Jak Bóg uczy ludzi empatii i współczucia? Joz 20:1-4
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
- DonCicio
- Posty: 1295
- Rejestracja: 16 sty 2021, 19:04
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Jak Bóg uczy ludzi empatii i współczucia? Joz 20:1-4
Ten Moderator dostał ode mnie globalnego IGNORA!
"Nabywaj mądrości, nabywaj zrozumienia. Nie zapominaj o tym, co mówię, i się od tego nie odwracaj" Przysłów 4:5
-
- Posty: 4380
- Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
- Lokalizacja: Polska
Re: Jak Bóg uczy ludzi empatii i współczucia? Joz 20:1-4
Masz absolutnie rację.Nieziem pisze: ↑11 gru 2022, 7:56Z całą pewnością nie był by musiał opuścić Ogrodu.DonCicio pisze: ↑08 gru 2022, 6:40"Jehowa Bóg dał też człowiekowi taki nakaz: „Możesz jeść do syta owoce ze wszystkich drzew ogrodu. Tylko owoców z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo w dniu, w którym z niego zjesz, z całą pewnością umrzesz" (Rodz 2:16,17)
Pytanie dla bystrych: Co by się stało, gdyby Adam nie zjadł owocu?
a.) z całą pewnością by żył
b.) z całą pewnością by umarł
c.) z całą pewnością by ... co?
Natomiast w odniesieniu do cytatu powyżej, gdy padają słowa, że w dniu, w którym zjesz z niego, umrzesz,
rozumiem to tak:
Śmierć w tym wersecie oznacza opuszczenie Ogrodu, gdzie człowiek oprócz tego, że mógł korzystać do woli z wszystkiego, miał tam społeczność z Bogiem. Śmierć ta to oddzielenie od Boga. W tym dniu człowiek opuścił Ogród.
Natomiast śmierć pojmowana jako ustanie funkcji życiowych ciała, to zupełnie inna sprawa, i nie o tym jest ten wers.
Czy cieleśnie człowiek współczesny różni się od Adama? Myślę, że nie. Mamy tak samo ciała z licznymi organami (nazwa nieprzypadkowa! bo te nasze organy mają właśnie grać, a wtedy jest zdrowe życie), płuca wentylują, serce bije tocząc krew, itd. Czy kiedykolwiek wcześniej albo później może być tak, że nie będzie możliwości ustania funkcjonowania tychże organów? Ciało fizyczne z złożenia jest doczesne, czyli ma czas przydatności do użycia. Człowiek po wyjściu z Ogrodu stał się istotą pozbawioną możliwości duchowego kontaktu z Bogiem, (a tylko taki jest możliwy z duchowym Bogiem), bo stał się osoba jedynie cielesną, stąd jedyne co go czeka, to obrócić się w proch. Stał się synem marnotrawnym, i chociaż cieleśnie żył, to jest postrzegany przez Boga jako martwy. Ten syn mój był umarły, a oto ożył, zagubił się, ale jest odnaleziony.
Nie jest to mowa o zmartwychwstaniu ciała, ale o powrocie do Ogrodu (Domu Ojca).
Pan Jezus przyszedł aby wskazac drogę powrotu do Domu Ojca. Kto się nie narodzi na nowo- mówi Pan, a mówi o narodzeniu z Ducha, aby na powrót móc mieć możliwość społeczności z Bogiem, który jest Duchem. Śmierć ciała nie ma tu zastosowania. Jest ona częścią cyklu życia, natomiast wieczność nie dotyczy znanej nam materii, ale dotyczy nieznanej "nie-materii".
Człowiek składa się z ciała, które pochodzi z ziemi i wraca do ziemi oraz z duszy, która pochodzi od Boga i wraca do Boga.
Gdy Jezus mówił Nikodemowi, że człowiek musi się na nowo narodzić, to mówił nie o powtórnym narodzeniu ciała lecz o powtórnym duchowym narodzeniu, czy o przemianie duchowej swojego Ducha. Narodzeniu w prawdzie Chrystusowej, czyli przyjęciu świadectwa prawdy wiary, jakiej wydał nam Syn Boży Jezus.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ
-
- Posty: 3073
- Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37
Re: Jak Bóg uczy ludzi empatii i współczucia? Joz 20:1-4
Teraz ty mnie rozbawiłeś i zdziwiło mnie jednak twoja dziwna odporność na odbiór tego co się pisze.booris pisze: ↑11 gru 2022, 1:29Rozbawiles mnie tym zupelnie nieadekwatnym przykladem. Dam Ci inny.Albertus pisze:Jeden młody człowiek idzie do pracy i w ten sposób zarabia na życie a drugiemu się nie chce i zabija tego który pracował i zabiera mu to co zarobił. NIkt go do tego nie zmusza bo przecież mógł robić to co ten pierwszy.
Czy jesli maszyna skonstruowana przez partacza zaczyna sie psuc,to jest to wina maszyny,czy konstruktora? Jesli tak zdarzyloby sie w Twojej fabryce,to wywalilbys maszyne,czy konstruktora?
Przecież cały czas mówimy o stworzeniu istot wolnych które mogły postępować tak jak chciały i nie były z góry zaprogramowane tak że nie mogły czynić zła.
Bóg mógł oczywiście tak stworzyć ludzi i aniołów że nie byłyby w stanie czynić zła tylko że wtedy nie bylibyśmy wolnymi istotami ale mechanicznymi robotami z sztywnym programem.
-
- Posty: 8850
- Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40
Re: Jak Bóg uczy ludzi empatii i współczucia? Joz 20:1-4
Otóż to! I stąd wniosek, że gdy ciało umiera i jest składane do grobu, istota ludzka, człowiek ten prawdziwy, żyjący nadal żyje. Żyje w "nie-materii", jak to trafnie ująłeś. Inni mówią, że żyje jako duch, jako świadomość, jako energia itd.natomiast wieczność nie dotyczy znanej nam materii, ale dotyczy nieznanej "nie-materii".
Nie wiem skąd u niektórych przeświadczenie, że po śmierci nic nie ma (w przyrodzie, w wszechświecie, kosmosie nic nie ginie, bo WSZYSTKO jest energia), albo że jakiś sen (ale kto śpi i gdzie śpi??). Zamiast przyjąć logicznie i fizyką już udowodnione trwanie, to jakieś kombinacje-akrobacje
-
- Posty: 8850
- Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40
-
- Posty: 8850
- Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40
Re: Jak Bóg uczy ludzi empatii i współczucia? Joz 20:1-4
Nie do końca. Niby wolnych, ale wola Boga jest nadrzędna.mówimy o stworzeniu istot wolnych
Ciekawe przemyślenia są u Hallera, ale w której książce już nie pomnę
-
- Posty: 3073
- Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37
Re: Jak Bóg uczy ludzi empatii i współczucia? Joz 20:1-4
Czyli wynika z tego że ktoś cię zaprogramował.
Jak tak czytam twoje posty to właściwie coś w tym może być...
-
- Posty: 8850
- Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40
Re: Jak Bóg uczy ludzi empatii i współczucia? Joz 20:1-4
Głupoty gadasz. To raczej kler i ortodoksi wszelkiej maści, a także odczytujący Biblię (czy inne teksty, nawet polityczne) w posób literalny ,sprawiają wrażenie zaprogramowanych.
Powołałam się nie bez powodu na ks.prof.Michała Hellera, aby pokazać, że jest to jak najbardziej katolicka wykładnia.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Heller
Ile książek jego przeczytałeś? Ja całkiem sporo.
-
- Posty: 3073
- Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37
Re: Jak Bóg uczy ludzi empatii i współczucia? Joz 20:1-4
To jak to w końcu jest? Jesteś wolną istotą która może wybierać dobro i zło czy nie jesteś?wuka pisze: ↑11 gru 2022, 13:45Głupoty gadasz. To raczej kler i ortodoksi wszelkiej maści, a także odczytujący Biblię (czy inne teksty, nawet polityczne) w posób literalny ,sprawiają wrażenie zaprogramowanych.
Powołałam się nie bez powodu na ks.prof.Michała Hellera, aby pokazać, że jest to jak najbardziej katolicka wykładnia.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Heller
Ile książek jego przeczytałeś? Ja całkiem sporo.
-
- Posty: 8850
- Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40
Re: Jak Bóg uczy ludzi empatii i współczucia? Joz 20:1-4
Nic nie pojąłeś.
Żeby wszystko było takie proste...
Sam pomyśl. Czy cokolwiek od ciebie zależy. W takich sprawach najważniejszych, fundamentalnych? Obawiam się, że niewiele.
Wszystko jest umocowane i zależne od Sił nadrzędnych. Od Boga.
W PS też masz, nawet w sprawie modlitwy...jeśli taka będzie wola Twoja.
Czyli, możesz się modlić, nawet o sprawę najlepszą, dobrą, to i tak ci się nie spełni, jeśli wola Boga będzie inna.
Nie można więc mówić, że mamy całkowitą wolną wolę. O tym piszą, o tym pisze prof.Haller (nie on jeden).
Natomiast fizyka kwantowa połączona z duchowością uzasadnia (teoretycznie), że jednak wszystko człowiek może zrobić według swojej woli. To jest jednak inna bajka i należy uwierzyć w twierdzenie "bogami jesteście". Znam uzasadnienie tej tezy, nawet przecież w PS ono jest, ale nie mam odwagi wypróbować. (chociaż 2 razy spróbowałam z pozytywnym skutkiem).
Żeby wszystko było takie proste...
Sam pomyśl. Czy cokolwiek od ciebie zależy. W takich sprawach najważniejszych, fundamentalnych? Obawiam się, że niewiele.
Wszystko jest umocowane i zależne od Sił nadrzędnych. Od Boga.
W PS też masz, nawet w sprawie modlitwy...jeśli taka będzie wola Twoja.
Czyli, możesz się modlić, nawet o sprawę najlepszą, dobrą, to i tak ci się nie spełni, jeśli wola Boga będzie inna.
Nie można więc mówić, że mamy całkowitą wolną wolę. O tym piszą, o tym pisze prof.Haller (nie on jeden).
Natomiast fizyka kwantowa połączona z duchowością uzasadnia (teoretycznie), że jednak wszystko człowiek może zrobić według swojej woli. To jest jednak inna bajka i należy uwierzyć w twierdzenie "bogami jesteście". Znam uzasadnienie tej tezy, nawet przecież w PS ono jest, ale nie mam odwagi wypróbować. (chociaż 2 razy spróbowałam z pozytywnym skutkiem).
-
- Posty: 3073
- Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37
Re: Jak Bóg uczy ludzi empatii i współczucia? Joz 20:1-4
Jeśli nie mamy wolnej woli to w ogóle nie ma sensu rozmawiać. Bo po co?wuka pisze: ↑11 gru 2022, 14:59Nic nie pojąłeś.
Żeby wszystko było takie proste...
Sam pomyśl. Czy cokolwiek od ciebie zależy. W takich sprawach najważniejszych, fundamentalnych? Obawiam się, że niewiele.
Wszystko jest umocowane i zależne od Sił nadrzędnych. Od Boga.
W PS też masz, nawet w sprawie modlitwy...jeśli taka będzie wola Twoja.
Czyli, możesz się modlić, nawet o sprawę najlepszą, dobrą, to i tak ci się nie spełni, jeśli wola Boga będzie inna.
Nie można więc mówić, że mamy całkowitą wolną wolę. O tym piszą, o tym pisze prof.Haller (nie on jeden).
Natomiast fizyka kwantowa połączona z duchowością uzasadnia (teoretycznie), że jednak wszystko człowiek może zrobić według swojej woli. To jest jednak inna bajka i należy uwierzyć w twierdzenie "bogami jesteście". Znam uzasadnienie tej tezy, nawet przecież w PS ono jest, ale nie mam odwagi wypróbować. (chociaż 2 razy spróbowałam z pozytywnym skutkiem).
- booris
- Posty: 3655
- Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
- Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona
Re: Jak Bóg uczy ludzi empatii i współczucia? Joz 20:1-4
Czy aby na pewno? Skad zatem zakaz zjedzenia owocu z drzewa swiadomosci?Albertus pisze:Przecież cały czas mówimy o stworzeniu istot wolnych które mogły postępować tak jak chciały i nie były z góry zaprogramowane tak że nie mogły czynić zła.
Juz tak.Dzieki wezowi.Albertus pisze:To jak to w końcu jest? Jesteś wolną istotą która może wybierać dobro i zło czy nie jesteś?
Trzymaj się Ukraino
https://www.youtube.com/watch?v=saEpkcVi1d4
https://www.youtube.com/watch?v=saEpkcVi1d4
-
- Posty: 8850
- Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40
Re: Jak Bóg uczy ludzi empatii i współczucia? Joz 20:1-4
Twoja odpowiedź świadczy, że albo brakuje argumentów, albo (jednak) nie zrozumiałeś moich wpisów.Bo po co?
-
- Posty: 3073
- Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37
Re: Jak Bóg uczy ludzi empatii i współczucia? Joz 20:1-4
Czy jak zakazujesz dziecku wkładania dwóch gwoździ do gniazdka mokrą ręką to znaczy że odbierasz mu wolność?booris pisze: ↑11 gru 2022, 16:43Czy aby na pewno? Skad zatem zakaz zjedzenia owocu z drzewa swiadomosci?Albertus pisze:Przecież cały czas mówimy o stworzeniu istot wolnych które mogły postępować tak jak chciały i nie były z góry zaprogramowane tak że nie mogły czynić zła.Juz tak.Dzieki wezowi.Albertus pisze:To jak to w końcu jest? Jesteś wolną istotą która może wybierać dobro i zło czy nie jesteś?
Chyba żartujesz?
Jakby nie byli wolni to zakaz byłby do niczego niepotrzebny. Po prostu nie mogliby tego zrobić i tyle.
I wolny jesteś dzięki wężowi?!!?
Znowu chyba żartujesz?
Dziecko stało się wolnym człowiekiem dzięki kolesiowi który namówił je aby wbrew zakazowi ojca włożyło gwoździe do gniazdka elektrycznego i prąd je kopnął tak że prawie umarło?
- booris
- Posty: 3655
- Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
- Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona
Re: Jak Bóg uczy ludzi empatii i współczucia? Joz 20:1-4
Wyszukujesz rewelacyjne porownania,Albertusie.Porownywac umiejetnosc rozrozniania dobra i zla do wkladania gwozdzi w gniazdko elektryczne.Jestem pelen podziwu. Bog byl przeciwny temu,by ludzie byli swiadomi i dopiero dywersyjne dzialanie weza to zmienilo. Poczytaj Ksiege Rodzaju raz jeszcze.
Trzymaj się Ukraino
https://www.youtube.com/watch?v=saEpkcVi1d4
https://www.youtube.com/watch?v=saEpkcVi1d4