Forum biblijne

[ZAMOS]

Jak istnieje świat wiara w Boga była. Była u Słowian, była u Hindusów, Chińczyków, Egipcjan i ludów wszystkich kontynentów na ziemi. Żydzi jak to Żydzi skubnęli trochę tu trochę tam i poskładali sobie swój judaizm okraszając go swymi przechwałkami jacy to niby byli waleczni, chodź nie wiem co to za chwała napaść i okraść słabszego. Jednak nie udało im się jakoś stworzyć jakiejś imponującej w dokonania cywilizacji. Wszystko co zdobyli to właściwie ukradli. Taka jest prawda o tym niezwykle przebiegłym narodzie i ich bogu. Nic nigdy nie zbudowali takiego co by przetrwało do dzisiaj. Nie szczycą się w biblii swą pracowitością, ale tylko tym jak to byli waleczni i jaki to ich bóg był wspaniały pomagając im eksterminować całe miasta i narody. Nie przeczytałem w żadnej książce, żeby jakiś władca żydowski napisał, iż pomógł jakimś nie żydom uwolnić się od jakiegoś ciemiężyciela. Piszą, że byli 400 lat w niewoli u Egipcjan, ale nie napisali nigdzie, że są tam piramidy, sfinks, lub inne cuda techniki budowlanej jakie tam powstały. Ważniejsza dla nich był uczynek wyłudzenia od Egipcjan pożyczek, których nie mieli zamiaru oddać, a więc ważniejsze było to, że znów jak to u Żydów bywało wzbogacenie się kosztem niewinnych. Wszystkie te cechy również przyjął krk, a więc pięknie czasem mówi o Jezusie, Bogu i miłości, które to słowa dla mnie w ich ustach brzmią jakoś mało wiarygodnie, a nawet obłudnie, ponieważ co innego mówią, a co innego robią (mordercza inkwizycja i równie okrutne wyprawy krzyżowe). Podobnie mówił i robił ich największy (pod względem ilości listów) guru faryzeusz Paweł. Nie mogę powiedzieć, że wiara oddala od Boga, bo tak nie jest, ale sama wiara sprawy zbawienia nie załatwi. Uczynki prawe być muszą. Są ludzie dobrzy i uczciwi, ale nie obchodzi ich to co dzieje się poza zasięgiem ich wzroku. Nie wadzą nikomu i nawet nie wiedząc, że jest jakieś prawo i Bóg, to jednak to prawo intuicyjne przestrzegają. Zatem idąc tokiem rozumowania, a właściwie braku jakiegokolwiek rozumu tacy sprawiedliwi będą potępieni lub nawet zabici, za to między innymi, że nie są związani z żadnym wyznaniem. Wniosek jest prosty. Nie dajesz kasy kapłanom na ich utrzymanie – wieczny ogień potępienia.

[Zwiastun]

[ZAMOS]

[Bobo]

[ZAMOS]

[Bobo]

[RN]

Pozwoliłem sobie przenieść powyższe posty z tematu o sprzecznościach i utworzyć z nich nowy temat.
Do takiego posunięcia skłoniły mnie zawarte tam myśli, które - jak mi się wydaje - poruszają samo sedno chrześcijańskiego jestestwa i stąd zasługują na szersze omówienie.
Tak więc zgodnie z tytułem i poruszonym wątkiem;
KIM JEST PRAWDZIWY CHRZEŚCIJANIN I JAK POWINNO WYGLĄDAĆ PRAWDZIWE CHRZEŚCIJAŃSTWO. .:

[juki]

Kod:

Bobo! Bardzo dobra analogia: Takim pisaniem przypominasz mi sytuację, gdy dajmy na to, zbłąkany turysta pyta ciebie o drogę do Zakopanego, bo w lesie trudno się połapać a ty wskazujesz tylko na te, które nie prowadzą do celu. Nawiązujesz do wszystkich innych, tylko nie do tej właściwej. Taka to twoja mądrość. Zamiast pokazać właściwą ścieżkę tylko pokazujesz krzaki.

Twoja odpowiedź stwarza mi możliwość podzielenia się swoim podejściem do tematu i szukania warunków brzegowych, aby uniknąć kierowania się wyłącznie własnym chceniem, a twardo trzymać się faktów i rzeczywistości.
Otóż po pierwsze:
PEWNOŚĆ ISTNIENIA BOGA, KTORY NIE JEST CZĘŚCIĄ WSZECHŚWIATA, ANI SAMYM WSZECHŚWIATEM.
- np wydaje mi się, deizm prezentowany przez RN może wynikać z faktycznego, choć może zakamuflowanego PANTEIZMOWU, czyli przypisywania WSZECHŚWIATOWI WSZYSTKICH CECH BOGA-STWÓRCY, bo tak na pierwszy rzut oka wygląda, jakby był obojętny na losy ludzkie.
Bliskie to ateizmowi, bo ateizm został nazwany przez jednego z filozofów: "jest to panteizm na opak" tzn. wszystkie zasługi powstania życia, Świata przypisać materii i energii, ale wyrzec się nazwania tego bytu "Bogiem" czy Absolutem.
A co dalej:
PO DRUGIE TEŻ WYNIKAJĄCE Z RZECZYWISTOŚCI UZNANIE, że ten który dał nam cudowny dar mowy - potrafi też mówić i dopowiadać na nasze pytania, których próżno nam szukać w Księdze Stworzenia.
Kiedyś w odpowiedzi bardzo pewnemu dyskutantowi, który arogancko domagał się dowodów istnienia Boga napisałem:
Do Zadziwionego: Panie Zdziwiony! Niech Pan się "trzyma trzeźwo faktów". Bo FAKTEM JEST, ZE PAN JEST I Z TEGO WYNIKA PROSTY WNIOSEK, ŻE "COŚKOLWIEK BYŁO ZAWSZE", bo gdyby tylko przez chwilę nie było NICZEGO, ANI MATERII, ANI ENERGII, ANI DUCHA, TO JAK MOGŁO COŚ POTEM ZAISTNIEĆ?
Wszystkie analizy filozoficzne starożytne i wsółczesne, od Parmenidesa, po Bergsona wyprowadzają prosty wniosek: COŚKOLWIEK BYŁÓ ZAWSZE.
A CO? POJĘCIE NICOŚCI JEST POJĘCIEM PUSTYM.
Niech mi Pan wskaże choć jeden rzeczywisty byt materialny Wszechświata, który byłe zawsze to wrócę do materializmu i ateizmu, a bardziej dokładnie do PANTEIZMU.
CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA OŚWIECENIE, BO JESTE OTWARTY NA KAŻDĄ HIPOTEZĘ OPARTĄ NA FAKTACH.
A wracając do pragmatycznego widzenia, która religia wydaje zadziwiające owoce ducha, napisałem innym razem:
@the_foe napisał: co by nie mówić o Swiadkach Jehowy, to oni jedynie z odłamów chrzescijanstwa, przeszli test nazizmu. A ja rozszerzyłem o inne fakty:
I nie tylko nazizmu! Też stalinizmu, komunizmu, w Rwandzie wykazali braterską miłość bez względu czy z hutu czy tutsi. I TO JEST POWÓD DO GŁĘBOKIEJ REFLEKSJI. Najpierw w zdobwaniu pewności istnienia Boga, a potem szukaniu odpowiedzi czy i jak do nas mówi. A zapomniałbym dodać, że również w Izraelu w zborach braci izraelskiego pochodzenia i palestyńskiego.
NA KONIEC REALISTYCZNIE NIE OCZEKUJĘ DOSKONAŁOŚCI, ALE TE OWOCE SKŁANIAJĄ DO MYŚLENIA, ŻE JEŻELI ZBÓR JEZUSA CHRYSTUA ISTNIEJE MIMO PRZEPOWIADANEGO WCZEŚNIEJ ODSTĘPSTWA, TO JEST NIM ZBÓR ŚWIADKÓW JEHOWY - STWÓRCY DO KTÓREGO MODLIŁ SIĘ SAM PAN JEZUS.

[ZAMOS]

[ZAMOS]

[amiko]

juki

[juki]

ZAMOS! Dlaczego chcesz mi dyktować co powinienem napisać. Przypominasz mi swym despotyzmem pewną dyskusję z małą grupą religijną, chyba zielonoświątkowców (przezywanych też jakoś brzydko przez inne odłamy tego ruchu): " NA KOILANA!!" KRZYCZELI. gdy nie chciałem przyjąć ich paralogicznych argumentów.
Ty też ZAMOS, nie grzeszysz obiektywizmem, gdy po przeczytaniu wcześniejszch argumentów opartych na żelaznych faktach, każesz mi napisać, że ja "wierzę". NIE! Ja mam PEWNOŚĆ OPARTĄ NA RZECZYWISTOŚCI ZASZŁYCH WYDARZEŃ, a Ty dajesz dowód, że nie rozumiesz słowa wiara w znaczeniu biblijnym, a próbujesz mówić o jakimś chceniu, które nazywasz "wiarą", a ja jestem daleki od łatwowierności w coś co jest tylko miernym argumentem na rzecz moich oczekiwań, marzeń.
ZAMOS! Trzymaj się najpierw rzeczywistości, a egzegezę biblijną pojęć takich jak wiara czy owoce pozwalające ją rozpoznać pozostaw rozsądnemu ważeniu na wadze zwanej PRAWDA.
Pozdrawiam mimo wszystko i przepraszam za śmiałość, ale ja nie mam w zwyczaju udawać, że coś mnie przekonuje, gdy tak nie jest.

[juki]

ratao! Zapomniałeś dodać, że wystarczy mieć świadomość, że ponad 6000 razy użyty tetragram JHWH i powtórzenie jego skrótu w Apokalipsie w formie Allelujah jest wystarczającym argumentem, aby odrzucić jakieś fobie antysemickie i twierdzić, że Stwórca zmienił swe Imię.
Odsyłam do naprawdę wyczerpującej dyskusji chyba na Forum Młodzieżowym, gdzi user Olo i inni głęboko się zastanawiali, dlaczego Abba - Tatuś, Ojczulek zostało mocno podkreślone przez Jezusa Chrystua. Jeżeli ten nowy akcent cech Stwórcy był potrzebny, to warto to przemyśleć, a nie mówić, jak ZAMOS: " a Jehowę boga Żydów nazwał „ojcem kłamstwa”"
Ci co wygłaszają takie kalumnie o JHWH niech się sami rozliczają ze Stwórcą., bo ten ksiądz w Konstantynowie, który głosił z ambony, że Imię to ma być Imieniem demona - już dawo został rozliczony, a szczególnie wtedy, gdy wyszło Pierwsze i Drugie wydanie Biblii Tysiąclecia. Ale co ja piszę, przecież poprawność polityczna nakazała nie obrażać Żydowskiej tradycji i nie wymawiać w nabożeństwach IHWH.

[Zwiastun]

[juki]

Kiedy w maju zobaczyłem kolumne niemieciich komunistów, którzy z okazji dnia zwycięstwa robili w Łodzi inscenizację uliczną radzieckich czołgów, sprzętu wojskowego, to przypomniałem sobie jak w latach 60-tych Dejmek wystawił w Łodzi dramat Hochhutha pt. Namiestnik, gdzie wysłannik Watykanu próbuje dowiedzieć się o możliwości stworzeniu opozycji wobec dopiero co wybranego Hitlera - wtedy padają słowa - NIE MA TAKICH, WSZYSCY NIEMCY POPARLI HITLERA, OPRÓCZ GARSTKI KOMUNISTÓW I ŚWIADKÓW JEHOWY. Słowa ta były tak szokujące w czasach wczesnego Gomółki, bo Świadkowie Jehowy byli zdelegalizowani, prześladowani, więc nic dziwnego, że na każdym spektaklu było sporo braci.
Skąd taka determinacja i wierność prawu Bożemu?