Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
jak odzyskac wiare,zaufanie,odczuc obecnosc i opieke Jezusa?
Autor Wiadomość
driada
Gość
Wysłany: 2006-06-11, 15:46   jak odzyskac wiare,zaufanie,odczuc obecnosc i opieke Jezusa?

jak to uczynic,stracilam nadzieje,o wszelkie zlo obwiniam Boga,jak mogl na to pozwolic....chce wrocic ale nie potrafie,chce sie modlic ale cos mnie odpycha od tego,kocham Jezusa ale On chyba o mnie zapomnial i wcale nie szuka mnie...mozecie mi pomoc odnalezc choc nadzieje,dodam ze wierze w Jezusa,ale nie odczuwajac Jego obecnosci,przewodnictwa w zyciu mam wrazenie ze mnie nie kocha :cry:

mam zal do Niego ze pozwala na tyle zla na swiecie :idea:
 
 
Debora Anna
Gość
Wysłany: 2006-06-11, 15:47   


Driada

Bóg się nie zmienia. On był, jest i będzie MIŁOŚĆIĄ.
Cokolwiek w Twoim życiu złego się działo, zapewniam Cię, że nie miało to związku z Bogiem.
Bóg jest światłością i nie ma w Nim żadnej ciemności. Wszelki dobry datek i dar doskonały zstępuje z góry od Ojca Światłości. W Nim nie ma żadnej odmiany, ani chwilowego zaćmienia.
Wróć do miejsca, w którym "zgubiłaś" Boga. A może jeszcze Go nie odnalazłas prawdziwie. Jakkolwiek wygląda Twoja sytuacja możesz przyjśc do Jezusa taka, jaka jesteś. On nie gniewa sie na Ciebie. On akceptuje Cię taką, jaką jesteś.
Jest wierny i kochający.
Bóg mówi:
Zbliżcie się do mnie, a Ja zbliżę sie do was.
Kiedy przyjdziesz jak dziecko i zapytasz wprost :
"Panie Jezu, pragnę odczuwać Twoją obecność i cieszyć się Tobą. Pokaż mi, co w moim życiu jest nie tak? "
Bóg weżmie Twoje życie w swoje ręce i pokaże Ci, gdzie Go zgubiłas. Być może był konkretny grzech, być może po prostu - niewiara.
"Bóg tak umiłował świat (Driadę), że syna swego jednorodzonego dał, aby każdy (Driada), kto w niego wierzy, nie zginał, ale miał życie wieczne. "Ewangelia Jana 3.16.
Bóg nie jest Twoim wrogiem. Masz innych wrogów i to nie są ludzie. Zapewniam Cię. Naszym wrogiem jest szatan. Naszym wrogiem jest nasza grzeszna natura. Ale i z jednym i zdrugim Jezus rozprawił się na Golgocie. Tam jest nasze zwyciestwo!!! On wziął nasze grzechy na siebie, abyśmy mieli życie wieczne i byli pojednani z Bogiem. On wszelkie przekleństwo zamienił w błogosławiewństwo na krzyżu Golgoty! Uwierz w to! I przyjmij przez wiarę. Wiara jest jak ręka, która sięga po Boga. Zapewniam Cię - Jezus kocha Cię bardzo i nigdy o Tobie nie zapomniał.
Jeśli potrzebujesz wiary - to czytaj Nowy Testament. Wiara przychodzi ze słuchania. Ważne jest więc czego i kogo słuchasz. Słuchaj tylko Dobrej Nowiny, a Bóg da Ci się znaleźć.
Pozdrawiam
Debora Anna
 
 
wyznawca_
Gość
Wysłany: 2006-06-11, 15:49   

driado,
to ty odrzucilas Boga a nie Bog ciebie.. pamietaj o tym zawsze.. jezeli tylko wykarzesz szczera chec powrotu to cale niebo bedzie sie radowalo. Bog cie nigdy nie zostawil, nie odrzucil.. ale na sile cie nie zmusi do powrotu do Niego... ruch nalezy do ciebie... wiem ze na poczatku w takich chwilach mozesz miec problemy z modlitwa wiec nie staraj sie duzo mowic... pros tylko o sile... o przebaczenie... o laske.... powiedz Jezusowi ze Go kochasz i pragniesz znow byc z Nim... to wystarczy.. gwarantuje.. i badz cierpliwa. Jezus JEST z toba zawsze nawet jak Go nie chcesz do siebie dopuscic.

wasz sluga w Chrystusie

wyznawca_
 
 
jyakkudesu
Gość
Wysłany: 2006-06-11, 15:49   

Ja sadze, ze nawet w zyciu Chrzescijan ktorzy chodza z Panem od lat sa momenty w ktorych Bog odsuwa sie, lub "zakrywa swoja twarz." Oczywiscie nie mowie tu o utracie Laski w Chrystusie, ani dystansu jaki odczuwamy przy swiadomym grzeszeniu. (Zakladam Driado, ze jestes osoba nawrocona i oddalas sie Panu.) Chodzi mi o momenty ciszy, lub nawet bardzo ciezkie chwile samotnosci, jednak w Chrystusie. Uwazam, ze dzieje sie to dla naszego dobra. Takie chwile nie oznaczaja, ze Bog nas opuscil. Wrecz przeciwnie, takie proby pokazuja nam stan naszej wiary. Latwo przychodzi wierzyc Bogu gdy wszystko idzie gladko, jednak wiedzac, ze Bog jest niezmienny, mamy ufac Mu zawsze. Hiob powiedzial do swojej nie-az-tak-kochajacej malzonki: "Mówisz jak kobieta szalona. Dobro przyjęliśmy z ręki Boga. Czemu zła mamy nie przyjąć? I w tym wszystkim Hiob nie zgrzeszył swymi ustami." Takie okresy nie oznaczaja, jakoby Bog nas odrzucil, wrecz przeciwnie oznaczaja, ze Bog jest zainteresowany naszym wzrostem i uznal za stosowne abysmy doswiadczyli tego, lub owego. Moze po to, abysmy pozbyli sie wszelkich zludzen co do Jego suwerennosci, moze po to abysmy oddali mu chwale w czasie trudnym, a moze i po to abysmy upodabniali sie do Jego Syna, ktory tez przechodzil roznego rodzaju proby. Jednak mozemy byc pewni, ze tak jak i w przypadku Chrystusa, Jego proby zakonczyly sie blogoslawienstwem dla nas wszystkich, i nasze tez gdy znoszone z wiara przyniosa niezniszczalny owoc. Moj syn w zeszlym roku chodowal pomidory w szkole. Powiedzial mi, ze wyczytal w ksiazce ogrodniczej iz aby uzyskac najslodsze owoce, gry owoce nabiora pozadanego ksztaltu nalezy rosline dobrze wysuszyc, prawie do calkowitego uschniecia. To bylo ciekawym odkryciem dla mnie i natychmiast pomyslalem o naszym Ojcu jako ogrodniku. Driado, mozesz byc pewna, ze Bog nie postawi Cie w sytuacji z ktorej niebyloby wyjscia. Z pewnoscia da Ci droge ucieczki. Nie bede udawal, ze rozumiem jak sie czujesz, ale byc moze Bog wlasnie chce Ci uswiadomic jak bardzo go potrzebujesz. Na zakonczenie, w dziewiatym rozdziale Ew Marka widzimy jak Jezus uzdrawia dziecko opetane demonami. Zanim je uzdrowil powiedzial ojcu dziecka, ze dzieki wierze wszystko jest mozliwe. Jednak ten mimo, iz wierzyl w jakims malym stopniu, ze to prawda, wiedzial, ze sama wiara jest darem od Boga i dlatego wykrzyknal: "Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!", lub lepiej: "Wierze. Pomoz mi pokonac moja niewiare." Mozliwe, ze tak wlasnie moglabys wykrzyknac do Boga, i nie pozostalaby ta modlitwa bez odpowiedzi.

Ciesze sie, ze zawitalas na tym forum. Goraco pozdrawiam wszystkich tu,

jyakkudesu
 
 
driada
Gość
Wysłany: 2006-06-11, 15:49   

dzieki za mile slowa,moj problem jest taki ze chce wrocic ale nie odczuwam zadnego zapalu,nawet modlitwa sprawia mi trudnosc,ktos na innym forum zasugerowal mi ze Boga nie ma bo gdyby bylo inaczej nie pozwolilby na rozpuste,zlo ,jak rowniez nie odbieralby matkom dzieci-przyklad zaginionego Mateusza albo dzieciom rodzicow-tragedia w Katowicach...zaczelam nad jego slowami myslec i zastanawic sie czy Bog istnieje na pewno i czy jest miloscią...jestem katoliczka,ale w tej chwili na takim zyciowym zakrecie,jesli chodzi o wiare------mysle ze dzieki WAm uda mi sie powrocic,w koncu dziwny przypadek zadecydowal ze tu trafilam...pozdrawiam i dziekuje
 
 
driada
Gość
Wysłany: 2006-06-11, 15:49   

zapytam jeszcze ile czasu juz trwacie w tak mocnej wierze,ufnosci,czy nie macie momentow zniechecenia,bezsensu ? co wtedy robicie? jak bardzo chcialabym miec taka wiare,sprobuje ja odzyskac,moze sie uda:]
 
 
Debora Anna
Gość
Wysłany: 2006-06-11, 15:50   

Driado
Ja jestem osoba wierzacą od 18 lat. W moim zyciu było wiele, bardzo wiele cierpienia, prób i walki duchowej. Ale w tym wszystkim zawsze wierzyłam w Słowo Boże -Biblię. W każdą obietnicę daną mi przez Boga w Jego Słowie. Wielu ludzi nawróciło się dzięki mojemu świadectwu wiary i modlitwie i zwiastowaniu Dobrej Nowiny. Często tak było, że inni widzieli we mnie kobietę wiary i siły Bożej, podczas gdy ja byłam pogrążona w rozpaczy.Ale zawsze wracałam do Niego. Do mego Pana - Jezusa Chrystusa. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo! Ale jedno jest pwene . Bóg nigdy nas nie opuszcza, nawet jesli tego nie czujemy.
Pozdrawiam goraco
Debora Anna
 
 
driada
Gość
Wysłany: 2006-06-11, 15:50   

szkoda ze wiara nie jest zarazliwa,chetnie chcialabym ja miec,postaram sie ja odzyskac,dzieki;]
 
 
Debora Anna
Gość
Wysłany: 2006-06-11, 15:50   

Driado
Wszystko jest możliwe dla wierzącego!!! A Ty przecież powiedzialas, że wierzysz w Jezusa. Powiem Ci wiecej, On wierzy w Ciebie!!! On wierzy w każdego z nas!!!
I nigdy nie przestaje nas kochać. A o Tobie na pewno nie zapomniał!!!
Pozdrawiam badzo gorąco
Debora Anna
 
 
driada
Gość
Wysłany: 2006-06-11, 15:50   

to co piszesz daje mi nadzieje,choc zapytam czy odczuwasz obecnosc Jezusa w swoim zyciu? czy po prostu tak mocno wierzysz? jeden czlowiek napisal ze dzieci tez wierzą w krasnoludki....ze nikt Jezusa nie widzial od czasu Jego pielgrzymki na ziemii...smutne to i takie dolujace-to sprawia ze ludzie zaczynaja myslec naukowo,nie sercem i stad takie zakrety jak u mnie:)

nawet nie wiem jak Wam dziekowac,potrzebowalam takich przykladow glebokiej wiary,czytajac Wasze posty odzyskuje nadzieje,thx:)))
 
 
driada
Gość
Wysłany: 2006-06-11, 15:50   

to co piszesz daje mi nadzieje,choc zapytam czy odczuwasz obecnosc Jezusa w swoim zyciu? czy po prostu tak mocno wierzysz? jeden czlowiek napisal ze dzieci tez wierzą w krasnoludki....ze nikt Jezusa nie widzial od czasu Jego pielgrzymki na ziemii...smutne to i takie dolujace-to sprawia ze ludzie zaczynaja myslec naukowo,nie sercem i stad takie zakrety jak u mnie:)

nawet nie wiem jak Wam dziekowac,potrzebowalam takich przykladow glebokiej wiary,czytajac Wasze posty odzyskuje nadzieje,thx:)))
 
 
Debora Anna
Gość
Wysłany: 2006-06-11, 15:51   

Driado
W słowie Bozym jest napisane, że "pielgrzymujemy w wierze, nie w ogladaniu".
Czy widzaiłas wiatr?
Widzisz natomiast - to co on czyni, gdy kołysze drzewami na wietrze i robi inne rzeczy. Czy widziłaś prąd elektryczny?
Widzisz natomiast, gdy świeci się żarówka.
Czy widziałaś przyciaganie ziemskie?
Widzisz natomiast, że przedmioty spadają na ziemię gdy je upuścisz.
"Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli. W Biblii w wersji francuskiej napisane jest w tym miejscu "szczęśliwi", zamiast błogosławieni.
Bo szczęśliwym jest człowiek, który swojej wiary nie opiera na tym co widzi, ponieważ jeśli cos widzi - to już nie jest wiara.

Wiara bowiem jest pewnością rzeczy niewidziałnych. (List do Hebrajczyków 11;1)
Jezusa widziało wiele osób po Jego zmartwychwstaniu. Te historyczne świadectwa zapisane są w Biblii.
W Biblii napisane jest również, że Jezus uczynił wiele innych cudów, które nie sa opisane w Biblii ale, że te, które są opisane, są tam po to, aby ludzie wierzyli w Niego i wierząc mieli życie wieczne.

Pytałaś czy odczuwam obecnośc Jezusa na codzień?
Nie odczuwam w sensie "odczuć". Nie mam gęsiej skórki, ani nie unoszę się 5 stóp nad ziemią. Nie oczuwam dotyku na plecach "niewidzialnej ręki". Takich przezyć - nie doświadczam.
Są natomiat momenty pewności, że On jest ze mną, że mnie słyszy gdy do Niego wołam. Czasem są chwile uniesień w modlitwie, w uwielbieniu gdy prawie odczuwam, Jego dotyk. Ale ten dotyk jest raczej "dotykiem serca".
Odczuwam Jego obecność, gdy przychodzą odpowiedzi na modlitwy.Gdy widzę, jak ludzie się nawracają, gdy widzę jak doswiadczaja uzdrowień fizycznych i duchowych. To tak jak z wiatrem. Widzę działanie Jezusa, chociaż nie widzę jego postaci. A czasem jest tak , jak było w sytuacji Abrahama.
On wbrew nadziei uwierzył nadziei. Nic nie widział - uwierzył na słowo.
Taka wiara podoba się Bogu. Czasem jest jednak tak, że Bóg działa w szczególny, spektakularny sposób, dając odczuć cos wyjatkowego, aby podbudować naszą wiarę, gdy same słowa nie wystarczają. Ale nie jest to reguła i nie tego od nas oczekuje. My równiez nie mamy oczekiwać jakichś specjalnych sensacji w "odczuciach".
Miej pewnośc Driado, że nawet jeśli nic nie czujesz Bóg jest przy Tobie i Jego Słowo, Jego Duch, ciagle się do Ciebie zwraca z wołaniem:
"Przyjdź do mnie bliżej. "Przyjdźcie do nie wszyscy, ktorzy jesteście spracowani i obciażeni(.....) a ja dam wam ukojenie."
Wystarczy wiara jak ziarnko gorczycy. Nie ważne ile jej masz. Ważne KOMU wierzysz. A jedynym godnym wiary jest ten, który sam o sobie powiedział:

Ja Jestem Dogą, Prawdą i Życiem
Driada! Uda się. Innym się udało i Tobie się uda!
Czytaj Biblię z wiarą, szczególnie Nowy Testament. Na początek zacznij od Ewangelii Jana. Bo na poczatku musi zawsze byc Słowo, żeby Duch mógł mieć na co zstąpić.
Powodzenia!
Debora Anna
 
 
driada
Gość
Wysłany: 2006-06-11, 15:51   

tak zrobie,zaczne czytac juz dzis,wracajac do tematu obecnosci,wiem ze odczucia nie sa wazne,ale to ze wysluchal Twoich modlitw mozna nazwac prawdziwym cudem,gdy ja kiedys o cos prosilam,nigdy nie dostawalam tego:)

mam nadzieje ze teraz mnie wyslucha -prosze o uzdrowienie mojej rodziny-dzieki Deboro:)
 
 
nieskonczonosc
Gość
Wysłany: 2006-06-11, 15:51   

Driada napisał/a:
tak zrobie,zaczne czytac juz dzis,wracajac do tematu obecnosci,wiem ze odczucia nie sa wazne,ale to ze wysluchal Twoich modlitw mozna nazwac prawdziwym cudem,gdy ja kiedys o cos prosilam,nigdy nie dostawalam tego:)

mam nadzieje ze teraz mnie wyslucha -prosze o uzdrowienie mojej rodziny-dzieki Deboro:)


Driado.Problem polega zrozumieniu Boga i wiaryw niego. Przytoczone porady nie sa zlymi poradami ,lecz posiadaja jedna wade, nie sa czytelne.Watpiacy potrzebuje wytlumaczenia anie cytatow z Pisma ,sw, one sa dobre dla mocnych w wierze.Wiec radzeaby poczytac Anthonego de Mello;Wezwanie do milosci i Przebudzenie.Jest toklarownie wytlumaczenie problemow wiary.
 
 
driada
Gość
Wysłany: 2006-06-11, 15:51   

ok,dziekuje,zaraz poszukam w necie ksiegarni,ktora ma ja w sprzedazy;] sama nie wiem skad to moje zachwianie w wierze,wydaje mi sie ze zyciowe problemy,katastrofy w ktorych ginie masa ludzi,choroby,np ptasia grypa-ze wlasnie to jest winne temu ze nie moge pojąć Boga i winię GO za biernosc,za to ze pozwala na tyle nieszczesc ,a jest Bogiem milosci,mam zal ze nie wysluchuje modlitw,ze jest Bogiem ukrytym,jestem tylko szarą masą i pewnie wina lezy po mojej stronie,ale gorycz,rozczarowanie pozostaje,dzieki Wam wszystkim za pomoc
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 11