Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Uwolnic zlo, czyli zabawy z magia (ZC 11/2015)
Autor Wiadomość
tom68 

Dołączył: 09 Sty 2013
Posty: 4701
Wysłany: 2015-11-03, 11:52   Uwolnic zlo, czyli zabawy z magia (ZC 11/2015)

Uwolnic zlo, czyli zabawy z magia (ZC 11/2015)
Zabawy z magia
Ezoteryka, okultyzm, spirytyzm potrafia zniszczyc zycie. Oto dramatyczna historia trzech osob zafascynowanych wiedza tajemna.
Ewa od dziecka miala zdolnosci paranormalne. Podejrzewa, ze odziedziczyla je po obydwu babkach, ktore paraly sie wiedza tajemna. Gdy podrosla, zaczeli sie krecic kolo niej ludzie o zdolnosciach paranormalnych. Pojawiali sie z zadziwiajaca regularnoscia, ale Ewa nie zwracala na to uwagi. Nie interesowal ja swiat magii. Jednak ten wlasnie swiat bardzo interesowal sie Ewa. „Zaczelo sie zaraz po studiach od artykulu o reiki. Mialam napisac o kobiecie, ktora leczyla ta metoda — wspomina Ewa zdarzenia sprzed lat. — Poszlam na spotkanie, a ta kobieta popatrzyla na mnie i zaproponowala inicjacje”. Ewie wmowiono, ze ma fantastyczna aure, ze drzemie w niej moc, ze jest niezwykla. „Dobrze sprzedali swoj produkt. Poczulam sie wyjatkowa i postanowilam obudzic uspiona moc”.
Dzis Ewa wie, ze tak budzi sie demony. Przeszla dwie inicjacje. Miala leczyc dotykiem, widziec to, co niewidzialne, przekazywac sile do zycia. Jedyne, co pamietala po inicjacji, to wielkie poczucie samotnosci, jakby odsunal sie od niej Bog. Jej ciekawosc byla jednak tak wielka, ze brnela w to dalej. Po pol roku zorientowala sie, ze jest osaczona. Nie przez ludzi, ale przez dziwne moce. Jej swiat krecil sie tylko wokol magii. Nie bylo juz w nim miejsca na normalne zycie — na dom, dziecko, meza. „Moje zmysly dziwnie sie wyostrzyly. Widzialam aure nie tylko ludzi, ale zwierzat i drzew. To stalo sie nie do zniesienia. Gdy wlaczylam radio, nadawali audycje o psychotronice. Ksiazki, ktore bralam do reki, zahaczaly o zjawiska paranormalne” — Ewa wzdryga sie na sama mysl tamtych przezyc. (…)
Julia jest aktorka, ale mowiac o swojej przeszlosci, nie gra. Jest nia przerazona i wlasciwie nie chce jej pamietac. Zaczelo sie niewinnie — od fascynacji Egiptem. Potem doszly religie Wschodu, Majow i Aztekow. Julie najbardziej pociagalo zycie pozagrobowe. Zaczela medytowac, otwierac sie — jak wtedy myslala — na glebokie i dobre duchowe doswiadczenia. Siadala na podlodze. Wolno i gleboko oddychala, skupiajac sie na jakims przyjemnym swiecie swej wyobrazni.
„To byla kolejna moja medytacja — wspomina Julia. — Nagle pojawila sie obok mnie wspaniala swietlista postac. Miala dlugie wlosy i jasna szate, pogodna i madra twarz. Z tej istoty bilo dobro. Poczulam sie bezpiecznie i spokojnie”. Julia lubila te stany. Regularnie spotykala sie z owym starcem, ale w koncu relaks zaczal powoli ustepowac miejsca niepokojowi. „Zaczelam brnac w mroczne klimaty, palic swiece, ubierac sie na czarno. Nie moglam sie temu oprzec. Bylam bezwolna” — tlumaczy. (…) zrozumiala, ze zwabila zlo, ze, bawiac sie magia, otworzyla drzwi silom demonicznym. „Uswiadomilam sobie, ze nie ma zadnych dobrych przewodnikow wciagajacych cie na wyzsze poziomy duchowosci. Sa tylko klamstwa i ukryta pod nimi diabelska twarz”. (…)
Jarek podpisal cyrograf. Nie chce mowic o szczegolach. Korzystal z mocy, o ktorych nie snilo sie ludziom, a potem siegnal dna. Zaczelo sie niewinnie — od samouleczenia. Jako dziesiecioletni chlopiec cwiczyl joge, by uwolnic sie od astmy. Potem rozpoczal treningi autosugestii, seanse hipnotyczne i szedl coraz dalej. „Bagno wciaga i jest glebokie” — mowi. Przez trzydziesci lat Jarek zajmowal sie magia. Najpierw pozwolilo mu to na wyciszenie i relaks. Nabyl dystansu do wielu spraw.
„Czulem sie wspaniale, wiec chcialem wiecej — wspomina. — Byly seanse spirytystyczne, kontakty pozazmyslowe. Czytalem w ludzkich myslach. Zostawialem cialo i wedrowalem w inny wymiar. Dlugo bylem bezpieczny”. (…) Nie zauwazyl, ze jest uzalezniony, ze to nie on ma moc, lecz moc ma jego. (…) „Nadal nie rozumialem, ze jest potezna sila, ktora kieruje naszymi niedobrymi emocjami, ze rozwijajac w sobie zadze, wabimy diabla, ktory z wielka przyjemnoscia je zaspokoi, ale nie myslcie, ze za darmo. On nie ma rogow i kopyt. Nie jest smieszny i bezradny. To wielka inteligencja, ktora moze nas calkowicie zniszczyc, i to jest jej cel”. Swiat Jarka sie rozsypal. (…) Dzis przestrzega, ze uwolnic zlo jest bardzo latwo. Zbyt latwo.
Katarzyna Lewkowicz-Siejka
Skrot artykulu. Calosc juz do przeczytania w wersji elektronicznej, PDF lub EPUB miesiecznika „Znaki Czasu”.
ps :
Chrzescijanstwo Adwentysci Dnia 7 - go i świat
http://imladis.p2a.pl/viewforum.php?id=214
_________________
tom68
 
 
darek77.01 

Wiek: 46
Dołączył: 10 Lut 2013
Posty: 69
Wysłany: 2016-01-23, 10:59   Re: Uwolnic zlo, czyli zabawy z magia (ZC 11/2015)

tom68 napisał/a:
Uwolnic zlo, czyli zabawy z magia (ZC 11/2015)
Zabawy z magia
Ezoteryka, okultyzm, spirytyzm potrafia zniszczyc zycie. Oto dramatyczna historia trzech osob zafascynowanych wiedza tajemna.
Ewa od dziecka miala zdolnosci paranormalne. Podejrzewa, ze odziedziczyla je po obydwu babkach, ktore paraly sie wiedza tajemna. Gdy podrosla, zaczeli sie krecic kolo niej ludzie o zdolnosciach paranormalnych. Pojawiali sie z zadziwiajaca regularnoscia, ale Ewa nie zwracala na to uwagi. Nie interesowal ja swiat magii. Jednak ten wlasnie swiat bardzo interesowal sie Ewa. „Zaczelo sie zaraz po studiach od artykulu o reiki. Mialam napisac o kobiecie, ktora leczyla ta metoda — wspomina Ewa zdarzenia sprzed lat. — Poszlam na spotkanie, a ta kobieta popatrzyla na mnie i zaproponowala inicjacje”. Ewie wmowiono, ze ma fantastyczna aure, ze drzemie w niej moc, ze jest niezwykla. „Dobrze sprzedali swoj produkt. Poczulam sie wyjatkowa i postanowilam obudzic uspiona moc”.
Dzis Ewa wie, ze tak budzi sie demony. Przeszla dwie inicjacje. Miala leczyc dotykiem, widziec to, co niewidzialne, przekazywac sile do zycia. Jedyne, co pamietala po inicjacji, to wielkie poczucie samotnosci, jakby odsunal sie od niej Bog. Jej ciekawosc byla jednak tak wielka, ze brnela w to dalej. Po pol roku zorientowala sie, ze jest osaczona. Nie przez ludzi, ale przez dziwne moce. Jej swiat krecil sie tylko wokol magii. Nie bylo juz w nim miejsca na normalne zycie — na dom, dziecko, meza. „Moje zmysly dziwnie sie wyostrzyly. Widzialam aure nie tylko ludzi, ale zwierzat i drzew. To stalo sie nie do zniesienia. Gdy wlaczylam radio, nadawali audycje o psychotronice. Ksiazki, ktore bralam do reki, zahaczaly o zjawiska paranormalne” — Ewa wzdryga sie na sama mysl tamtych przezyc. (…)
Julia jest aktorka, ale mowiac o swojej przeszlosci, nie gra. Jest nia przerazona i wlasciwie nie chce jej pamietac. Zaczelo sie niewinnie — od fascynacji Egiptem. Potem doszly religie Wschodu, Majow i Aztekow. Julie najbardziej pociagalo zycie pozagrobowe. Zaczela medytowac, otwierac sie — jak wtedy myslala — na glebokie i dobre duchowe doswiadczenia. Siadala na podlodze. Wolno i gleboko oddychala, skupiajac sie na jakims przyjemnym swiecie swej wyobrazni.
„To byla kolejna moja medytacja — wspomina Julia. — Nagle pojawila sie obok mnie wspaniala swietlista postac. Miala dlugie wlosy i jasna szate, pogodna i madra twarz. Z tej istoty bilo dobro. Poczulam sie bezpiecznie i spokojnie”. Julia lubila te stany. Regularnie spotykala sie z owym starcem, ale w koncu relaks zaczal powoli ustepowac miejsca niepokojowi. „Zaczelam brnac w mroczne klimaty, palic swiece, ubierac sie na czarno. Nie moglam sie temu oprzec. Bylam bezwolna” — tlumaczy. (…) zrozumiala, ze zwabila zlo, ze, bawiac sie magia, otworzyla drzwi silom demonicznym. „Uswiadomilam sobie, ze nie ma zadnych dobrych przewodnikow wciagajacych cie na wyzsze poziomy duchowosci. Sa tylko klamstwa i ukryta pod nimi diabelska twarz”. (…)
Jarek podpisal cyrograf. Nie chce mowic o szczegolach. Korzystal z mocy, o ktorych nie snilo sie ludziom, a potem siegnal dna. Zaczelo sie niewinnie — od samouleczenia. Jako dziesiecioletni chlopiec cwiczyl joge, by uwolnic sie od astmy. Potem rozpoczal treningi autosugestii, seanse hipnotyczne i szedl coraz dalej. „Bagno wciaga i jest glebokie” — mowi. Przez trzydziesci lat Jarek zajmowal sie magia. Najpierw pozwolilo mu to na wyciszenie i relaks. Nabyl dystansu do wielu spraw.
„Czulem sie wspaniale, wiec chcialem wiecej — wspomina. — Byly seanse spirytystyczne, kontakty pozazmyslowe. Czytalem w ludzkich myslach. Zostawialem cialo i wedrowalem w inny wymiar. Dlugo bylem bezpieczny”. (…) Nie zauwazyl, ze jest uzalezniony, ze to nie on ma moc, lecz moc ma jego. (…) „Nadal nie rozumialem, ze jest potezna sila, ktora kieruje naszymi niedobrymi emocjami, ze rozwijajac w sobie zadze, wabimy diabla, ktory z wielka przyjemnoscia je zaspokoi, ale nie myslcie, ze za darmo. On nie ma rogow i kopyt. Nie jest smieszny i bezradny. To wielka inteligencja, ktora moze nas calkowicie zniszczyc, i to jest jej cel”. Swiat Jarka sie rozsypal. (…) Dzis przestrzega, ze uwolnic zlo jest bardzo latwo. Zbyt latwo.
Katarzyna Lewkowicz-Siejka
Skrot artykulu. Calosc juz do przeczytania w wersji elektronicznej, PDF lub EPUB miesiecznika „Znaki Czasu”.
ps :
Chrzescijanstwo Adwentysci Dnia 7 - go i świat
http://imladis.p2a.pl/viewforum.php?id=214


Myślę,że właśnie przekraczasz wrota "magii". Próby walki z tajemniczym i niewidzialnym, wszechobecnym mogą prowadzić do tego co psychiatrzy nazywają owładnięciem. Najpierw spróbuj sobie odpowiedzieć na pytanie czy szatan ma duszę. Jeśli nie to jest po prostu czymś, więc emocjonalny stosunek do owej postaci jest pomyłką. Pamiętaj,że istnieje też coś takiego jak efekt placebo i nocebo a tak zwane "opętania" mogą przejawem tego drugiego.
_________________
Nie spowodujesz u Boga uszczerbku na duszy. Bóg jest nieomylny.
 
 
Lukian 


Wyznanie: katolickie
Pomógł: 10 razy
Dołączył: 02 Lut 2015
Posty: 1741
Wysłany: 2016-01-24, 08:44   

a co sądzicie o Harrym Potterze ?
tyle o nim słyszałem , więc zacząłem czytać i ...wciągało mnie :->
_________________
Gal 4:6 " A ponieważ jesteście synami, Bóg wysłał do naszych serc Ducha swego Syna, który woła: „Abba, Ojcze!"
http://zrodlaobjawienia.blogspot.com/
 
 
KobietaZMagdali 


Wyznanie: katoliczka
Pomogła: 235 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 12 Sty 2014
Posty: 2125
Skąd: ze wsi :)
Wysłany: 2016-01-24, 22:15   

Całkiem niezła baśń porównywalna moim zdaniem z opowieściami z Narnii choć osobiście bardziej podoba mi się Lewis
_________________
„Odpędzanie wilków, zagrażających Bożej owczarni, jest na pewno czymś chwalebnym, ale czyni się to modlitwą, przykładem życia, głoszeniem słowa Bożego i przekonywaniem -- a nie poprzez zadawanie gwałtu. Gwałt zadawany w obronie prawdy nie tylko krzywdzi konkretnych ludzi, ale kompromituje prawdę, ci zaś, którzy się do niego uciekają, choć ich intencją było odpędzenie wilków, sami się w wilków przemieniają.”

http://www.youtube.com/watch?v=l_lp-owKS6E
 
 
tom68 

Dołączył: 09 Sty 2013
Posty: 4701
Wysłany: 2016-01-25, 12:26   

Ja nie lubię takich bajek wole czytać książki historyczne albo filozoficzne czy religijne teraz np czytam apokryfy ...
_________________
tom68
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 11