Forum biblijne

[ata333]

[leszed]

Samoobrona z perspektywy państwa i narodu powinna wynikać z perspektywy osobistej.

Jezus nakazał miłować nieprzyjaciół (wrogów, zabójców, gwałcicieli, złodziei).
Przykład z nadstawianiem drugiego policzka jest przeciw odwetowi.
Słowo o niesprzeciwianiu się złemu można zinterpretować jako podejście bezprzemocowe.
Przykład życia (i śmierci) Jezusa wskazuje na niemilitaryzm, brak samoobrony, ale nie na obojętność wobec innych i nie na masochizm.
Przykłady życia uczniów NT wskazują na "pacyfizm" (pojęcie nieco inne i późne), a więc nowum od starożytności.
Teksty militarystyczne ST można rozważać w kontekście tzw. cieni w NT.
Język alegorii nie jest tajemnicą w Biblii.

Moje zdanie: samoobrona tak, ale bez krzywdzenia innych.

[chryzolit]

Leszed.
Ładnie napisane.Pozdrawiam.

[ata333]

[leszed]

Jeśli tak wąsko, to popatrz, Jezus nie gani Łotra na krzyżu. Powtarzam: łotra. Nie był on jednoznaczną postacią, w jednej z ewangelii jest opisany negatywnie, w grupie złych łotrów (chyba, że było ich jeszcze więcej niż dwóch).
Można stać się z łotra świętym, z grzesznika (celnika) Zacheusza szczodrym w ciągu paru chwil, z żołnierza kimś, kto respektuje inne prawo niż wymuszanie, przemoc. Zresztą kto powiedział o Korneliuszu zbyt dużo, niż to co jest napisane?

Rozważałem już na forum przypadki zachowań Jezusa zdające się określać Go jako kogoś innego niż baranek na rzeź. Jezus z biczem w zoo świątyni, Jezus z dwoma mieczami, wreszcie Jezus używający porównań, przypowieści zahaczających o opisy z użyciem przemocy. Tylko z opisów bezpośrednich o Nim. Oczywiście można i szerzej i jeszcze szerzej, ale myślę, iż Chrystus jest godzien naśladowania w praktyce życia, które zaprezentował. Realia okupacji rzymskiej wcale tego nie tłumaczą. Nie ma wśród nich tłumnie lgnących zelotów itp. bojówkarzy, zamiana na krzyż Barabasza tego nie ucina. Przede wszystkim nie widać w Nim pragnienia stworzenia samoobrony. Gdy mówi o prześladowaniach, nie porusza tematu ochrony przed tym. Właśnie w tym siedział Paweł, i z tego pokutował, że wtrącał do więzień i krzywdził przemocą. Był w branży, a mimo to nie uczył zborów walki, świętej wojny.

Rzym nie jest absolutnym narzędziem w rękach Boga do wymierzania sprawiedliwości jeśli chodzi - o każda władza pochodzi od Boga. "Nie miałbyś żadnej władzy gdyby ci nie była dana z góry..." i ~"masz mniejszy grzech niż ci, którzy Mnie tobie wydali...". Po zestawieniu tych dwu wypowiedzi: Piłat z Rzymu wykonuje całkiem złą, kwalifikowaną grzechem czynność władzy na Kimś, którego przede wszystkim apostołowie, Paweł i in. uczniowie mieli naśladować. Lokalność pouczeń listów Pawła jest uderzająca wręcz.

[ata333]

[ata333]

piekne wnioski..w duchu milosci tez wyplynely w tym temacie na Forum Milosnikow Pisma Swietego..w mojej dyskusji z Rethelem -Nibelungiem..:)

tez pozwole sobie je tu przytoczyc..:)

[leszed]