Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Trynitaryzm - dlaczego jest tak ważny dla jego zwolenników.
Autor Wiadomość
Quster 


Wyznanie: Chrześcijanin
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 3475
Wysłany: 2010-09-10, 22:51   

wit napisał/a:
Quster napisał/a:
Pan Jezus mówił o świątyni swego ciała, gdy wiec został wzbudzony z martwych przypomnieli sobie, skojarzyli te słowa... nie ma tutaj mowy o interpretacji jaką proponujesz. Jest odniesienie do "świątyni swego ciała" i do "wzbudzenia z martwych", a co najważniejsze jest powiedziane na początku tego cytatu, że "Ja ją w trzy dni odbuduję" co jest oczywistym nawiązaniem, do wszystkich wypowiedzi odnoszących się do tego trzy dniowego okresu między śmiercią a zmartwychwstaniem. To Pan Jezus w trakcie tych trzech dni ODBUDOWUJE, i dywagacje na temat "świątyni jego ciała" nie wnoszą tutaj nic istotnego, bo gdyby nawet przyjąć taką karkołomna interpretację niczym nie zasugerowaną w tym fragmencie, to nadal zostaje fakt: To Chrystus w trzy dni ją odbudowuje.
... gdy Żydzi zareagowali na słowa Jezusa o odbudowie świątyni w trzy dni, mieli oczywiście na myśli świątynię jerozolimską, lecz Chrystus w tym miejscu - co zostało wspomniane w tekście - skierował uwagę na inny obiekt, tj. na świątynię swego ciała. Jednakże Jego zmartwychwstałe ciało (organizm) samo w sobie nie stanowiło świątyni, jaką Chrystus miał odbudować. W tym miejscu powinno zwrócić się uwagę na pankontekst, gdyż Pismo wiele razy Świątynią Bożą czy Ciałem Chrystusowym określa Kościół. ...

Jezeli się swobodnie posługuje pankontekstem, to mozna udowadniać różne dziwy. Dlatego najpierw kontekst bliski, jeśli wyjaśnia to nie ma potrzeby uciekać do takich interpretacji. Tekst wskazuje na to co pisałem w poprzednim poście.
_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym.

DUSZA NIEŚMIERTELNA - Ks. Wincenty Granat napisał: "Tylko Bóg jest nieśmiertelny z całej istoty swego bytu, tj. nigdy nie może przestać istnieć; wszystko poza Nim jest przygodne, może tedy zniknąć, a więc z tej racji jest śmiertelne. Mówiąc o nieśmiertelności duszy ludzkiej mamy na uwadze jej naturę nie zawierającą w sobie pierwiastków wewnętrznego rozkładu, czyli z tego względu nie podlegającą śmierci. Mimo to dusza ludzka jako byt przygodny mogłaby przestać istnieć, jeśli Bóg nie powstrzymywałby jej stale w bytowaniu i działaniu" ("Eschatologia", s. 79).



"Bo wasze myśli nie są moimi myślami (...) jak niebiosa przewyższają ziemie, tak (...) moje myśli – wasze myśli." Izajasza 55:8-9

"W (...) dyskusji jest mnóstwo sloganów, które nie powinny zastępować myślenia" LB
 
 
wit
Wyznawca Istniejącego


Pomógł: 50 razy
Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 3796
Skąd: grudziądz
Wysłany: 2010-09-10, 23:57   

Quster napisał/a:
Jezeli się swobodnie posługuje pankontekstem, to mozna udowadniać różne dziwy. Dlatego najpierw kontekst bliski, jeśli wyjaśnia to nie ma potrzeby uciekać do takich interpretacji. Tekst wskazuje na to co pisałem w poprzednim poście.
Poza krótką wzmianką, że uczniowie Jezusa przypomnieli sobie o Jego słowach, gdy On zmartwychwstał, i uwierzyli w nie, tekst niewiele wyjaśnia. Dlatego należałoby odwołać się do fragmentów równoległych. W innym miejscu, tj. w Ewangelii wg Marka 14:58 czytamy o zburzeniu świątyni zbudowanej rękami ludzkimi, czyli tej budowanej przez czterdzieści sześć lat, i odbudowie świątyni nie rękami ludzkimi.
Nie sądzisz chyba, że można się ograniczyć tylko do jednego fragmentu biblijnego, aby cokolwiek konkretnego ustalić... Bynajmniej nigdzie w Piśmie nie czytam, aby ciało (organizm) Chrystusa stanowiło świątynię samą w sobie. Istnieje za to szereg tekstów z których dość jasno wynika, że Chrystus stanowi Kamień Węgielny Świątyni Bożej, a nie jej całość. Podobnie rzecz ma się z Jego Ciałem, gdzie pełni On rolę Głowy. Gdyby rzeczywiście słowa Jezusa wypełniły się w jego organicznym ciele, jaki sens w takim układzie miałaby budowa Zboru Bożego?
_________________
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.
 
 
rykiw
[Usunięty]

Wysłany: 2010-09-11, 02:32   

wit napisał/a:
Quster napisał/a:
Jezeli się swobodnie posługuje pankontekstem, to mozna udowadniać różne dziwy. Dlatego najpierw kontekst bliski, jeśli wyjaśnia to nie ma potrzeby uciekać do takich interpretacji. Tekst wskazuje na to co pisałem w poprzednim poście.
Poza krótką wzmianką, że uczniowie Jezusa przypomnieli sobie o Jego słowach, gdy On zmartwychwstał, i uwierzyli w nie, tekst niewiele wyjaśnia. Dlatego należałoby odwołać się do fragmentów równoległych. W innym miejscu, tj. w Ewangelii wg Marka 14:58 czytamy o zburzeniu świątyni zbudowanej rękami ludzkimi, czyli tej budowanej przez czterdzieści sześć lat, i odbudowie świątyni nie rękami ludzkimi.
Nie sądzisz chyba, że można się ograniczyć tylko do jednego fragmentu biblijnego, aby cokolwiek konkretnego ustalić... Bynajmniej nigdzie w Piśmie nie czytam, aby ciało (organizm) Chrystusa stanowiło świątynię samą w sobie. Istnieje za to szereg tekstów z których dość jasno wynika, że Chrystus stanowi Kamień Węgielny Świątyni Bożej, a nie jej całość. Podobnie rzecz ma się z Jego Ciałem, gdzie pełni On rolę Głowy. Gdyby rzeczywiście słowa Jezusa wypełniły się w jego organicznym ciele, jaki sens w takim układzie miałaby budowa Zboru Bożego?



Ta krótka wzmianka o której wspominasz, jest jednak oświadczeniem bezpośrednim, potwierdzającym wprost znaczenie tego co zostało wcześniej powiedziane w John 2:21.

Drugim powodem dla którego należałoby rozumieć ten tekst dosłownie jest sama składnia gramatyczno logiczna słów wer 19: John 2:19 „Odpowiedział Jezus i rzekł im: Rozwalcie ten kościół, a we trzech dniach wystawię go.”

Rozwalcie „ten”, wystawię „go”.
Sugerowanie że słowa „ten” i „go” nie mówią o tym samym podmiocie burzy logiczność tej wypowiedzi, jest nie do przyjęcia.

Ewangelia Marka również potwierdza dosłowne (odnoszące się do ciała Jezusa) zrozumienie komentując, że zrozumienie tych słów Jezusa w sposób przedstawiony jako zarzut, czyli zburzenia świątyni Jerozolimskiej i jej odbudowa w trzech dniach, był niezgodny z prawdą: Mark 14:59 „Lecz i tak nie było zgodne świadectwo ich.”

Dlaczego świadectwo to nie było zgodne z prawdą?

Odpowiedź jest w John 2:21, gdyż Jezus mówił o swoim ciele: „Ale on mówił o kościele ciała swego.”

pozdrawiam
 
 
Arius 
badacz Biblii


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 4947
Skąd: kosmopolita
Wysłany: 2010-09-11, 10:43   

rykiw napisał/a:
wit napisał/a:
Quster napisał/a:
Jezeli się swobodnie posługuje pankontekstem, to mozna udowadniać różne dziwy. Dlatego najpierw kontekst bliski, jeśli wyjaśnia to nie ma potrzeby uciekać do takich interpretacji. Tekst wskazuje na to co pisałem w poprzednim poście.
Poza krótką wzmianką, że uczniowie Jezusa przypomnieli sobie o Jego słowach, gdy On zmartwychwstał, i uwierzyli w nie, tekst niewiele wyjaśnia. Dlatego należałoby odwołać się do fragmentów równoległych. W innym miejscu, tj. w Ewangelii wg Marka 14:58 czytamy o zburzeniu świątyni zbudowanej rękami ludzkimi, czyli tej budowanej przez czterdzieści sześć lat, i odbudowie świątyni nie rękami ludzkimi.
Nie sądzisz chyba, że można się ograniczyć tylko do jednego fragmentu biblijnego, aby cokolwiek konkretnego ustalić... Bynajmniej nigdzie w Piśmie nie czytam, aby ciało (organizm) Chrystusa stanowiło świątynię samą w sobie. Istnieje za to szereg tekstów z których dość jasno wynika, że Chrystus stanowi Kamień Węgielny Świątyni Bożej, a nie jej całość. Podobnie rzecz ma się z Jego Ciałem, gdzie pełni On rolę Głowy. Gdyby rzeczywiście słowa Jezusa wypełniły się w jego organicznym ciele, jaki sens w takim układzie miałaby budowa Zboru Bożego?



Drugim powodem dla którego należałoby rozumieć ten tekst dosłownie jest sama składnia gramatyczno logiczna słów wer 19: John 2:19 „Odpowiedział Jezus i rzekł im: Rozwalcie ten kościół, a we trzech dniach wystawię go.”

Odpowiedź jest w John 2:21, gdyż Jezus mówił o swoim ciele: „Ale on mówił o kościele ciała swego.”


To Jezus chodził do kościoła i z kościoła przekupniów wyganiał? O jakim KOŚCIELE ciała mówisz? A dlaczego kościół, a nie meczet?

Nie musisz odpisywać na tego posta, są to pytania retoryczne.
 
 
rykiw
[Usunięty]

Wysłany: 2010-09-11, 14:20   

Arius napisał/a:
rykiw napisał/a:
wit napisał/a:
Quster napisał/a:
Jezeli się swobodnie posługuje pankontekstem, to mozna udowadniać różne dziwy. Dlatego najpierw kontekst bliski, jeśli wyjaśnia to nie ma potrzeby uciekać do takich interpretacji. Tekst wskazuje na to co pisałem w poprzednim poście.
Poza krótką wzmianką, że uczniowie Jezusa przypomnieli sobie o Jego słowach, gdy On zmartwychwstał, i uwierzyli w nie, tekst niewiele wyjaśnia. Dlatego należałoby odwołać się do fragmentów równoległych. W innym miejscu, tj. w Ewangelii wg Marka 14:58 czytamy o zburzeniu świątyni zbudowanej rękami ludzkimi, czyli tej budowanej przez czterdzieści sześć lat, i odbudowie świątyni nie rękami ludzkimi.
Nie sądzisz chyba, że można się ograniczyć tylko do jednego fragmentu biblijnego, aby cokolwiek konkretnego ustalić... Bynajmniej nigdzie w Piśmie nie czytam, aby ciało (organizm) Chrystusa stanowiło świątynię samą w sobie. Istnieje za to szereg tekstów z których dość jasno wynika, że Chrystus stanowi Kamień Węgielny Świątyni Bożej, a nie jej całość. Podobnie rzecz ma się z Jego Ciałem, gdzie pełni On rolę Głowy. Gdyby rzeczywiście słowa Jezusa wypełniły się w jego organicznym ciele, jaki sens w takim układzie miałaby budowa Zboru Bożego?



Drugim powodem dla którego należałoby rozumieć ten tekst dosłownie jest sama składnia gramatyczno logiczna słów wer 19: John 2:19 „Odpowiedział Jezus i rzekł im: Rozwalcie ten kościół, a we trzech dniach wystawię go.”

Odpowiedź jest w John 2:21, gdyż Jezus mówił o swoim ciele: „Ale on mówił o kościele ciała swego.”


To Jezus chodził do kościoła i z kościoła przekupniów wyganiał? O jakim KOŚCIELE ciała mówisz? A dlaczego kościół, a nie meczet?

Nie musisz odpisywać na tego posta, są to pytania retoryczne.



Arius, jak wiesz czytam Biblię Gdańską i za nia cytuję werset 21:
Joh 2:21 "Ale on mówił o kościele ciała swego."

pozdrawiam
 
 
wit
Wyznawca Istniejącego


Pomógł: 50 razy
Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 3796
Skąd: grudziądz
Wysłany: 2010-09-11, 17:09   

rykiw napisał/a:
Ta krótka wzmianka o której wspominasz, jest jednak oświadczeniem bezpośrednim, potwierdzającym wprost znaczenie tego co zostało wcześniej powiedziane w John 2:21.
Bezpośredniego oświadczenia nie dostrzegam w tekście, a co najwyżej pośrednie. Nie czytamy wprost w tymże fragmencie, że wtedy wypełniły się słowa Jezusa. Mamy tylko wzmiankę o przypomnieniu sobie słów Jezusa przez Jego uczniów.
Cytat:
Drugim powodem dla którego należałoby rozumieć ten tekst dosłownie jest sama składnia gramatyczno logiczna słów wer 19: John 2:19 „Odpowiedział Jezus i rzekł im: Rozwalcie ten kościół, a we trzech dniach wystawię go.”

Rozwalcie „ten”, wystawię „go”.
Sugerowanie że słowa „ten” i „go” nie mówią o tym samym podmiocie burzy logiczność tej wypowiedzi, jest nie do przyjęcia.
Logiczność wypowiedzi jest zachowana jak najbardziej biorąc pod uwagę dalsze wersety, gdzie na zdziwienie Żydów o odbudowie świątyni w ciągu trzech dni pada wyjaśnienie, iż chodzi o odbudowę świątyni ciała Chrystusa. Stąd też zaimek go/ (w zależności jakim posługujemy się przekładem) należałoby odnieść do świątyni ciała Chrystusowego, jak zostało podkreślone w tekście.
Cytat:
Ewangelia Marka również potwierdza dosłowne (odnoszące się do ciała Jezusa) zrozumienie komentując, że zrozumienie tych słów Jezusa w sposób przedstawiony jako zarzut, czyli zburzenia świątyni Jerozolimskiej i jej odbudowa w trzech dniach, był niezgodny z prawdą: Mark 14:59 „Lecz i tak nie było zgodne świadectwo ich.”

Dlaczego świadectwo to nie było zgodne z prawdą?

Odpowiedź jest w John 2:21, gdyż Jezus mówił o swoim ciele: „Ale on mówił o kościele ciała swego.”
Ludzie fałszywie świadczący przeciw Jezusowi zeznali, że to On zamierzał zburzyć świątynię jerozolimską, co w świetle fragmentu z Ewangelii wg Jana 2:19 nie jest prawdą, gdyż Jezus jedynie sugerował Żydom, aby oni zburzyli świątynię. Tym sposobem świadczący przeciw Chrystusowi zniekształcili Jego słowa wkładając mu w usta to czego nie wypowiedział, i tu najprawdopodobniej tkwi istota kłamstwa. Nie muszę chyba wyjaśniać, że posądzenie o zamiar zburzenia świętego miejsca dla Żydów stanowił wysoki ciężar gatunkowy przedstawionych zarzutów.
_________________
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.
 
 
Quster 


Wyznanie: Chrześcijanin
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 3475
Wysłany: 2010-09-11, 22:09   

wit napisał/a:
.... krótką wzmianką, ....Nie sądzisz chyba, że można się ograniczyć tylko do jednego fragmentu biblijnego, ....

Dla ciebie krótka, dla mnie czytelna i oczywista... a co sądzę o ograniczani się to już pisałem w poprzednich postach
_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym.

DUSZA NIEŚMIERTELNA - Ks. Wincenty Granat napisał: "Tylko Bóg jest nieśmiertelny z całej istoty swego bytu, tj. nigdy nie może przestać istnieć; wszystko poza Nim jest przygodne, może tedy zniknąć, a więc z tej racji jest śmiertelne. Mówiąc o nieśmiertelności duszy ludzkiej mamy na uwadze jej naturę nie zawierającą w sobie pierwiastków wewnętrznego rozkładu, czyli z tego względu nie podlegającą śmierci. Mimo to dusza ludzka jako byt przygodny mogłaby przestać istnieć, jeśli Bóg nie powstrzymywałby jej stale w bytowaniu i działaniu" ("Eschatologia", s. 79).



"Bo wasze myśli nie są moimi myślami (...) jak niebiosa przewyższają ziemie, tak (...) moje myśli – wasze myśli." Izajasza 55:8-9

"W (...) dyskusji jest mnóstwo sloganów, które nie powinny zastępować myślenia" LB
 
 
wit
Wyznawca Istniejącego


Pomógł: 50 razy
Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 3796
Skąd: grudziądz
Wysłany: 2010-09-12, 00:56   

Quster napisał/a:
Dla ciebie krótka, dla mnie czytelna i oczywista... a co sądzę o ograniczani się to już pisałem w poprzednich postach
Fragment z Ewangelii wg Jana jest bardzo podobny do motywu ostatniej wieczerzy z Ewangelii wg Mateusza 26:26-29.
Czy słowa Jezusa o chlebie i winie, jakie wypowiedział podczas wieczerzy, oznaczały dosłownie ciało i krew Chrystusa? Czy też należałoby się odwołać do innych istotnych fragmentów, jak ten z 1 Listu do Koryntian 10:16,17, gdzie zostało wyjaśnione, że społecznością ciała i krwi Chrystusowej było spożywanie chleba i wina w czasie Wieczerzy Pańskiej...
Porównując wspomniany fragment listu Pawła Apostoła ze słowami Chrystusa wypowiedzianymi podczas ostatniej Jego wieczerzy z Ewangelii wg Mateusza 26:26-28 czy 1 Listu do Koryntian 11:23-26 można zauważyć, iż ciałem nie był chleb, lecz czynność łamania i jedzenia tegoż chleba, i krwią nie było wino, ale czynność picia wina z kielicha. To jest dosyć ważne, ponieważ pozwala zrozumieć zagadnienie Wieczerzy Pańskiej, gdzie jego istotą była czynność a nie przedmiot. Chleb i wino same w sobie niczego nie stanowiły, a dopiero spożywanie chleba i wina w Wieczerzy świadczyło o rzeczywistej społeczności wierzących w Ciele Chrystusa. I tak też rzecz się ma z niebiańskim Ciałem Chrystusa i Świątynią Bożą Nowego Przymierza, którym jest Zbór Boży.
Chrystus nie posiada dwóch ciał, jak i Bóg nie posiada dwóch świątyń, ale jest tylko jedno Ciało i jedna Świątynia złożone z ludzi wierzących i budujących się w Chrystusie.
_________________
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.
 
 
rykiw
[Usunięty]

Wysłany: 2010-09-12, 02:57   

Cytat:
[quote="wit"][
Bezpośredniego oświadczenia nie dostrzegam w tekście, a co najwyżej pośrednie. Nie czytamy wprost w tymże fragmencie, że wtedy wypełniły się słowa Jezusa. Mamy tylko wzmiankę o przypomnieniu sobie słów Jezusa przez Jego uczniów.


Osobiście uważam, że Biblia jest napisana dla inteligentnego odbiorcy i stąd wiem dlaczego spośród wszystkich rzeczy które Jezus zrobił i powiedział, uczniowie wtedy właśnie przypomnieli sobie TE, a nie inne słowa. Jeśli Ty nie jesteś tego pewien .... widocznie masz jakiś ku temu osobisty powód.

Cytat:
Logiczność wypowiedzi jest zachowana jak najbardziej biorąc pod uwagę dalsze wersety, gdzie na zdziwienie Żydów o odbudowie świątyni w ciągu trzech dni pada wyjaśnienie, iż chodzi o odbudowę świątyni ciała Chrystusa. Stąd też zaimek go/ (w zależności jakim posługujemy się przekładem) należałoby odnieść do świątyni ciała Chrystusowego, jak zostało podkreślone w tekście.


Słowa Jezusa w wer 19 są Jego wypowiedzią do Żydów, natomiast wzmianka o tym, że Jezus wypowiadając te słowa miał na myśli/mówił o świątyni/kościele swojego ciała jest narracją.

Te słowa nie padają w dialogu z Żydami, jakże więc miałyby one zachować logiczność wypowiedzi Jezusa dla Żydów?
O tym że oni byli przekonani iż Jego wypowiedź odnosiła się do świątyni Jerozolimskiej świadczy właśnie Mark 14:58: "Myśmy to słyszeli, że mówił: Ja rozwalę ten kościół ręką uczyniony, a we trzech dniach inny nie ręką uczyniony zbuduję."
Tu świadek przeciw Jezusowi wysuwa bezpośredni zarzut dając jednocześnie świadectwo tego jak te słowa zostały przez ludzi zinterpretowane, a Biblia mówi już w następnym wersecie, że to świadectwo jest fałszywe: Mark 14:59: "Lecz i tak nie było zgodne świadectwo ich."
Zatem pytanie na które musimy znaleźć odpowiedź jest : dlaczego ten zarzut jest fałszywy?
Wiemy że jego druga część jest prawdziwa i stąd wiadomo że jego pierwsza część musi być fałszywa. Zatem gdy Biblia komentuje, że Jezus miał na myśli kościół/świątynię swego ciała, to słowa te muszą odnosić się do jednej świątyni w tamtym zdaniu, czyli że zarówno zburzenie jak i zbudowanie/odbudowanie tyczy się tej samej świątyni, świątyni Jego ciała.

Cytat:
Ludzie fałszywie świadczący przeciw Jezusowi zeznali, że to On zamierzał zburzyć świątynię jerozolimską, co w świetle fragmentu z Ewangelii wg Jana 2:19 nie jest prawdą, gdyż Jezus jedynie sugerował Żydom, aby oni zburzyli świątynię. Tym sposobem świadczący przeciw Chrystusowi zniekształcili Jego słowa wkładając mu w usta to czego nie wypowiedział, i tu najprawdopodobniej tkwi istota kłamstwa. Nie muszę chyba wyjaśniać, że posądzenie o zamiar zburzenia świętego miejsca dla Żydów stanowił wysoki ciężar gatunkowy przedstawionych zarzutów.



Zdanie „Ale on mówił o kościele ciała swego.”(1) jest komentarzem do treści zdania: „Rozwalcie ten kościół, a we trzech dniach wystawię go.”(2)

Nie jest ani komentarzem do aktu „rozwalania” ani do aktu „wystawiania” z osobna, lecz do całego zdania i treści jaką ono zawiera.
O tej logice mówię właśnie.
Jeśliby zdanie (2) mówiło o dwóch różnych świątyniach, to komentarz zdania (1) nie definiując rodzaju świątyni do której się odnosi, niczego by nie tłumaczył, a przeciwnie wprowadzałby dodatkową niewiadomą.
Tylko wtedy gdy zdanie (2) mówi o jednej (jednej i tej samej) świątyni zdanie (1) wszystko tłumaczy.

Istotą wypowiedzi Jezusa nie było kto i w jaki sposób czy w jakich okolicznościach dokona zburzenia świątyni (choć Jego słowa potwierdzają fakt, że to Żydzi spowodują zniszczenie świątyni Jego ciała), lecz że On ma moc ją odbudować w trzech dniach.
Żydzi żądali od Jezusa znaku autorytetu, który upoważniałby Go do zachowania się w sposób w jaki się w świątyni zachował. Oni nie żądali jakiegoś konkretnego znaku, czy znaku odnoszącego się do świątyni Jerozolimskiej jako takiej. Oni żądali znaku. Oni mogli uznać tylko taki znak, który znalazłby swoje potwierdzenie w ich świętej Torze. Takim znakiem mógł dla nich być tylko i wyłącznie znak Jonaszowy dokładnie tak jak to wcześniej powiedział Jezus Matthew 12:39: „A on odpowiadając rzekł im: Rodzaj zły i cudzołożny znamienia szuka; ale mu nie będzie znamię dane, tylko ono znamię Jonasza proroka”, to jest znak śmierci i zmartwychwstania.
Tylko ten właśnie znak mógł Jezus mieć na myśli mówiąc o zburzeniu i odbudowaniu świątyni.
Gdyby Jezus mówił o zburzeniu świątyni Jerozolimskiej i nie odbudowaniu jej, czegoż znakiem to miałoby być.
Gdyby zburzenie świątyni Jerozolimskiej miało być znakiem, to byłby to następny oprócz znaku Jonaszowego znak.
To wszystko jest nielogiczne.
Logiczne jest to, że Jezus mówiąc o zburzeniu i zbudowaniu kościoła, mówił o kościele ciała swojego.

pozdrawiam
 
 
wit
Wyznawca Istniejącego


Pomógł: 50 razy
Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 3796
Skąd: grudziądz
Wysłany: 2010-09-12, 14:21   

rykiw napisał/a:
Osobiście uważam, że Biblia jest napisana dla inteligentnego odbiorcy i stąd wiem dlaczego spośród wszystkich rzeczy które Jezus zrobił i powiedział, uczniowie wtedy właśnie przypomnieli sobie TE, a nie inne słowa. Jeśli Ty nie jesteś tego pewien .... widocznie masz jakiś ku temu osobisty powód.
Wiele rzeczy Chrystus przypomniał Apostołom po swoim zmartwychwstaniu, a nie tylko te słowa. Wtedy też oświecił ich umysły, aby mogli rozumieć Pismo, co zostało zaznaczone w Ewangelii wg Łukasza 24:44-47. Śmierć i zmartwychwstanie Jezusa stanowiło praktycznie początek wypełniania się proroctw o Nim, a działalność ewangelizacyjna wierzących w późniejszych latach również wpisuje się w tę tematykę. Zauważ, że Apostołowie na przestrzeni kolejnych lat rozumieli proroctwa Boże, o czym można się przekonać z treści księgi Dziejów Apostolskich, w przeciwieństwie do okresu, gdy Chrystus żył na ziemi pośród nich; wtedy faktycznie niewiele pojmowali. Dlatego tekst z Ewangelii wg Jana 2:22 może odnosić się do sytuacji, gdy Apostołowie po zmartwychwstaniu Chrystusa zrozumieli sens Jego przesłania, które im głosił, jak i proroctwa biblijne, stąd też zrozumiałe się staje, dlaczego dopiero wtedy prawdziwie uwierzyli. Oznacza to w praktyce, że niekoniecznie wraz ze zmartwychwstaniem wypełniły się słowa Jezusa. Owszem, fakt zmartwychwstania Jezusa jest tu ważny, ale nie jako wypełnienie proroczych słów, lecz jako świadectwo uwierzytelniające misję zbawienną Chrystusa.
Cytat:
Słowa Jezusa w wer 19 są Jego wypowiedzią do Żydów, natomiast wzmianka o tym, że Jezus wypowiadając te słowa miał na myśli/mówił o świątyni/kościele swojego ciała jest narracją.

Te słowa nie padają w dialogu z Żydami, jakże więc miałyby one zachować logiczność wypowiedzi Jezusa dla Żydów?
O tym że oni byli przekonani iż Jego wypowiedź odnosiła się do świątyni Jerozolimskiej świadczy właśnie Mark 14:58: "Myśmy to słyszeli, że mówił: Ja rozwalę ten kościół ręką uczyniony, a we trzech dniach inny nie ręką uczyniony zbuduję."
Tu świadek przeciw Jezusowi wysuwa bezpośredni zarzut dając jednocześnie świadectwo tego jak te słowa zostały przez ludzi zinterpretowane, a Biblia mówi już w następnym wersecie, że to świadectwo jest fałszywe: Mark 14:59: "Lecz i tak nie było zgodne świadectwo ich."
Zatem pytanie na które musimy znaleźć odpowiedź jest : dlaczego ten zarzut jest fałszywy?
Wiemy że jego druga część jest prawdziwa i stąd wiadomo że jego pierwsza część musi być fałszywa. Zatem gdy Biblia komentuje, że Jezus miał na myśli kościół/świątynię swego ciała, to słowa te muszą odnosić się do jednej świątyni w tamtym zdaniu, czyli że zarówno zburzenie jak i zbudowanie/odbudowanie tyczy się tej samej świątyni, świątyni Jego ciała.
Ludzie świadczący przeciw Jezusowi powiedzieli jednak prawdę co dotyczy Jego słów o odbudowie świątyni, która miała powstać w sposób nadnaturalny. Z tego jasno widać, że Chrystus musiał coś takiego wypowiedzieć, chociaż autor Ewangelii wg Jana nie zaznaczył tego wprost. Najprawdopodobniej Chrystus wtedy wyjaśnił Żydom, w związku z ich zdziwieniem i wątpliwościami, co rzeczywiście miał na myśli. Kłamstwo świadczących przeciw Jezusowi polegało więc na tym, że zniekształcili początkową Jego wypowiedź, przypisując Mu zamiar zburzenia przez Niego świątyni jerozolimskiej, chociaż faktycznie Jezus sugerował, aby oni dokonali zburzenia.
Cytat:
Zdanie „Ale on mówił o kościele ciała swego.”(1) jest komentarzem do treści zdania: „Rozwalcie ten kościół, a we trzech dniach wystawię go.”(2)

Nie jest ani komentarzem do aktu „rozwalania” ani do aktu „wystawiania” z osobna, lecz do całego zdania i treści jaką ono zawiera.
O tej logice mówię właśnie.
Jeśliby zdanie (2) mówiło o dwóch różnych świątyniach, to komentarz zdania (1) nie definiując rodzaju świątyni do której się odnosi, niczego by nie tłumaczył, a przeciwnie wprowadzałby dodatkową niewiadomą.
Tylko wtedy gdy zdanie (2) mówi o jednej (jednej i tej samej) świątyni zdanie (1) wszystko tłumaczy.

Istotą wypowiedzi Jezusa nie było kto i w jaki sposób czy w jakich okolicznościach dokona zburzenia świątyni (choć Jego słowa potwierdzają fakt, że to Żydzi spowodują zniszczenie świątyni Jego ciała), lecz że On ma moc ją odbudować w trzech dniach.
Żydzi żądali od Jezusa znaku autorytetu, który upoważniałby Go do zachowania się w sposób w jaki się w świątyni zachował. Oni nie żądali jakiegoś konkretnego znaku, czy znaku odnoszącego się do świątyni Jerozolimskiej jako takiej. Oni żądali znaku. Oni mogli uznać tylko taki znak, który znalazłby swoje potwierdzenie w ich świętej Torze. Takim znakiem mógł dla nich być tylko i wyłącznie znak Jonaszowy dokładnie tak jak to wcześniej powiedział Jezus Matthew 12:39: „A on odpowiadając rzekł im: Rodzaj zły i cudzołożny znamienia szuka; ale mu nie będzie znamię dane, tylko ono znamię Jonasza proroka”, to jest znak śmierci i zmartwychwstania.
Tylko ten właśnie znak mógł Jezus mieć na myśli mówiąc o zburzeniu i odbudowaniu świątyni.
Gdyby Jezus mówił o zburzeniu świątyni Jerozolimskiej i nie odbudowaniu jej, czegoż znakiem to miałoby być.
Gdyby zburzenie świątyni Jerozolimskiej miało być znakiem, to byłby to następny oprócz znaku Jonaszowego znak.
To wszystko jest nielogiczne.
Logiczne jest to, że Jezus mówiąc o zburzeniu i zbudowaniu kościoła, mówił o kościele ciała swojego.
Biorąc pod uwagę cały fragment Ewangelii wg Jana 2:13-22 śmiem twierdzić, że logiczność mojej wypowiedzi została zachowana. Najpierw czytamy o przepędzeniu kupców ze świątyni, gdzie Jezus wypomina zrobienie targowiska z domu Jego Ojca. Na to Żydzi żądają od Jezusa odpowiedniego znaku, a dopiero potem padają słowa o zniszczeniu i odbudowie świątyni. Dalej Żydzi się dziwą, że w tak krótkim czasie Jezus zamierza odbudować świątynie, która była budowana przez wiele lat. I w tym miejscu, co jest istotne, Żydzi nie odnoszą się do propozycji zburzenia świątyni; zdaje się, że ich to w ogóle nie oburzyło. Skupiają się oni jedynie na kwestii odbudowy świątyni, więc słowa narratora o świątyni ciała Chrystusa należałoby raczej odnieść jedynie do świątyni, która ma być odbudowana, a nie do świątyni, która miała być zburzona.
Gdyby słowa Jezusa odnieść jedynie do faktu zmartwychwstania, pomijając kluczowe wydarzenie, jakim było zniszczenie świątyni, w takiej sytuacji rodzi się szereg pytań i wątpliwości. Po pierwsze, na jakiej podstawie mam uznać, że ziemskie ciało (organizm) Jezusa było świątynią Bożą, i współistniało równolegle ze świątynią jerozolimską, która również była świątynią Bożą, co nie powinno budzić wątpliwości... Czyżby ówcześnie Bóg posługiwał się dwiema świątyniami? Przecież wszystkie inne teksty biblijne wskazują, że świątynią Bożą jest Zbór prawdziwie wierzących stanowiących zmartwychwstałe Ciało Chrystusa, i tylko w takim znaczeniu należy pojmować Ciało Chrystusa jako Świątynię.
Dalej, w jaki sposób Chrystus będąc przez trzy dni martwy mógł odbudować Świątynię Boga? To są tylko podstawowe pytania...
Na koniec najważniejsza rzecz. W swoich powyższych rozważaniach skupiłeś się jedynie na znaku Jonasza, pomijając inny znak, jakim miało być przyjście Syna Człowieczego na obłokach nieba z wielką mocą. Ów znak miał się ukazać po wydarzeniach zniszczenia świątyni i Jerozolimy, co zapowiedziano w Ewangelii wg Mateusza 24:29,30. Gdy ponownie zwrócimy na uwagę na fragment o ludziach świadczących przeciw Jezusowi w obecności arcykapłana i rady najwyższej z Ewangelii wg Marka 14:53-62, z pewnością zauważymy, że w odpowiedzi na pytanie arcykapłana czy Jezus jest Synem Bożym, pada odpowiedź twierdząca. Następnie Chrystus przytacza proroctwo z Księgi Daniela o przyjściu Syna Człowieczego z mocą na obłokach. Biorąc pod uwagę, że pytanie o Synostwo Boże padło w kontekście zeznań świadków o zniszczeniu i odbudowie świątyni, nie sposób nie zauważyć, że znakiem potwierdzającym owe Synostwo miało być zdarzenie, które miało się rozegrać po zniszczeniu świątyni. Na potwierdzenie tego najlepiej, gdy powołam się na proroctwo z Księgi Amosa, a przytoczone przez Piotra w Dziejach Apostolskich 15:15-17 w którym zapowiedziano, że powrót Chrystusa będzie oznaczał odbudowę świątyni, co w konsekwencji stanowi wypełnienie znaku, jakiego domagano się od Niego, gdy przepędził On kupców.
_________________
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.
 
 
realista 

Wyznanie: unitarianizm
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 577
Wysłany: 2010-09-12, 21:01   

Cytat:
Pan Jezus mówił o świątyni swego ciała, gdy wiec został wzbudzony z martwych przypomnieli sobie, skojarzyli te słowa... nie ma tutaj mowy o interpretacji jaką proponujesz. Jest odniesienie do "świątyni swego ciała" i do "wzbudzenia z martwych", a co najważniejsze jest powiedziane na początku tego cytatu, że "Ja ją w trzy dni odbuduję" co jest oczywistym nawiązaniem, do wszystkich wypowiedzi odnoszących się do tego trzy dniowego okresu między śmiercią a zmartwychwstaniem. To Pan Jezus w trakcie tych trzech dni ODBUDOWUJE, i dywagacje na temat "świątyni jego ciała" nie wnoszą tutaj nic istotnego, bo gdyby nawet przyjąć taką karkołomna interpretację niczym nie zasugerowaną w tym fragmencie, to nadal zostaje fakt: To Chrystus w trzy dni ją odbudowuje.

Zgadzam sie ze stwierdzeniem, iż z kontekstu bliższego jasno wynika, że Chrystus mówi o swoim ciele w tekście bez wątpienia figuralnym : Zburzcie przybytek ten i w trzy dni wystawię go..." w figurze o świątyni zawarta jest następująca refleksja "zabijcie mnie a ja w trzy dni zmartwychwstane" lecz konkluzja jaką z tego wyprowadzasz jest błędna, a mianowicie iż Chrystus sam się wskrzesił co jest sprzeczne z oczywistymi stwierdzeniami explicite wyłozonymi na kartach NT iż wskrzesił Go, Ojciec (dz. Ap 2.24, 32, Dz. Ap 10.40, Dz. Ap 13.30, Rzym 4.24, Rzym 10.9, Efez 1.20, Hbr 13.20, 1 Piotr 1.21...) Budowanie takiej teorii na tekście figuralnym w oderwaniu od tekstów wprost jest niepoważne. To jakbym w oparciu o Łuk 17.33 uparcie twierdził, iż wierni sami siebie będą wzbudzac z umarłych gdyż napisano: ktokolwiek utraci duszę swą, ożywi ją..."
_________________
www.christianismirestitutio.pl
 
 
rykiw
[Usunięty]

Wysłany: 2010-09-13, 12:36   

[quote="wit"]

Myślę wit, że pomocnym w naszej dyskusji będzie rozwiązanie pewnej kwestii a mianowicie, o jakim domu, (kościele/świątyni/ciele) jest mowa tutaj:

Heb 3:1 Przetoż, bracia święci, powołania niebieskiego uczestnicy! obaczcie Apostoła i najwyższego kapłana wyznania naszego, Chrystusa Jezusa,
Heb 3:2 Wiernego temu, który go postanowił, jako i Mojżesz był we wszystkim domu jego.
Heb 3:3 Albowiem tem większej chwały ten nad Mojżesza godzien, im większą cześć ma budownik domu, niżeli sam dom.
Heb 3:4 Bo każdy dom bywa budowany od kogo; ale który wszystkie rzeczy zbudował, Bóg jest.
Heb 3:5 A byłci Mojżesz wiernym we wszystkim domu jego, jako sługa, na świadectwo tego, co potem miało być mówione.
Heb 3:6 Ale Chrystus jako syn nad domem swoim panuje, którego domem my jesteśmy, jeźli tylko tę pewną ufność i tę chwałę nadziei aż do końca stateczną zachowamy..


Pierwsza kwestia jaka chciałby z Tobą uzgodnić to:
"W jakim/czyim DOMU był Mojżesz wiernym za swego życia?"
Druga:
"Co w sprawie wierności i chwały Mojżesza/Jezusa ma do powiedzenia porównanie domu do budownika domu"?
Trzecia:
"Jak syn panuje nad domem w odróżnieniu od nie-syna"?

Mam wrażenie że gdy sobie te rzeczy uzgodnimy, reszta sama ułoży się w logiczną całość.

pozdrawiam
 
 
Quster 


Wyznanie: Chrześcijanin
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 3475
Wysłany: 2010-09-13, 19:27   

Cytat:

... To jakbym w oparciu o Łuk 17.33 uparcie twierdził, iż wierni sami siebie będą wzbudzac z umarłych gdyż napisano: ktokolwiek utraci duszę swą, ożywi ją..."

Miało by to jakiś sens gdyby nie fakt że w Łukasza 17:33 nie chodzi o zmartwychwstanie, a o świadome działanie danego człowieka, aby żyć naśladując Chrystusa, w konsekwencji, chociaż je w wyniku tego "straci" to je odzyska... fragment nie rozprawia o źródle odzyskania życia po śmierci, skupia się na życiu trwającym.

Druga sprawa, jest tez fragment, mówiący, gdzie Pan Jezus mówi, mam 'możliwość oddać życie i je odzyskać', co nas informuje o szczególności Syna Bożego.
_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym.

DUSZA NIEŚMIERTELNA - Ks. Wincenty Granat napisał: "Tylko Bóg jest nieśmiertelny z całej istoty swego bytu, tj. nigdy nie może przestać istnieć; wszystko poza Nim jest przygodne, może tedy zniknąć, a więc z tej racji jest śmiertelne. Mówiąc o nieśmiertelności duszy ludzkiej mamy na uwadze jej naturę nie zawierającą w sobie pierwiastków wewnętrznego rozkładu, czyli z tego względu nie podlegającą śmierci. Mimo to dusza ludzka jako byt przygodny mogłaby przestać istnieć, jeśli Bóg nie powstrzymywałby jej stale w bytowaniu i działaniu" ("Eschatologia", s. 79).



"Bo wasze myśli nie są moimi myślami (...) jak niebiosa przewyższają ziemie, tak (...) moje myśli – wasze myśli." Izajasza 55:8-9

"W (...) dyskusji jest mnóstwo sloganów, które nie powinny zastępować myślenia" LB
 
 
realista 

Wyznanie: unitarianizm
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 577
Wysłany: 2010-09-13, 22:30   

Quster napisał/a:

Miało by to jakiś sens gdyby nie fakt że w Łukasza 17:33 nie chodzi o zmartwychwstanie, a o świadome działanie danego człowieka, aby żyć naśladując Chrystusa, w konsekwencji, chociaż je w wyniku tego "straci" to je odzyska... fragment nie rozprawia o źródle odzyskania życia po śmierci, skupia się na życiu trwającym.

No cóz budowałes teorię w oparciu o tekst figuralny trzymając się wyrazonej tam figury w sposób tak pewny jakby zostało to wyrazone explicite. Twoja anarchistyczna interpretacja wyrwana z kontekstu bazująca na pojedyńczych słówkach w dodatku wypowiadanych w konteście figuralnym jest pozbawiona sensu i prowadzi do absurdu. Ponadto u Łukasza tekst grecki dosłownie ma ζῳογονήσει αὐτήν - żywą uczyni ją (ten kto ja utraci) idąc wytyczyna przez Ciebie "ścieżka egzegetyczną" w podmiocie, który żywa uczyni ją nalezy upatrywac przyczyne jej ożywienia...

Cytat:
Druga sprawa, jest tez fragment, mówiący, gdzie Pan Jezus mówi, mam 'możliwość oddać życie i je odzyskać', co nas informuje o szczególności Syna Bożego.

:roll: szczególności nikt nie neguje, ale z tego w żaden sposób nie wynika, iż sam siebie wskrzesił... Świetna analiza fragmentu podanego w "kulawej" parafrazie...
Zatem budujesz tą nonsensowna teorię o samowzbudzeniu Jezusa w oparciu o tekst figuralny z którego po prostu wynika ni mniej ni wiecej : zabijcie mnie a ja w trzy dni zmartwychwstane" z czym się chyba każdy zgadza, oraz w oparciu o tekst, iż ma władzę dać duszę, oraz ma władze ją wziąć takie postanowienie czy rozkazanie otrzymał od Ojca... ;-)
_________________
www.christianismirestitutio.pl
 
 
Quster 


Wyznanie: Chrześcijanin
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 3475
Wysłany: 2010-09-14, 21:08   

Twoje wnioski są błędne, a to nie zmienia faktu, ze podane fragment mówią o dwóch różnych sprawach, a to że posiada to od Ojca to ja wiem i nic to nie zmienia.

Pan Jezus powiedział JA ją odbuduję w trzy dni i mówił o swoim zmartwychwstaniu, a greckie słowa znam i napisałem, że sens całości jest taki jak napisałem.
_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym.

DUSZA NIEŚMIERTELNA - Ks. Wincenty Granat napisał: "Tylko Bóg jest nieśmiertelny z całej istoty swego bytu, tj. nigdy nie może przestać istnieć; wszystko poza Nim jest przygodne, może tedy zniknąć, a więc z tej racji jest śmiertelne. Mówiąc o nieśmiertelności duszy ludzkiej mamy na uwadze jej naturę nie zawierającą w sobie pierwiastków wewnętrznego rozkładu, czyli z tego względu nie podlegającą śmierci. Mimo to dusza ludzka jako byt przygodny mogłaby przestać istnieć, jeśli Bóg nie powstrzymywałby jej stale w bytowaniu i działaniu" ("Eschatologia", s. 79).



"Bo wasze myśli nie są moimi myślami (...) jak niebiosa przewyższają ziemie, tak (...) moje myśli – wasze myśli." Izajasza 55:8-9

"W (...) dyskusji jest mnóstwo sloganów, które nie powinny zastępować myślenia" LB
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 10