Czytam Psalm 11 i zauważyłem, że wiele przekładów używa tu tłumaczenia wersetu 5:
Biblia Warszawska: "Pan bada sprawiedliwego i bezbożnego, A nienawidzi tego, kto kocha bezprawie."
Nowa Biblia Gdańska: "BÓG doświadcza sprawiedliwego, ale Jego istota nie cierpi niegodziwego oraz tego, co miłuje bezprawie."
Biblia Lubelska: "Jahwe bada sprawiedliwego i złego a dusza Jego nienawidzi tego, kto kocha bezprawie."
Natomiast Przekład Nowego Świata oddaje ten werset następująco:
"Jehowa bada i prawego, i niegodziwego. Nienawidzi każdego, kto kocha przemoc".
I zastanawiam się, jakie konsekwencje dla czytającego stąd wynikają. Czy z tego można odnieść wrażenie, że Bóg odrzuca ludzi stosujących przemoc w każdej postaci, czy tych, którzy dopuszczają się jej z powodu swojego bezprawia czyli postępowania odrzucającego pewne prawa/normy przyjęte w społeczeństwie.
Na przykład: kiedy widzimy, że ktoś słabszy jest bity przez silniejszego (przemoc z bezprawia) to czy byłoby wskazane pomóc takiej osobie, również dopuszczając się przemocy (PNŚ), nie narażając się na to, że Bóg nas odrzuci?
SJP podaje wyjaśnienie dla hasła Przemoc dwojakie:
- przewaga wykorzystywana w celu narzucenia komuś swojej woli, wymuszenia czegoś na kimś; też: narzucona komuś bezprawnie władza
- użyając siły fizycznej, wbrew czyjejś woli.
Zastanawia mnie to, bo lubię od czasu do czasu zagrać w jakąś grę elektroniczną z elementami przemocy. Czy to dyskwalifikuje mnie jako chrześcijanina, jeżeli z natury jestem pokojowy i nie robię nikomu krzywdy?
PS: Rozumiem, że krojenie nożem pomidora również jest stosowaniem przemocy wobec tego owocu/warzywa.


Pozdrawiam!
DiDA.