Ja tu widzę problem, a nawet kilka. Tak, TEORETYCZNIE i zgodnie z słowami zapisanymi w KKK nie oddaje się czci boskiej obrazom, Maryi i świętym. Jednak zwróć uwagę, że ludzie, wierni taką cześć oddają zarówno MB jak i OBRAZOM. Sami księża swoim zachowaniem i kultem Marii dają takie przyzwolenie. Nazywając MB "odkupicielką, Królową Nieba, Pośredniczką, Orędowniczką" itd.itd. przypisują Jej cechy należne Chrystusowi-Bogu. Ile osób z tzw. laikatu jest tak zainteresowanych i wykształconych, aby rozróżniać niuanse? Ile osób w ogóle czyta i rozważa nauki katechizmowe i co z nich rozumie?Nie modlimy się do żadnych obrazów.
Obrazy świętych sporządzamy i oddajemy przed nimi cześć ( nie boską) świętym na tych obrazach przedstawionych z tej samej przyczyny dla której stawiamy pomniki bohaterom którzy oddali życie walcząc w obronie ojczyzny, odkrywcom, wielkim uczonym i twórcom itp składamy wieńce [pod tymi pomnikami, zapalamy znicze itp. O ileż większej czci są godni bohaterowie naszej wiary którzy swoje życie oddali Chrystusowi i są z Nim w Domu Ojca? Naszym zdaniem o wiele większej.
Jeśli chodzi ci o to czy Chrystus jest Bogiem Wcielonym to to jest inny temat. Dla nas jest i Jemu oddajemy cześć boską.
Natomiast żadnemu stworzeniu( łącznie z Maryją) nie oddajemy czci boskiej.
A same obrazy? Skoro ludzie wierzą w cudowność niektórych obrazów, urządzają DO OBRAZÓW pielgrzymki, wierzą w moce nadprzyrodzone OBRAZÓW to nic nie daje, że niektórzy (jak na przykład Ty) zdają sobie sprawę i rozróżniają cześć boską od ludzkiej.
Kościół poszedł na łatwiznę i od samego początku chrystianizacji akceptował ludowość i te wszystkie nieprawidłowości.
Teraz mamy co mamy, chociaż myślę, że BÓG-Uniwersum-Stwórca Wszechświata ma to w poważaniu, bo dla NIEGO nie ma to żadnego znaczenia. Natomiast dla boga zazdrosnego już ma, zasadnicze znaczenie ma Takiego boga przedstawiono w ST i nie dziwię się, że niektórzy się wściekają, że obraża się ich boga.