Forum biblijne

[Comprensione]

Wywnioskowałam to z twoich wcześniejszych wypowiedzi. To jest prosty wniosek, do którego chyba każdy może dojść racjonalną drogą.

tomyo: no tak.. to czy się z tobą zgadzam, czy nie to osobna kwestia, ale po co mi to piszesz ?

[tomyo]

Zastanawiałaś się kiedyś nad narodem Izraelskim, prześledziłaś jej historię, skąd oni uwierzyli i wypracowali zbiór pism proroków, a każdy dopisuje coś, czego inny nie wypowiedział i to pisząc każdy w innym okresie te księgi przez około 1300 lat. Dlaczego oni ufają, choć tyle krzywd przez wieki doświadczali?

[Robakks]

[Comprensione]

nie wiem czym jest owy Alef Zerowy.

Przeczytaj sobie, co napisałeś wcześniej.

[kansyheniek]

[Comprensione]

Okej. Mam nadzieje, że ktoś nas gdzieś przeniesie. ^^

[leszed]

Temat ma niezły tytuł, wracam do niego, bo część siebie w nim zostawiłem od prawie początku (kto poczyta, wie) no i polemizuję bez polemiki z polemiką w tym dziale Fajnie, co?
Ktoś zakończył tu ostatnio odchodnym, ja przychodzę. Nie wiem czy autor nie zostawił tego tematu i gdzieś zaginął ale pozdrawiam. Tu macham ręką z daleka, heeej heej. Właśnie jestem istotą społeczną, i forma i sposób świadczenia nie musi być wg mnie skrajnie indywidualistyczny; ścisła forma przed, w, i po nawróceniu- zaraz pytanka o definicje tego słowa zostawiam. Lubię podpiąć się pod fajne z mojego pktu widzenia świadectwo czy jego część i to wesprzeć, być w grupie może być zaletą. Ten kto szuka szczerze, znajdzie- bombowe to jest, również teraz.
Jeszcze jedno tu dopowiem, jestem strasznie poukładany, wynika to z przejęcia się Bogiem już w młodości. Podczas wcielania idei w życie, samo to tak się układa, nie licząc kwestii zawodowych. Zaraz po nawróceniu przyszedł mi pomysł (było ich wtedy niestety więcej niż teraz) wziąć się za przetłumaczenie ewangelii swoimi słowami od pierwszej strony do wniebowstąpienia. Jest to jakaś klasyfikacja. Dla ludzi wcześniej muzykujących, takie uporządkowanie to napewno wyzwanie. Sztuka się zmienić na lepsze, wyrównać braki w nieoswojonych dziedzinach. Ktoś w tym wątku stwierdził, że sztuka polemiki mogłaby być jedynym dowodem na istnienie Boga, ja będąc troszkę pamiętliwym co do cytatów, stwierdzam, że Bóg objawia się gdy poznajemy to co stworzył- podaję parafrazując oczywiście. Wielu podkreślało tu piękno gwiazd, cudowne konstrukcje świata, masę szczególików i filozoficznych wywodów...
Jak już przy klimatach ateistyczno- agnostycznych, B. nie jest uzależniony od wiedzy teoretycznej, czyli człowiek nie musi mieć jasności co do Niego intelektualnie. To jest tak jak z rozważaniem wartości słów. Jezus przytoczył pewną przypowieść o dwóch którzy mieli coś wykonać: jeden rzekł 'pójdę i zrobię', i nie poszedł i nie zrobił; drugi rzekł 'nie pójdę zrobić', i poszedł i zrobił. Kto postąpił właściwie? Odp. znajdziesz oczywiście w Biblii, na mój rozumek to idealnie byłoby zgłosiwszy akces, również to wykonać [w absolutny sposób doskonale jednak to potrafił tylko autor przypowieści]. Jeszcze możnaby zgłosić swój anty-akces i nie wykonać- i byłoby to przynajmniej szczere (zaleta niektórych ateistów). Czyli słowa to też coś, to też czyn czy uczynek jak każde otwarcie ust. No i znowu wróciłem do swojej ścisłości, cóż, to takie zboczenie 'zawodowe'. Net to obiektywnie dość blade życie, nieweryfikowalne mgiełki ludzkich nastrojów, niedorozwiniętej innowacji techniki. Nie uciekniemy tak łatwo od tej niedoskonałości. Słusznie traktuje się to dość lekko, jak wycinki z gazet. Tylko Bóg potrafi to przedstawić czarno na białym. Ktoś mądry kiedyś powiedział, iż ważne jest dobre pragnienie. I tyle.

[krecik]

Też chciałbym powrócić do tematu, pomimo że założyciel milczy.

Comprensione ale chyba też i inni wierzący inaczej chcieliby usłyszeć zdanie innych wierzących. Moje zdanie jest wypowiedzią człowieka prostego, prostolinijnego, realnego optymisty. Bo tak jestem postrzegany przez najbliższych.

Jako nastolatek nie wnikałem w kwestie istnienia Boga. Dzisiaj jednak wiem to z całą pewnością że On zna nasz- każdego człowieka wybór, jest to poza naszą percepcją.
Piszę wybór, bo KAŻDY człowiek dokonuje wyboru, chociaż nie zawsze czyni to świadomie.
Każdy kto żyje tak zwyczajnie, jak myślę większość z nas tutaj obecnych na tym forum. Tak naturalnie dąży do tego żeby jemu było dobrze i żeby dobrze się czuł. Czyż nie o to chodzi człowiekowi?
Począwszy od najmłodszych lat dążymy do tego żeby mieć to co w naszym pojęciu jest dobre. Jest to normalne i niema w tym nic nagannego. Jako starsi z większą świadomością człowiek pragnie mieć większą wiedzę, stan posiadania w wielu płaszczyznach.
Wszystko kręci się wokół nas.
Lecz w jaki sposób pojawiliśmy się? Ja chyba takie pytanie gdzieś, kiedyś musiałem sobie zadać, bo Bóg przyszedł pierwszy i odpowiedział mi.
Odpowiedział mi, pokazując prawdziwy, rzeczywisty cud. Coś co nie mieściło się w mojej wyobraźni. Oczywiście sceptyk powie że to zbieg okoliczności czy coś w tym rodzaju.

Bóg dał mi ODROBINKĘ WIARY.

Jest to swoisty CUD. Następnie z tą odrobinką przychodziłem do Niego, to też jest cud, Jego łaska.

Uważam iż każdy kto słyszy w swoim wnętrzu cichutki głosik że wszystko to co otacza nas, wielki kosmos jak też przyroda, nie mogło powstać samoistnie. Powinien UNIŻYĆ się i uznać że jest tylko marną drobinką i UZNAĆ STWÓRCĘ.

Drogi niewierzący i nie uznający wyższego bytu nad człowieka, nie ulegaj kłamstwu jakie usiłuje Ci wcisnąć szatan, że ty nic nie słyszysz..

Wystarczy zrobić malutki kroczek w kierunku Boga, a On odpowie ...