Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
RÓB CO CI MÓWIE I NIE DYSKUTUJ (mówi Pan)
Autor Wiadomość
saraj00 
saraj00


Dołączyła: 23 Maj 2006
Posty: 17
Skąd: bytom
Wysłany: 2007-11-09, 16:09   RÓB CO CI MÓWIE I NIE DYSKUTUJ (mówi Pan)

Miałam w domu krzyż z krucyfiksem i sobie wisiał nawet jak się nawróciłam
Jakoś nie uważałam, że to jakiś problem
Ale w końcu Pan mi pokazał, że jednak nie modle się do niego tylko do tego krzyża, więc w końcu go zdjęłam
No a on taki metr na pół metra
No i postanowiłam, że go tarza się pozbyć
Tylko taki wielki to ciężko nawet za bardzo nie widziałam możliwości żeby go połamać sama
Chciałam żeby pastor zrobił z tym porządek, ale się nie zgodził
Więc tak leżał na szafie kilka tygodni
Ostatnio w kościele żona pastora zapytała się czy jednak powodem tego ze nie wyrzuce nie jest strach no i musiałam przyznać jej racje
W ten sam dzień jak się położyłam miałam potrzebę Bożej obecności, ale tak dotykalnie no i Pan jak chce doświadczyć to mam w wyrka ciepłego wyjść
Wiec w końcu wyszłam i uklękłam
Wtedy w myślach tylko słyszałam ze mam połamać ten krzyż
Wiec zaczęłam się wymawiać, że on taki duży ze pewnie moje wysiłki fizyczne spełzną na niczym
Ale Pan powiedział ze da mi siłę, więc ja zaś, że boje się "zemsty" diabła
A Pan ze będzie mnie chronił ze ja tylko mam wstać i zdjąć z szafy a resztę On zrobi ze mam tylko zrobić ten jeden krok w wierze
No wiec w końcu się zdobyłam
Kiedy już był w częściach siorka wpadła ze hałasuje, bo było juz po północy
No przez 5 minut dochodziłam do siebie po swoim czynie
I diabeł potem czy dobrze zrobiłam miałaś zniszczyć i "poczuć " Boga gdzie ten twój Bóg"
Wiec zaczęłam prosić o Boga o Słowo żeby nie drwił se ze mnie diabeł
Wtedy Pan mi dal ks. Micheasza
Na początku i tez w środku jest o bożkach dziełach ludzkich ze Pan się tym brzydzi
Więc miałam potwierdzenie, że dobrze zrobiłam
A pod koniec w sumie juz tak czytałam żeby doczytać odp. na zarzut diabla gdzie twój Bóg tzn. w sumie on dostał odp.
Ale ja wypatrywać będę Pana, wyczekiwać na Boga zbawienia mojego: Bóg mój mnie wysłucha. (8) Nie wesel się nade mną, nieprzyjaciółko moja; choć upadłem, powstanę, choć siedzę w ciemnościach, Pan jest światłością moją. (9) Gniew Pański muszę znieść, bom zgrzeszył przeciw Niemu, aż rozsądzi moją sprawę i przywróci mi prawo; wywiedzie mnie na światło, będę oglądał zbawcze Jego dzieła. (10) Gdy to ujrzy nieprzyjaciółka moja, wstydem się okryje ta, która mówiła do mnie: Gdzie jest Pan, twój Bóg? Oczy moje patrzeć będą na nią: teraz będzie zdeptana jak błoto uliczne. Mich 7,7-10
CHWAŁA PANU
Ostatnio zmieniony przez saraj00 2007-11-16, 12:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
CZEK0LADA
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-09, 17:17   


Doskonale Cię rozumiem saraj. Posluszeństwo lepsze jest niz ofiara. Pewnie nigdy przedtem ( gdy byłaś katoliczką) nie przyszłoby Ci nic takiego do głowy.
Dla katolika to straszny grzech - zrobic cos takiego.
Ja wiem, ze przez krucyfiks - działa duch śmierci.

Jezus nie wisi na krzyżu - On Żyje.
Ostatnio zmieniony przez CZEK0LADA 2007-11-16, 07:25, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
maksymilian 
nawrócony

Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 159
Wysłany: 2007-11-09, 18:50   

No to już wiem do kogo to się nawróciłyście! :evil: :evil: :evil:
 
 
nike 

Pomogła: 135 razy
Dołączyła: 05 Sie 2006
Posty: 10689
Wysłany: 2007-11-09, 19:11   

Ja nie jestem pewna,że to Bóg ci kazał połamać krzyż. Bóg nie jest mściwy i Bogu jest obojętne co u ciebie wisi na ścianie, bylebyś ty temu sie nie kłaniała. Mogłaś oddać komuś chętnemu,lub oddać do KrK, nie musiałaś łamać go w nocy skoro kilka dni leżał spokojnie na szafie.Zrobiłaś co chciałaś,ale nie przypisuj tego Bogu Stwórcy.
_________________
http://biblos.feen.pl/index.php
 
 
saraj00 
saraj00


Dołączyła: 23 Maj 2006
Posty: 17
Skąd: bytom
Wysłany: 2007-11-09, 19:25   

Nike a nie czytałas ze Bog jest Bogim zazdrosnym? poza tym przez dlugi czas modlac sie do Boga modliłam sie przed tym krzyżem bedąc przekonana ze to tylko obraz Jezusa, ale Pan dal mi poznac że tak naprawde modl se do tej figury. Jak zdjełam nie widzialm do kogo mam sie modlić i w która strone sie obrócić. No i moze dokladni cale przeczytaj to sie dowiesz czemu w nocy
 
 
 
jarek
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-15, 23:10   RÓB CO CI MÓWIE I NIE DYSKUTUJ

Cytat:
RÓB CO CI MÓWIE I NIE DYSKUTUJ


A to od kogo?
 
 
meritus 
meritus

Pomógł: 6 razy
Wiek: 39
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 4350
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-11-15, 23:20   

Cytat:
Flp 3:18
Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem.


Cytat:
Ga 6:14
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata.


Cytat:
Ga 3:1
O, nierozumni Galaci! Któż was urzekł, was, przed których oczami nakreślono obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego?


Komu przeszkadza krzyż - znak naszego zbawienia? Czyż nie jest on znienawidzony przez złego ducha, którzy przez krzyż został pokonany? Krzyż jest symbolem, znakiem, który odnosi do rzeczywistości nadprzyrodzonej. Słowo Boże wyraźnie wskazuje co, oznacza krzyż - nasze życie i zbawienie w Jezusie Chrystusie, Panu Naszym.
 
 
 
CZEK0LADA
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-16, 07:23   


Owszem - krzyż tak, ale pusty krzyż jako symbol, a nie krucyfiks z wyobrażeniem ukrzyżowanej osoby.
W wielki piątek ustawia sie kolejka do calowania polozonego na czyms w rodzaju katafalku krucyfiksu ( Nie wiem jak jest teraz, ale tak w kazdym razie bylo, kiedy ja bylam "katoliczką".

Krzyż pusty, jako symbol jest czyms innym , niż krucyfiks, ktoremu ludzie oddają cześć i do ktorego sie modlą.
Bog jest Bogiem żywym, a Jezus nie wisi juz na krzyżu, ale siedzi po prawicy Ojca.
Zeby zrozumieć istotę postępowania saraj00, trzeba miec wejrzenie duchowe, a nie powierzchownie oceniać i gorszyc się.
Ps. Meritus
To co przytoczyłeś powyżej, a oczym pisal Paweł. to nie był kawałek drewna, ale istota krzyża, duchowa istota Golgoty.
Czy Jezus mowiac : "Weż swoj krzyz i idz za mną" - myślal o tym, ze mamy nosic na placach kawalki drewna?
On mowil o ukrzyżowaniu starego człowieka i podążaniu za nim w nowści Ducha, gdzie stare przeminęło, a wszystko stało sie nowe.



 
 
meritus 
meritus

Pomógł: 6 razy
Wiek: 39
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 4350
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-11-16, 17:43   

Zastanawiam się czemu pojawił się w nawiasie wyjaśnienie do tematu, bo rzeczywiście można zwątpić kto rozkazuje zniszczyć krzyż. Pierwsze skojarzenie to, że zły duch. To poważna zagadka, czy Chrystus nakazałby zniszczyć krzyż - znak naszego zbawienia.

Cytat:
W wielki piątek ustawia sie kolejka do calowania polozonego na czyms w rodzaju katafalku krucyfiksu ( Nie wiem jak jest teraz, ale tak w kazdym razie bylo, kiedy ja bylam "katoliczką".

To jest adoracja krzyża po Liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek.

Cytat:
Krzyż pusty, jako symbol jest czyms innym , niż krucyfiks, ktoremu ludzie oddają cześć i do ktorego sie modlą.

Katolicy nie modlą się do krzyży, ale przed krzyżem do Chrystusa. Proponuję nie robić z katolików, czy prawosławnych idiotów.

Cytat:
To co przytoczyłeś powyżej, a oczym pisal Paweł. to nie był kawałek drewna, ale istota krzyża, duchowa istota Golgoty.

Do tej istoty odnosi krzyż, jako symbol.

Ciekawe kiedy zlecą się tu świadkowie Jehowy i zaczną opowiadać, że krzyż symbolizuje penisa.
 
 
 
saraj00 
saraj00


Dołączyła: 23 Maj 2006
Posty: 17
Skąd: bytom
Wysłany: 2007-11-16, 19:30   

zawsze tez uważałam ze modle sie do Jezusa a krzyz z krucifiksem to tylko symbol, dopiero jak zauważyłam ze nie potrafie sie modlic kiedy tego krzyża nie ma zrozumialam komu tak naprawde oddawałam czesc i do kogo sie modliłam nie wiedziam w kierunku kogo zwracac swe prosby itp. Do tej pory rano jak sie budze z przyzwyczajenia kieruje oczy tam gdzie wisial ze słowami dzien dobry Panie. Moe reszta szanownych katolików ąz tak nie jst związana z krzem ja bylam bardzo
 
 
 
meritus 
meritus

Pomógł: 6 razy
Wiek: 39
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 4350
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-11-16, 19:51   

Dwa wnisoki:
- coś nie dokońca w porządku było z Tobą, a nie z krzyżem, bo ja jakoś tak na mój krzyż nie reaguję
- zmasakrowanie krzyża nic nie dało
 
 
 
CZEK0LADA
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-16, 20:16   

meritus napisał/a:


Ciekawe kiedy zlecą się tu świadkowie Jehowy i zaczną opowiadać, że krzyż symbolizuje penisa.



No nieźle przegiąłeś , kolego :xble:
 
 
maksymilian 
nawrócony

Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 159
Wysłany: 2007-11-16, 20:17   

kto katolika nie szanuje , niech go w d.... pocałuje!
 
 
jarek
[Usunięty]

Wysłany: 2007-11-16, 22:31   

Od pierwszych chwil modliłem się bez pomocy obrazów i krzyzy. Są dla mnie według katolicyzmu jak kij który ma pomagać starcowi aby doszedł do celu, ale nie wlaczę z obrazmi czy z krzyzami, bo samo zniszczenie krzyża czy jakiegos malowidła, nie stanowi o uwolnieniu od tego.

Jak sparwdzić ze krzyz ma nad kimś władzę (nad zainteresowanym)? Wystarczy pójść gdzie jest cos takiego i posłuchac własnych mysli. Aby zniszczyć ten obraz, potrzebna jest modlitwa i pokój Bozy, bowiem nie z ciałem wojujemy, ani z obrazami, ale z mocami... niewidocznymi gołym okiem.
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2007-11-16, 23:11   

CZEK0LADA napisał/a:
meritus napisał/a:


Ciekawe kiedy zlecą się tu świadkowie Jehowy i zaczną opowiadać, że krzyż symbolizuje penisa.



No nieźle przegiąłeś , kolego :xble:



EMET:
I niech ktoś mnie powie, że merytoryczność u pewnych ludzi ma wartość kluczową...

Tak, co do ustosunkowania się wprost, to: gdzieś kiedyś czytałem, że istotnie mogą być przesłanki co do pewnych form "krzyża", iż jako żywo kojarzą się z symboliką... falliczną.
Ale przecież nie o tym mamy tutaj rozmawiać; nieprawdaż...?

Uważam, że jeśli ktoś poruszy temat o skojarzeniach fallicznych - w stylu bezwycieczkowym - to będzie można się coś wypowiedzieć.

Biblia nie kryje opisów co do intymnych części ciała; taki wątek też można poruszyć: rzecz jasna, bez wulgarności i ten temat też można poruszyć.
Toż to Forum Biblia i co tejże Księgi tyczy - to poruszać można.


Stephanos, ps. EMET
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 10