Wiedźmin123 pisze: ↑21 lut 2023, 14:19
Kościół to Dom Boży nad którym osobisty nadzór ma Bóg, dlatego wszystkie słowa które padają podczas Mszy Świętej są prawdą, jeżeli jest mowa o duszy to znaczy że ona istnieje i to bardzo dobrze każdy człowiek ma zapewnione życie wieczne.
Ci, którzy opierają swoją wiarę i przyszłość, swoją nadzieję tylko na wersetach biblijnych nigdy nie zrozumieją tego, o czym mówisz. Zamknęli się w Literze, chociaż pierwsi chrześcijanie uznawali jedynie Torę. NT został zgromadzony 3 setki lat po śmierci pierwszych chrześcijan, więc siłą rzeczy mogli na bieżąco "załatwiać" sprawy wiary. Dzielili się naukami, szukali odpowiedzi na rozeznanie, wątpliwości też na pewno mieli, stąd od początku wiele różniących się od siebie nauk i pojmowań.
Sporo o tych pierwszych naukach mogą wyjaśnić pisma gnostyckie. Są znakomitym uzupełnieniem i wyjaśnieniem (a przynajmniej poszerzeniem rozumienia) spraw kontrowersyjnych. Na przykład O Trójcy św., o buncie aniolów, o pierwszych ludziach itd.
W sprawie duszy żyjącej wiecznie, a nade wszystko żyjącej po śmierci fizycznego ciała, jestem pewna tego, jak tego, że tu piszę w tej chwili. Temat ten był już wiele razy wałkowany i każdy został przy swoim. Kto wierzy w niebyt, ten dalej będzie tak wierzył, kto wierzy w sen - przy śnie zostanie. Kto wierzy w życie, ten niech tak wierzy, bo przecież Jezus Chrystus żyje.
No chyba że śpi lub tkwi w niebycie. Każdy musi sobie sam rozważyć i odpowiedzieć. Wersety z Koheleta w niczym tu nie pomogą.