Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Flp 2:6-11 (Hymn o kenozie)
Autor Wiadomość
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2007-04-22, 20:55   

kesja napisał/a:
czekolada

na Jozuego mówiono JAHszua i jakos to nikoko nie dziwi .
Moze mówic na Jezusa/JAHszua - Jozue ?
dlaczego TAK pisze ?
Poniewaz TYLKO ,- YH jest SZUA czyli - YH SZUA lub W YH jest SZUA CZYLI
W -- Y SZUA - H

Tak mamy powiedziane przez Proroka Izajasza .
a poza tym ,wszystko zależy jak serce czuje.

JAH jest naszym SZUA-Ratunek
czy masz innego?



EMET:
Przytaczałem - nie tak dawno - przypisy z tłumaczenia ks. Szczepańskiego [ed. 1917], gdzie imię Jezus - po hebrajsku - oddał: "Jehoszua', krócej Joshua', aram. Jeszu'" {przypis do wg Mateusza 1:21}; "Jehoszua' (póżniej Jeszua' = < 'Iesous > znaczy: "Jahwe jest Zbawieniem (szczodrobliwością?)". {przypis do wg Łukasza 1:31}.

Rzecz jest w Twoim, kesjo, pisaniu co do elementu "Jah"...
Dlaczego nie piszesz "Jeh" czy właściwiej "Jeho"? Przecież są imiona w Biblii hebrajskiej zaczynające się na "Jeho", np. Jehonatan, Jehojakim itp...

Także przypis do wg Mateusza 1:21 w 'Biblii Poznańskiej' opowiada się za 'pełną formą semicką: Jehoszua' [str. 11, Tom III, ed. 1987].
Także w Dziejach Apostolskich 7:45 oraz w [Liście] do Hebrajczyków 4:8 wymieniono z imienia Jozuego; a przecież jego imię w pełnej formie to < jehoszua' > [bezsprzecznie!]. Jest identyczne w zapisie po grecku [por. też LXX] jak imię... "Jezus".
W hebr. wersjach "NT" mamy zapis < jehoszua' >; bywa, że krócej < jeszua' > [tak przeważnie zapis jest odnośnie imienia "Jezus"].

A więc pytam, skąd manieryzm w Twoim pisaniu per "Jah", zamiast "Jeh", ew. dokładniej "Jeho"?

Owszem, drugi człon " szua' " ma związek ze 'zbawieniem'; czyli byłoby: "Jeho zbawia [ew. wybawia]", "zbawienie [ew. wybawienie] od Jeho" [por. też wg Mateusza 1:21, gdzie po hebrajsku byłaby niejako tzw. 'gra słów': < jeszua' > <--> < joszia' >].


Stephanos, ps. EMET
 
 
kesja 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Maj 2006
Posty: 4127
Wysłany: 2007-04-23, 10:13   

Może dlatego ,że :

Y A H = Adonaj
ale i twój manieryzm musi miec gdzieś skądś podstawy do tego by pisac Jeh?

mozemy ewentualnie nie zapisywac a czy e ;wystarczyYszuaH
YH YHVH .
 
 
Bobo 


Pomógł: 551 razy
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 13647
Wysłany: 2007-04-23, 10:19   

Kesja
Cytat:
mozemy ewentualnie nie zapisywac a czy e ;wystarczyYszuaH
YH YHVH .

A po co w ogóle stosować wyjątki w przypadku imienia Jezusa? Jeśli chcecie transkrybować to słowo to dlaczego nie 'Jeruzalem', albo w ogóle przestawmy się na hebrajski i piszmy w tym języku. Po cóż to słowotwórstwo...?
_________________
Oszołomstwu mówię NIE!
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2007-04-23, 15:32   

kesja napisał/a:
Może dlatego ,że :

Y A H = Adonaj
ale i twój manieryzm musi miec gdzieś skądś podstawy do tego by pisac Jeh?

mozemy ewentualnie nie zapisywac a czy e ;wystarczyYszuaH
YH YHVH .




EMET:
Jaki 'mój manieryzm', skoro bodaj 17. imion w Biblii hebrajskiej zaczyna się na "Jeho"...?

Ponadto przecież formę "Jehoszua" poświadczają znawcy, co wynika z zapisu samogłoskowego, co też w Przekładach żydowskich; np. Przekład Pardes Lauder Ks. Szemot 17:10: "Jehoszua zrobił tak, jak powiedział mu Mosze, [...]".

Co zaś tyczy formy "Jah", to i owszem, jest to skrócona forma Imienia Bożego, co przyznają wszystkie autorytety.
Występuje owa forma nie tylko w - łącznie zapisanej - frazie "Hallelujah" [zapis z 'kreseczką' i bez 'kreseczki'], ale i jako forma integralna [niekiedy z jakimś członem typu "be"].
Ciekawe zapisy są w: Izajasza 12:2 ["Jah JHVH"]; 26:4 ["Jah JHVH"]; 38:11 ["Jah, Jah"].

Zatem: proponowana forma /przez Ciebie/ występuje w Izajasza 12:2; 26:4 - jako tak zapisana forma.


Stephanos, ps. EMET
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2007-04-23, 15:45   

Bobo napisał/a:
Kesja
Cytat:
mozemy ewentualnie nie zapisywac a czy e ;wystarczyYszuaH
YH YHVH .

A po co w ogóle stosować wyjątki w przypadku imienia Jezusa? Jeśli chcecie transkrybować to słowo to dlaczego nie 'Jeruzalem', albo w ogóle przestawmy się na hebrajski i piszmy w tym języku. Po cóż to słowotwórstwo...?



EMET:
Owszem, w Przekładach żydowskich możemy spotkać się z wymową fonetyczną, jak wynika z zasad transkrypcji i jak wymawia to Żyd czytający Biblię hebrajską.

Śladem takiego podejścia poszedł np. Polak Szymon Budny w swoim XVI - wiecznym Przekładzie Biblii, gdzie w ed. 1572 roku użył formy "Jeruszalim" [ściśle: "Jeruszalaim"].
W Septuagincie [LXX] mamy: "Ierusalem".

Mnie osobiście bardzo odpowiada podejście Sz. Budnego...


Stephanos, ps. EMET
 
 
CZEK0LADA
[Usunięty]

Wysłany: 2007-04-23, 17:58   

Dokladnie
Jeruszalaim brzmi bardzo ladnie, jak równiez Jeszua.
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2007-04-23, 21:11   

CZEK0LADA napisał/a:
Dokladnie
Jeruszalaim brzmi bardzo ladnie, jak równiez Jeszua.



EMET:
W zapisie < jeszu'a(h) > - w sensie "wybawienie" - mamy miejsca: Psalm 119:155; Izajasza 26:1; 49:8; 52:7; 59:17; 60:18; Habakuka 3:8.

Co się tyczy imion z początkowym "Jah", to raczej znikomo, gdyż: 1 Kronik 2:47 - "Jahdaj".

Co się tyczy 'Jerozolimy', to w aramejskich partiach Ezdrasza i Daniela mamy: < jeruszlem >: Ezdrasza 4:8, 20; 7:19; Daniela 6:11.
Hebrajską formę "Jeruszalaim" wyświetliło mnie w 205 miejscach; wg morfologii - 349 miejsca.
W hebr. "NT" mamy formę < jeruszalajim > - w wg Mateusza 23:37; wg Łukasza 13:34.


Stephanos, ps. EMET
 
 
Bobo 


Pomógł: 551 razy
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 13647
Wysłany: 2007-04-23, 23:02   

Czekolada:
Cytat:
Bobo,
moze jesteś wyjatkiem.
W takim razie zapytam Ciebie: kim dla Ciebie jest Jezus Chrystus?

Nie wiem w czym miałbym być wyjatkiem.
Więc może tak...
Jezus jest dla mnie tym, jak przedstawia go Biblia. Gdy zaistniała potrzeba Bóg zesłał swego syna na ziemię aby wykonał cos dobrego dla ludzkości. Z jednej strony Biblia nazywa Go Bogiem a zdrugiej Synem Bozym. Zamiast dopatrywać się w tym sprzeczności staram się je połaczyć. Z tego co dostrzegam w Biblii słowo Bóg nie jest tytułem zarezerwowanym tylko do JHWH. Rozumiem, że osób boskich moze być więcej. Oczywiście Jezus jest wyjątkowy, bo pierworodny, bo pomagał przy stwarzaniu, bo był z Ojcem najdłużej. Najlepiej nadawał się na reprezentanta Bożego. Nie dziwi mnie to, że pewne tytuły są podobne a czasami nawet takie same jak jego Ojca i czytając Biblię mogę mieć wrażenie, że nie wiadomo o kim mowa.
A teraz z innej beczki... wiadomo, Bóg stworzył człowieka i tym samym stworzył mowę. Pewne pojęcia są umownymi i nasówają jednoznaczne skojarzenia. Świadomość tych rzeczy pomaga nam funkcjonować w tym świecie. I tak, wiemy co to znaczy, że ktoś jest Ojcem, wiemy kto to jest Syn. Słowa te funkcjonują w świecie ludzkim w zrozumialej formie. Zawsze sobie wyobrażam, że Bóg ułatwia nam zrozumienie rzeczy, których umysł nie zawsze pojmuje. Jesli w dziedzinie niebiańskiej są istoty i istnieją pomiedzy nim jakieś zależnści to Bóg Ojciec w Biblii uzył zwrotów nam znanych aby je, tzn. te zależności przybliżyć. I tak, wiemy, co to znaczy, że ktoś jest 'pierworodnym'. Nijak nie wydusimy z definicji tego słowa, że ktoś jest zrodzony a zarazem wiecznie rodzony. Wiem, co to Ojciec i nijak nie pojmę, że ktoś nazywany Synem mógłby być zarazem Ojcem równym mu w kompetencjach, czasu istnienia czy mocy. Zawsze pozostaje dla mnie pytanie, dlaczego Bóg, który zna słowo BRAT-BLIŹNIAK nie użył go dla lepszego oddania powyższego. Zatem... jesli ktoś chce przekonać mnie, że JHWH=Jezus musiałby najpierw zburzyć mój (a pewnie nie tylko mój) porządek świata i uzasadnić, że takie pojęcia jak Syn, Ojciec, pierworodny itd. w tym wyjątkowym przypadku nie należy traktować jak ich nauczył nas sam Bóg.
c.d.n. (jesli tego zechcesz, bo to kim jeszcze dla mnie jest Jezus nie wyczerpałem. Pomijając kwestie KIM JEST przeszedłbym do tematu KIM JEST DLA MNIE...)
_________________
Oszołomstwu mówię NIE!
 
 
CZEK0LADA
[Usunięty]

Wysłany: 2007-04-23, 23:07   

Bobo, mnie własnie chodziło o to, kim jest dla Ciebie
 
 
Bobo 


Pomógł: 551 razy
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 13647
Wysłany: 2007-04-24, 10:43   

c.d. Kim jest dla mnie Jezus (tematyka oscyluje wokół Hymnu o kenozie)

1 Piotra 2:21 - Podoba mi się użyte tam słowo WZÓR zastosowany do Jezusa. Dla mnie Jezus jest właśnie takim wzorem do naśladowania. Oczywiście nie chodzi mi tylko o to, że znam jego zachowania z Biblii. Staram się (z różnym skutkiem :) ) go naśladować. Mogę to robić tylko w tych dziedzinach w których jestem wstanie. I tak nie zabieram się do cudownych uzdrowień, nie chodzę po wodzie itd.
Bardzo mi się podobaja takie wzmianki Jak Jezus znajdował czas na modlitwę, gdy jeszcze było wcześnie rano i szedł na osobność aby tam rozmawiać z Bogiem. Jezus to człowiek zapracowany, nierzadko zmęczony. Jednak zawsze znajdował czas na 'łączność' z górą. To dla mnie wzór. Nie raz i nie dwa, muszę coś zmienić aby w danym dniu się pomodlić do Boga JHWH. Widząc, jak dla Jezusa to było istotne, choć to On był synem Bozym, On był doskonałym człowiekiem, to On mógł czynić cuda a jednak uzależniał się od swego Ojca to co ja mam powiedzieć? Tym bardziej tego potrzebuję. Jezus knowania szatana znał najlepiej. Z nieba przez tysiąclecia oglądał jego sztuczki zwodzenia. Grali w otwarte karty a jakoś nigdy nie powiedział: 'cóż mi on może zagrażać'? (w tonie lekceważącym). Potrzebował pomocy. Piszę o mojej motywacji aby robić to samo. Modlę się gdy są trudności, zawsze z żoną przed każdym posiłkiem, snem... (jak nie zasnę szybciej ze zmęczenia... :mrgreen: )
Jest dla mnie wzorem w najważniejszej działalności jaką On sam prowadził, mianowicie w głoszeniu. Począwszy od chrztu rozpoczął kampanię informowania o królestwie Bożym. I głosił. To samo polecił swoim uczniom. Nie tylko im polecił robić to samo ale przeszkolił ich do tej działalności. Podobało mi się to, jak kiedyś tłumy go odnalazły a on się zlitował nad nimi, gdyż byli 'jak owce bez pasterza'. Nie nazwał ich upartymi kozami (a przecież te same tłumy krzyczały przed Piłatem aby go zabić) tylko 'owcami'. Dla mnie to wzór w podejściu do innych. Wiesz, że jako ŚJ również głoszę. Staram się pamietać o tych wzorcach, staram się nie patrzeć na ludzi z góry tylko dlatego, że nie mają pojęcia czasami o czym mówię przy drzwiach. Unikam wojowniczości i przepychanki. Czasami zabieram się i po prostu odchodzę z nadzieją, że w następnym domu ktoś posłucha... ludzi mi raczej żal. Żal, gdyż widzę najczęściej ogromną ignorancję dla spraw Bożych w ogóle. Z jednej strony chcieliby poprawy warunków życiowych, chcieliby szczęśliwej rodziny, dobrą pracę itp. Biblia i więź z Bogiem w jakimś stopniu już dziś mogłaby im pomóc! A w przyszłości w pełnym zakresie! To tak, jakby gotować obiad na ognisku w parku, podczas, gdy świetna kuchnia w domu z całym sprzętem...
Gdy jestem przy Jezusie jako wzorze... uznałem go jako swojego Pana i Króla więc to mnie do czegoś zobowiązuje. W tych 'wyborach' swój głos oddałem na Niego i jego Królestwo. Nie czułbym się dobrze, gdybym teraz angażował się w sprawy polityczne tego świata. Skoro Jezusa Biblia nazywa Panem Panów i Królem Królów to znaczy, że przewyższa innych ziemskich Panów i Królów. Jesli mam już kogoś słuchać, to wybiorę oczywiście wiadomo kogo - Jezusa. Czasami polecenia Jezusa i ziemskich władców są zbieżne więc np. płacę podatki itd. Jezus rzekł aby nie być 'częścią tego świata' więc nie popieram ludzkich metod w rozwiązywaniu problemów. Ludzkie metody polegają na tym, że chcę zrobić coś dobrze ale (najczęściej) bez udziału Boga. To mi się nie podoba, więc nie głosuję, gdy są wybory. Mało tego, Jezus podczas pojmania wyraził jasno pogląd na przemoc: 'kto mieczem wojuje ten od miecza ginie'. Więc nie biorę udziału w ludzkich rogrywkach wojskowych. Odmowilem kiedyś pójścia do 'woja' (z konsekwencjami, oczywiście). Nie wyobrażam sobie Jezusa w mundurze, czy zbroi z mieczem obnażonym w kierunku rzekomego wroga. To dla mnie również wzór.
Kim jest dla mnie Jezus...? Na razie poruszyłem (nie wyczerpująco, nie, nie) temat naśladowania Chrystusa. Jest jeszcze ogromna rola odkupiciela i kapłana. Ale o tym... może innym razem, jesli będziesz jeszcze chciała...Czekolad(k)o.
_________________
Oszołomstwu mówię NIE!
 
 
CZEK0LADA
[Usunięty]

Wysłany: 2007-04-24, 15:30   

Bobo, będę chciała, dotąd, az nie uzyskam pełnej satysfakcji, a wtedy ja napisze Ci kim On dla mnie jest, albo, kim chcę aby byl w pełni
 
 
Bobo 


Pomógł: 551 razy
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 13647
Wysłany: 2007-04-24, 17:09   

Cytat:
Bobo, będę chciała, dotąd, az nie uzyskam pełnej satysfakcji,

...a więc, nieusatysfakcjonowana jeszcze Czekolado, napiszę. Ciekawy tylko jestem, jak daleko sięga Twoja satysfakcja :mrgreen: i czy w ogóle uda mi sie to osiągnąć ;-) No dobra!!! Żartowałem! Napiszę jak na mnie wpływa Jezus oddający za mnie życie... niedługo, niedługo
 
 
kesja 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Maj 2006
Posty: 4127
Wysłany: 2007-04-26, 17:38   

Bobo napisał/a:
Kesja
Cytat:
mozemy ewentualnie nie zapisywac a czy e ;wystarczyYszuaH
YH YHVH .

A po co w ogóle stosować wyjątki w przypadku imienia Jezusa? Jeśli chcecie transkrybować to słowo to dlaczego nie 'Jeruzalem', albo w ogóle przestawmy się na hebrajski i piszmy w tym języku. Po cóż to słowotwórstwo...?


No pewnie ,po co wyjątki ?
Wszyscy powinni mówic TAK SAMO , przecież nikt sie nie buntuje kiedy mówi - Alellujah.

AMEN ,też po hebraisku i CO? no wszyscy mówia - a nie powinni ,bo poco wyjatki?
Niestety TAK nam wpojono Jezus i juz.

A bywa ,że ja mówie Jezusienku mój Kochany i co?
ano nie robie ,larum .
Ale ciesze sie ,ze WIEM Jezus to JAHszua i tak Go wołano,aaa kiedy juz wiedziałam
wcale nie było łatwo mówic Jeszua Jahszua ,ot nie chciało przejść przez gardło.
I myslę ,że TO jest główną przyczyna buntu - niechce przejść przez gardło - BO?
Mówię YHVH ,YeHOWaH -Jahweh i Jehowah ,a myslicie ,ze to przychodzi ludziom z łatwościa ? NIE!
Najprosciej mówić Jezus i maryja i jezus ot takie klepanie.

>>>>>
Emet

Ciekawe zapisy są w: Izajasza 12:2 ["Jah JHVH"]; 26:4 ["Jah JHVH"]; 38:11 ["Jah, Jah"].

No właśnie ,A czy E ? ale czy oto Najwyzszemu chodzi ?
Ważne by ludzie UŚWIADOMILI sobie o KOGO chodzi.
Niewystarczy mówic Bóg jesli sie Go niezna jako Boga.

>>>>
Czekolada daj swiadectwo.
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2007-04-28, 16:28   

Emet

Ciekawe zapisy są w: Izajasza 12:2 ["Jah JHVH"]; 26:4 ["Jah JHVH"]; 38:11 ["Jah, Jah"].

No właśnie ,A czy E ? ale czy oto Najwyzszemu chodzi ?
Ważne by ludzie UŚWIADOMILI sobie o KOGO chodzi.
Niewystarczy mówic Bóg jesli sie Go niezna jako Boga.

>>>>
Czekolada daj swiadectwo.[/quote]



EMET:
Czy Ty, kesjo, znasz Boga w tym sensie, o którym mówił Jezus w wg Jana 17:3, gdzie użyto formy "poznawanie" ?

Kim dla Ciebie jest ten Bóg; czy Kimś takim jak dla Jezusa [por.: wg Jana 20:17; Objawienie dane Janowi 3:2, 12]?

Oczywiście: nie o 'literki' typu "a" czy "e" tu chodzi.
Np. dla niektórych "Noemi" to "Naomi", zaś dla innych - "Noomi" [patrz Księga Rut].


Stephanos, ps. EMET
 
 
kesja 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Maj 2006
Posty: 4127
Wysłany: 2007-05-01, 15:04   

A jaką widzisz róznice w tym POZNAWIANIU ?

czym sie różnia ,dla ciebie ?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 11