Forum biblijne Strona Główna Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Melchizedek
Autor Wiadomość
Quster 


Wyznanie: Chrześcijanin
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 3475
Wysłany: 2011-05-04, 19:39   

Cytat:
Ps. 110:1-7
... Tyś jest kapłanem na wieki według porządku Melchisedechowego.

Co oznacza ten "porządek Melchisedechowy" ?
_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym.

DUSZA NIEŚMIERTELNA - Ks. Wincenty Granat napisał: "Tylko Bóg jest nieśmiertelny z całej istoty swego bytu, tj. nigdy nie może przestać istnieć; wszystko poza Nim jest przygodne, może tedy zniknąć, a więc z tej racji jest śmiertelne. Mówiąc o nieśmiertelności duszy ludzkiej mamy na uwadze jej naturę nie zawierającą w sobie pierwiastków wewnętrznego rozkładu, czyli z tego względu nie podlegającą śmierci. Mimo to dusza ludzka jako byt przygodny mogłaby przestać istnieć, jeśli Bóg nie powstrzymywałby jej stale w bytowaniu i działaniu" ("Eschatologia", s. 79).



"Bo wasze myśli nie są moimi myślami (...) jak niebiosa przewyższają ziemie, tak (...) moje myśli – wasze myśli." Izajasza 55:8-9

"W (...) dyskusji jest mnóstwo sloganów, które nie powinny zastępować myślenia" LB
 
 
Anowi 


Pomogła: 121 razy
Dołączyła: 02 Wrz 2007
Posty: 10070
Skąd: Bóg wie
Wysłany: 2011-05-04, 19:45   

może z wyboru Bożego a nie przez dziedziczenie - ilu to synów zawiodło swych ojców


Dawid był lisowaty - fajne określenie - ale chyba nie charakteru?
_________________
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.
 
 
Henryk 

Pomógł: 453 razy
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 10237
Wysłany: 2011-05-04, 20:15   

Quster napisał/a:
Co oznacza ten "porządek Melchisedechowy" ?

Myślę że „Jachu” już odpowiedział...
Ps 110:4 BT „Pan przysiągł i żal Mu nie będzie: Tyś Kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka.”
Nie kapłan który składa ofiary (takich znaliśmy w Zakonie), lecz kapłan błogosławiący i jednocześnie Król.
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2011-05-04, 20:52   

Anowi napisał/a:
może z wyboru Bożego a nie przez dziedziczenie - ilu to synów zawiodło swych ojców


Dawid był lisowaty - fajne określenie - ale chyba nie charakteru?



EMET:
Tak oddano Psalm 110:4b w 'Interlinii Vocatio' [Tom PISMA]: "ty_kapłanem na_wieki [hebr.: < lə‛ôlām >] zgodnie_ze_wzorem [po hebr.: < ‛ăl-dĭwrāthî >] Mechizedeka [w hebr.: < mălkî-cĕdhĕq >].".

Fraza taka jak tutaj - < ‛ăl-dĭwrāthî > - tylko 1 raz. Sam tylko człon < dĭwrāthî > mamy jeszcze Hioba 5:8: "[...] I-przed_Bogiem wyłożyłbym sprawę_moją [hebr.: < dĭwrāthî >]." - 'Int. Voc.', Tom PISMA.

Co się tyczy członów frazy z Ps 110:4, to --
< ‛ăl > - przyimek, m.in.: "według; z powodu; dla; stosownie do; od" ['Podręczny Vocatio', ks. Briks, str. 260].
< dĭwrāthî > od rdzennego < dĭwrā(h) > = "przyczyna; Hi 5,8 sprawa; Ps 110,4 sposób; wzór; z < ‛ăl > takze: z powodu; aby." - 'Podręczny Vocatio', str. 83, ks. Briks.
Uwaga: < ‛ăl > - w 'Słowniku' mam zapis czcionką hebrajską.

Wg rdzennego - < dĭwrā(h) > - mamy jeszcze w: Qoheleta 3:18; 7:14; 8:2.
Qoh 3:18: "Stosowanie_do_dzieł" ['Int. Voc.', Tom PISMA]; 7:14: "przeciwko_owemu" [jak obok]; 8:2: "*_zgodnie_ze słowami" [jak obok].


Stephanos, ps. EMET
_________________
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ/ZW’, Przypis.
 
 
Dezerter 


Wyznanie: chrześcijanin
Pomógł: 224 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 3640
Skąd: Inowrocław
Wysłany: 2012-02-25, 15:48   

Bardzo ciekawa postać więc pozwolę sobie dodać jeszcze nieco wątpliwości:

Czytam sobie pasjonujące opracowanie o Ugrit
"Uniwersytet Papieski Jana Pawła II
Wydział Teologiczny
Marcin Majewski
UGARIT – historia, religia, literatura, język
na tle Biblii Starego Testamentu" - polecam dostępne na chomiku
a tam zaskakujący tekst jak na katolickie opracowanie:

"Szczególna (można powiedzieć sakralna) funkcja króla uprawniała go do takich czynności. Podobną sytuację spotykamy we wczesnym Izraelu. Pamiętajmy, że gdy na południu w Kanaanie „rodził” się Izrael, na północy Ugarit przeżywało swe świetne,
lecz ostatnie lata. W początkach monarchii Izraela i król, i kapłani sprawowali funkcje
kultyczne
. Czy jednak w Izraelu król był kapłanem, jak byli takimi królowie Egiptu, Asyrii i
Fenicji, jak postać Melchizedeka, który był królem Szalemu i kapłanem Boga El-Eljona (Rdz 14,18)55?"

- jakiego EL-Eljona myślę sobie ? może chodzi i inne imię Jahwe (Elohim?)
sprawdzam co pisze w wiki - a tam min:

"El-Eljon, którego kapłanem miał być Melchizedek, był bóstwem kananejskim. Filon z Byblos informuje o obecności bóstwa o podobnym imieniu z panteonie fenickim, potwierdzają to inskrypcje z Karatepe, Palmyry i Sfire. Również termin „stwórca nieba i ziemi” ma analogie w tekstach z Ugarit. Można tu też znaleźć podobieństwo z informacją Filona, że bóstwo to miało być „ojcem Uranosa (nieba) i Ge (ziemi)”. Sytuacja, w której patriarcha przyjmuje błogosławieństwo w imieniu innego bóstwa, jest w Starym Testamencie bez precedensu. Sugeruje to wczesność tradycji o spotkaniu[10][11]."

- ja dodam od siebie, że w mitologii Ugarit bóg El był ojcem Baala

Przyznam, że mam poważne wątpliwości czy Melchizedek był wyznawcą Jahwe :-?
_________________
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/
 
 
Jachu 
cichy,pokorny

Pomógł: 445 razy
Wiek: 93
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 10693
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-02-25, 15:56   

Żyd. 7:1-4
1. Albowiem ten Melchisedek był król Salem, kapłan Boga najwyższego, który zaszedł drogę Abrahamowi, gdy się wracał od porażki królów i błogosławił mu.
2. Któremu i dziesięciny ze wszystkiego udzielił Abraham; który najprzód wykłada się król sprawiedliwości, potem też król Salem, co jest król pokoju.
3. Bez ojca, bez matki, bez rodu, ani początku dni, ani końca żywota nie mając, ale przypodobany będąc Synowi Bożemu, zostaje kapłanem na wieki.
4. Obaczcież tedy, jako wielki ten był, któremu też dziesięcinę z łupów dał Abraham patryjarcha.

(BG)
_________________
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.
 
 
Dezerter 


Wyznanie: chrześcijanin
Pomógł: 224 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 3640
Skąd: Inowrocław
Wysłany: 2012-02-25, 16:52   

A. że w tym "Bogiem Najwyższym jest coś nie tak potwierdza następny tekst :
Melchizedek (hebr. Malki-sedek - „Król mój jest sprawiedliwy"), to postać niezwykła i tajemnicza. Był królem Szalemu, a zarazem kapłanem „Boga Najwyższego” - i nic więcej o nim nie wiemy. Poza tym nie ma stu procentowej pewności, czy Szalem (Salem) oznacza rzeczywiście Jerozolimę, (jak się powszechnie przypuszcza), ani też czy „Bóg Najwyższy” to Jahwe.

Tymczasem autor natchniony stawia go ponad Abrama, wybranego przecież przez Boga i powracającego w glorii zwycięzcy. Niezwykła to sytuacja i nie do pomyślenia dla późniejszych Izraelitów, żeby ojciec Narodu Wybranego był błogosławiony przez kogokolwiek z ludzi, a tym bardziej „pogańskiego" kapłana i króla, nie-Semitę i nie-Hebrajczyka. Co więcej – Abram składa temu nie-Semicie i nie-Hebrajczykowi dziesięcinę „ze wszystkiego”. Dlatego nie dziwi fakt, że egzegeci żydowscy albo występowali przeciwko Melchizedekowi, albo o nim nie wspominali. Dziwne natomiast jest co innego. Księga Rodzaju, w której tak wiele jest genealogii, wykorzystując każdą okazję do poinformowania kto od kogo pochodzi - w tym jednym, je­dynym i zaskakującym wypadku zachowuje całkowite milczenie."

http://biblia.wiara.pl/doc/463502.Chleb-i-wino/2
_________________
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/
 
 
bartek212701 


Pomógł: 162 razy
Wiek: 31
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 9277
Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-02-25, 17:32   

Dezerter,
Cytat:
Księga Rodzaju, w której tak wiele jest genealogii, wykorzystując każdą okazję do poinformowania kto od kogo pochodzi - w tym jednym, je­dynym i zaskakującym wypadku zachowuje całkowite milczenie."
Dlatego gdy mowa o Melchizedeku jest napisane,że Nie miał on rodowodu,stąd brak wzmianki o nim w księdze rodzaju
_________________
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.
 
 
Jachu 
cichy,pokorny

Pomógł: 445 razy
Wiek: 93
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 10693
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-02-25, 19:59   

Takie ciekawe rozważania na temat Melchizedeka można przeczytać:


http://www.nastrazy.pl/archiwum/1978_1_04.htm
_________________
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.
 
 
Anowi 


Pomogła: 121 razy
Dołączyła: 02 Wrz 2007
Posty: 10070
Skąd: Bóg wie
Wysłany: 2012-02-28, 12:57   

a może Melchizedek był z nieba?
_________________
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.
 
 
Eliot 


Pomógł: 360 razy
Dołączył: 22 Sie 2011
Posty: 4174
Wysłany: 2012-02-28, 13:16   

Dezerter napisał/a:
A. że w tym "Bogiem Najwyższym jest coś nie tak potwierdza następny tekst :
Melchizedek (hebr. Malki-sedek - „Król mój jest sprawiedliwy"), to postać niezwykła i tajemnicza. Był królem Szalemu, a zarazem kapłanem „Boga Najwyższego” - i nic więcej o nim nie wiemy. Poza tym nie ma stu procentowej pewności, czy Szalem (Salem) oznacza rzeczywiście Jerozolimę, (jak się powszechnie przypuszcza), ani też czy „Bóg Najwyższy” to Jahwe.

Tymczasem autor natchniony stawia go ponad Abrama, wybranego przecież przez Boga i powracającego w glorii zwycięzcy. Niezwykła to sytuacja i nie do pomyślenia dla późniejszych Izraelitów, żeby ojciec Narodu Wybranego był błogosławiony przez kogokolwiek z ludzi, a tym bardziej „pogańskiego" kapłana i króla, nie-Semitę i nie-Hebrajczyka. Co więcej – Abram składa temu nie-Semicie i nie-Hebrajczykowi dziesięcinę „ze wszystkiego”. Dlatego nie dziwi fakt, że egzegeci żydowscy albo występowali przeciwko Melchizedekowi, albo o nim nie wspominali. Dziwne natomiast jest co innego. Księga Rodzaju, w której tak wiele jest genealogii, wykorzystując każdą okazję do poinformowania kto od kogo pochodzi - w tym jednym, je­dynym i zaskakującym wypadku zachowuje całkowite milczenie."

http://biblia.wiara.pl/doc/463502.Chleb-i-wino/2


Przyznam, że mnie również intryguje postać Melchizedeka.
Najdziwniejsze dla mnie jest to, że Abraham był wybrańcem Boga, jako jedyny nazwany Jego przyjacielem; spotyka Melchizedeka a tu okazuje się, że ów Melchizedek jest królem ale i kapłanem Boga Najwyższego.
Skoro tak, to powinna być równiez jakaś grupa ludzi połączona ideą oddawania czci Bogu Najwyższemu. Czyż nie tak? Melchizedek był kapłanem - a kapłan kojarzy mi się z przewodzeniem, pouczaniem oraz ewentualnie celebrowaniem. Czy Melchizedek mógł jednoosobowo czcić Boga czy raczej przewodził jakiejś grupie chwalców? To ostatnie rozwiązanie wydaje mi się słuszniejsze.
I oto przybywa Abraham, spotyka Melchizedeka i... rozstają się na zawsze, niegdy więcej nie spotykając ponownie. Czy Abraham nie powinien przyłączyć się do Melchizedeka? Czy nie powinni połączyć swoich ścieżek? Wydaje mi się, ze byłoby to naturalne.

Ale oczywiście to tylko moje dywagacje... :-)
_________________
"Sławiłem więc radość, bo nic dla człowieka lepszego pod słońcem, niż żeby jadł, pił i doznawał radości, i by to go cieszyło w jego trudzie za dni jego życia, które pod słońcem daje mu Bóg." (Ecc 8:15 bt)
Ostatnio zmieniony przez Eliot 2012-02-28, 13:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
EMET 

Wyznanie: Świadkowie Jehowy w Polsce
Pomógł: 248 razy
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 11186
Wysłany: 2012-02-28, 13:44   

Anowi napisał/a:
a może Melchizedek był z nieba?



EMET:
Czyżby?

Co czytamy w do Hebrajczyków 7:1, 2?
"król Salem i kapłan Boga Najwyższego".

Stephanos, ps. EMET
_________________
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ/ZW’, Przypis.
 
 
BLyy 


Pomógł: 176 razy
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 2989
Skąd: Chorzów
Wysłany: 2012-02-28, 20:22   

Dezerter napisał/a:
A. że w tym "Bogiem Najwyższym jest coś nie tak potwierdza następny tekst :
Melchizedek (hebr. Malki-sedek - „Król mój jest sprawiedliwy"), to postać niezwykła i tajemnicza. Był królem Szalemu, a zarazem kapłanem „Boga Najwyższego” - i nic więcej o nim nie wiemy. Poza tym nie ma stu procentowej pewności, czy Szalem (Salem) oznacza rzeczywiście Jerozolimę, (jak się powszechnie przypuszcza), ani też czy „Bóg Najwyższy” to Jahwe.

Tymczasem autor natchniony stawia go ponad Abrama, wybranego przecież przez Boga i powracającego w glorii zwycięzcy. Niezwykła to sytuacja i nie do pomyślenia dla późniejszych Izraelitów, żeby ojciec Narodu Wybranego był błogosławiony przez kogokolwiek z ludzi, a tym bardziej „pogańskiego" kapłana i króla, nie-Semitę i nie-Hebrajczyka. Co więcej – Abram składa temu nie-Semicie i nie-Hebrajczykowi dziesięcinę „ze wszystkiego”. Dlatego nie dziwi fakt, że egzegeci żydowscy albo występowali przeciwko Melchizedekowi, albo o nim nie wspominali. Dziwne natomiast jest co innego. Księga Rodzaju, w której tak wiele jest genealogii, wykorzystując każdą okazję do poinformowania kto od kogo pochodzi - w tym jednym, je­dynym i zaskakującym wypadku zachowuje całkowite milczenie."

http://biblia.wiara.pl/doc/463502.Chleb-i-wino/2

Zaciekawiło mnie bardzo to co napisał Dezerter. Znalazłem w jednej z książek coś co może wyjaśniać dlaczego tak jest; zacytuję:
"Wśród słów eblackich znajdują się imiona mieszkańców tego miasta, przypominające imiona postaci znanych uprzednio tylko z Biblii. Są to takie imiona, jak:
- 'Ab-ra-mu (Abraham)
- 'Es-sa-um (Ezaw)
- Da-'u-dum (Dawid)
- Sa-'u-lum (Saul)
- Mi-kal-lu (Michał)
- 'Is-ra-il-lu (Izrael)
- 'Ib-i-rum (Eber)
Podobne imię, jak to ostatnie, nosił wspomniany w Księdze Rodzaju pradziad Abrahama. Jego imię uważano później za jedną z podstaw terminu Hebrajczyk. W tekstach znajdują się także wzmianki o takich miastach znanych z Biblii, jak Chacor, Megiddo i Gaza. Najbardziej uderzająca jest wzmianka o U-ru-sa-li-ma, odnosząca się niewątpliwie do Jerozolimy. Jest to zarazem najstarsza wzmianka o tym mieście, przenosząca jego historię o tysiąc lat wcześniej. Szczególne znaczenie mają jednak tekstu mitologiczne, wśród których znajduje się sławna epopeja o Gilgameszu, między innymi zawierają opis potopu. Do tego opisu nawiązała później biblijna opowieść o Noem i potopie. Są też wśród tekstów eblaickich opowieści o stworzeniu świata, do których także nawiązuje opowieść Księgi Rodzaju.
Teskty z Ebla ukazują jedno z państw stworzonych przez Kananejczyków, którzy w trzecim tysiącleciu zajmowali tereny dzisiejszej zachodniej Syrii, Libanu, Izraela i Jordanii. Zajmowali oni te tereny wówczas gdy na ich obszarze pojawiły się koczownicze plemiona hebrajskie. Plemiona te, przyjęte przez rodzimych mieszkańców, przyswoiły sobie ich kulturę. Przejęły też od nich pismo alfabetyczne, którego wynalezienie było zasługą właśnie Kananejczyków. także w mitach i zwyczajach dawnych Hebrajczyków spotyka się znaczne wpływy kananejskie.
[...]
Szczególne jednak uderzające jest wspomniane wyżej zestawienia imion własnych. Wiele bowiem imion znanych z Biblii znalezionych na tabliczkach z Ebla niemal w identycznej formie. Może to wskazywać, że biblijni patrarchowie lub ich potomkowie żyli w Ebla. Jeśli jednak tak nie było, to można z pewnością stwierdzić, że patrarchowie ci należeli do tego samego kręgu kulturowego i znane im były te same tradycje oraz że przybyli oni z terenów, gdzie tradycje te długo się utrzymywały i wywierały"

Witold Tyloch, Dzieje ksiąg Starego Testamentu, str. 25-26
- jeśli to zestawić z tym co napisał Dezerter, ja dochodzę do takiego wniosku; że Biblia faktycznie ma wiele wpływów politeizmu; bo wtedy Jahwe też nie przeszkadzało, że jest kapłan innego boga; ale jest to kapłan sprawiedliwy. Przecież jeśli Żydzi byli politeistyczni, takie rozumowanie mogli dopuścić. Abraham i inne postacie biblijne mogły być tej samej kultury, mając te same wierzenia; nie tępili kapłanów innych bogów, gdyż są to sami swoi. Z stąd też inny bóg może być dla Jahwe spoko; tak jak Reszef czy El. I tak też tego kapłana uznał. Melchizedek reprezentuje wierzenia kananejskie, a Abraham też wtedy prezentował wierzenia kananejskie; i sie spotkali razem i uznali za sprawiedliwych. Przecież było na długo przed dekalogiem danych Mojżeszowi. Jestem ciekaw opinii innych
 
 
 
Dezerter 


Wyznanie: chrześcijanin
Pomógł: 224 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 3640
Skąd: Inowrocław
Wysłany: 2012-02-29, 20:07   

Eliot napisał/a:
Dezerter napisał/a:
A. że w tym "Bogiem Najwyższym jest coś nie tak potwierdza następny tekst :
Melchizedek (hebr. Malki-sedek - „Król mój jest sprawiedliwy"), to postać niezwykła i tajemnicza. Był królem Szalemu, a zarazem kapłanem „Boga Najwyższego” -


Przyznam, że mnie również intryguje postać Melchizedeka.
Najdziwniejsze dla mnie jest to, że Abraham był wybrańcem Boga, jako jedyny nazwany Jego przyjacielem; spotyka Melchizedeka a tu okazuje się, że ów Melchizedek jest królem ale i kapłanem Boga Najwyższego.


Tak dla uporządkowania w czasach Abrahama - co jasno wynika i z Biblii i z historii - na terenie Kanaanu istniały państwa-miasta na czele których stał Król-pomazaniec-Kapłan.
Abraham dopiero "wchodzi na ten teren" więc nie dziwi mnie że składa dziesięcinę silnemu Królowi by mieć sprzymierzeńca i ochronę w razie potrzeby
- to takie historyczne tło

Z dobrego historycznego filmu o najstarszych dziejach Biblii i Izraela :
- wykopaliska archeologiczne z przed niewoli babilońskiej jednoznacznie pokazują, że mimo pouczeń proroków kwitł politeizm i pełno jest figurek z bożkami , kobiet z dzieciątkiem itp. W komentarzu pada, że za ten grzech bałwochwalstwa był upadek Jerozolimy, zburzenie świątyni i niewola babilońska.
Musiało to Żydami wstrząsnąć, bo po powrocie z niewoli b. archeolodzy nie odnaleźli ani jednej!! figurki.

Powiem tak - monoteizm nie spadł z nieba, monoteizm rodził się w bólach i w ... czasie.
szalom
_________________
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/
 
 
Dezerter 


Wyznanie: chrześcijanin
Pomógł: 224 razy
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 3640
Skąd: Inowrocław
Wysłany: 2012-02-29, 20:37   

BLyy napisał/a:
Dezerter napisał/a:
A. że w tym "Bogiem Najwyższym jest coś nie tak potwierdza następny tekst :
Melchizedek (hebr. Malki-sedek - „Król mój jest sprawiedliwy"), to postać niezwykła i tajemnicza. Był królem Szalemu, a zarazem kapłanem „Boga Najwyższego” - i nic więcej o nim nie wiemy. Poza tym nie ma stu procentowej pewności, czy Szalem (Salem) oznacza rzeczywiście Jerozolimę, (jak się powszechnie przypuszcza), ani też czy „Bóg Najwyższy” to Jahwe.
(..). Niezwykła to sytuacja i nie do pomyślenia dla późniejszych Izraelitów, żeby ojciec Narodu Wybranego był błogosławiony przez kogokolwiek z ludzi, a tym bardziej „pogańskiego" kapłana i króla, nie-Semitę i nie-Hebrajczyka. Co więcej – Abram składa temu nie-Semicie i nie-Hebrajczykowi dziesięcinę „ze wszystkiego”. Dlatego nie dziwi fakt, że egzegeci żydowscy albo występowali przeciwko Melchizedekowi, albo o nim nie wspominali."

http://biblia.wiara.pl/doc/463502.Chleb-i-wino/2

(...)
Teskty z Ebla ukazują jedno z państw stworzonych przez Kananejczyków, którzy w trzecim tysiącleciu zajmowali tereny dzisiejszej zachodniej Syrii, Libanu, Izraela i Jordanii. Zajmowali oni te tereny wówczas gdy na ich obszarze pojawiły się koczownicze plemiona hebrajskie. Plemiona te, przyjęte przez rodzimych mieszkańców, przyswoiły sobie ich kulturę. Przejęły też od nich pismo alfabetyczne, którego wynalezienie było zasługą właśnie Kananejczyków. także w mitach i zwyczajach dawnych Hebrajczyków spotyka się znaczne wpływy kananejskie.
[...]
Może to wskazywać, że biblijni patrarchowie lub ich potomkowie żyli w Ebla. Jeśli jednak tak nie było, to można z pewnością stwierdzić, że patrarchowie ci należeli do tego samego kręgu kulturowego i znane im były te same tradycje oraz że przybyli oni z terenów, gdzie tradycje te długo się utrzymywały i wywierały"[/i]
Witold Tyloch, Dzieje ksiąg Starego Testamentu, str. 25-26
- jeśli to zestawić z tym co napisał Dezerter, ja dochodzę do takiego wniosku; że Biblia faktycznie ma wiele wpływów politeizmu; bo wtedy Jahwe też nie przeszkadzało, że jest kapłan innego boga; ale jest to kapłan sprawiedliwy. Przecież jeśli Żydzi byli politeistyczni, takie rozumowanie mogli dopuścić. Abraham i inne postacie biblijne mogły być tej samej kultury, mając te same wierzenia; nie tępili kapłanów innych bogów, gdyż są to sami swoi. Z stąd też inny bóg może być dla Jahwe spoko; tak jak Reszef czy El. I tak też tego kapłana uznał. Melchizedek reprezentuje wierzenia kananejskie, a Abraham też wtedy prezentował wierzenia kananejskie; i sie spotkali razem i uznali za sprawiedliwych. Przecież było na długo przed dekalogiem danych Mojżeszowi. Jestem ciekaw opinii innych


Z tobą przez lata bez zmian- z tokiem rozumowania się zgadzam, ale z wnioskami i szczegółami - nie :)

Człowiek od zarania dziejów poszukiwał Boga - fakt
Z każdym wiekiem w miarę postępu kultury, inteligencji i rozpowszechniania się przekazów prorockich - poznanie Boga stawało się coraz doskonalsze. Najpierw obejmowało jednostki (rozsiane w różnych narodach), później rody jak Abrahama, czy nawet całe miasta jak miasto Melhizadeka, aż doszliśmy do narodu wybranego, bogobojnych z innych narodów i powszechnego chrześcijaństwa - taka jest moja wizja dziejów ;)

Inni bogowie - dla mnie - to albo:
- wynik kiepskiego, zniekształconego poznania Boga Jedynego
- celowe różne objawienia (od Boga) dla różnych narodów, kultur, czasów - widoczne podobieństwa i ogólne przesłanie
- gdybym wiedział od kiedy Szatan działa i miesza na Ziemi to bym dopuścił również jego kłamstwo , wprowadzanie w błąd i tworzenie bożków

Nie pisz o Jahwe antropomorficznie, bo to dziecinne podejście ;-)
_________________
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 10