przysparza tak okrutnych cierpien..jak w przypadku Pinechasa...to juz dla mnie niezrozumiale.. ;-)

a tymbardziej jest to przerazajace ..iz usprawiedliwia krew przelana w imie Boga i wiernosci Jemu.. :->

a chrzescijanie..oszukuja sie..jak tylko moga iiz tak nie jest..

albio nie maja odwagi przyznac glosno iz to jest jak najbardziej zgodne z upodobaniami Boga ..
gdyz Bog....kocha tych..ktorzy dla Jego imienia..potrafia poswiecic wszystko...nawet swoja rodzine..bliskich..swoje dzieci..

tak wiec powtorze jeszcze raz..:

nie czepiajmy sie inkwizycji ani wojen wszczynanych w imie Boga..bo to niezgodne..z Litera Slowa Bozego.. ;-)

Bog czerpie satysfakcje i radosc z takich uczynkow zrodzonych z wiernosci Jemu i Jego Prawu.. ;-)

po co sie oklamywac..;)
 
 
RN 


Wyznanie: Wiara Naturalna (Deizm)
Pomógł: 310 razy
Dołączył: 25 Paź 2013
Posty: 5125
Skąd: Ziemia Łódzka
Wysłany: 2013-10-26, 19:32   

Czyli jaki wniosek z tego wyciągasz.
Bóg nowotestamentowy ewoluował względem starotestamentowego, czy zrobili to biblijni pisarze.
A może wszelkie niecne uczynki jakie opisane są w ST, tłumaczono rzekomym nakazem Bożym.
Czy jeszcze coś innego.
_________________
JESZCZE SIĘ TAKI NIE NARODZIŁ, CO BY OPOWIEŚCI BIBLIJNE POGODZIŁ
 
 
ata333

Pomógł: 331 razy
Dołączył: 20 Mar 2012
Posty: 7729
Wysłany: 2013-10-26, 19:49   

RN napisał/a:
Czyli jaki wniosek z tego wyciągasz.


moim zdaniem..o czym juz nie raz pisalam w swoich watkach i nie tylko..
Bog jest zmienny..w znaczeniu przystosowywania sie do mentalnosci swoich wyznawcow..

dlaczego odbieramy Bogu prawo do kreatywnosci..?

przeciez kazdy dobry nauczyciel dostosowuje sie do mentalnosci a co najwazniejsze do mozliwosci percepcyjnych, poznawczych swych uczniow..

jak moglo by byc inaczej..?

przeciez nie napisal im nigdzie nawolujac do kapieli rytualnych o potrzebach zachowania higieny osobistej i istnieniu bakterii chorobotworczych..

a przeciez istnialy juz wtedy... :-P

tak samo jak nie informowal starozytnych o istnieniu atomu..i jego struktury.. ;-)

co nie znaczy przeciez,,ze nie posiadal sam w tym temacie wiedzy.. :-D

po prostu ocenil mozliwosci i mentalnosc starozytnych Izraelitow..i podal im do wiadomosci rzeczy dla nich najistotniejsze,,i rzutujace na ich rozwoj ..zarowno cielesny jak i duchowy.. ;-)

zauwaz ze owczesny swiat,,byl pelen okrucienstwa..przemocy..rozwiazan stricte silowych ..i nie majacych poszanowania dla zycia ludzkiego..
to prymitywny i straszny w naszych oczach swiat..
nawet balwany panstw osciennych to przede wszystkim okrucienstwo,,sila..i wymuszanie ofiar z ludzi.. ;-)

uwazasz,,ze jak by im glosil swa Milosc..to mieli by szacunek do takiego Boga..?

i tak juz dosc byli zgorszeni haniebna smiercia.. poddaniem.. ulegloscia wobec uragania i osmieszania tego,,ktory mienil sie Krolem Izraela.. ;-)

ktos taki..Synem Bozym..?
ich krolem..?

mesjaszem ..?

potkneli sie o glupstwo jakim bylo ukrzyzowanie ..czyli pohanbienie..Jezusa..:)
Ostatnio zmieniony przez ata333 2013-10-26, 20:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jachu 
cichy,pokorny

Pomógł: 445 razy
Wiek: 93
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 10693
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2013-10-26, 20:10   

A może jednak należy spojrzeć na sprawę tak:

Na Straży 2002/6/12, str. 241

W Nim było tylko „TAK”

„Czy więc, mając taki zamiar, postąpiłem lekkomyślnie? Albo czy plany moje według ciała układałem, tak iż u mnie 'Tak, Tak' jest równocześnie 'Nie, Nie'? Jak wierny jest Bóg, tak słowo nasze do was nie jest równocześnie 'Tak' i 'Nie'. Albowiem Syn Boży, Chrystus Jezus, którego wam zwiastowaliśmy, ja i Sylwan, i Tymoteusz, nie był równocześnie 'Tak i Nie', lecz w nim było tylko 'Tak'” – 2 Kor. 1:17-19.

Wszystkie błogosławieństwa przeznaczone dla Kościoła Wieku Ewangelii przewidział Bóg w swoim planie przez Jezusa Chrystusa. W Nim mamy odkupienie, odpuszczenie grzechów i objawienie tajemnicy Królestwa Bożego. Z upodobaniem i z rozkoszą, co do joty wypełnił Jezus plan Boży względem zbawienia człowieka.

Wyniszczył samego siebie, przyjąwszy kształt niewolnika, odrzucony przez większość swego narodu, wyszydzany i poniżany, ale posłuszny był Bogu aż do śmierci przez ukrzyżowanie. Toteż święty apostoł Paweł w Liście do Efezów 1:10 tak mówi o Jezusie: „Aby w rozrządzeniu zupełności czasów w jedno zgromadził wszystkie rzeczy w Chrystusie, i te, które są na niebiesiech, i te, które są na ziemi”. W Jezusie Chrystusie ukryte są wszystkie skarby mądrości i umiejętności. „Gdyż w Nim mieszka wszystka zupełność Bóstwa cieleśnie” – Kol. 2:9.
„TAK” WZGLĘDEM BOGA

Nasz Zbawiciel i Pan jest doskonałym wzorem posłuszeństwa Ojcu, najwyższym autorytetem we wszystkich sprawach ludzkiej egzystencji tych, którzy korzystają w obecnym czasie ze zbawiennej łaski, to jest są powołani do życia z Jezusem, do cierpienia z Nim, by uczestniczyć w przyszłości w Jego chwale.

W Ewangelii św. Jana 1:14-17 czytamy o Jezusie, że był On pełen łaski i prawdy. A z pełności jego myśmy wszyscy wzięli łaskę za łaską. Dlaczego? Bo „w nim było życie, a życie było światłością ludzi. A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła” – Jan 1:4-5.

Oto, co Pan nasz, Jezus Chrystus powiedział o sobie: „Ja, światłość, przyszedłem na świat, aby żaden, kto wierzy w mię, w ciemnościach nie został” – Jan 12:46. Do Żydów, którzy Go słuchali rzekł: „Jeszcze do małego czasu jest z wami światłość; chodźcież tedy, póki światłość macie, żeby was ciemności nie ogarnęły; bo kto w ciemności chodzi, nie wie, kędy idzie” – Jan 12:35. Słowa, które mówił Pan Jezus, pochodziły od Jego Ojca, co sam potwierdził swoim uczniom: „Kto mnie widzi, widzi i Ojca mego (...). Wierzcie mi, żem ja w Ojcu, a Ojciec we mnie” – Jan 14:9,11. Zbawiciel miłował swego Ojca i czynił to, co mu Ojciec rozkazał.

Stąd święty apostoł Paweł, opowiadając o Chrystusie, potwierdza, iż nie był On równocześnie 'Tak' i 'Nie', lecz w Nim było tylko 'Tak'. „Bo obietnice Boże, ile ich było, w nim znalazły swoje 'Tak'; dlatego też przez niego mówimy 'Amen' ku chwale Bożej” – 2 Kor. 1:20.

Apostoł Paweł zapewnia braci w Koryncie, że nie jest on jednym z tych, u których jest i „Tak” i „Nie”. W postawie św. Pawła i pozostałych apostołów było zawsze „Tak” względem opowiadania Ewangelii. Dla sprawy Pańskiej stali się oni męczennikami, poświęciwszy wszystko, co mieli.
USPOSOBIENIE NA „NIE”

Wśród aniołów na „Nie” okazał się anioł, który sprzeciwiał się Boskiemu „Tak”: „O, jakże spadłeś z nieba, ty, gwiazdo jasna, synu jutrzenki! Powalony jesteś na ziemię, pogromco narodów! A oto strącony jesteś do krainy umarłych, na samo dno przepaści” – Izaj. 14:12,15.

Pod wpływem Szatana „Nie” pojawiło się u naszych pierwszych rodziców. Zakazany owoc stał się pokusą i pożądaniem, którego spełnienie przyniosło śmierć i wiele złych skutków.

Usposobienie na „Nie” spostrzegamy w narodzie izraelskim, w ich pierwszym królu Saulu, który nie wypełnił Pańskiego rozkazania względem zupełnego wyniszczenia Amaleka. Posłany do niego przez Boga Samuel rzekł mu: „Przeto żeś odrzucił słowo Pańskie, tedy cię też odrzucił Pan, abyś nie był królem” – 1 Sam. 15:25.

Faryzeusze i nauczeni w Piśmie pełni byli sprzeciwu wobec tego, co czynił i czego nauczał Pan Jezus. Cały naród, z nielicznymi tylko wyjątkami, będąc prowadzony przez ślepych i zawistnych wodzów, został odrzucony przez Boga od Jego łaski. Ukrzyżowali posłanego do nich Mesjasza. Wcześniej pogardzili prorokami i prześladowali ich aż na śmierć. Sprzeciwiali się Ewangelii głoszonej przez apostołów i innych Pańskich uczniów. Wzgardziwszy Bożymi błogosławieństwami, popadli w stan niełaski i karania. Heli był Pańskim kapłanem, a służbę pełnili jego synowie. Biblia o nich mówi, że byli bezbożni i nie znali Pana. Z ofiar składanych Bogu czerpali oni własne korzyści, odtrącając w ten sposób ludzi od ofiar Pańskich. Był to wielki grzech wobec Boga (1 Sam. 2:12-17). Kapłan Heli wiedział o występkach swych synów, ale swoją ojcowską rolę ograniczył tylko do ostrzeżenia ich przed skutkami takiego postępowania. Oni, nie usłuchawszy ojca, nadal przywłaszczali sobie Pańskie ofiary i sypiali z niewiastami, które się schodziły przed drzwiami namiotu zgromadzenia. „Nie” wobec Pańskich przykazań w postępowaniu ojca i jego synów sprowadziło na cały dom Helego Boże przekleństwo.

Król Izraela Dawid stanął wobec Boga na „Nie” pożądając żony Uryjasza, a jego skazując na śmierć. Karą Bożą była śmierć dziecięcia. Bunt Absaloma przeciwko jego ojcu Dawidowi sprowadził na niego samego śmierć.

„Nie” występuje u apostoła Piotra, gdy Pan Jezus po raz pierwszy zapowiada swoją śmierć i zmartwychwstanie. Piotr odpowiedział: „Miej litość nad sobą, Panie! Nie przyjdzie to na ciebie” – Mat. l6:22. Jeszcze bardziej uwidocznił to w momencie zaparcia się swojego Zbawiciela. „A Pan, obróciwszy się, spojrzał na Piotra i przypomniał sobie Piotr słowo Pana, jak do niego rzekł: Zanim kur dziś zapieje, trzykroć się mnie zaprzesz” – Łuk. 22:61.

Postawę na „Nie” wobec swego Mistrza i Nauczyciela przyjmuje także Judasz. O odpadłym apostole Słowo Boże mówi, że wstąpił w niego Szatan: „W Judasza zaś, zwanego Iskariot, który należał do dwunastu, wstąpił szatan” – Łuk. 22:3.

W nasieniu węża jest zawsze „Nie” wobec Boga, a „Tak” wobec grzechu i świata, dlatego nasienie to zostanie zniszczone przez nasienie niewiasty: „Nieprzyjaźń też położę między tobą i między niewiastą, i między nasieniem twoim i między nasieniem jej: to potrze tobie głowę, a ty mu potrzesz piętę” – 1 Moj. 5:15. Bóg powiedział do Abrahama, że w potomstwie jego (czyli w nasieniu Abrahama) błogosławione będą wszystkie narody ziemi za to, że usłuchał Jego głosu (1 Mojż. 22:18).

Nasienie „niewiasty” i „Abrahama” znalazło swoje wypełnienie w Jezusie Chrystusie. „Bo obietnice Boże, ile ich było, w nim znalazły swoje 'Tak'; dlatego też przez niego mówimy 'Amen' ku chwale Bożej” – 2 Kor. 1:20. Z tego względu Bóg powierzył Chrystusowi zmartwychwstanie i sąd. „Albowiem jak Ojciec wzbudza z martwych i ożywia, tak i Syn ożywia tych, których chce. Bo i Ojciec nikogo nie sądzi, lecz wszelki sąd przekazał Synowi” – Jan 5:21,22. Przez Jezusa Chrystusa otrzymują ducha świętego ci, których usposobienie względem woli Bożej jest na „Tak”.

Bycie na „Tak” jest sprzeczne z ludzką naturą. Jako potomkowie Adama i Ewy buntujemy się wobec każdej zwierzchności, co jest przejawem naszej głupoty. Człowiekowi wydaje się, że najlepiej sam potrafi sobą pokierować. Taka postawa u niektórych osób trwa przez całe ich życie. Słowo Boże radzi inaczej: „Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie!” – Przyp. 3:5. Święty apostoł Paweł wyznaje, że gdy Bóg go powołał ku opowiadaniu o Jego Synu, nie radził się ciała i krwi, ale szedł do Arabii (Gal. 1:16,17). Ten sam apostoł prosi w Liście do Efezjan 6:1,4: „Dziateczki! bądźcie posłuszne rodzicom waszym w Panu, boć to jest sprawiedliwe (...), a wy ojcowie! nie pobudzajcie do gniewu dziatek waszych, ale je wychowujcie w karności i napomnieniu Pańskimi”.
„TAK” W RODZINIE

W proroctwie Ozeasza 9:13 czytamy: „Widziałem Efraima, jak czyni zwierzyną łowną swoich synów, Efraim wyprowadza swoich synów na rzeź”. Warto zastanowić się, na czym polegał proceder tworzenia z własnych dzieci zwierzyny łownej.

Czwarta księga Mojżeszowa, 25 rozdział, opisuje tragiczny upadek Izraela. Zaczęło się „normalnie” – zwykłe, sąsiedzkie „miłe zaproszenie”. Sąsiadami Izraelitów byli Moabici, którzy składali rzeźne ofiary swoim bogom. Towarzyszyła temu obfitość jadła i napojów, a potem tańce i zabawy z pięknie ubranymi, zalotnymi Moabitkami. Tak czynili ojcowie, a ich dzieci patrzyły i pragnęły czynić to samo, stając się „zwierzyną łowną” dla Szatana. Śmierć zebrała wtedy ogromne żniwo. Zginęło 24 tysiące ludzi. Byłoby ich o wiele więcej, gdyby nie Pinechas, wnuk kapłana Aarona. Przez swoją troskę o sprawę Pana ten błogosławiony człowiek powstrzymał Pański gniew, spowodowany przez głupotę Izraelitów. Sprzeciwiali się oni Boskiemu „Nie”, które zabraniało im przyjaźni i spokrewniania się z obcymi narodami. Wzgardzili oni mądrością Bożą.

Tak jest i dzisiaj. Wielu uważa, że chrześcijanin nie powinien tak zupełnie izolować się od świata, od jego zwyczajów, mody, idei, dążeń, są przecież takie powabne, a nawet praktyczne. Spódniczka mini potrzebuje mało materiału, a ta bluzka z głębokim rozcięciem jest o wiele wygodniejsza i ładniejsza niż normalna. Nie jest trudno odpowiedzieć na pytanie, na czym polega czynienie ze swoich dzieci zwierzyny łownej.

Pamiętajmy, że Szatanowi chyba najłatwiej jest „upolować” chrześcijan goniących za mamoną, a pyszni i hardzi to jego ulubiona „zwierzyna”. Jeśli w domu krytykuje się braci i ich służbę w zborze, jeśli obmawia się drugich, wówczas tworzy się dla Szatana wymarzone pole łowieckie. Z dzieci wyrosną oszczercy, krytykanci, którzy zamiast miłości do bliźniego, nabędą goryczy, niechęci, zwady i tym podobnych cech.

Być na „Tak” wobec rodzicielskich obowiązków nałożonych przez Pana Boga nie oznacza wcale, by dzieci tylko ubrać, wyżywić, wykształcić i pomóc im „ustawić się” w życiu. Znaczy to dużo więcej, bo Boskie „Tak” względem wierzących rodziców polega na zabieganiu, by ich dzieci stały się własnością Pana Boga, by były na „Nie” w stosunku do grzechu i świata.

Wierni Bogu i miłujący rodzice swoim życiem i postępowaniem pokażą dzieciom, że cnoty Chrystusa jak: miłość, pokora, cichość, dobroć i wierność są wyższe nad wszystkie materialne dobra, a najważniejszym ich zadaniem jest szukanie Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości.
„TAK” W STOSUNKU DO SIEBIE I ZBORU

Usposobienie na „Tak” jest skutkiem spłodzenia z ducha świętego. Jest ono jednak delikatne, wymagające troskliwej pielęgnacji. Bóg jest jego twórcą, ale wzrost i rozkwit zależy od woli człowieka, czy jest ona poddana woli Bożej, czy jest wolą ciała. Pouczenia Pisma Św. pomagają nam pielęgnować to nowe życie, uczą nas, co robić, a czego unikać, by zwycięsko trwać na „Tak” w wierze i w codziennym życiu.

Do postępowania na „Nie” skłania człowieka przyrodzona ludzka natura. Szatan przewodzi systemowi świata, dlatego Bóg nas ostrzega: „Nie upodabniajcie się do tego świata” – Rzym. 12:2. Apostoł Jan mówi: „Jeśli kto miłuje świat, nie masz w nim miłości Ojcowskiej” – 1 Jana 2:15. Przyjaźń ze światem to wrogość wobec Boga (Jak. 4:4).

Naśladowanie Chrystusa, w którym zawsze było tylko „Tak”, otwiera drzwi do prawdziwej radości życia. Nasze upodabnianie się do Jezusa jest Bożym pragnieniem: „Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie” – Filip. 2:5. Jezus miłował bezinteresownie, był pokorny, wyrozumiały, przebaczający; wzór doskonałego ludzkiego życia, najwyższy i ostateczny autorytet we wszystkich sprawach ludzkiej egzystencji. Przywilejem naszym i celem jest upodobnienie się do Niego, by wiecznie z Nim przebywać w niebie. Biblia krótko i prosto mówi, kto nie wejdzie, a kto wejdzie do nieba (Obj. 21:27). Wejdą tam jedynie osoby na „Tak” wobec Boga i na „Nie” wobec grzechu. Na pewno nie wejdą do niego buntownicy niechcący i nieumiejący słuchać Boskich poleceń.

Zbór, który nie jest organizacją, lecz żywym organizmem, składającym się z różnych członków, wykonuje przeznaczone sobie funkcje: „Jak bowiem w jednym ciele wiele mamy członków, a nie wszystkie członki tę samą czynność wykonują” – Rzym. 12:4. Dla wykonania tych funkcji Bóg łaskawie udziela swoim dzieciom różnych darów. Jednemu daje dar prorokowania (głoszenia Ewangelii), drugiemu usługiwania, trzeciemu nauczania, czwartemu przełożeństwa, itd. Najważniejszym jest, abyśmy w Zborze szczerze służyli według danych nam darów. Żaden dar nie jest za mały lub mniej ważny, lecz ważne jest, abyśmy służyli swoimi darami poważnie, uczciwie i szczerze. Każdy pełniący jakąkolwiek służbę w Zborze powinien sprawować ją jako służbę dla Pana. Służba ta winna wytwarzać pokój, zbudowanie dla zborowników i chwałę dla Boga.

Głoszenie Słowa Bożego przez apostołów i sprawowanie służby materialnej przez diakonów świadczy o wspaniałej harmonii i jedności Zboru, co kiedyś spowodowało, że: „Słowo Boże rosło i poczet uczniów w Jerozolimie bardzo się pomnażał, także znaczna liczba kapłanów przyjmowała wiarę” – Dzieje Ap. 6:7.

Kiedy zbliżamy się do Boga, uśmiercamy nasz zły, egoistyczny, grzeszny sposób życia. Im bliżej będziemy Boga, tym dalej za sobą zostawimy ten świat. Ten, kto myślami wznosi się do nieba, zawsze będzie miał jasne dni, gdyż nad obłokami świeci słońce. Ludzie, w których żyje duch Chrystusa, zawsze są spokojni i zadowoleni, odpowiadają dobrym za zło i nie przyjmują do serca skarg.

Każdy z nas ma możliwość przyjąć usposobienie na „Tak”. Błogosławiony jest każdy, kto słucha Słowa Bożego i strzeże go zgodnie z Boskim „Tak”.
Józef Sygnowski
_________________
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.
 
 
ata333

Pomógł: 331 razy
Dołączył: 20 Mar 2012
Posty: 7729
Wysłany: 2013-10-26, 22:06   

no piekne opracowanie Jachu.. :-D

ale nie dostalam wciaz odpowiedzi,,na ktore czekam.. ;-)

uwazasz wobec powyzszego,,ze Pinechas tak naprawde nie byl okrutny,,bo dzialal w imie Praw i sprawiedliowsci Bozej,..?
jesli tak to jak oceniasz przelew krwi w imie sprawiedliwosci Bozej....?

przeciez mnostwo ludzi..i dzis odczuwa prawdziwa nienawisc,,do gloszacych herezje .
a takze do lamiacych prawo Boze..albo uprawiajacych balwochwalstwo..?

czy uwazasz,,ze taka postawa pelna nienawisci..sklanaijaca niejednokrotnie nasze serca do mordu,,niekoniecznie literalnego..ale tez tego duchowego,,(ktory przeciez tez jest grzechem jak pokazal Jezus na przykladzie cudzolostwa..).. bylaby w oczach Jezusa sprawiedliowcia..?


czyli jednym slowiem rozgrzeszamy przelew krwi w imie Boga..?

rozgrzeszamy nienawisc rodzaca sie w sercach ludzi zwacych siebie chrzescijanami..?

czy mozna byc nienawidzacym chrzescijaninem..?

czy Jezus uczyl nienawisci..?

czy czerpalby satysfakcje z ukamieniowania na Jego oczach kogokolwiek z grzesznikow..?

dlaczego nie przyszedl..i nie pokazal ,,ze wszystkich nalezy kamieniowac..sprawiedliwie.. ;-)
nie unikajac wykkonywania sprawiedliwych kar tak jak robili to faryzeusze przedkladajac nad sprawiedliwosc Boza mamone..(przyklad z prawem dotyczacym kamieniowania dzieci nie czczacych swych rodzicow)..?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 12