|
Forum biblijne
FORUM ZOSTAŁO PRZENIESIONE. ZAPRASZAMY www.biblia.webd.pl
|
Przyjaźń |
Autor |
Wiadomość |
agneess
Gość
|
Wysłany: 2006-05-20, 12:46 Przyjaźń
|
|
|
Jak wygląda prawdziwa przyjaźń?
Czy jest ona w ogóle możliwa?
Piszcie o swoich doświadczeniach |
|
|
|
|
sylka
Gość
|
Wysłany: 2006-05-20, 12:47
|
|
|
Prawdziwa przyjaźń - wiadomo jest na dobre i na złe i na cale zycie.
Mam takie dwie przyjaciółki - od serca. I dziękuję Bogu za nie.
A przyjaźnilam się jeszcze z trzema.
Odleglosc nie gra roli.
Ale kontakt caly czas trzeba utrzymywac.
Jesli kontakt się urwie na dluzszy czas, to i tak kiedy sie spotykamy zawsze jest serdeczność, zyczliwość i bliskość.
Trzeba pisać maile, dzwonic, i pamiętać o przyjaciolach wtedy się będzie ich miec. |
|
|
|
|
sylka
Gość
|
Wysłany: 2006-05-20, 12:47
|
|
|
No to ja jeszcze raz w tym temacie( bo cos nikomu sie nie chce tutaj pisac, czyzby bylo tak beznadziejnie???)
Chce poruszyc taką sprawe jak przyjaźń damsko-męska.
Uwazam ze nie ma czystej przyjaźni damsko meskiej, nie chodzi i tutaj o związek ale przyjaźń.
Np są dwie osoby pozostajace w zwiazkach malzenskich i zaprzyjaźniają sie jeszcze z kims....
Nie ma w tym sensie takiej czystej przyjsźni, bo predzej czy poźniej jedna strona sie zakocha!!!!
Nawet jesli dwie osoby, single sie tylko przyjaznia, mezczyzna i kobieta, bez jakichs wiekszyc uczuc , to jednak ktoras ze stron moze sie w koncu zakochac.
Znam to z autopsji usmiech
Twierdze śmialo, ze przyjaźń damsko- męska, nawet jesli z poczatku polegala tylko na braterstwie, ZAWSZE konczy sie zaangażowaniem uczuciowym przynajmniej jednej ze stron. |
|
|
|
|
LuckyStar_
Gość
|
Wysłany: 2006-05-20, 12:47
|
|
|
Sylka w sumie masz racje Smile Ktoś mi kiedyś powiedział, że miłość to głęboka przyjaźń, więc jeśli kobieta i mężczyzna będą się przyjaźnić no to w końcu dojdzie do tej "głębokiej przyjaźni" i jedna ze stron zaangażuje się uczuciow |
|
|
|
|
wit
Gość
|
Wysłany: 2006-05-20, 12:48
|
|
|
Sylko
W tym dziale nie pisuję chyba tylko dlatego, że nie mam tak wrażliwej duszy, by móc wszystko przelać "na papier", to co odczuwa moje serce. I muszę się z Tobą zupełnie zgodzić, iż przyjaźń damsko- męska jest mało realna, bo osobiście nie znam żadnego takiego przypadku. |
|
|
|
|
Anna01
Gość
|
Wysłany: 2006-05-20, 12:48
|
|
|
Musze Wam powiedzieć, że istnieje przyjaźń damsko-męska. Ja miałam to szczęście ! Znamy się od I kl. LO czyli ponad 25 lat. Mój przyjaciel jest dla mnie jak brat najukochańszy i nigdy nie było miedzy nami żadnych podtekstów erotycznych. Uczestniczył w najważniejszych chwilach mojego życia takich jak: ślub, narodziny dzieci, poronienie,rak skóry,choroba mojej mamy. Oczywiście w różnych wygłupach też Very Happy Co tydzień stawialiśmy sobie katry tarota, (które póżniej wspólnie spaliliśmy) Mąż zawsze wiedział,że to "czysta" przyjaźń i nigdy się jej nie sprzeciwiał. Życze każdemu takiego przyjaciela na dobre i na złe. |
|
|
|
|
sylka
Gość
|
Wysłany: 2006-05-20, 12:48
|
|
|
Anno, zadnej pewności nie masz, ze on sie w tobie nie podkochiwal
wit napisał:
Sylko
W tym dziale nie pisuję chyba tylko dlatego, że nie mam tak wrażliwej duszy, by móc wszystko przelać "na papier", to co odczuwa moje serce.
Ciekawe....ale rozumiem. |
|
|
|
|
REGMEN
Gość
|
Wysłany: 2006-05-20, 12:49
|
|
|
Anna01 napisała
Cytat:
Mój przyjaciel jest dla mnie jak brat najukochańszy i nigdy nie było miedzy nami żadnych podtekstów erotycznych.
Aniu masz fajnego przyjaciela!!!
Erotyzm jest wkalkulowany w nasze życie jak to, że codziennie musimy jeść, tak odpowie ktoś, kto ma duży temperament i ma problem jak nad nim zapanować.
Ktoś inny powie dla mnie sex to coś bez jakiegoś większego znaczenia i za tym nie przepadam.
Jest jeszcze inna grupa ludzi, dla których wszystko jest pięknem i potrafią to przeżywać na podobieństwo tego, czym dla melomana są koncerty Chopinowskie. Tacy ludzie czy to kobiety lub mężczyźni umieją zadbać o swoje zachowanie w taki sposób, od których możemy się uczyć i ich za takie postępowanie cenić.
Czy przyjaźń wyklucza sex? Sama w sobie nie, lecz na poziomie naszej wiary w wartości wyższe, jakimi są miłość do Boga czy miłość do męża sex jest już czymś niewskazanym, choć w wielu przypadkach kusi jak owoc zakazany.
Czy przyjaźń 25 letnia pomiędzy uroczą kobietą, jaką jest Anna, a jej przystojnym przyjacielem bez uniesień erotycznych jest możliwa?
Skoro Ania mówi tak to jestem skłonny Jej uwierzyć.
Nie pytam Cię Aniu jak to jest możliwe, że tyle lat razem i nić?
Zapytam Cię o cos innego (możesz na te pytania nie odpowiadać) ile razy jedliście tylko we dwoje wspólną kolację przy świecach?
Ile razy otrzymałaś bukiet Twoich ulubionych kwiatów od przyjaciela nie danych z jakiejś konkretnej okazji, lecz tak od serca?
Anulka powiedz mi ile razy pocałowałaś przyjaciela, kiedy jeszcze nie byłaś żoną innego mężczyzny?
Powiedz mi czy wasze spotkania, a może tylko jedno spotkanie okraszone było łzami z jakiegoś powodu, kiedy Ty lub Twój przyjaciel potrzebował wsparcia nie koniecznie duchowego?
Ostatnie pytanie czy podczas tej 25 letniej przyjaźni kiedykolwiek rozmawialiście na tematy związane z sexem i te rozmowy o ile były kończyły się powiedzeniem...No dobra już późno musze iść spać, bo jutro wstaję wcześniej i musze się wyspać?
Aniu proszę nie potraktuj tych pytań na podobieństwo spowiedzi konfesjonalnej.
Możesz coś na ten temat odpowiedzieć na pw.
Pozdrawiam z Krakowa |
|
|
|
|
Anna01
Gość
|
Wysłany: 2006-05-20, 12:49
|
|
|
[quote="REGMEN"]
Cytat:
Zapytam Cię o cos innego (możesz na te pytania nie odpowiadać) ile razy jedliście tylko we dwoje wspólną kolację przy świecach?
Nigdy. Ale przy świecach wróżyliśmy sobie z katr tarota (w środy). Smile
Cytat:
Ile razy otrzymałaś bukiet Twoich ulubionych kwiatów od przyjaciela nie danych z jakiejś konkretnej okazji, lecz tak od serca?
Takiej sytuacji też nie było.
Cytat:
Anulka powiedz mi ile razy pocałowałaś przyjaciela, kiedy jeszcze nie byłaś żoną innego mężczyzny?
Oj wiele razy! Na przywitanie i pożegnanie.
Cytat:
Powiedz mi czy wasze spotkania, a może tylko jedno spotkanie okraszone było łzami z jakiegoś powodu, kiedy Ty lub Twój przyjaciel potrzebował wsparcia nie koniecznie duchowego?
Wiele razy były łzy, ale wsparcie zawsze duchowe.
Cytat:
Ostatnie pytanie czy podczas tej 25 letniej przyjaźni kiedykolwiek rozmawialiście na tematy związane z sexem i te rozmowy o ile były kończyły się powiedzeniem...No dobra już późno musze iść spać, bo jutro wstaję wcześniej i musze się wyspać?
Oczywiście, że były takie rozmowy, ale nie było takich zakończeń "...No dobra już późno musze iść spać, bo jutro wstaję wcześniej i musze się wyspać."
Wiem, wiem pewnie myślicie, że był gejem. Też czasami o tym myślałam, gdy mieliśmy po 20 lat, 25 lat, a on nie miał dziewczyny. Ale kiedyś go zapytałam (oczywiście nie wprost) co sądzi o homoseksualistach, ale on uważał, że to wynaturzenie i to mi wystarczało.
Acha muszę jeszcze napisać, że moja mama też go zawsze bardzo lubiła
i mówiła o nim PRZYJACIEL DOMU.
Romku jak będę miała trochę czasu to napiszę Ci więcej o naszej przyjaźni na priv. |
|
|
|
|
agneess
Gość
|
Wysłany: 2006-05-20, 12:49
|
|
|
Na wspaniałą przyjaźń nie ma jednej skutecznej recepty. Wszystko zależy od okoliczności, stylu i stażu znajomości. Tym trudniejsze jest to w przyjaźni męsko-damskiej.Przyjaźń jest najcenniejszym darem w życiu. Występuje nawet w miłości partnerskiej, a może też istnieć i bez niej. Należy tylko oddzielić te dwie kategorie uczuć, szczególnie jeśli przyjaźń dotyczyć ma płci przeciwnych. To niesamowicie trudne zadanie i przeważnie kończy się niepowodzeniem. |
|
|
|
|
sylka
Gość
|
Wysłany: 2006-05-20, 12:50
|
|
|
gneess napisalam , ze przyjaźń między mężczyzną i kobietą zawsze konczy sie niepowodzeniem.
Ja powiedzialabym ze niekoniecznie.
Moze zakonczyć się slubem usmiech
W sumie to mialam kilka przyjaźni damsko - męskich, polegaly na siostrzanym czy braterskim uczuciu- ale niestety zawsze komuś w koncu się oko skrzywilo i sie zakochal.
No, ale to nie konczylo sie niepowodzeniem tylko wyjasnieniem sobie co jest grane, i wybiciem sobie z glowy amorów usmiech
Kazdy z nas ma teraz swoje rodziny i spotykamy sie razem z naszymi rodzinami, nadal jestesmy w bardzo dobrych relacjach.
Tak więc nawet jak się komuś zdarzy zakochac, to nie jest tragedia - zakochanie mija jak rozwolnienie- a przyjaźń moze trwac usmiech
Fakt- nie będzie juz taka zażyła jak wcześniej |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: 2006-05-20, 12:50
|
|
|
rochę żałuję,że tu weszłam,choć nic nie dzieje się bez przyczyny. Cytowałabym...ale musiałabym z każdej po kolei wypowiedzi.
Przemknęłam pamięcią przez swoje życie i to,co teraz się ze mną dzieje i zrobiło mi się smutno.
WIERZYŁAM (wierzę?) w Przyjaźń kobiety i mężczyzny.
Wzbudziliście we mnie wątpliwości.
Muszę bardzo uważać,żeby kogoś niechcący nie skrzywdzić,jak być może zrobiłam to już kiedyś.Sad
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie i jak zawsze z uśmiechem.Smile
Jasmine7 |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: 2006-05-20, 12:51
|
|
|
To ja tez coś dopiszę. Myślę, że najlepiej jest gdy przyzjaźń jest pomiędzy mężem i żoną (oprócz miłości).
Czytałam to co napisał Regmen i całkowicie się z tym zgadzam. Może dlatego, że mam podobny temperament. Gorzej, jeśli nie ma przyjażni w małżeństwie - no chyba, że po rozwodzie.
Ja mam przyjaciela (tak mi się przynajmniej wydaje), który ma żonę, ale tez problem homoseksualny, czy może bardziej biseksualny. Rozumiemy się wspaniale i kochamy w Chrystusie, bo jest to chrześcijanin. Nasza relacja jest czysta i prawdziwie przyjacielska.
Jednak powiedział mi, że gdyby nie to, iż jest wierzący i żonaty, to bardzo chciałby mieć taką kobietę jak ja - bo go pociągam właśnie jako kobieta. Na całe sczęście on, jako męzczyzna - nie jest w moim typie i może dlatego patrze na niego bardziej jak na "siostrę", niz jak na "brata". A co by było gdyby było inzczej? Pewnie byłby problem. Po prostu człowiek jest istotą seksualną. Oczywiście można nad tym strać się zapanować, ale czasem cena jest tak duża, że "nici" z przyjaźni. Nie można o tym zapomnieć.
Pozdrawiam
Debora Anna |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: 2006-05-20, 12:51
|
|
|
Debora- co to za chrzescijanin- biseksualista??? Shocked
Chyba potrzebuje uwolnienia!!
Jasmine- ja mialam przyjaciela , był na wózku inwalidzkim.
Marek w wieku 17 lat skoczyl niefortunnie do basenu i uszkodzil sobie kregoslup.
Biegalam do niego codziennie, spedzalismy popoludnia
Chodzilismy na spacery, jedlismy wspolnie, modlilismy sie, rozmawialismy.
Mial wspanialą duszę, byl dla mnie jak brat.
Nigdy nie pomyslalabym , ze moze byc we mnie zakochany.
A jednak.
Kiedy wyslalam mu zawiadomienie o moim ślubie, to złamałam mu serce.
Dostalam od niego list, gdzie wyjawil mi wszystko co czul.
Dlatego mysle, ze w przyjazniach damsko- męskich naprawde trzeba bardzo uwazac, aby kogos nie skrzywdzic.
Aha, gdyby Marek był blondynem o niebieskich oczach- a nie przystojnym brunetem- to kto wie, moze i mi by coś piknęło. Nawet ten wózek inwalidzki by mi nie przeszkadzal.
Ale coż, nie można przeskoczyć samego siebie i swoich upodobań. |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: 2006-05-20, 12:51
|
|
|
Sylka wielu chrześcijan potrzebuje uwolnienia. Ja nie powiedziałam, że on praktykuje takie rzeczy, ale ludzie mają też swoją przeszłość ( nie zapominaj o tym).
Ja tez mam swój typ pociagajacej powierzchownosci i akurat nie jest to blondyn o niebieskich oczach, ale wrecz odwrotnie - taki brzydal z wyłupiastymi oczami jak "Leon zawodowiec". No coż, każdy ma swoje upodobania Very Happy
Pozdrawiam Debora Anna |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
•
|