Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Zamknięty przez: Esther
2007-06-09, 13:32
Czy Świadkowie Jehowy to chrześcijanie?
Autor Wiadomość
CZEK0LADA
[Usunięty]

Wysłany: 2007-04-12, 10:56   

Miły Petroniuszu!!!
To wynika z objawienia jakie daje Duch Pański :mrgreen:
 
 
Bobo 


Pomógł: 551 razy
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 13647
Wysłany: 2007-04-12, 11:37   

Chrześcijanin to ten, który Chrystusa uznaje za Pomazańca czyli Mesjasza. Greckie słowo, ktorym zaczęto określać naśladowców Jezusa to CHRISTIANOUS i jest pochodne od CHRISTOS. Tak to ujęto w Dziejach Ap.11:26 i to proste wyjaśnienie wskazuje na to, że chrześcijaninem jest ten, ktory wierzy i naśladuje Jezusa. Nie ma tu jednak wzmianki o tym, za kogo należałoby uznać Jezusa. Traktowałbym to pojęcie podobnie jak określenie ŻYD. Byli żydzi wierzący w zmartwychwstanie i nie wierzący. Uznający cały ST i uznający tylko Torę. Uznający oprócz Pism tradycję i byli tradycję uznający. jednakże dziś nikt nie ma wątpliwości, że jeden i drugi to żyd. Bez względu na frakcje w łonie Chrześcijaństwa każdy jest chrześcijaninem. Próba segregacji, polegająca na tym, że chrześcijaninem jest ten, kto wierzy, że Jezus jest Bogiem czy nie jest, nie stanowi podstawy do rozgraniczania. gdyż podobnie musielibyśmy rozgraniżyć, że np. faryzeusz był zydem a saduceusz już nie. Chore.
Temat ŚJ i tego, czy są chrześcijanami nie wynika z prostego faktu, że starają się naśladować Jezusa tylko dlatego, że ludzie są do nich uprzedzeni i w ten sposób naginają definicję słowa chrześcijanin aby wyrazić swoją dezaprobatę. Po prostu ich się na ogół nie lubi i jak to w zwyczaju ludzi, na tego, kogo się nie aprobuje, czy nawet nie toleruje wymyśla się dziwne rzeczy. Podobnie będzie ze słowem sekta, na ogół definicje jednoznacznie określają co to takiego. Jednak gdy ktoś nie lubi ŚJ to też ich tak nazwie naginając definicję. Podobnie było w naszej polsce ze słowem CYGAN. Tak określało się kiedyś spoleczność Romów ale jak ktoś kogoś nie cierpiał to też nazwał go cyganem. jak żydzi mieli do kogoś animozje to nazywali go samarytaninem albo grzesznikiem he,he... Jak widać, nadawanie komuś nazw albo odmawianie komuś prawa do niej najczęściej jest wynikiem uprzedzeń i nietolerancji. W I wieku o chrześcijanach z kolei mowiono, że to nie ludzie ale jakaś trzecia kategoria istot :lol:
Najciekawsze jest to, że właśnie tu, gdzie jak gdzie, ale tu na tym forum wielu dyskutantów wprost mowi o sobie, że są ponownie zrodzeni, nawet nie przekonują czytelnikow, gdyż tego nie idzie niczym wykazać dla postronnego obserwatora, jednak stanowczo twierdzą, że taki są i kropka. Dość interesujące zjawisko, gdyż w tej kwesti nie ma dyskusji, choć zweryfikować tego nijak nie można. Natomiast to, co można sprawdzić w kwesti nazewnictwa Chrześcijanin to jakoś nikt tego nie robi. A jeszcze ciekawsze jest to, że definicji: kto to jest chrześcijanin jest tyle ile nowozrodzonych na tym forum. Skoro ich osobista relacja z Bogiem podpowiada i objawia prawdy to dość zaskakujące z jakimi Bogami i ilu ich jest, że każdy ma inne zdanie...
_________________
Oszołomstwu mówię NIE!
 
 
Wojtek37 

Wiek: 59
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 686
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2007-04-12, 14:55   

Bobo napisał/a:
....Próba segregacji, polegająca na tym, że chrześcijaninem jest ten, kto wierzy, że Jezus jest Bogiem czy nie jest, nie stanowi podstawy do rozgraniczania. gdyż podobnie musielibyśmy rozgraniżyć, że np. faryzeusz był zydem a saduceusz już nie. Chore. ...


Chore jest powyższe porównanie, bo Żydem jest się po matce, a faryzeuszem, sadyceuszem, czy zelotą z wyboru opcji doktrynalnej. Chrześcijanie od samego początku wierzyli w BOSTWO JEZUSA, czego wyraz można znaleść w annałach historycznych z pierwszych wieków.

Chrześcijanin to ten który "posiada Chrystusa" czyli jest przepełniony Jego Duchem, lub jak wolisz "namaszczonym" od zawsze wiązało się to z dziecięctwem Bożym.
_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
 
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2007-04-12, 15:30   

Wojtek37 napisał/a:
Bobo napisał/a:
....Próba segregacji, polegająca na tym, że chrześcijaninem jest ten, kto wierzy, że Jezus jest Bogiem czy nie jest, nie stanowi podstawy do rozgraniczania. gdyż podobnie musielibyśmy rozgraniżyć, że np. faryzeusz był zydem a saduceusz już nie. Chore. ...


Chore jest powyższe porównanie, bo Żydem jest się po matce, a faryzeuszem, sadyceuszem, czy zelotą z wyboru opcji doktrynalnej. Chrześcijanie od samego początku wierzyli w BOSTWO JEZUSA, czego wyraz można znaleść w annałach historycznych z pierwszych wieków.

Chrześcijanin to ten który "posiada Chrystusa" czyli jest przepełniony Jego Duchem, lub jak wolisz "namaszczonym" od zawsze wiązało się to z dziecięctwem Bożym.




EMET:
Wierzyć w Jezusa można niekoniecznie na sposób np. katolicki.
Jeśli ktoś wierzy w Jezusa jako Syna Bożego Jednorodzonego i Pierworodnego i uznaje bóstwo tegoż jednak nie w aspekcie doktryny Trójcy, to jak na to spojrzeć...?

Kiedyś czytałem kryterium, iż "chrześcijaninem jest ten, kto wierzy w Trójcę"; tak wprost - "bez owijania w bawełnę" - napisano i powiedziano.
Jednak można uznawać i Boga Ojca, i Syna Bożego, i ducha świętego [inni: Ducha Świętego], jednak... niekoniecznie "wg uważania ogółu".

Jeśli chodzi o to, to nawet w obrębie uważających się za chrześcijan, np. w Polsce XVI wieku, były tendencje najrozmaitszego pojmowania Jezusa i ducha św. [inni: Ducha Św.].

Rzecz jest jednak w tym, czy czyjeś uważanie - wierzenie - ma poparcie w Biblii; nie zaś akurat w rozpowszechnionych poglądach.
Oczywiście, każdy kto wierzy tak czy inaczej stara się argumentować Biblią - co widać i na tym Forum; jednak kryteria rozstrzygające o tym, że chrześcijaninem jest tylko ten lub ów, inny zaś nie [i liczba mnoga; wraz z konkretną nazwą], to często jedynie przeświadczenie, które staram się, żeby było wręcz obowiązujące dla innych.

W Chrystusa można bowiem wierzyć w najrozmaitszy sposób; nie tylko w taki, który ja akurat uznaję.


Stephanos, ps. EMET
 
 
Wojtek37 

Wiek: 59
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 686
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2007-04-12, 16:15   

EMET napisał/a:
W Chrystusa można bowiem wierzyć w najrozmaitszy sposób; nie tylko w taki, który ja akurat uznaję.


Skoro Jezus przez prawie wszystkich Chrześcijan uznawany jest za Boga, to jak można wierzyć w Jezusa - nie uznając w Nim Bożego Syna?.
_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
 
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2007-04-12, 17:48   

Wojtek37 napisał/a:
EMET napisał/a:
W Chrystusa można bowiem wierzyć w najrozmaitszy sposób; nie tylko w taki, który ja akurat uznaję.


Skoro Jezus przez prawie wszystkich Chrześcijan uznawany jest za Boga, to jak można wierzyć w Jezusa - nie uznając w Nim Bożego Syna?.



EMET:
Subtelność [i rozróżnienie] typu: Bóg <=> Syn Boży.

W wg Jana 20:31 czytamy:
"Ale te zostały zapisane, abyście uwierzyli, że Jezus jest Chrystusem, Synem Bożym, i abyście dzięki wierze mieli życie za sprawą jego imienia." [NŚ] /podkreślenie moje, E./.

Np. w do Efezjan 1:17 mamy napisane:
"aby Bóg Pana naszego, Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w dokładnym poznaniu go." [NŚ] /podkreśl. moje, E./

Np. Świadkowie Jehowy traktują te sformułowanie zupełnie serio; nie tylko zawarte tutaj, ale np. też w Apokalipsie 3:12.
Podobnie deklarację z 1 do Koryntian 8:4b - 6; też wypowiedź z wg Jana 17:3.

Zatem wiara w Jezusa jako Syna Bożego nie jest tożsama z wiarą w Jezusa jako Boga.
Pojęcie "bóstwa" Jezusa pojętego biblijnie jest do przyjęcia; byleby nie w kontekście Trójcy.


Stephanos, ps. EMET
 
 
Bobo 


Pomógł: 551 razy
Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 13647
Wysłany: 2007-04-12, 18:48   

Wojtek37
Cytat:
Skoro Jezus przez prawie wszystkich Chrześcijan uznawany jest za Boga, to jak można wierzyć w Jezusa - nie uznając w Nim Bożego Syna?.

I tak bez końca w koło wojtek... za przeproszeniem! Przeczytaj sobie jeszcze raz swoje zdanie, może końcu dojdziesz do tego, że zawiera sprzeczność samą w sobie. Czy ŚJ nie uznają w Jezusie Syna Bożego? I cóż znaczy argument: skoro przez prawie wszystkich? Czyżby argument polegający na liczbie głosów? czy rzeczywiście ilość ludzi wyznających jakiś pogląd stanowi o tym, że coś jest prawdziwe? To Wojtku, dlaczego nie jesteś wyznawcą Allacha? Muzułmanow mamy najwięcej. Ponad miliard wyznaje ateizm w Chinach a 3/4 Afryki w animizm he,he...
Powiem Ci dlaczego wiara w tzw. Trójcę jest tał chwytliwa.
1. Wymyslili ją duchowni aby wywołać wrażenie, że tylko uczoność i ktoś kompetentny może ją zrozumieć a i tak mawia się, że to św. tajemnica. Czyni to w prosty sposób dystans pomiedzy prostymi wiernymi, którzy nie łamią swojej głowy nad rozwikłaniem tej zagadki. Swoje zbawienie złożyli w ręce duchownym i mają poczucie komfortu.
2. Ludzi zawsze pociągało to, co tajemnicze, niewyjasnione. Na ogół nas, ludzi takie rzeczy przerastają i naturalną koleja rzeczy budzą respekt. Religia na ogół obfitują w misteria a to Trójcy, przeistoczenia, zmartwychwstania itp. Ludzie mają już w naturze komplikować sobie proste sprawy. Jak się z tym nie zgadzasz, to poczytaj posty 'wybitnych nauczycieli Słowa Bożego' na tym forum albo i na innych. Sam, zauważysz jak bałagan panuje...wydawałoby się w prostych sprawach, gdzie ta jednomyślność?
3. Nie jest prawdą, że większość chrześcijan uznaje Jezusa za Boga. Raczej: większość chrześcijan wyraża takie zdanie. Zapytaj pierwszego lepszego z tych 'wierzących' aby to jakoś uzasadnili a z tych prawie wszystkich chrześcijan zostanie jakiś mały procent mających pojęcie o czym się mówi i coś tam bąknie z Biblii (z mizernym skutkiem).
_________________
Oszołomstwu mówię NIE!
 
 
CZEK0LADA
[Usunięty]

Wysłany: 2007-04-12, 18:52   

heheheh
w koło wojtek
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2007-04-12, 21:18   

Bobo napisał/a:
Wojtek37
Cytat:
Skoro Jezus przez prawie wszystkich Chrześcijan uznawany jest za Boga, to jak można wierzyć w Jezusa - nie uznając w Nim Bożego Syna?.

I tak bez końca w koło wojtek... za przeproszeniem! Przeczytaj sobie jeszcze raz swoje zdanie, może końcu dojdziesz do tego, że zawiera sprzeczność samą w sobie. Czy ŚJ nie uznają w Jezusie Syna Bożego? I cóż znaczy argument: skoro przez prawie wszystkich? Czyżby argument polegający na liczbie głosów? czy rzeczywiście ilość ludzi wyznających jakiś pogląd stanowi o tym, że coś jest prawdziwe? To Wojtku, dlaczego nie jesteś wyznawcą Allacha? Muzułmanow mamy najwięcej. Ponad miliard wyznaje ateizm w Chinach a 3/4 Afryki w animizm he,he...
Powiem Ci dlaczego wiara w tzw. Trójcę jest tał chwytliwa.
1. Wymyslili ją duchowni aby wywołać wrażenie, że tylko uczoność i ktoś kompetentny może ją zrozumieć a i tak mawia się, że to św. tajemnica. Czyni to w prosty sposób dystans pomiedzy prostymi wiernymi, którzy nie łamią swojej głowy nad rozwikłaniem tej zagadki. Swoje zbawienie złożyli w ręce duchownym i mają poczucie komfortu.
2. Ludzi zawsze pociągało to, co tajemnicze, niewyjasnione. Na ogół nas, ludzi takie rzeczy przerastają i naturalną koleja rzeczy budzą respekt. Religia na ogół obfitują w misteria a to Trójcy, przeistoczenia, zmartwychwstania itp. Ludzie mają już w naturze komplikować sobie proste sprawy. Jak się z tym nie zgadzasz, to poczytaj posty 'wybitnych nauczycieli Słowa Bożego' na tym forum albo i na innych. Sam, zauważysz jak bałagan panuje...wydawałoby się w prostych sprawach, gdzie ta jednomyślność?
3. Nie jest prawdą, że większość chrześcijan uznaje Jezusa za Boga. Raczej: większość chrześcijan wyraża takie zdanie. Zapytaj pierwszego lepszego z tych 'wierzących' aby to jakoś uzasadnili a z tych prawie wszystkich chrześcijan zostanie jakiś mały procent mających pojęcie o czym się mówi i coś tam bąknie z Biblii (z mizernym skutkiem).



EMET:
A przecież - poza deklaratywnym uważaniem Jezusa za danego kogoś [i tu dana deklaracja uważania...] - powinno mieć miejsce coś, co nazywamy uwzględnianiem i serio traktowaniem słów tegoż.
Jezus powiedział np.:
" "Czemuż więc wzywacie mnie: 'Panie! Panie!', a nie czynicie tego, co mówię?" -- wg Jana 6:46.
"Wy jesteście moimi przyjaciółmi, jeśli czynicie to, co ja wam nakazuję." -- wg Jana15:14.
" "Nie każdy, kto do mnie mówi: 'Panie, Panie', wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach." -- wg Mateusza 7:21.
"Kto mnie nie miłuje, nie zachowuje moich słów; a słowo, które słyszycie, nie jest moje, lecz należy do Ojca, który mnie posłał." -- wg Jana 14:24.
"Ja nie mogę nic uczynić z własnej inicjatywy; sądzę tak, jak słyszę, a sąd mój jest prawy, ponieważ nie szukam własnej woli, lecz woli tego, który mnie posłał." -- wg Jana 5:30.
"ponieważ zstąpiłem z nieba, nie po to, żeby wykonywać wolę swoją, lecz wolę tego, który mnie posłał." -- wg Jana 6:38.

Dla Jezusa liczył się Ojciec i Jego wola; nie natomiast on sam. Jezus kładł nacisk na Ojca i na spełnianie Jego woli.
Zatem sam Jezus swoją postawą i wypowiedziami nakierował nas na najważniejszą Osobę.
Chrześcijanin zatem, to ktoś, kto niekoniecznie "wyciera sobie usta" Jezusem Chrystusem czy też deklarujący, kim dla niego jest /lub nie jest/ Jezus, co taki, kto jest naśladowcą tegoż Jezusa i z kim tymże Jezus utożsamiał by się.
Najwyraziściej czytamy o tym np. w 1 Piotra 2:21 ---
"Właśnie do tego biegu zostaliście powołani, gdyż i Chrystus cierpiał za was, pozostawiając wam wzór, abyście podążali dokładnie jego śladami:"

Zatem nie tyle chodzi o jakieś spory chrystologiczne na bazie 'bóstwa' Chrystusa, co o implikacje wynikające z rzeczywistych kryteriów bycia chrześcijaninem, czyli naśladowcą Chrystusa pod każdym względem.
Tak więc nie tyle nasze wyobrażenia o Jezusie Chrystusie, co sama postać tegoż Chrystusa, jego postawa, słowa i temu podobne. A przeczytać o tym można w Księgach Nowego Przymierza; w tym, co on sam ukierunkowywał na Osobę Ojca.


Stephanos, ps. EMET
 
 
Petroniusz 


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 3052
Wysłany: 2007-04-12, 23:54   

EMET napisał/a:

EMET:
A przecież - poza deklaratywnym uważaniem Jezusa za danego kogoś [i tu dana deklaracja uważania...] - powinno mieć miejsce coś, co nazywamy uwzględnianiem i serio traktowaniem słów tegoż.
Jezus powiedział np.:
" "Czemuż więc wzywacie mnie: 'Panie! Panie!', a nie czynicie tego, co mówię?" -- wg Jana 6:46.
"Wy jesteście moimi przyjaciółmi, jeśli czynicie to, co ja wam nakazuję." -- wg Jana15:14.
" "Nie każdy, kto do mnie mówi: 'Panie, Panie', wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach." -- wg Mateusza 7:21.
"Kto mnie nie miłuje, nie zachowuje moich słów; a słowo, które słyszycie, nie jest moje, lecz należy do Ojca, który mnie posłał." -- wg Jana 14:24.
"Ja nie mogę nic uczynić z własnej inicjatywy; sądzę tak, jak słyszę, a sąd mój jest prawy, ponieważ nie szukam własnej woli, lecz woli tego, który mnie posłał." -- wg Jana 5:30.
"ponieważ zstąpiłem z nieba, nie po to, żeby wykonywać wolę swoją, lecz wolę tego, który mnie posłał." -- wg Jana 6:38.

Dla Jezusa liczył się Ojciec i Jego wola; nie natomiast on sam. Jezus kładł nacisk na Ojca i na spełnianie Jego woli.
Zatem sam Jezus swoją postawą i wypowiedziami nakierował nas na najważniejszą Osobę.
Chrześcijanin zatem, to ktoś, kto niekoniecznie "wyciera sobie usta" Jezusem Chrystusem czy też deklarujący, kim dla niego jest /lub nie jest/ Jezus, co taki, kto jest naśladowcą tegoż Jezusa i z kim tymże Jezus utożsamiał by się.
Najwyraziściej czytamy o tym np. w 1 Piotra 2:21 ---
"Właśnie do tego biegu zostaliście powołani, gdyż i Chrystus cierpiał za was, pozostawiając wam wzór, abyście podążali dokładnie jego śladami:"

Zatem nie tyle chodzi o jakieś spory chrystologiczne na bazie 'bóstwa' Chrystusa, co o implikacje wynikające z rzeczywistych kryteriów bycia chrześcijaninem, czyli naśladowcą Chrystusa pod każdym względem.
Tak więc nie tyle nasze wyobrażenia o Jezusie Chrystusie, co sama postać tegoż Chrystusa, jego postawa, słowa i temu podobne. A przeczytać o tym można w Księgach Nowego Przymierza; w tym, co on sam ukierunkowywał na Osobę Ojca.


Stephanos, ps. EMET


Mialem wlasnie TEN aspekt w dyskusji poruszyc, ale najlepiej to ujął EMET. Nic dodać, nic ująć. Podkreslano wczesniej aspekt uznawania pewnych pogladow, a Jezus mowi niejako: 'Mam was w nosie, za kogo mnie uwazacie, wazniejsze jest to, czy sie mnie sluchacie, i czy mnie nasladujecie'.

Gdy pytal uczniow, za kogo ludzie go uwazaja, nie skrytykowal ZADNEJ z opini na swoj temat, choc niektore byly bledne. Nie chce przez to powiedziec, ze o Jezusie mamy miec byle jakie zdanie. Przeciez takze od wiedzy zalezy nasze zycie wieczne. Jednak w calym gaszczu kryteriow, ktore ktos ustala dla miana CHRZESCIJANIN, zapomina sie o czyms wazniejszym: Chrzescijanin to ten, co dziala, a nie siedzi 'na katedrze' (jak faryzeusze) i debatuje o tym, ktory poglad jest bledny, i jak tu zaklaskac jedna dlonia. Nie, chrzescijanin, to ten, kto podaza za Jezusem, dziala, cos czyni, wprowadza w czyn jego slowa i idzie przed siebie. Nie na darmo pierwsi chrzescijanie mowili o DRODZE.
_________________
Petroniusz Arbiter
 
 
kesja 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Maj 2006
Posty: 4127
Wysłany: 2007-04-13, 13:15   

Pan Jaszua powiedział ;
Jeśli nie uwierzycie ,ze JA JESTEM ,pomrzecie w grzechach swoich.

że Ja Jestem - KIM ?
Nie jest to ot ,tak sobie ,ponieważ od naszej WIARY w to KIM JEST JAHszua ,zależy
nasza bezgrzesznosć, a z Jego Słów wynika ,ze jest to bardzo istotne ze wzgleu na nas.
On wiedział KIM jest i skad przyszedł ,to my mamy UWIERZYĆ -KIM ON JEST.
Tak ,On nakierowywał wszystkie Swoje Słow na Ojca ,nawet o Słowach powiedział
ze to Słowo Ojca a przecież SAM był TYM Słowem
Co do wiary ze jest Synem Bogiem -Elohim ,można by zapytać dlaczego ,to tak wścieka
Żydów?
Co to znaczy byc Synem takim jak był JAHszua?
to właśnie ta WYJATOWOŚĆ doprowadza to przesiewu na tych co Wierzą i na tych
co nie maja Wiary.
Mesiasz to ktos Inny to TEN ,który jest Namaszczony ,ale SAM Namaszcza Swoim Namaszczeniem.
To cos całkiem innego od Mesjaszy-królów ,sedziów itp
Ten MESJASZ nie przyjał Namaszenia z ręki ludzkiej ,to my potrzebujemy Jego by nas Namascił.
Powoływał sie na Ojca i wskazywał na Ojca
Filipie tak długo jestem z wami i jeszcze MNIE-OJCA nie poznałeś.

Jeśli nie uwierzycie - pomrzecie w grzechach swoich.
Isaj powiedział - Nazwiecie GO -OJCEM WIECZNOSCI
DLACZEGO TAK GO NIE NAZYWACIE?
 
 
marcin. 
fidei defensor


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 391
Skąd: okolice Warszawy
Wysłany: 2007-04-13, 18:01   

gdzie w Nowym Testamencie jest imię JAHszua? Czemu służą takie pseudo arameizmy?
Iisus tak jest w NT, forma spolonizowana to Jezus, cze nie łatwiej?
_________________
Christe Eleison
Kyrie Eleison
 
 
 
CZEK0LADA
[Usunięty]

Wysłany: 2007-04-13, 20:21   

marcin. napisał/a:

Iisus tak jest w NT,


Da w Nowom Zawiete nachodzitsia "Iisus"
Iisus Gaspodź

"Nowoje Pakalenije,
Za tiebia na smiert paszoł Gaspodź
Nowoje Pakalenije, ty Jego nadieżda i liubow,
Nowoje Pakalenije, apałczis pad znamieniem Christa,
sztoby siłoju Ducha Swiatowo była Polsza spasiena"

Pazdrawlaju :crazy:
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2007-04-14, 09:42   

EMET:

Dla Jezusa liczył się Ojciec i Jego wola; nie natomiast on sam. Jezus kładł nacisk na Ojca i na spełnianie Jego woli.
Zatem sam Jezus swoją postawą i wypowiedziami nakierował nas na najważniejszą Osobę.
Chrześcijanin zatem, to ktoś, kto niekoniecznie "wyciera sobie usta" Jezusem Chrystusem czy też deklarujący, kim dla niego jest /lub nie jest/ Jezus, co taki, kto jest naśladowcą tegoż Jezusa i z kim tymże Jezus utożsamiał by się.
Najwyraziściej czytamy o tym np. w 1 Piotra 2:21 ---
"Właśnie do tego biegu zostaliście powołani, gdyż i Chrystus cierpiał za was, pozostawiając wam wzór, abyście podążali dokładnie jego śladami:"

Zatem nie tyle chodzi o jakieś spory chrystologiczne na bazie 'bóstwa' Chrystusa, co o implikacje wynikające z rzeczywistych kryteriów bycia chrześcijaninem, czyli naśladowcą Chrystusa pod każdym względem.
Tak więc nie tyle nasze wyobrażenia o Jezusie Chrystusie, co sama postać tegoż Chrystusa, jego postawa, słowa i temu podobne. A przeczytać o tym można w Księgach Nowego Przymierza; w tym, co on sam ukierunkowywał na Osobę Ojca.


Stephanos, ps. EMET[/quote]

Mialem wlasnie TEN aspekt w dyskusji poruszyc, ale najlepiej to ujął EMET. Nic dodać, nic ująć. Podkreslano wczesniej aspekt uznawania pewnych pogladow, a Jezus mowi niejako: 'Mam was w nosie, za kogo mnie uwazacie, wazniejsze jest to, czy sie mnie sluchacie, i czy mnie nasladujecie'.

Gdy pytal uczniow, za kogo ludzie go uwazaja, nie skrytykowal ZADNEJ z opini na swoj temat, choc niektore byly bledne. Nie chce przez to powiedziec, ze o Jezusie mamy miec byle jakie zdanie. Przeciez takze od wiedzy zalezy nasze zycie wieczne. Jednak w calym gaszczu kryteriow, ktore ktos ustala dla miana CHRZESCIJANIN, zapomina sie o czyms wazniejszym: Chrzescijanin to ten, co dziala, a nie siedzi 'na katedrze' (jak faryzeusze) i debatuje o tym, ktory poglad jest bledny, i jak tu zaklaskac jedna dlonia. Nie, chrzescijanin, to ten, kto podaza za Jezusem, dziala, cos czyni, wprowadza w czyn jego slowa i idzie przed siebie. Nie na darmo pierwsi chrzescijanie mowili o DRODZE.[/quote]


EMET:
Interesujące jest prześledzenie, co o owej 'woli Bożej' mówią inne wersety Biblii ---
"I już nie dajcie się kształtować na wzór tego systemu rzeczy, ale się przemieniajcie przez przeobrażanie swego umysłu, abyście sami doświadczyli, co jest dobrą i miłą, i doskonałą wolą Bożą." -- do Rzymian 12:2.
"On dał samego siebie za nasze grzechy, żeby nas wyzwolić z obecnego niegodziwego systemu rzeczy, zgodnie z wolą naszego Boga i Ojca," -- do Galacjan 1:4.
"Albowiem to jest wolą Bożą: wasze uświęcenie, abyście się powstrzymywali od rozpusty;" -- 1 do Tessaloniczan 4:3.
"W związku ze wszystkim składajcie podziękowania. To bowiem jest względem was wolą Bożą w jedności z Chrystusem Jezusem." -- 1 do Tessaloniczan 5:18.
"Szlachetne to i miłe w oczach naszego Wybawcy, Boga, którego wolą jest, by ludzie wszelkiego pokroju zostali wybawieni i doszli do dokładnego poznana prawdy." -- 1 do Tymoteusza 2:3, 4.
"Niech więc też ci, którzy cierpią zgodnie z wolą Bożą, polecają swe dusze wiernemu Stwórcy, czyniąc to, co dobre." -- 1 Piotra 4:19.
"Jezus powiedział do nich: "Moim pokarmem jest wykonywanie woli tego, który mnie posłał, i dokończenie jego dzieła." -- wg Jana 4:34.
"Paweł, z woli Bożej powołany na apostoła Jezusa Chrystusa, i Sostenes, nasz Brat," -- 1 do Koryntian 1:1.
"Paweł, z woli Bożej apostoł Chrystusa Jezusa, i Tymoteusz, nasz brat, do zboru Bożego, który jest w Koryncie, wraz ze wszystkimi świętymi w całej Achai:" -- 2 do Koryntian 1:1.
"i przyoblec się w nową osobowość, stworzoną według woli Bożej w rzeczywistej prawości i lojalności." -- do Efezjan 4:24.
"Przesyła wam. pozdrowienia Epafras, który jest spośród was, niewolnik Chrystusa Jezusa, zawsze wytężający siły dla was w swoich modlitwach, abyście w końcu stanęli zupełni i niewzruszenie przekonani co do wszelkiej woli Bożej." -- do Kolossan 4:12.
"Paweł, apostoł Chrystusa Jezusa z woli Bożej zgodnie z obietnicą życia związanego z Chrystusem Jezusem, dziecka umiłowanego:" -- 2 do Tymoteusza 1:1.
"podczas gdy Bóg się przyłączył, składając świadectwo znakami i proroczy mi cudami, i rozmaitymi potężny mi dziełami, i udzielaniem ducha świętego według swej woli?" -- do Hebrajczyków 2:4.
"mówi następnie: "Oto przychodzę, by wykonywać wolę twoją". Usuwa pierwsze, żeby ustanowić drugie. Za sprawą wspomnianej "woli" zostaliśmy uświęceni przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze." -- do Hebrajczyków 10:9, 10.
"Albowiem potrzeba wam wytrwałości, abyście po wykonaniu woli Bożej dostąpili spełnienia obietnicy." -- do Hebrajczyków 10:36.
"A Bóg pokoju, który dzięki krwi wiecznotrwałego przymierza wyprowadził spośród umarłych wielkiego pasterza owiec, naszego Pana, Jezusa, niech was wyposaży we wszelkie dobro ku spełnianiu jego woli, dokonując w nas tego, co miłe w jego oczach, przez Jezusa Chrystusa; jemu chwała na wieki wieków. Amen." -- do Hebrajczyków 13:20, 21.
"aby przez resztę swego czasu w ciele żyć już nie dla pragnień ludzkich, lecz dla woli Bożej." -- 1 Piotra 4:2.
"Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, bo Ty stworzyłeś wszystko, a z woli Twojej istniało [to] i zostało stworzone>>." -- Apokalipsa Jana 4:11, BT.
"on zaś powiedział: 'Bóg naszych praojców wybrał cię [Saulu, w. 13], żebyś poznał jego wolę i ujrzał Prawego, i usłyszał głos z jego ust," -- Dzieje Ap 22:14.
"Wtedy rzekłem: 'Oto przychodzę (w zwoju księgi napisano o mnie), aby wykonywać wolę twoją, Boże' "." -- do Hebrajczyków 10:7.
"Ponadto świat przemija i tak jest z jego pragnieniem, ale kto wykonuje wolę Boga, ten pozostaje na wieki." -- 1 Jana 2:17.
"Taka bowiem jest wola Boża, żebyście, czyniąc dobro, niejako nałożyli kaganiec ignoranckiej mowie ludzi nierozsądnych." -- 1 Piotra 2:15.

Są to tylko niektóre wersety traktujące o 'woli Bożej [Ojca]' i jej spełnianiu.
Jeśli kogoś interesuje, niech sprawdzi, na pełnienie 'woli' Kogo kładzie akcent Pismo: Boga Ojca czy też Jezusa, ew. innych ludzi mających uznanie w Jego oczach?
Może też ew. na pełnienie woli... ducha świętego [inni: Ducha Świętego]?

Można się też zorientować, czy już po wniebowstąpieniu Jezusa do nieba było nadal ukierunkowanie na spełnianie woli Boga Ojca czy już raczej na pełnienie woli Jezusa, ew. ducha świętego [też: aniołów czy tp.]?



Stephanos, ps. EMET
 
 
kesja 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Maj 2006
Posty: 4127
Wysłany: 2007-04-14, 14:13   

Emet

Cytat:

Dla Jezusa liczył się Ojciec i Jego wola; nie natomiast on sam. Jezus kładł nacisk na Ojca i na spełnianie Jego woli.
Zatem sam Jezus swoją postawą i wypowiedziami nakierował nas na najważniejszą Osobę.


tylko wtrące ,ze;

JAHszua kładł nacisk na Ojca - czyli na DUCHA a nie na Ciało czyli -Syna.
On Sam powiedział ,że Ciało nie na wiele sie zda DUCH jest TYM ,który DAJE ZYCIE.
Własnie o Ojca sie rozchodzi.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 11