Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy Jehowa jest wieloosobowy?
Autor Wiadomość
JanekK
[Usunięty]

Wysłany: 2008-11-09, 14:43   

Cytat:
Jezus mówił o sobie jasno i wiele razy, że jest Bogiem, równym Bogu Ojcu - tym samym Nim


Tak, szczególnie w tych fragmentach to mówił: Jana 14:28, Obj 3:12

Podasz te fragmenty, w których Jezus mówił, że jest równy Ojcu? Bo ja widzę z Biblii zupełnie coś innego (Flp 2:5-7) ["nie brał pod uwagę zagarnięcia, a mianowicie, żeby być równym Bogu"].
 
 
Annie Donovan 


Wiek: 42
Dołączyła: 08 Lis 2007
Posty: 131
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-11-09, 15:59   

....... nie bardzo rozumiem? Nie jesteście Chrześcijanami? JA mam wam udowadniać, że Jezus jest Bogiem?

Jakoś nie pojmuję... ale nie muszę w końcu.

Pisząc "równy" miałam na myśli Jego boskość. Jest TYM samym Bogiem jak i Bóg Ojciec. To ten sam Bóg. Jezus jednak przyszedł jako człowiek trochę później niż Bóg Ojciec stworzył świat, ale ISTNIAŁ znacznie wcześniej przed wcieleniem. Jasne jest, że skoro ktoś jest Ojcem a ktoś Synem, to oczywista jest wyższość Ojca nad Synem. Ale to nie zabiera Mu boskości. Był i jest Bogiem.
Wcielenie Jezusa nie ma nic wspólnego z tym, że BYŁ wcześniej.

Proszę - kilka miejsc:
Jan 14:10-31
(10) Czy nie wierzysz, że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie? Słowa, które do was mówię, nie od siebie mówię, ale Ojciec, który jest we mnie, wykonuje dzieła swoje. (11) Wierzcie mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie; a jeśliby tak nie było, to dla samych uczynków wierzcie. (12) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo Ja idę do Ojca. (13) I o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu. (14) Jeśli o co prosić będziecie w imieniu moim, spełnię to. (15) Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegać będziecie. (16) Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na wieki - (17) Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi i nie zna; wy go znacie, bo przebywa wśród was i w was będzie. (18) Nie zostawię was sierotami, przyjdę do was. (19) Jeszcze tylko krótki czas i świat mnie oglądać nie będzie; lecz wy oglądać mnie będziecie, bo Ja żyję i wy żyć będziecie. (20) Owego dnia poznacie, że jestem w Ojcu moim i wy we mnie, a Ja w was. (21) Kto ma przykazania moje i przestrzega ich, ten mnie miłuje; a kto mnie miłuje, tego też będzie miłował Ojciec i Ja miłować go będę, i objawię mu samego siebie. (22) Rzekł mu Judasz, nie Iskariota: Panie, cóż się stało, że masz się nam objawić, a nie światu? (23) Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy. (24) Kto mnie nie miłuje, ten słów moich nie przestrzega, a przecież słowo, które słyszycie, nie jest moim słowem, lecz Ojca, który mnie posłał. (25) To wam powiedziałem z wami przebywając. (26) Lecz Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem. (27) Pokój zostawiam wam, mój pokój daję wam; nie jak świat daje, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze i niech się nie lęka. (28) Słyszeliście, że powiedziałem wam: Odchodzę i przychodzę do was. Gdybyście mnie miłowali, tobyście się radowali, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest niż Ja. (29) Teraz powiedziałem wam, zanim się to stanie, abyście uwierzyli, gdy się to stanie. (30) Już wiele nie będę mówił z wami, nadchodzi bowiem władca świata, ale nie ma on nic do mnie; (31) lecz świat musi poznać, że miłuję Ojca i że tak czynię, jak mi polecił Ojciec. Wstańcie, pójdźmy stąd.
1. "że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie"
Kto jest tu tym (.....) naczyniem? Bóg czy Jezus? Bo tu wynika że obaj.

"(17) Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi i nie zna; wy go znacie, bo przebywa wśród was i w was będzie. (18) Nie zostawię was sierotami, przyjdę do was"

"(28) Słyszeliście, że powiedziałem wam: Odchodzę i przychodzę do was. Gdybyście mnie miłowali, tobyście się radowali, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest niż Ja. "
Żaden człowiek nie mógł tak powiedzieć, bo żaden dotychczas nie zmartwychwstał. Bóg Ojciec jest większy niż Jezus, ale obaj żyją tak samo długo, co wynika z:
Jan 8:58
(58) Odpowiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, pierwej niż Abraham był, Jam jest.
Więc ile żył już Jezus? Skoro był już przed Abrahamem?


4. Jan 10:30
(30) Ja i Ojciec jedno jesteśmy.
Komentarz chyba zbędny.

5. Jan 14:6
(6) Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.
Znacie przypadki przychodzenie do Ojca poprzez Marka/Zdzisia/Karola? Jezus jako Bóg to umożliwia.

6. Jan 6:38
(38) zstąpiłem bowiem z nieba, nie aby wypełniać wolę swoją, lecz wolę tego, który mnie posłał.
Ludzi Bóg stworzył z ziemi, nie zstępują oni (my) z nieba.

7. Jan 5:21
(21) Albowiem jak Ojciec wzbudza z martwych i ożywia, tak i Syn ożywia tych, których chce. (22) Bo i Ojciec nikogo nie sądzi, lecz wszelki sąd przekazał Synowi,
Bóg by przekazał sąd człowiekowi? I czy któryś człowiek ma moc ożywiania zmarłych?

No i:
Jan 1:18
(18) Boga nikt nigdy nie widział, lecz jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca, objawił go.
Kogo? Kogoś innego niż Jezusa? Więc kogo? Mowa jest, że Jezus będąc na ziemi był człowiekiem NIE PRZESTAJĄC być jednocześnie Bogiem. Był człowiekiem, bo miał oddać życie za nas.

Jezus mówił o sobie że On i Bóg to jedno - musiał więc:
a) kłamać
b) być wariatem i nie wiedzieć co mówi
c) mówić prawdę.

Jeśli kto przyjmuje Pismo za podstawę wiedzy o Bogu i niejako elementarz i przyjmuje, że Pismo jako podstawa jest prawdziwe, nie widzę powodu wątpić również w słowa Jezusa.

Chrześcijaństwo opiera się na wierze w Jezusa Chrystusa - zresztą stąd i nazwa. Ci zaś co w Niego nie wierzą, nie mogą być Chrześcijanami - jak Ryś.

Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez Annie Donovan 2008-11-09, 16:27, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Dymensja 
Dymensja

Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1912
Wysłany: 2008-11-09, 16:15   

Ryś jest Chrześcijaninem !
 
 
Annie Donovan 


Wiek: 42
Dołączyła: 08 Lis 2007
Posty: 131
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-11-09, 16:29   

A Dymensja jest Kosmitą!
 
 
Płaskowicki Rys
[Usunięty]

Wysłany: 2008-11-09, 17:05   

Nie dam się sprowokować i nie odpowiem tym samym .
Jeżeli chodzi o mnie to wierzę że jest Jeden Bóg i Jeden pośrednik człowiek Jezus Chrystus.
Wierzę ,że Jedyny Bóg objawił się w ciele człowieka Jezusa Chrystusa.
Bóg za zasłoną ciała.
Boga nikt nigdy nie widział ale jednorodzony syn z Jego łona ten Go nam objawił
Nie jestem poganinem wyznając IHVH a czy jestem chrześcijaninem nie mnie sądzić,trzeba zapytać ludzi z którymi się stykam.
Uczniów w Antiochi tak nazwano bo byli namaszczeni Duchem Chrystusowym i ludzie w nich widzieli Chrystusa.
No a ja modle się nakładam ręce czasem Bóg wysłuchuje i czyni cuda.
Annie chrześcijaństwo to nie nauka czy wyznanie np trynitarialne a Bóg przez uczniów działający.
Czy jesteśmy chrześcijanami nie zależy od naszej nauki ale od mocy
pozdrawiam Dymencjo i dziękuję
 
 
kesja 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Maj 2006
Posty: 4127
Wysłany: 2008-11-09, 17:06   

OOO ,tak Dymensja JEST ANIOŁEM

czy nie wiecie ,ze Aniołów u siebie gościcie ?
 
 
Płaskowicki Rys
[Usunięty]

Wysłany: 2008-11-09, 17:15   

No i broni mnie co dobrze o mnie świadczy Pan obiecał,że aniołowie otoczą obozem tych co uwierzyli że IHVH przychodzi w ciele Jezusa
pozdrawiam
 
 
Dymensja 
Dymensja

Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1912
Wysłany: 2008-11-09, 17:25   

ano tak bo ja nie z tego świata, coś w tym prawdy jest z tym kosmitą

pozdrawiam serdecznie w Imieniu Pana Jezusa Chrystusa
Ostatnio zmieniony przez Dymensja 2008-11-13, 12:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
JanekK
[Usunięty]

Wysłany: 2008-11-09, 17:26   

Cytat:
....... nie bardzo rozumiem? Nie jesteście Chrześcijanami? JA mam wam udowadniać, że Jezus jest Bogiem?


Większość ludzi z tego forum uważa się za chrześcijan. Kto powiedział, że Jezus nie jest Bogiem? A po drugie, to kto powiedział, że wiara w to, że Jezus jest Bogiem warunkuje chrześcijaństwo? Sama wymyśliłaś definicję a teraz będziesz sama rozliczać i osądzać kto jest chrześcijaninem?

Cytat:

Jakoś nie pojmuję... ale nie muszę w końcu.

Pisząc "równy" miałam na myśli Jego boskość. Jest TYM samym Bogiem jak i Bóg Ojciec. To ten sam Bóg. Jezus jednak przyszedł jako człowiek trochę później niż Bóg Ojciec stworzył świat, ale ISTNIAŁ znacznie wcześniej przed wcieleniem. Jasne jest, że skoro ktoś jest Ojcem a ktoś Synem, to oczywista jest wyższość Ojca nad Synem. Ale to nie zabiera Mu boskości. Był i jest Bogiem.
Wcielenie Jezusa nie ma nic wspólnego z tym, że BYŁ wcześnie


Mówisz, że jest równy, potem, że Ojciec jest większy od Syna...Jeśli obaj są tak samo boscy to w jakim sensie Ojciec jest większy? Kto z forumowiczów nie wierzy, że Jezus istniał przed wcieleniem?

Cytat:
4. Jan 10:30
(30) Ja i Ojciec jedno jesteśmy.
Komentarz chyba zbędny.


Uczniowie mieli także między sobą być jedno. Komentarz zbędny? Czy oni tworzyli dwunastnicę świętą?


Cytat:
5. Jan 14:6
(6) Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.
Znacie przypadki przychodzenie do Ojca poprzez Marka/Zdzisia/Karola? Jezus jako Bóg to umożliwia.


Znam przypadki przychodzenie przez osobę X do osoby Y. To się nazywa pośrednictwo. Z tym, że osoba X wcale nie musi mieć rangi osoby Y, aby do niej pośredniczyć. Więc nie wiem skąd bierzesz takie wnioski...

Cytat:


6. Jan 6:38
(38) zstąpiłem bowiem z nieba, nie aby wypełniać wolę swoją, lecz wolę tego, który mnie posłał.
Ludzi Bóg stworzył z ziemi, nie zstępują oni (my) z nieba.


Zgadza się. Jezus zstąpił z nieba Popatrz kogo wola była priorytetowa.




Cytat:
7. Jan 5:21
(21) Albowiem jak Ojciec wzbudza z martwych i ożywia, tak i Syn ożywia tych, których chce. (22) Bo i Ojciec nikogo nie sądzi, lecz wszelki sąd przekazał Synowi,
Bóg by przekazał sąd człowiekowi? I czy któryś człowiek ma moc ożywiania zmarłych?


Eliasz chyba też ożywiał zmarłych...był Bogiem? Bóg może różne rzeczy przekazać, niektórym aniołom kazał występować w Jego imieniu i przekazywać np. przykazania.


Cytat:
No i:
Jan 1:18
(18) Boga nikt nigdy nie widział, lecz jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca, objawił go.
Kogo? Kogoś innego niż Jezusa? Więc kogo? Mowa jest, że Jezus będąc na ziemi był człowiekiem NIE PRZESTAJĄC być jednocześnie Bogiem. Był człowiekiem, bo miał oddać życie za nas.


Ciężko być jednocześnie Bogiem i człowiekiem...jednocześnie wiedzieć wszystko i niewiedzieć...

Cytat:

Jezus mówił o sobie że On i Bóg to jedno - musiał więc:
a) kłamać
b) być wariatem i nie wiedzieć co mówi
c) mówić prawdę.


No mówił prawdę..a kim trzeba być, żeby to rozumieć w sensie dosłownym jedno?
 
 
kesja 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Maj 2006
Posty: 4127
Wysłany: 2008-11-09, 18:41   

Płaskowicki Rys napisał/a:

Nie dam się sprowokować i nie odpowiem tym samym .

Jeżeli chodzi o mnie to wierzę że jest Jeden Bóg i Jeden pośrednik człowiek Jezus Chrystus.
Wierzę ,że Jedyny Bóg objawił się w ciele człowieka Jezusa Chrystusa.
Bóg za zasłoną ciała.
Boga nikt nigdy nie widział ale jednorodzony syn z Jego łona ten Go nam objawił

pozdrawiam Dymencjo i dziękuję

Jest Pośrednikiem miedzy Niewidzialnym a Widzialnym Siebie ,SAM w Sobie .
Bóga Widzieli i jest nieprawda ,ze Boga nikt nie widział , nie daj sie nabrać na nauke ludzka.
JAHszua mówi ,KTO WIDZI OJCA ...OJCA WIDZI , TYLKO TEN ,KTO JEST Z ......?
Jan mówi
kto Boga nie widzi .....?
Jednorodzony Syn Objawił ,że w Łonie JEST OJCEM
czytaj między literami bo litera ma zasłonic mądrym tego świata .
Rzym 11/

8 jak jest napisane: Dał im Bóg ducha odurzenia; takie oczy, by nie mogli widzieć, i takie uszy, by nie mogli słyszeć aż po dzień dzisiejszy.
Ostatnio zmieniony przez kesja 2008-11-10, 13:42, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Płaskowicki Rys
[Usunięty]

Wysłany: 2008-11-09, 20:38   

Amen
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2008-11-09, 21:26   

kesja napisał/a:
Płaskowicki Rys napisał/a:

Nie dam się sprowokować i nie odpowiem tym samym .

Jeżeli chodzi o mnie to wierzę że jest Jeden Bóg i Jeden pośrednik człowiek Jezus Chrystus.
Wierzę ,że Jedyny Bóg objawił się w ciele człowieka Jezusa Chrystusa.
Bóg za zasłoną ciała.
Boga nikt nigdy nie widział ale jednorodzony syn z Jego łona ten Go nam objawił

pozdrawiam Dymencjo i dziękuję

Jest Pośrednikiem miedzy Niewidzialnym a Widzialnym Siebie ,SAM w Sobie .
Bóga Widzieli i jest nieprawda ,ze Boga nikt nie widział , nie daj sie nabać na nauke ludzka.
JAHszua mówi ,KTO WIDZI OJCA ...OJCA WIDZI , TYLKO TEN ,KTO JEST Z ......?
Jan mówi
kto Boga nie widzi .....?
Jednorodzony Syn Objawił ,że w Łonie JEST OJCEM
czytaj między literami bo literaz ma zasłonic mądrym tego świata .
Rzym 11/

8 jak jest napisane: Dał im Bóg ducha odurzenia; takie oczy, by nie mogli widzieć, i takie uszy, by nie mogli słyszeć aż po dzień dzisiejszy.



EMET:
Fraza grecka użyta w do Rzymian 11:8 oznacza: "duch głębokiego snu" - po grecku < pneuma katanykseos >. Termin < katanykseos > od rdzennego < katanyksis >.

Ponieważ jest to nawiązanie do Izajasza 29:10, więc hebrajskie wersje do Rzymian 11:8 oddają frazę taką samą jak w hebr. tekście Izajasza 29:10, czyli < ruach tarddema(h) >.
Właśnie ów hebrajski termin - a hebrajski przecież, Kesjo, cenisz przede wszystkim - < tarddema(h) > oznacza "głęboki sen". Wyrażenie greckie [takie też w LXX] jest może mniej wyraziste, że tak powiem, gdyż może być tłumaczone per "osłupienie, oszołomienie".
Może nawet "odurzenie", na co wskazuje Psalm 60:3/5/b, gdzie w 59:5 [LXX] użyto właśnie < katanykseos >. W hebr. tekście Psalmu 60:3/5/ mamy wyrażenie < tar'ela(h) > oznaczające: "zataczanie się; chwiejny krok" [wskutek wypicia wina, które to sprawiło].

< tarddema(h) > oddano ciekawie w Sentencje 19:15: "Lenistwo sprowadza głęboki sen, a dusza opieszała głoduje.".


Stephanos, ps. EMET
_________________
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ/ZW’, Przypis.
 
 
Annie Donovan 


Wiek: 42
Dołączyła: 08 Lis 2007
Posty: 131
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-11-09, 23:42   

Witam.

Ryś P.:
"Nie dam się sprowokować i nie odpowiem tym samym" -> Nie prowokacja a stwierdzenie faktu
"Jeżeli chodzi o mnie to wierzę że jest Jeden Bóg i Jeden pośrednik człowiek Jezus Chrystus.
Wierzę ,że Jedyny Bóg objawił się w ciele człowieka Jezusa Chrystusa." - > Nieprawda - Jezus zwracał się bezpośrednio do Boga - nie mógł być więc jednocześnie Bogiem co to się "objawił"
"Bóg za zasłoną ciała. "- > Bełkot :)
"Boga nikt nigdy nie widział ale jednorodzony syn z Jego łona ten Go nam objawił
Nie jestem poganinem wyznając IHVH a czy jestem chrześcijaninem nie mnie sądzić,trzeba zapytać ludzi z którymi się stykam.
Uczniów w Antiochi tak nazwano bo byli namaszczeni Duchem Chrystusowym i ludzie w nich widzieli Chrystusa."
Nieprawda znowu - chrześcijaninem jest ten, kto jest uczniem (nauka) Jezusa Chrystusa i wyznaje wiarę w Niego - tak mówi Pismo a to o czym Ty tu coś pleciesz jest filozofią.
I mało mają do powiedzenia ludzie z którymi się stykasz - wyznacznikiem jest to, co mówi:
Ew. Jana 12 rozdział
47) A jeśliby kto słuchał słów moich, a nie przestrzegał ich, Ja go nie sądzę; nie przyszedłem bowiem sądzić świata, ale świat zbawić. (48) Kto mną gardzi i nie przyjmuje słów moich, ma swego sędziego: Słowo, które głosiłem, sądzić go będzie w dniu ostatecznym;
I gdzie jest w Piśmie że "widzieli w nich Chrystusa"? poproszę wersety na poparcie takich twierdzeń.

"No a ja modle się nakładam ręce czasem Bóg wysłuchuje i czyni cuda."
Mat.7
(22) W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypędzaliśmy demonów, i w imieniu twoim nie czyniliśmy wielu cudów? (23) A wtedy im powiem: Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie.

"Annie chrześcijaństwo to nie nauka czy wyznanie np trynitarialne a Bóg przez uczniów działający. "- > Gdzie to jest w Bibli? Jest to co wyżej
Czy jesteśmy chrześcijanami nie zależy od naszej nauki ale od mocy - > eeeeee co??? Od jakiej znowu mocy?


38) I wołali głośno: Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie. Pokój w niebie i chwała na wysokościach. (39) Lecz niektórzy faryzeusze spośród tłumu rzekli do Niego: Nauczycielu, zabroń tego swoim uczniom. (40) Odrzekł: Powiadam wam: Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą.
Łuk.19

I w dalszym ciągu unikasz odpowiedzi na moje pytania... Czemu?

Cytat:
No i broni mnie co dobrze o mnie świadczy Pan obiecał,że aniołowie otoczą obozem tych co uwierzyli że IHVH przychodzi w ciele Jezusa
pozdrawiam

Jak to broni? Czy uważasz że on jest kosmitą jak napisałam? Sobie stwierdziłam to z gazety na podstawie horoskopu dla Koziorożca (zgadłam no). Zero poparcia. Tak jak i to co on napisał. Zero poparcia. O jakiej obronie Ty w ogóle mówisz?

Janku:
Cytat:
Większość ludzi z tego forum uważa się za chrześcijan. Kto powiedział, że Jezus nie jest Bogiem? A po drugie, to kto powiedział, że wiara w to, że Jezus jest Bogiem warunkuje chrześcijaństwo? Sama wymyśliłaś definicję a teraz będziesz sama rozliczać i osądzać kto jest chrześcijaninem?

Słucham? JA wymyśliłam definicję Chrześcijaństwa? To nowość. To dobrze że wymyśliłam, inaczej byś nie wiedział kim jesteś i dlaczego to tak właśnie się nazywa. Kamień spadł mi z serca no.
A na poważnie - Ty tak na serio? W Piśmie jest definicja - czytasz ją między wierszami - Chrześcijanin to ktoś kto wyznaje naukę Chrystusa. Boga. Znasz inną definicję? Podaj - chętnie poczytam. Wiesz kto powiedział że Jezus nie jest Bogiem? Ryś - i Ty chyba jeśli mnie pamięć nie myli w innym wątku. Uważacie Go za jakieś naczynie, coś w rodzaju miski chyba, czy w innym przypadku jako obcęgi występuje chyba? Czy młotek? Jakieś tam architektoniczne sprawy też były - zdaje się że Ty założyłeś taki wątek prawda? Jezus Chrystus obcęgami, miską (czy tam dzbankiem - wszystko jedno przecież nie?) oraz nie wiem jeszcze czym - pośrednikiem - coś jak kabel... o! światłowód - tak? Coś w ten deseń może?
Coraz lepiej widać jak bardzo zakłamane są niektóre osoby i bredzą wręcz jakieś ploty na temat Chrystusa - podważając Jego boskość oraz bezczeszcząc Jego imię. Może czas się opamiętać nieco?

Cytat:
Mówisz, że jest równy, potem, że Ojciec jest większy od Syna...Jeśli obaj są tak samo boscy to w jakim sensie Ojciec jest większy? Kto z forumowiczów nie wierzy, że Jezus istniał przed wcieleniem?

Odp:
Jan 8:51-58
(51) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, jeśli kto zachowa słowo moje, śmierci nie ujrzy na wieki. (52) Rzekli mu Żydzi: Teraz wiemy, że masz demona. Abraham umarł i prorocy, a Ty mówisz: Jeśli kto zachowa słowo moje, śmierci nie zazna na wieki. (53) Czyś Ty większy od ojca naszego, Abrahama, który umarł? Także prorocy umarli. Za kogo się uważasz? (54) Odrzekł Jezus: Jeżeli Ja siebie chwalę, chwała moja niczym jest. Mnie uwielbia Ojciec mój, o którym mówicie, że jest Bogiem waszym. (55) I nie poznaliście go, ale Ja go znam; i gdybym powiedział, że go nie znam, byłbym podobnym do was kłamcą. Ale Ja go znam i słowo jego zachowuję. (56) Abraham, ojciec wasz, cieszył się, że miał oglądać dzień mój, i oglądał, i radował się. (57) Wtedy Żydzi rzekli do niego: Pięćdziesięciu lat jeszcze nie masz, a Abrahama widziałeś? (58) Odpowiedział im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, pierwej niż Abraham był, Jam jest.

Cytat:
Uczniowie mieli także między sobą być jedno. Komentarz zbędny? Czy oni tworzyli dwunastnicę świętą?

???? Co to ma być? Ja podałam werset z Pisma a Ty skąd to wziąłeś? Od Rysia? Wersety poproszę na poparcie jakiejś dwunastnicy.

Cytat:
Znam przypadki przychodzenie przez osobę X do osoby Y. To się nazywa pośrednictwo. Z tym, że osoba X wcale nie musi mieć rangi osoby Y, aby do niej pośredniczyć. Więc nie wiem skąd bierzesz takie wnioski...

No co Ty???? Serio? Ja nie znam żadnego prócz przypadku Jezusa. Może się podziel. Fajne rzeczy Ty w ogóle wiesz i znasz... ciekawe jakie to ma wszystko źródło. bo Pismo to to nie jest. Śmierdzi okultyzmem jakieś przechodzenie w kogoś, coś jak przywoływanie duchów czy przemawianie duchów przez ludzkie naczynia (miski i te podobne tam dzbanki). A tu mowa o Chrześcijaństwie - tu za jedyną lekturę mamy Pismo Święte. Ok?

Cytat:
Eliasz chyba też ożywiał zmarłych...był Bogiem? Bóg może różne rzeczy przekazać, niektórym aniołom kazał występować w Jego imieniu i przekazywać np. przykazania.

Bzdurka - polecam lekturę Pisma a nie opracowań "mądrych ludzi"
Pismo w 1 Księdze Królewskiej w rozdziale 17mówi tak:
(17) Po tych wydarzeniach zachorował syn tej niewiasty, właścicielki domu, a tak się wzmogła jego choroba, że przestał oddychać. (18) Wtedy ona rzekła do Eliasza: Cóż ja mam z tobą, mężu Boży! Przyszedłeś do mnie po to, aby przywieść na pamięć mój grzech i przyprawić o życie mojego syna. (19) Lecz Eliasz rzekł: Daj mi twego syna. Potem wziął go z jej łona i wyniósł do izdebki na poddaszu, gdzie mieszkał, i położył go na swoim łożu. (20) Następnie zawołał do Pana tak: Panie, Boże mój! Czy także na tę wdowę, u której jestem gościem, chcesz sprowadzić nieszczęście, pozbawiając życia jej syna? (21) Potem wyciągnął się trzy razy nad dzieckiem i zawołał do Pana tak: Panie, Boże mój, przywróć, proszę, życie temu dziecku. (22) I wysłuchał Pan prośby Eliasza, i wróciła dusza tego dziecka do niego, i ożyło. (23) Eliasz wziął dziecię, zniósł je z poddasza na dół i oddaj je jego matce, mówiąc: Patrz, syn twój żyje, (24) Wtedy rzekła kobieta do Eliasza: Teraz poznałam, że jesteś mężem Bożym i słowo Pana naprawdę jest w ustach twoich.
Po chwili skupienia odkrywamy że to wcale nie Eliasz "ożywiał zmarłych" więc na przyszłość zanim coś napiszesz powołując się na Pismo - sprawdź.
Jeśli nie będzie to zbyt wielkim wysiłkiem zobacz teraz co Pismo mówi o "ożywianiu zmarłych" przez Jezusa np w Ew. Jana w rozdziale 11:
(3) Posłały więc siostry do niego, mówiąc: Panie, oto choruje ten, którego miłujesz. (4) A usłyszawszy to Jezus, rzekł: Ta choroba nie jest na śmierć, lecz na chwałę Bożą, aby Syn Boży był przez nią uwielbiony. (5) A Jezus miłował Martę i jej siostrę, i Łazarza. (6) A gdy usłyszał, że choruje, został jeszcze dwa dni na miejscu, gdzie przebywał; (7) potem rzekł do uczniów swoich: Pójdźmy znowu do ziemi judzkiej. (8) Rzekli do niego uczniowie: Mistrzu! Dopiero co chcieli cię Żydzi ukamienować i znowu chcesz tam iść? (9) Odpowiedział Jezus: Czy dzień nie ma dwunastu godzin? Jeśli kto chodzi we dnie, nie potknie się, bo widzi światło tego świata. (10) Jeśli zaś kto chodzi w nocy, potknie się, bo nie ma w sobie światła. (11) To powiedział, a potem rzekł do nich: Łazarz, nasz przyjaciel, zasnął; ale idę zbudzić go ze snu. (12) Tedy rzekli uczniowie do niego: Panie! Jeśli zasnął, zdrów będzie. (13) Ale Jezus mówił o jego śmierci; oni zaś myśleli, że mówił o zwykłym śnie. (14) Wtedy to rzekł im Jezus wyraźnie: Łazarz umarł, (15) i raduję się, że tam nie byłem, ze względu na was, bo uwierzycie; lecz pójdźmy do niego. (16) Tedy rzekł Tomasz, zwany Bliźniakiem, do współuczniów: Pójdźmy i my, abyśmy razem z nim pomarli. (17) Przyszedł tedy Jezus i znalazł go już od czterech dni w grobie. (18) A Betania była blisko Jerozolimy, około piętnastu stadiów. (19) I przyszło wielu Żydów do Marty i Marii, aby je pocieszyć po stracie brata. (20) Gdy więc Marta usłyszała, że Jezus idzie, wybiegła na jego spotkanie; ale Maria siedziała w domu. (21) Rzekła więc Marta do Jezusa: Panie! Gdybyś tu był, nie byłby umarł brat mój. (22) Ale i teraz wiem, że o cokolwiek byś prosił Boga, da ci to Bóg. (23) Rzekł jej Jezus: Zmartwychwstanie brat twój. (24) Odpowiedziała mu Marta: Wiem, że zmartwychwstanie przy zmartwychwstaniu w dniu ostatecznym. (25) Rzekł jej Jezus: Jam jest zmarwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. (26) A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki. Czy wierzysz w to? (27) Rzecze mu: Tak, Panie! Ja uwierzyłam, że Ty jesteś Chrystus, Syn Boży, który miał przyjść na świat. (28) A gdy to powiedziała, odeszła i zawołała Marię, siostrę swoją, i rzekła jej w tajemnicy: Nauczyciel tu jest i woła cię. (29) A ta, skoro to usłyszała, wstała śpiesznie i poszła do niego. (30) A Jezus jeszcze nie przyszedł do miasteczka, ale był na tym miejscu, gdzie go spotkała Marta. (31) Żydzi więc, którzy byli z nią w domu i pocieszali ją, ujrzawszy, że Maria szybko wstała i wyszła, poszli za nią w mniemaniu, że idzie do grobu, aby tam płakać. (32) Lecz gdy Maria przyszła tam, gdzie był Jezus i ujrzała go, padła mu do nóg, mówiąc do niego: Panie, gdybyś tu był, nie byłby umarł mój brat. (33) Jezus tedy, widząc ją płaczącą i płaczących Żydów, którzy z nią przyszli, rozrzewnił się w duchu i wzruszył się, (34) i rzekł: Gdzie go położyliście? Rzekli do niego: Panie, pójdź i zobacz. (35) I zapłakał Jezus. (36) Rzekli więc Żydzi: Patrz, jak go miłował. (37) A niektórzy z nich mówili: Nie mógł ten, który ślepemu otworzył oczy, uczynić, aby i ten nie umarł? (38) Jezus znowu rozrzewniwszy się w sobie, poszedł do grobu; była tam pieczara, u której wejścia leżał kamień. (39) Rzekł Jezus: Usuńcie ten kamień. Rzekła mu Marta, siostra umarłego: Panie! Już cuchnie, bo już jest czwarty dzień w grobie. (40) Rzekł jej Jezus: Czyż ci nie powiedziałem, że, jeśli uwierzysz, oglądać będziesz chwałę Bożą? (41) Usunęli więc kamień, gdzie leżał umarły. A Jezus, wzniósłszy oczy w górę, rzekł: Ojcze, dziękuję ci, żeś mnie wysłuchał. (42) A Ja wiedziałem, że mnie zawsze wysłuchujesz, ale powiedziałem to ze względu na lud stojący wkoło, aby uwierzyli, żeś Ty mnie posłał. (43) A gdy to rzekł, zawołał donośnym głosem: Łazarzu, wyjdź! (44) I wyszedł umarły, mając nogi i ręce powiązane opaskami, a twarz jego była owinięta chustą. Rzekł do nich Jezus: Rozwiążcie go i pozwólcie mu odejść. (45) Wielu więc z Żydów, którzy przyszli do Marii i ujrzeli to, czego dokonał Jezus, uwierzyło w niego. (46) A niektórzy z nich odeszli do faryzeuszów i powiedzieli im, czego dokonał Jezus. (47) Tedy arcykapłani i faryzeusze zwołali Radę Najwyższą i mówili: Cóż uczynimy? Człowiek ten dokonuje wielu cudów. (48) Jeśli go tak zostawimy, wszyscy uwierzą w niego; wtedy przyjdą Rzymianie i zabiorą naszą świątynię i nasz naród.

Powiesz pewnie że to Bóg Łazarza wskrzesił, bo Jezus mu dziekował?
W trosce o Ciebie zwracam uwagę, że
a) dziękował przed jego wskrzeszeniem
b) powiedział "Rzekł jej Jezus: Jam jest zmartwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie" - polecam sprawdzenie że życie jest jedynie w Bogu, że dawcę życia jest jedynie Bóg, że stwórcą życia jest jedynie Bóg.
Jezus tymczasem mówi tutaj, że to On jest dawcą, sprawcą i stwórcą życia.

Sprawdzenie w Piśmie rzecz jasna, nie w jakichś tam broszurkach.
c) Jezus powiedział "Rzekł jej Jezus: Czyż ci nie powiedziałem, że, jeśli uwierzysz, oglądać będziesz chwałę Bożą?" i wcześniej :" A usłyszawszy to Jezus, rzekł: Ta choroba nie jest na śmierć, lecz na chwałę Bożą, aby Syn Boży był przez nią uwielbiony." (wspomnę że - jak może pamietasz - wszelka cześć, chwała i uwielbienie należy się jedynie Bogu - czemu więc Jezus sobie tu owo uwielbienie uzurpuje?

Ale, żebyś nie musiał aż się trudzić wyszukiwaniem zależności, proszę:
Łuk 7;
(13) A gdy ją Pan zobaczył, użalił się nad nią i rzekł do niej: Nie płacz. (14) I podszedłszy, dotknął się noszy, a ci, którzy je nieśli, stanęli. I rzekł: Młodzieńcze, tobie mówię: Wstań. (15) I podniósł się zmarły, i zaczął mówić. I oddał go jego matce.


Mar 5;
A gdy jeszcze mówił, nadeszli domownicy przełożonego synagogi i donieśli: Córka twoja umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela? (36) Ale Jezus, usłyszawszy, co mówili, rzekł do przełożonego synagogi: Nie bój się, tylko wierz! (37) I nie pozwolił nikomu iść z sobą, z wyjątkiem Piotra i Jakuba, i Jana, brata Jakuba. (38) I przyszli do domu przełożonego synagogi, gdzie ujrzał zamieszanie i płaczących, i wielce zawodzących. (39) A wszedłszy, rzekł im: Czemu czynicie zgiełk i płaczecie? Dziecię nie umarło, ale śpi. (40) I wyśmiali go. Ale On, usunąwszy wszystkich, wziął z sobą ojca i matkę dziecięcia i tych, którzy z nim byli, i wszedł tam, gdzie leżało dziecię. (41) I ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł jej: Talita kumi! Co znaczy: Dziewczynko, mówię ci, wstań. (42) I zaraz dziewczynka wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I wpadli w wielkie osłupienie i zachwyt

(choć tu zapewne będziesz utrzymywał, że wszyscy ci ludzie byli debilami nie potrafiącymi rozpoznac śmierci)

Co z odpowiedzią na pytanko: o co oskarżyli i za co skazali Jezusa?


Cytat:
Ciężko być jednocześnie Bogiem i człowiekiem...jednocześnie wiedzieć wszystko i niewiedzieć...

Skąd to wiesz? Jesteś Nim? Ja tego nie wiem, i nikt nie wie jak mi się zdaje, bo istoty Boga nie znamy i nie poznamy. Jest to BÓG. Nie człowiek. Jemu nie jest nic ciężko. Może robić milion rzeczy naraz i nadal ma czas na kolejne milion aby się nie nudzić. Nie potrafimy myśleć Jego kategoriami i w Jego sposób, więc jakikolwiek komentarz co Bóg może a co nie jest uważam nie na miejscu. Chyba że jesteś Jezusem i przyszedłeś na Ziemię... jesteś?


Czekam na odpowiedź Rysiu - za co skazali Chrystusa? (najlepiej z poparciem z Pisma)

Pozdrawiam serdecznie.
 
 
JanekK
[Usunięty]

Wysłany: 2008-11-10, 07:55   

Nie widzę dalszej dyskusji, skoro uważasz za poglądy Twoich adwersarzy "bzdury i ploty", sama nie za bardzo znasz Pismo a przypisujesz to innym, jesteś agresywna i ...nielogiczna. Cisną się na usta słowa Biblii o ludziach, którzy sami nie rozumieją tego, co nauczają.

Cytat:
Skąd to wiesz? Jesteś Nim? Ja tego nie wiem, i nikt nie wie jak mi się zdaje, bo istoty Boga nie znamy i nie poznamy. Jest to BÓG. Nie człowiek. Jemu nie jest nic ciężko. Może robić milion rzeczy naraz i nadal ma czas na kolejne milion aby się nie nudzić. Nie potrafimy myśleć Jego kategoriami i w Jego sposób, więc jakikolwiek komentarz co Bóg może a co nie jest uważam nie na miejscu. Chyba że jesteś Jezusem i przyszedłeś na Ziemię... jesteś?


No właśnie, takie są implikacje wiary w "Boga-Człowieka". Nie można w to dosłownie wierzyć, bo to alogiczne. Nawet teoretyczni wyznawcy tej doktryny w praktyce raz przychylają się do tego, że to jednak Bóg, innym razem, że to tylko człowiek...
 
 
Płaskowicki Rys
[Usunięty]

Wysłany: 2008-11-10, 08:31   

Masz słuszność Janku K
ten poziom dyskusji nie przystoi wyznawcą Jedynego Boga.
pozdrawiam
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 10