Do trynitarian...

Omawianie konkretnych wersetów znajdujących się w Biblii

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Lukian
Posty: 1704
Rejestracja: 02 lut 2015, 18:34
Kontakt:

Post autor: Lukian »

EMET pisze:Co się zaś tyczy kwestii 'Ducha Świętego' [inni - nie uznający osobowości: „ducha świętego”] tutaj już mamy o tyle wahania i rozterki
najpierw kwestia formalna:
waham się czy pisać Jehowa czy jehowa - bo wielu biblistów, nie tylko katolickich, utrzymuje że to błędna forma
EMET pisze:Gdyby 'Duch Święty' [ew. 'duch święty'] w sposób jednoznacznie bezsprzeczny był Osobą jako Osobą, to żadnych wahań ani zastanowień nie byłoby,
wahania nie są żadnym argumentem , jak widzisz na innym wątku toczy się dyskusja czy ziemia jest płaska ;-)
EMET pisze: powinien się jawić jako Osoba zawsze i wszędzie.
co do osobowości Syna/Słowa nie masz wątpliwości , ale nie spełnia twojego warunku by być zawsze "osobą":
Iz 55:11 pau "(11) Tak samo jest z moim słowem. Wychodzi ono z ust moich, nie po to, by wrócić do Mnie bezowocnie, lecz aby wypełnić moją wolę i spełnić to, z czym je posłałem."

Emecie a jak wytłumaczysz to:
O Jezusie:
1J 2:1 bp "(1) Dzieci moje, piszę wam, abyście nie grzeszyli. Gdyby jednak ktoś zgrzeszył, to obrońcę mamy u Ojca, Jezusa Chrystusa, Sprawiedliwego."

O Duchu Świętym:
J 14:16 bp "(16) A Ja poproszę Ojca, a da wam innego obrońcę, aby był z wami na zawsze."
mamy to samo słowo: Obrońca (παρακλητος). W pierwszym zostaje tak określony Jezus, następne mówią o Duchu Św. jako o innym obrońcy.

Mamy dwóch Parakletów pochodzących od Ojca
Gal 4:6 " A ponieważ jesteście synami, Bóg wysłał do naszych serc Ducha swego Syna, który woła: „Abba, Ojcze!"
http://zrodlaobjawienia.blogspot.com/

din
Posty: 2284
Rejestracja: 17 kwie 2008, 22:42

Post autor: din »

Sądze że w Zachariasza 4 wyraźnie pisze:

"w moim duchu" czyli własność.

I nie znaczy że "w moim duchu" czyli "sposobie myślenia"

Nie ważne czy to zaimek, ważne co oznacza.

oznacza "to się stało dzięki i w mojej sile"

Nie pisze tu "w mojej 3 osobie" lub "ta 3 osoba duch, jet moja"

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Obrońca to funkcja,a nie tytuł.
Z jednaj strony podważa się imię Boże próbując pisania z małej litery,a z drugiej strony pisze się Duch Święty,co nie jest imieniem własnym,lecz funkcją.

Jn 12:27-30
27. Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Nie, właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę.
28. Ojcze, wsław Twoje imię. Wtem rozległ się głos z nieba: Już wsławiłem i jeszcze wsławię.
29. Tłum stojący /to/ usłyszał i mówił: Zagrzmiało! Inni mówili: Anioł przemówił do Niego.
30. Na to rzekł Jezus: Głos ten rozległ się nie ze względu na Mnie, ale ze względu na was.
(BT)
Koniecznie dla wielu musi być ten trzeci
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

EMET
Posty: 11282
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

Jachu pisze:Obrońca to funkcja,a nie tytuł.
Z jednaj strony podważa się imię Boże próbując pisania z małej litery,a z drugiej strony pisze się Duch Święty,co nie jest imieniem własnym,lecz funkcją.
EMET:
Faktycznie, 'Jachu'.

Skoro - wg reguł gramatycznych języka polskiego - imiona własne [też nazwy] pisujemy Dużą Początkową Literą, to nawet imiona wymyślonych bożków piszemy Dużą Pierwszą Literą. Tutaj zaś mamy metodą tzw. naigrawania się co do formy „Jehowa”. Nie ma absolutnie nic do rzeczy poprawność/niepoprawność owej formy brzmieniowej, ani jakiejkolwiek innej formy brzmieniowej – nie tylko 'Imienia Bożego'. Do rzeczy także nie ma szacunek czy ew. brak szacunku do kogoś, kto nosi dane imię własne. Po prostu: nawet 'najgorszy łachudra', że tak napiszę, o ile nosi jakieś imię własne - a nosi owe na pewno! - to owego tegoż imię piszemy Dużą Początkową Literą: i tyle.
A bynajmniej np. forma brzmieniowa Imienia Bożego - o ile ktoś optuje za formą &#8222;Jahwe&#8221; - nie jest bezsprzecznie pewnie na 100% udowodniona. Mamy bowiem tendencję pisywania per &#8222;JHWH&#8221; [ew. YHWH czy tp.] przez biblistów katolickich. Gdyby bowiem na 100% była pewność, to już dawno dyskusje by ucichły, bowiem... raczej >nie wyważa się otwartych drzwi<.

Tak też próba dyscyplinowania i karcenia tych, którzy nie uznają ducha Bożego za Osobę, aby pisywały dużą literą -- jest nadużyciem, nie zaś przypominaniem reguł gramatycznych. Skoro duch Boży nie jest osobą, a jedynie >są tacy, którzy tak wierzą i uważają<, to i z jakiej racji - zgodnie z własnym sumieniem - mają ulegać dyktatowi?

Z kolei: jakże dziwcznie brzmią &#8222;argumenty&#8221;, żeby >Szatan Diabeł< pisywać >szatan diabeł<, skoro jednak wiadomo, że mamy do czynienia z bytem duchowym: złym, co prawda, ale jednak. Zatem: nic do rzeczy nie ma nienawidzenie przez nas Szatana Diabła.
Tak też: nie złośliwości i źle ukierunkowane emocje powinny nam towarzyszyć, lecz... zdrowy rozsądek. :->

Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

Awatar użytkownika
Lukian
Posty: 1704
Rejestracja: 02 lut 2015, 18:34
Kontakt:

Post autor: Lukian »

EMET,
Skoro Jezus i Duch pełnią taką. Samą funkcje to muszą mieć taką samą naturę osobową
Gal 4:6 " A ponieważ jesteście synami, Bóg wysłał do naszych serc Ducha swego Syna, który woła: &#8222;Abba, Ojcze!"
http://zrodlaobjawienia.blogspot.com/

daglezja77
Posty: 2079
Rejestracja: 13 cze 2008, 23:48

Post autor: daglezja77 »

Lukian pisze:EMET,
Skoro Jezus i Duch pełnią taką. Samą funkcje to muszą mieć taką samą naturę osobową
Taką sama funkcje? Duch jest Synem Boga, odkupicielem? Weź się chłopie nie kompromituj, te twoje głupoty z rana demotywują na cały dzień..

Awatar użytkownika
karol210
Posty: 904
Rejestracja: 05 lut 2016, 8:53

Post autor: karol210 »

Wyobraż sobie Stwórce co powiedział to jest ,, Mój Syn Umiłowany'' i bedąc podobieństwem czym jesteś dla ojca swoim odbiciem siebie.Tak jak Ojciec i Syn i Duch Św. są Jednością co pisze ale są ,,oddzielni'' ale tworzą Jedność

Jak bedę miał wiecej czasu opisze to Wam bo to proste ale trudno to wyrazić

daglezja77
Posty: 2079
Rejestracja: 13 cze 2008, 23:48

Post autor: daglezja77 »

karol210 pisze:Wyobraż sobie Stwórce co powiedział to jest ,, Mój Syn Umiłowany'' i bedąc podobieństwem czym jesteś dla ojca swoim odbiciem siebie.Tak jak Ojciec i Syn i Duch Św. są Jednością co pisze ale są ,,oddzielni'' ale tworzą Jedność

Jak bedę miał wiecej czasu opisze to Wam bo to proste ale trudno to wyrazić
Żartujesz..Z biblii nic takiego nie wynika..Kolejny "nawiedzony"?

Awatar użytkownika
Lukian
Posty: 1704
Rejestracja: 02 lut 2015, 18:34
Kontakt:

Post autor: Lukian »

daglezja77 pisze:
Lukian pisze:EMET,
Skoro Jezus i Duch pełnią taką. Samą funkcje to muszą mieć taką samą naturę osobową
Taką sama funkcje? Duch jest Synem Boga, odkupicielem? Weź się chłopie nie kompromituj, te twoje głupoty z rana demotywują na cały dzień..
Funkcji. Parakleta
Gal 4:6 " A ponieważ jesteście synami, Bóg wysłał do naszych serc Ducha swego Syna, który woła: &#8222;Abba, Ojcze!"
http://zrodlaobjawienia.blogspot.com/

Awatar użytkownika
karol210
Posty: 904
Rejestracja: 05 lut 2016, 8:53

Post autor: karol210 »

To dokładnie określone:Parakieta. Toć jesteśmy podobieństem i do Niego należymy mówiac Jezus gdyby stołów nie było <<powiedziałbym wam>> jednak daglezja77 można naszego życiowego ojca porównać do Prawdziwego Ojca.i tymi zasadami jak na ziemii nam dał jest tak samo po drugiej stronie.np.wladza pochodzi od Boga i Królestwo i tak jak Jezus mówił nawet demony mają swoje królestwo bo by się nie ostali

Awatar użytkownika
karol210
Posty: 904
Rejestracja: 05 lut 2016, 8:53

Post autor: karol210 »

Żartujesz..Z biblii nic takiego nie wynika..Kolejny "nawiedzony"?


Jesteś materialistą i przyznaj nie nazywaj ludzi ktorzy mają doświadczenie duchowe bo to nic miłego mieć związki zalążkowe z demonami siłamu nieczystymi jakie wprowadza ojciec klamsta czyt.szatan tylko i dlatego tu jestem i piszę bo niechcę byscie błądzili

din
Posty: 2284
Rejestracja: 17 kwie 2008, 22:42

Post autor: din »

karol210 pisze:
Żartujesz..Z biblii nic takiego nie wynika..Kolejny "nawiedzony"?


Jesteś materialistą i przyznaj nie nazywaj ludzi ktorzy mają doświadczenie duchowe bo to nic miłego mieć związki zalążkowe z demonami siłamu nieczystymi jakie wprowadza ojciec klamsta czyt.szatan tylko i dlatego tu jestem i piszę bo niechcę byscie błądzili
Zapewne wiadomo iż wierzenia można zmienić. Słuszne są wierzenia moim
zdaniem nakierowujące na celowość zbawienia. Moim zdaniem
stary testament przepowiada działania zbawienia.
Biblijne słowa stwierdzają że to dzięki Bogu.

Awatar użytkownika
karol210
Posty: 904
Rejestracja: 05 lut 2016, 8:53

Post autor: karol210 »

Zgadza się Stary testament kieruje ludzi...tu jest swietnie ktoś wytłumaczył:

Ofiary ze zwierząt były niezbędnym elementem pokuty. Ludzie wtedy nie mieli innych środków do walki z grzechem. Krew Zbawiciela jeszcze nie popłynęła. Łaska nie była jeszcze przywrócona. Została jedynie pokuta. Żal jest niezbędnym jej elementem. Żal było złożyć na ofiarę jednorocznego samca, który był przez rok troskliwie przygotowywany na ten cel, ale to pomagało oczyścić się z grzechów. To również był powód, dla którego objawiała się bardziej Boża Sprawiedliwość i niż Miłosierdzie, choć to i tak było miłosierdziem, mając na uwadze zbawienie wieczne tych, którzy popełniali grzechy. Z drugiej strony trzeba mieć na uwadze sprawę nadrzędną &#8211; przygotowanie zbawienia. Wzmagający się grzech mógł opóźnić ten czas oczekiwania na Zbawiciela, dlatego Bóg w karności prowadził swój lud. Dlatego pokuta na pustyni trwała czterdzieści lat, gdy ludzi nie przejawiali chęci trwałej poprawy. Jednak przecież przez cały czas był dobrym Ojcem i podawał środki ratunku. Tak postępował w wielu sytuacjach na pustyni, gdy lud odwracał się od Niego &#8211; dawał się przebłagać, tak postąpił w przypadku Aarona (Kpł16,1-2).

Sprawa trzecia. Szczegółowe przepisy były wtedy konieczne, gdyż lud nie był duchowo rozwinięty. To raczej o tej ewolucji ducha trzeba by mówić powołując się na ewolucję. Chrystus niczego nie zniósł, ale dopełnił. Jeżeli jakieś prawo przestało obowiązywać, to raczej dlatego, że zostało zastąpione prawem doskonalszym, które w sobie zawiera to stare prawo, a właściwie jego istotę, czy sens. Trzeba też wiedzieć, że były prawa, które miały obowiązywać jedynie do czasu przyjścia Zbawiciela. Były one związane z niebezpieczeństwami, które groziły w okresie, gdy nie działało prawo łaski i gdy nie było żadnego wzoru, który by mógł jednoczyć z Bogiem bez obawy pomyłki bałwochwalstwa. Tak było w przypadku obrazów czy też rozróżniania tego co czyste od tego co nieczyste. To ostatnie ostatecznie zostało zniesione widzeniem św. Piotra.

Sprawa czwarta. Wiele okrucieństw czynili ludzie dawniej jak i dzisiaj, powołując się na Boga, chociaż Boga z nimi nie było. Na to trzeba zwracać uwagę i to odróżniać. Inną sprawą jest rozwój cywilizacyjny. W tamtym okresie inna była mentalność pokoleń i to co dzisiaj widzimy jako okrucieństwo, wtedy było traktowane jako sprawiedliwość.

Trudno jest wyczerpać wszystkie tematy i nie mam takiego zamiaru. Chciałem jedynie przybliżyć główne wątki. Na ile mi się to udało, nie wiem. Liczę jedynie na życzliwe przyjęcie takiego ujęcia. Pozdrawiam.

daglezja77
Posty: 2079
Rejestracja: 13 cze 2008, 23:48

Post autor: daglezja77 »

karol210 pisze:To dokładnie określone:Parakieta. Toć jesteśmy podobieństem i do Niego należymy mówiac Jezus gdyby stołów nie było <<powiedziałbym wam>> jednak daglezja77 można naszego życiowego ojca porównać do Prawdziwego Ojca.i tymi zasadami jak na ziemii nam dał jest tak samo po drugiej stronie.np.wladza pochodzi od Boga i Królestwo i tak jak Jezus mówił nawet demony mają swoje królestwo bo by się nie ostali
Dlaczego więc zamiast na wiedzy z natchnionej biblii polegasz na ludzkich bajaniach przed którymi ona ostrzega? Po co siejesz kłamstwo? Wiesz kto jest ojcem kłamstwa?

Awatar użytkownika
amiko
Posty: 3608
Rejestracja: 09 wrz 2006, 12:40

Post autor: amiko »

daglezja77 pisze:
karol210 pisze:To dokładnie określone:Parakieta. Toć jesteśmy podobieństem i do Niego należymy mówiac Jezus gdyby stołów nie było <<powiedziałbym wam>> jednak daglezja77 można naszego życiowego ojca porównać do Prawdziwego Ojca.i tymi zasadami jak na ziemii nam dał jest tak samo po drugiej stronie.np.wladza pochodzi od Boga i Królestwo i tak jak Jezus mówił nawet demony mają swoje królestwo bo by się nie ostali
Dlaczego więc zamiast na wiedzy z natchnionej biblii polegasz na ludzkich bajaniach przed którymi ona ostrzega? Po co siejesz kłamstwo? Wiesz kto jest ojcem kłamstwa?
Napisz co uwazasz za kłamstwo,które "sieje" karol210 i jaka jest według Ciebie prawda.Co jest dla Ciebie kryterium prawdy?
Reprezentujesz prawdę ŚJ,czy swoją własną?
Bo ja nie wstydzę się ewangelii chrystusowej o obecnym w nas wszystkich Chrystusie,Słowie Bożym (Kol.1.24-28).Jest On bowiem mocą i Mądrością Bożą (1 Kor.1.24) ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wersety”