Nauczyciel śmiał nakrzyczeć na ucznia

Istotne zdarzenia, o których wspomina Biblia: Narodziny Jezusa, Wyjście z Egiptu, Niewola Babilońska

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Henryk
Posty: 11686
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Nauczyciel śmiał nakrzyczeć na ucznia

Post autor: Henryk »

Nauczycielka matematyki w Samorządowym Zespole Szkół w Kostkowie została nagrana przez uczniów podczas lekcji, jak krzyczy na jedną z uczennic. Nagranie trafiło do dyrekcji placówki.

Matematyczka została zawieszona w obowiązkach, a dzieci trafiły pod opieką psychologa. Jest też wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec nauczycielki.

https://kujawsko-pomorskie.onet.pl/krzy ... na/b46sd2g

Czy są tu roczniki z lat 60,70, a nawet 80?
Co myślicie o tym?

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Post autor: wuka »

Henryk pisze:Czy są tu roczniki z lat 60,70, a nawet 80?
Co myślicie o tym?
Ale, że co? Urodzeni w tych latach, czy chodzący do szkoły?
Na początku lat 70-tych kończyłam Liceum, więc lata 60_te spędziłam w szkole.Nie znam przypadku, aby nauczyciel był karany za krzyczenie na ucznia.
Były znacznie gorsze gorsze sytuacje, kiedy np. nauczycielka wyśmiewała przy całej klasie strój dziewczynki. A dziecko po prostu samo się ubierało i włożyło dłuższą część ubrania odwrotnie, niż powinno, no i wszystko wystawało. Pamiętam tą sytuację, bo byłam oburzona i powiedziałam to nauczycielce, za co zostałam nazwana hrabiną i całą lekcję stałam w kącie.
Ale do głowy by ani mnie ani nikomu nie przyszło, aby ukarać tą paniusię. Ona miała takich numerów na lekcjach całe mnóstwo.
Z kolei był w średniej szkole nauczyciel, który wyśmiwał się z nas, rzucał wyzwiskami, wrzeszczał właściwie cały czas...i co? Nic. Niejeden przez niego płakał. Facet się powiesił.
To tak na marginesie.
Jak dla mnie nauczyciel ma prawo podnieść głos, jeśli sytuacja tego wymaga. Tym bardziej, że teraz dzieciakom i młodzieży w głowach się poprzewracało. Za nic nie chciałabym uczyć obecnie w żadnej szkole. Jest to opinia nie tylko moja, ale też nauczycielek, z którymi mam kontakt prawie każdego dnia.
Już ja bym "nagrała". Co to w ogóle za obyczaje, aby na lekcjach używać telefonów. Mają się uczyć, a nie duperelami zajmować. Powinien być zakaz wnoszenia takich gadżetów na lekcje.

Henryk
Posty: 11686
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

wuka pisze:Jak dla mnie nauczyciel ma prawo podnieść głos, jeśli sytuacja tego wymaga. Tym bardziej, że teraz dzieciakom i młodzieży w głowach się poprzewracało.
Dzieciom? Raczej rodzicom!
Lat temu kilkadziesiąt, że nieposłuszeństwo, czy przeszkadzanie ucznia na lekcjach, dostawał delikwent od nauczyciela wpis do dzienniczka, a w domu manto, albo na poczekaniu linijką po łapach, czy w klasach męskich- wprost w twarz. :-|

Nikt się nie skarżył, bo w domu dostał by od ojca jeszcze więcej.
Nauczyciel był autorytetem, a uczniowie mieli go słuchać.
Dziś uczniowie mogą wszystko, a nauczyciel ma związane ręce.

Nie uważasz, że chorym jest, aby psycholog był potrzebny z powodu krzyknięcia na ucznia?
Bo co? Dzieciątko zestresowało się?

https://img14.dmty.pl//uploads/201405/1 ... za_600.jpg

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Post autor: wuka »

Chyba czegoś nie zrozumiałam. A co rodzice mają do tej sytuacji. Jasne, że nikt do rodziców nie latał na skargę. Co najwyżej rodzic był wzywany do szkoły, jak małolat za bardzo się stawiał, co tam stawiał, jeśli był po prostu niegrzeczny lub na lekcjach przeszkadzał. I rodzic już wiedział, jak w domu takie niesforne dzieciątko do pionu postawić. O żadnych psychologach nie było mowy, nawet takiego terminu w relacji uczeń do psychologa , nie było.
Tak patrząc na to co się dzieje w relacjach między rodzicami i dziećmi, czy też mówiąc ogólniej - wychowawcami, to ja nie wiem, kto tu kogo wychowuje, a raczej dyscyplinuje.
Rodzicowi nie wolno dac klapsa własnemu dziecku, chociaż ten, na przykład w sklepie robi zadymę i domaga się kupienia czegoś. Rodzic jest przez innych rodziców nagrywany telefonem i to jest wysyłane do włądz celem ukarania rodziców.
Nikt tu nie mówi o znęcaniu się nad dziećmi, ale już nawet głosu nie można podnieść na rozbrykanego dzieciaka. A dzieci są cwane i bardzo szybko uczą się, jak to wykorzystać. Wtedy rosną takie .. prawie nagie nastolatki łażące do szkoły, wymalowane jak Q spod latarni, chłopacy na przerwach palą trawę (lub marychę), piją piwo na dużej przerwie ... szkoda gadać. Mieszkam obok szkoły i internatu już 11 lat. Zgroza.

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Nihil novum.

2 Tym. 3:1-5
1. A to wiedz, że w dniach ostatecznych nastaną trudne czasy:
2. Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, chełpliwi, pyszni, bluźnierczy, rodzicom nieposłuszni, niewdzięczni, bezbożni,
3. Bez serca, nieprzejednani, przewrotni, niepowściągliwi, okrutni, nie miłujący tego, co dobre,
4. Zdradzieccy, zuchwali, nadęci, miłujący więcej rozkosze niż Boga,
5. Którzy przybierają pozór pobożności, podczas gdy życie ich jest zaprzeczeniem jej mocy; również tych się wystrzegaj.

(BW)
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Post autor: wuka »

Jachu pisze:Nihil novum.

2 Tym. 3:1-5
1. A to wiedz, że w dniach ostatecznych nastaną trudne czasy:
2. Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, chełpliwi, pyszni, bluźnierczy, rodzicom nieposłuszni, niewdzięczni, bezbożni,
3. Bez serca, nieprzejednani, przewrotni, niepowściągliwi, okrutni, nie miłujący tego, co dobre,
4. Zdradzieccy, zuchwali, nadęci, miłujący więcej rozkosze niż Boga,
5. Którzy przybierają pozór pobożności, podczas gdy życie ich jest zaprzeczeniem jej mocy; również tych się wystrzegaj.

(BW)[/quote Nie osłabiaj mnie. Kogo siè wystrzegac? Nauczycieli, rodzicow, do szkoly nie chodzic... Wez ty pomysl i raz cos od siebie napisz, bo to jest juz po prostu smieszne.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wydarzenia”