Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Powtórne małżeństwo
Autor Wiadomość
adam

Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 217
Wysłany: 2006-09-25, 18:00   

Jeśli coś jest związane,staje się przymusem,niewolą.Rozwiązanie jest wolnością.Paweł nigdzie nie mówi o powtórnych związkach.Jedynie o rozstaniach i odejściach,tudzież opuszczaniu.
W tym kontekście wolnością jest możliwość wyjściaz tego zwiazania.To nadal nie sugeruje również wolności do kolejnego związku.To już ludzka interpretacja.
Co innego małżeństwo wdowy wynikające z miłości i posłudszeństwu Panu,a co innego małżeństwo zawarte z powodu pożądliwości.Pójście za pożądliwością zawsze jest pójściem za szatanem.Czy to wdowa,czy młodzieniec.
 
 
kesja 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Maj 2006
Posty: 4127
Wysłany: 2006-09-25, 19:23   

adam napisał/a:
Jeśli coś jest związane,staje się przymusem,niewolą.Rozwiązanie jest wolnością.Paweł nigdzie nie mówi o powtórnych związkach.Jedynie o rozstaniach i odejściach,tudzież opuszczaniu.
W tym kontekście wolnością jest możliwość wyjściaz tego zwiazania.To nadal nie sugeruje również wolności do kolejnego związku.To już ludzka interpretacja.
Co innego małżeństwo wdowy wynikające z miłości i posłudszeństwu Panu,a co innego małżeństwo zawarte z powodu pożądliwości.Pójście za pożądliwością zawsze jest pójściem za szatanem.Czy to wdowa,czy młodzieniec.


nie wiem czy jesteś zonaty i korzystasz z tego i owego i medrkujesz .
Czy jesteś kawaler i też ci tak dobrze.
Ale to co twierdzisz to , jakieś takie rozmyte Paweł powiedział Paweł nie powiedział .
A zycie a to ze kobieta samotna ,z dziećmi bez pracy jest poprostu ponizana i to przez meżczyzn.
Kobieta niechce byz sama ,to faceci odchodza ,wesza szukaja , zostawiaja .Wiec co jeszcze chcesz Pan Jezus własnie do nich mówił włąśnie ich czynił odpowiedzialnymi za to ze odchodza od żon.Zostawiaja bo im sie COŚ nie podobało?

Poządliwość - dobre sobie .a ile to małżenst jest z Bozej Miłosci .
Czcesz wszystkich osadzic za to ,ze ty juz zyjesz zgodnie z nauka zboru ,wyznaniem wiary? A tu to co , nie ma brudu?
 
 
adam

Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 217
Wysłany: 2006-09-25, 23:08   

Dobra,dobra,nie ma się co gotować,siostro.To moje osobiste poglądy,które do takiej formy wyewoluowały przez lata z formy takiej ,jak twoje rozumienie.Ani mój zbór,ani kościół nie ma na to najmniejszego wpływu,bo to nie ŚJ,żeby wszyscy mieli jednakowe zdanie.
Jestem żonaty od 20-tu lat(z tą samą kobietą) i mamy 4 dzieci.Przeszliśmy przez pustynie,zagrożenie rozwodem,wojny i zauroczenia innymi , i różne takie.Gdyby którekolwiek z nas dopuszczało możliwość drugiego małżeństwa,już dawno byśmy byli w nowych związkach.Dzięki temu,że wiedzieliśmy,iż na to Bóg zgody nie daje włożyliśmy całe swoje siły w odbudowywanie tego,co ledwie stało i teraz możemy zbierać owoce.
Myślisz,że to odbudowywanie było przyjemne?Nie raz rezygnowaliśmy.Jednak świadomość tego,że nie ma innej drogi zmuszała nas do podejmowania kolejnych prób.
Teraz jest z nami kilkanaście osób,w tym wiele rozwiedziontych,których uwagę kierujemy nie na szukanie nowych partnerów,a na wzrastanie w Chrystusie i modlitwę o swoim współmałżonków.Jedno małżeństwo już 2 lata jest razem(po 8 latach balowania i dwóch małżeństwach kobieta wróciła do męża),a drugie powolutku się scala.Gdybyśmy głosili możliwość drugiego związku,ci ludzie żyli by w świecie,nie potrafiąc sobie przebaczyć.
I taki jest efekt głoszenia w stylu-''no przecież Bóg nie chce,bym cierpiał w samotności do końca życia''.
Znam wiele takich małżeństw,które żyły w nowych związkach niby to od Pana.My byliśmy nawet przez lata jedynymi,którzy nazywali to wprost cudzołóstwem.Coraz więcej znajomych odwracało się od nas w tym temacie a coraz więcej sług Bożych przyłączało się do służby tych ludzi,która pięknie się rozwijała.Już nawet zacząłem się zastanawiać,że skoro Pan tak błogosławi tych,co żyją wg.mnie w cudzołóstwie,to może jednak się mylę?Niedawno cała ta piękna służba się rozsypała w pył, a ci,którzy temu małżeństwu słodzili,teraz jakoś zniknęli i wymądrzają się,jak niby to oni wiedzieli od początku,że Bóg się do tego nie przyzna.
Słowo Boże wielokrotnie przypomina,że raz zawarte przymierze (a takim jest ślub) jest wiążące do końca życia jednej ze stron tego przymierza.
Co komu po tym,że weźmie kościół na litość i dostanie ślub po raz drugi,skoro szkodę poniesie.Wieczną szkodę.
Jeśli ktoś wstępując w nierozważny związek zrobił sobie krzywdę,to konsekwwencje ponosi przez całe życie.
Jeśli ktoś w przypływie głupoty obetnie sobie rękę a potem sobie uświadomi,co zrobił i teraz strasznie cierpi z tego powodu,to jak przeprosi Pana za tą głupotę,to mu ta ręka odrośnie?Nie!Konsekwencje zostaną.Nie dlatego,ze Bóg nie ma takiej mocy,ale dlatego,że Bóg nie chce,by ta odrośnieta ręka przywiodła innych do lekkiego traktowania tych spraw.Konsekwencje są lekcją i ostrzeżeniem dla innych.Społeczność z Chrystusem może te konsekwencje sprowadzić tylko do przykrych wspomnień.Jakoś o tym się nie naucza.Jakoś w tym kierunku się tych biednych ludzi nie prowadzi.Tylko zaraz drugi związek.
A jeśli drugi,to dlaczego nie trzeci,piąty dwudziesty???Gdzie jest granica?Czy ktoś ma prawo uznać szóstą żonę za coś złego,skoro drugą uznaje za żonę od Pana?
A z powodu samotności cierpią tylko ci,co z dala od Chrystusa.
Nie mam tu na myśli chwilowych napadów cierpienia spowodowanego stanem cywilnym,bo i ja w małżeństwie cierpiałem,i każdy ma do takich chwil prawo,ale notoryczny stan marudzenia i biadolenia nad swoim losem.Czy ktoś,kto jest w Chrystusie,będzie biadolił,że mu źle?
 
 
kesja 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Maj 2006
Posty: 4127
Wysłany: 2006-09-26, 13:50   

Adam
Eeetam nie gotuje sie ,bracie,ale znam zycie . ;-) :-)
To co napisałes jako świadectwo ,jasniej stawia sprawe i z taki postawieniem sie zgadzam.

Masz racje ze dzisiaj zbyt szybko sie rozstaja i to zarówno młodzi i i ci z wieloletnim stazem.

Właśnie nad tym boleje ,nad rozstawaniem sie ,i ja uwazam ,ze powinno sie byc z soba wspierać siebie i to do śmierci .
ja boleje nad tym ze jest zdrada ze jeden drugiemu zadaje ból.Wiem o czym mówie.

Natomiast nie obarczałabym ,odpowiedzialnoscia kogos kto został pozostawiony ,np przez meza bo znalazł sobie inna i znia sie zwiazał a tu zostaje kobieta sama z np dziećmi i bez środków do zycia.
Słyszałam i ja o takich małzeństwach które sie zeszły jest to ,tak jak powinno byc.

A co z małzenstwami ,gdzie jest sadyzm ,molestowanie itp.Słyszałam świadectwo młodego człowieka ,którego ojciec stawał w zborze i głosił Słowo ,a ten sam człowiek w domu jako ojciec był sadysta. Mówił ten młodzieniec jak z siostrą otrzymywali kare , obnażał ich przywiazywał kładli sie na krzesło i bił.
jednego na oczach drugiego - miał młodsza siostre.
Mówił jak trzymali nocnik za wersalka i tam sie załatwiali zeby ze strach nie wchodzic ojcu w droge.
Mówił ,ze w zborze NIKT nie podejrzewał jakim jest ojcem, był chwalony za dobre głoszenie.
A on syn siedział w pierwszej ławce i myslał jak to jest mozliwe zeby człowiek ,który głosi Słowo Boze był tak obłudny?

Ja nie mysle tylko niejako o sobie ale patrze szerzej i mysle ze JAHSZUA kiedy mówił do mężczyzn , ze sa winni rozpadu małzenstwa Mówił o całosci.
>>
Cytat:

Słowo Boże wielokrotnie przypomina,że raz zawarte przymierze (a takim jest ślub) jest wiążące do końca życia jednej ze stron tego przymierza.

>>>>>
ty tak mówisz ,ale ja czytam ze ,jesli sie zwiazałeś przysiega ,to idź i uwolnij sie od tego.
Powiedz ,gdzie jest formuła ślubowania ,ustanowił ja człowiek.
Zapewne powiesz - Co zwiazał Bog ,człowiek niechaj nierozwiazuje.
ale tez powiedziano - co Rozwiazecie na ziemi bedzie rozwiazano i w Niebie.
a ja powiedziałam ,ze to co jest uznane u kk nieuznane jest u muzułmanina czy żyda itd.
jeśli to wiazał Bog to który?

Dzisiaj zbyt szybko sie pobiera i szybko sie rozchodzi ,ale taki jest świat.
>>>>>
Cytat:

A z powodu samotności cierpią tylko ci,co z dala od Chrystusa.
Nie mam tu na myśli chwilowych napadów cierpienia spowodowanego stanem cywilnym,bo i ja w małżeństwie cierpiałem,i każdy ma do takich chwil prawo,ale notoryczny stan marudzenia i biadolenia nad swoim losem.Czy ktoś,kto jest w Chrystusie,będzie biadolił,że mu źle?

>>>>>
bedzie o ile ma trzeźwe patrzenie.
trudno jest cieszyc sie kiedy jest sie ponizanym
milczeć mozna i owszem ale tym samym daje sie przyzwolenie łajdakowi by był łajdakiem.


bialy_kwiat.gif
Plik ściągnięto 3687 raz(y) 35,82 KB

 
 
Wojtek37 

Wiek: 59
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 686
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2006-09-26, 17:04   

Kesja, mam wrażenie i starasz się nagiąć Słowo Pana, popierwsze teksty dotyczące małżeństwa ze ST zostały przez Jezusa zmienione więc aktualne jest stwierdzenie iż,....

Lk 16:18 BT
"Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo."


Wymowa tego tekstu jest zupełnie jasna, a Ty starasz się ją zupełnie pominąć.
_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
 
 
 
kesja 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Maj 2006
Posty: 4127
Wysłany: 2006-09-26, 19:06   

Wojtek37 napisał/a:
Kesja, mam wrażenie i starasz się nagiąć Słowo Pana, popierwsze teksty dotyczące małżeństwa ze ST zostały przez Jezusa zmienione więc aktualne jest stwierdzenie iż,....

Lk 16:18 BT
"Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo."


Wymowa tego tekstu jest zupełnie jasna, a Ty starasz się ją zupełnie pominąć.


A pocóż miałabym naginac Słowo przeciez w Nim mam Zycie?
S.T jak to nazywasz tez jest Słowem Jahszua nic nie zmieniał tylko Objasniał.
I chcesz czy nie ,tu zwraca sie do meżczyzn ,uswiadamia im ,ze to oni sa odpowiedzialni za rodzine. Uswiadamia im ,ze jesli oddala zone to jest WINNY jej cudzołóstwa .,
 
 
Yarpen Zirgin 
Katolik


Wyznanie: Kościół katolicki
Pomógł: 16 razy
Wiek: 46
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 15743
Wysłany: 2006-09-26, 19:14   

kesja napisał/a:

A pocóż miałabym naginac Słowo przeciez w Nim mam Zycie?
S.T jak to nazywasz tez jest Słowem Jahszua nic nie zmieniał tylko Objasniał.
I chcesz czy nie ,tu zwraca sie do meżczyzn ,uswiadamia im ,ze to oni sa odpowiedzialni za rodzine. Uswiadamia im ,ze jesli oddala zone to jest WINNY jej cudzołóstwa .,


A jeśli żona oddali męża? Czy takowa żona popełnia cudzołóstwo kiedy bierze następnego?
_________________
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.
 
 
adam

Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 217
Wysłany: 2006-09-26, 20:09   

Cytat:
Natomiast nie obarczałabym ,odpowiedzialnoscia kogos kto został pozostawiony ,np przez meza bo znalazł sobie inna i znia sie zwiazał a tu zostaje kobieta sama z np dziećmi i bez środków do zycia.

Kesjo,od tego jest zbór,by takiej siostrze pomagać.
Jakikolwiek tragizm sytuacji nie zwalnia człowieka od ponoszenia konsekwencji grzechu wynikłego z chęci ucieczki przed tym tragizmem.Jeśli więc siostra będąca w takiej sytuacji wychodzi drugi raz za mąż,to jej dramat nie zmienia tego drugiego związku z cudzołóstwa w błogosławieństwo.
Ludzie,uciekając przed jednym nieszczęściem często pakują się w jeszcze większe nieszczęście.Owszem,ona może być szczęśliwa w tym drugim związku(zresztą,po takich przejściach z pierwszego małżeństwa każdy nie bijący i nie pijący facet będzie w jej oczach super-mężem),ale co z tego,jeśli w tym szczęściu zatraci zbawienie?Przecież cudołożnicy królestwa Bożego nie odziedziczą.
Wogóle odnoszę wrażenie,że bardzo relatywizujesz powtórne małżeństwo.
Czyli:
Jeśli jest ono zawarte z powodu pożądliwości i zdrady,to jest cudzołóstwem.
A jeśli jest zawarte z powodu zapewnienia dzieciom tależa zupy i potrzeby normalności,to już cudzołóstwem nie jest.
Czy gdzieś w Biblii znajdujemy takie różnicowanie grzechu?
Salomon gdzieś pisze,by nie rozpatrywać w sądzie sprawy ubogiego poprzez pryzmat jego ubóstwa ale sądzić sprawiedliwie.
Pozwalanie na więcej tym,którzy są skrzywdzeni przez życie nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością,bo łatwo im krzywdę zrobić w źle pojmowanej miłości.

Cytat:
A co z małzenstwami ,gdzie jest sadyzm ,molestowanie itp

Już pisałem.Biblia dopuszcza możliwość separacji.
Cytat:
Ja nie mysle tylko niejako o sobie ale patrze szerzej i mysle ze JAHSZUA kiedy mówił do mężczyzn , ze sa winni rozpadu małzenstwa Mówił o całosci.

Tutaj chyba zbytno generalizujesz.Wypowiedź Jezusa,ktorą (chyba) masz na myśli nie obarcza mężczyzn winą za wszystkie rozpadłe małżeństwa.
A może cię tylko źle zrozumiałem.... :roll:
Cytat:
Powiedz ,gdzie jest formuła ślubowania ,ustanowił ja człowiek.
Zapewne powiesz - Co zwiazał Bog ,człowiek niechaj nierozwiazuje.
ale tez powiedziano - co Rozwiazecie na ziemi bedzie rozwiazano i w Niebie.

Nie jest ważne,kto ustanowił formułki ślubne.Ważne jest to,że Bóg je honoruje.I nie dlatego,że się z nimi zgadza.Bóg dał człowiekowi moc stanowienia prawa.
Oczywiście,że wierzący mają moc wiązania i rozwiązywania pewnych spraw na tym świecie,ale tylko wtedy,kiedy zgodne są z wolą Bożą.
Starsi mogą sobie związywać i rozwiązywać ile im się podoba,np.pozwalając komuś na prowadzenie firmy handlującej kradzionymi samochodami.Bóg i tak tego nie pobłogosławi.
Dlatego uważam,że w pewnych bardzo wyjątkowych sytuacjach starsi zboru mają prawo podjąć decyzję o zgodzie na drugi związek.Słyszałem o takich przypadkach i się z nimi zgadzam.Wtedy jednak to starsi biorą na siebie całą odpowiedzialność,gdyby okazało się to grzechem.
Cytat:
Cytat:

A z powodu samotności cierpią tylko ci,co z dala od Chrystusa.
Nie mam tu na myśli chwilowych napadów cierpienia spowodowanego stanem cywilnym,bo i ja w małżeństwie cierpiałem,i każdy ma do takich chwil prawo,ale notoryczny stan marudzenia i biadolenia nad swoim losem.Czy ktoś,kto jest w Chrystusie,będzie biadolił,że mu źle?

>>>>>
bedzie o ile ma trzeźwe patrzenie.
trudno jest cieszyc sie kiedy jest sie ponizanym
milczeć mozna i owszem ale tym samym daje sie przyzwolenie łajdakowi by był łajdakiem.

Nie chodzi tu o cieszenie się,choć i o takiej możliwości znoszenia prześladowań czytamy w Biblii,ale o moc do przejścia przez to wszystko z wiarą i ufnością,że i tak Pan jest ze mną.
Czym różni się maltretowana żona od maltretowanego na arenie cyrku brata?Jeśli tym na arenach Pan dawał siłę,by wytrwać,to i żonie da.I w tym kierunku powinno iść duszpasterstwo wśród takich osób a nie w ułatwianiu szukania im kolejnych partnerów.
Przypominam jeszcze raz.Nie upierał bym się,by nadal była z mężem.Ma prawo odejść,ale nie powinna szukać innego.
Bóg nie chce by ktokolwiek niepotrzebnie cierpiał.
Wszystko,co przychodzi do życia dziecka Bożego dzieje się za zgodą Ojca.Jeśli Bóg dopuszcza,to dlatego,byśmy się zbliżyli do niego,i dlatego,że często łagodniejsze formy nie pomnagają.
W naszej grupie jest siostra,która dopiero wtedy zaczęła wołać do Pana,kiedy mąż ją z nożem ganiał.Wcześniej nie ruszały ją flirty,popijanie,letniość.
Dlatego,każdemu,kto ma jakiekolwiek problemy trzeba zadać pytanie-Gdzie ty obecnie jesteś w Chrystusie?Najczęściej słyszy się odpowiedź,że jest fatalnie.Trzeba więc taką osobę przyprowadzić do Chrystusa.Odbudować powoli to,co przez lata gdzieś zniknęło ( o ile wogóle było).I nie załatwia się tego paroma wspólnymi modlitwami.Potem można dopiero myśleć o dalszych rozwiązaniach.
Jeśli chodzi o wierzących,to najczęstszym powodem ich problemów jest bardzo płytkie nauczanie w zborach i za tym idące bardzo płytkie życie z Bogiem.Ci ludzie nie mają pojęcia o tym,co to znaczy być chrzescijaninem.Potem nie dziw,że nie potrafiąc sobie radzić ze swoją cielesnością,uciekają w agresję,picie,depresję,itp.
Powtórne małżeństwo jest leczenim skutków a nie przyczyn.Niczego nie załatwia.
Dlatego Bóg się na takie rozwiązanie nie zgadza.
 
 
kesja 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Maj 2006
Posty: 4127
Wysłany: 2006-09-26, 20:27   

Yarpen Zirgin napisał/a:
kesja napisał/a:

A pocóż miałabym naginac Słowo przeciez w Nim mam Zycie?
S.T jak to nazywasz tez jest Słowem Jahszua nic nie zmieniał tylko Objasniał.
I chcesz czy nie ,tu zwraca sie do meżczyzn ,uswiadamia im ,ze to oni sa odpowiedzialni za rodzine. Uswiadamia im ,ze jesli oddala zone to jest WINNY jej cudzołóstwa .,


A jeśli żona oddali męża? Czy takowa żona popełnia cudzołóstwo kiedy bierze następnego?


Pytasz mnie o rozwiazywanie spraw tego świata?

Na tej ziemi żyja nie tylko bracia i siostry ale rózne religie o czym juz wspomniałam , i popatrzyłam w szerszym znaczeniu ,a nie tylko takim jak z Adamem proponujecie

Cytat:

Adam
Powtórne małżeństwo jest leczenim skutków a nie przyczyn.Niczego nie załatwia.
Dlatego Bóg się na takie rozwiązanie nie zgadza.


Bóg sie nie zgadza na lekkie podejscie do wielu spraw nie tylko małżenstwa.
To mężczyzna miał prawo pierwszeństwa -dać list rozwodowy ,wiec to mężczyzna łamał Prawo Boze.

ślubowanie jest swego rodzaju przysiega, a co Słowo na to?


Cytat:
"Słyszeliście także, że powiedziano przodkom; Nie będziesz fałszywie przysięgał, ale dotrzymasz Panu przysiąg swoich. A Ja

Ja wam powiadam, abyście w ogóle nie przysięgali ani na niebo, gdyż jest tronem Boga, Ani na ziemię, gdyż jest podnóżkiem stóp

jego, ani na Jerozolimę, gdyż jest miastem wielkiego króla; Ani na głowę swoją nie będziesz przysięgał, gdyż nie możesz

uczynić nawet jednego włosa białym lub czarnym. Niechaj więc mowa wasza będzie: Tak - tak, nie - nie, bo co ponadto jest, to

jest od złego." Mat. 5:33-37 (BW)
>>>>>>>
 
 
adam

Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 217
Wysłany: 2006-09-26, 20:29   

Cytat:
A pocóż miałabym naginac Słowo przeciez w Nim mam Zycie?
S.T jak to nazywasz tez jest Słowem Jahszua nic nie zmieniał tylko Objasniał.
I chcesz czy nie ,tu zwraca sie do meżczyzn ,uswiadamia im ,ze to oni sa odpowiedzialni za rodzine. Uswiadamia im ,ze jesli oddala zone to jest WINNY jej cudzołóstwa .

Kesjo,trudno,by w każdym miejscu Bibli,gdzie jest mowa o jakiejś sytuacji w odniesieniu do płci,było dodawane w nawiasie ''i vice versa''.
Wiele razy walczyłaś o równe traktowanie kobiety,więc bądź konsekwentna.
Jezus mówił to w czasach,gdzie w zasadzie nikomu by nie przyszło do głowy,by kobiety tak sobie swobodnie zmieniały partnerow jak obecnie.
Jeśli takie się trafiały nazywano je ladacznicami i cudzołożnicami.Miały być zabite.
Owszem,jest napisane,że mąż,który oddalił żonę popycha ją do cudzołóstwa.Nie jest ona jednak bezwolnym automatem i sama może decydować o tym jaką drogę wybierze.
Prawie wszystkie wersety,które tyczą się mężów(jeśli chodzi o sprawy małżeńskie) dotyczą tak samo i żon.I vice versa.
Rozróżnienie jest tylko tam,gdzie jest mowa,kto czyją jest głową i kto komu jest podległy.
 
 
adam

Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 217
Wysłany: 2006-09-26, 20:35   

Cytat:
To mężczyzna miał prawo pierwszeństwa -dać list rozwodowy ,wiec to mężczyzna łamał Prawo Boze.

Kesjo,sprawa listu rozwodowego dotyczyła wyjątkowej,ściśle określonej w zakonie sytuacji,czyli kiedy mąż po ślubie odkrył u swojej żony coś odrażającego,co nie pozwalało mu na współżycie z nią.Ci,którzy dawali listy rozwodowe swoim żonom z pominieciem tej wyjątkowości,czyli np.z powodu wieku małżonki,lub też z powodu jej niewypażonego języka rozwodzili się grzesząc.
Cytat:
Na tej ziemi żyja nie tylko bracia i siostry ale rózne religie o czym juz wspomniałam , i popatrzyłam w szerszym znaczeniu ,a nie tylko takim jak z Adamem proponujecie

Ale co nam,chrześcijanom do rozstrzygania spraw innych religii???
 
 
kesja 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Maj 2006
Posty: 4127
Wysłany: 2006-09-26, 21:20   

adam
Cytat:
Wiele razy walczyłaś o równe traktowanie kobiety,więc bądź konsekwentna.
Jezus mówił to w czasach,gdzie w zasadzie nikomu by nie przyszło do głowy,by kobiety tak sobie swobodnie zmieniały partnerow jak obecnie.
Jeśli takie się trafiały nazywano je ladacznicami i cudzołożnicami.Miały być zabite.


Oj adamie, adamie - kobiety swobodnie zmieniaja PARTNERÓW jak obecnie :shock:
winisz za to kobiety?
podobnie jak ci ,co to przyprowadzili ,ową ladaczna do Jahszua?
myslisz podobnie jak oni?
No chyba ,ze powiesz - dotej pory robili to mężczyźni ,teraz i kobiety nie chca byc gorsze.

A ,dlaczegóz to niezabijano mężczyzn? czy nie tak mówi tora ,ze OBOJE śmierć poniosa ;-)
dlaczego ONA ma byc ladacznica ,a gdzie ten co korzystał z tego miodu?
 
 
adam

Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 217
Wysłany: 2006-09-27, 09:33   

Ten kierunek dyskusji jest bez sensu. :-|
Każdy ponosi winę za swój grzech.
Piszesz tak,jakby to męzczyzna był zawsze winny cudzołóstwa kobiety.
Cytat:
No chyba ,ze powiesz - dotej pory robili to mężczyźni ,teraz i kobiety nie chca byc gorsze.

A dlaczegóż by nie można tak powiedzieć?Sugerujesz jakoby to kobiety nie były niczemu winne,bo:
Cytat:
Oj adamie, adamie - kobiety swobodnie zmieniaja PARTNERÓW jak obecnie :shock:
winisz za to kobiety?

Winny jest ten,kto jest winny.nie mam zamiaru zdejmować winy z męża,jeśli zawinił.Sprzeciwiam się tylko obarczaniu winą za wszelkie grzechy sexualne jedynie mężczyzn.Szczerze przyznam,że jeszcze się z takim stanowiskiem nigdy nie spotkałem.W głowie mi się nie mieści,że można tak jednostronnie i lekko zwalać winę za grzech popełniony przez kobietę na mężczyznę.
Nie słyszałaś nigdy o kobietach polujących po barach i dyskotekach na kolejnych patrnerów do łóżka???Za darmo.Dla sportu i przyjemności.
Czy tu też winni są mężczyźni???
Albo cię źle zrozumiałem,albo jesteś osobą nienawidzącą mężczyzn do tego stopnia,że obarczasz ich wszyskimi grzechami kobiet. :shock:
Ustalanie winnych jest bez sensu.Od tego jest Sędzia.
 
 
kesja 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 26 Maj 2006
Posty: 4127
Wysłany: 2006-09-27, 18:41   

adam

Cytat:
--------------------------------------------------------------------------------

Ten kierunek dyskusji jest bez sensu.
Każdy ponosi winę za swój grzech.
Piszesz tak,jakby to męzczyzna był zawsze winny cudzołóstwa kobiety.



Masz racje ,jest bez sensu i kazdy swoją wine poniesie .
Nie tak nie pisze ,a jeśli tak to wyglada to ,tylko dlatego ,ze odebrałam twój atak na obiete obarczajac ja za stan cudzołóstwa.

Daj sobie spokój z "nienawidzisz mężczyzn" - sa ,jacy sa .
Wąż dobrze trafił wykorzystujac ich do takich zachowań wobec kobiet.
No widzisz ,nawet tu dajesz do zrozumienia ,ze to kobiety siedza po barach A meżczyzn tam nie ma ,a co oni tam robia?
Mucha gnoju szuka.
Wiem ,ze gdyby kobieta Poznała swoja wartośc w oczach Boga ,swoja godnosć jaka ja Bóg obdarzył ,to niesiedziałaby ani w barze ani winnej spelunce .Ale , żałośc birze ,kiedy sie słyszy o kobiecie .Masz milczeć w zgromadzeniu.
Więc Wąż zbiera żniwo i łapki zaciera.
pozdrawiam
 
 
Wojtek37 

Wiek: 59
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 686
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2006-09-27, 20:38   

Kesju, czy Ty nie masz aby poważnego problemu z męszczyznami?. Ale pewnie masz rację, przypomiała mi się piosenka "Facet to świnia" - całkiem fajna melodia. :mrgreen:
_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 13