2Kor 2:14-16- jak to rozumieć?

Omawianie konkretnych wersetów znajdujących się w Biblii

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

2Kor 2:14-16- jak to rozumieć?

Post autor: Henryk »

2Kor 2:14-16 ubg "Lecz dzięki Bogu, który nam zawsze daje zwycięstwo w Chrystusie i roznosi przez nas woń swojego poznania w każdym miejscu. (15) Jesteśmy bowiem dla Boga przyjemną wonią Chrystusa wśród tych, którzy są zbawieni, i wśród tych, którzy giną. (16) Dla jednych wonią śmierci ku śmierci, a dla drugich wonią życia ku życiu. Lecz do tego któż jest zdatny?"

Jakim sposobem, ktoś może być przyjemną wonią dla Boga?
Dlaczego dla jednych zwiastuje to śmierć, a dla innych życie?
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

Apostoł nawiązał do rzymskiej tradycji urządzania uroczystych pochodów mających uhonorować wodza, który pokonał wrogów imperium. Wystawiano na pokaz łupy iwiedziono jeńców, atakże prowadzono byki na ofiarę. Zgromadzone tłumy wiwatowały na cześć zwycięzcy ijego armii. Na zakończenie pochodu zwierzęta składano wofierze iwielu jeńców zabijano.
Według pewnej encyklopedii wyrażenie „‚miła woń Chrystusowa’ — która jednym zapowiadała życie, adrugim śmierć — to prawdopodobnie nawiązanie do praktykowanego przez Rzymian zwyczaju palenia kadzidła wzdłuż drogi, którą podążał pochód; zapach ten dla zwycięzców oznaczał tryumf, ajeńcom zapowiadał rychłą egzekucję” (The International Standard Bible Encyclopedia).
(Strażnica 2010).
Oszołomstwu mówię NIE!

chryzolit
Posty: 4264
Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
Kontakt:

Post autor: chryzolit »

Do Tematu.
W czasach Ap.Pawła istniała silna potrzeba opowiadania ewangelii Jezusa Chrystusa,istniała ona wśród Apostołów,ale też wśród uczni Jezusa,którzy tą ewangelie przyjmowali na wskutek Apostolskiej pracy.
Ten posiew nauki Jezusa,świadczenia o Nim,tego kim był,co zrobił i jaki wynika z tego profit,czy cierpienie,ale przede wszystkim co przyniesie przyszłość,to nauczanie przez Pawła jest porównanie do przyjemnej woni Chrystusa,która jest rozpylana dla wszystkich ludzi,ale na zasadzie wolnego wyboru, dla jednych ona przynosi życie,czyli będą zbawieni,bo przyjmują ten zapach,prawdy,ale dla innych,którzy z różnych powodów,odrzucają to poselstwo,staje się to wonią śmierci ku śmierci.
Ponieważ poprzez odrzuceni,zdyskredytowanie Jezusa nie ma życia.
Myślę że to porównanie ,przytoczone przez Bobo,jest trafne.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
radek
Posty: 4095
Rejestracja: 03 sty 2013, 13:19
Lokalizacja: Choszczno
Kontakt:

Re: 2Kor 2:14-16- jak to rozumieć?

Post autor: radek »

Henryk pisze:2Kor 2:14-16 ubg "Lecz dzięki Bogu, który nam zawsze daje zwycięstwo w Chrystusie i roznosi przez nas woń swojego poznania w każdym miejscu. (15) Jesteśmy bowiem dla Boga przyjemną wonią Chrystusa wśród tych, którzy są zbawieni, i wśród tych, którzy giną. (16) Dla jednych wonią śmierci ku śmierci, a dla drugich wonią życia ku życiu. Lecz do tego któż jest zdatny?"

Jakim sposobem, ktoś może być przyjemną wonią dla Boga?
Dlaczego dla jednych zwiastuje to śmierć, a dla innych życie?
Śmierć podlega życiu, bo z życia wywodzi się zasłużenie sobie na śmierć, a więc osoby mające "wieniec życia" mogą ująć się za podlegającymi śmierci, natomiast ci będący pod śmiercią nie są w stanie sami bez znajomości sądu pomóc nawet sobie. Jeśli chodzi o słowo "woń" to dotyczy ono dechu życia tchniętego w nozdrza Adama w Edenie, i woń ta była przyjemna dla Adama
Obrazek

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Bobo pisze: to prawdopodobnie nawiązanie do praktykowanego przez Rzymian zwyczaju palenia kadzidła wzdłuż drogi, którą podążał pochód; zapach ten dla zwycięzców oznaczał tryumf, a jeńcom zapowiadał rychłą egzekucję”
Chryzolit pisze:
to nauczanie przez Pawła jest porównanie do przyjemnej woni Chrystusa,która jest rozpylana dla wszystkich ludzi,ale na zasadzie wolnego wyboru, dla jednych...
Dziękuję za odpowiedzi.

A co sądzicie, gdyby apostoł, ten starannie wykształcony w Zakonie i Jego ceremoniach, nawiązywał właśnie do ofiar w zakonie, a nie zwyczajów i ceremonii Rzymskich? :roll:

Dz 22:3 bt5 "Ja jestem Żydem - mówił - urodzonym w Tarsie w Cylicji. Wychowałem się jednak w tym mieście, u stóp Gamaliela otrzymałem staranne wykształcenie w Prawie ojczystym. Gorliwie służyłem Bogu, jak wy wszyscy dzisiaj służycie."

To „MY”- powołani i wybrani- mamy wydzielać wonność naszego ofiarowania się Panu na służbę!
Ef 5:2 bw "I chodźcie w miłości, jak i Chrystus umiłował was i siebie samego wydał za nas jako dar i ofiarę Bogu ku miłej wonności."
Za przykładem Chrystusa, jego naśladowcy także powinni stawić swe ciała na ofiarę.
Rz 12:1 bt5 "A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu miłą, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej."


Dla jednych obowiązki naszego poświęcenia wydają się trudne, niezrozumiałe, uciążliwe, a nawet wręcz głupie!
Jest to wonność ku śmierci.
Podobnie jak smród palonych skór, kopyt, niejadalnych wnętrzności zwierząt składanych na ofiarę całopalną. To było czynione na zewnątrz obozu!
Hbr 13:11 bt5 "Ciała bowiem tych zwierząt, których krew arcykapłan wnosi do świątyni jako ofiarę przebłagalną, są spalane poza obozem."


Drudzy potrafią ocenić dobroć Bożą, Jego wspaniały Plan pojednania ludzkości, Jego Miłość i Sprawiedliwość.
Symbolizuje ją „tłustość” spalana na ołtarzu dziedzińca świątyni.
Ci swym postępowaniem i poświęceniem wydają miłą woń ofiary, która prowadzi do życia.


Flp 4:18 bt5 "Stwierdzam, że wszystko mam, i to w obfitości: jestem zaopatrzony, otrzymawszy przez Epafrodyta od was wdzięczną woń, ofiarę przyjemną, miłą Bogu."

Ps
Może nie wszyscy wiedzą, ale „ofiara całopalna” tłumaczy się jako „Holokaust”.
Całkowite "strawienie" ofiary- tak, że zupełnie nic nie pozostaje.
Nie ma miejsca na "ogarek dla diabła". ;-)
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW

Awatar użytkownika
.Cyprian.
Posty: 1481
Rejestracja: 26 lut 2012, 18:19

Post autor: .Cyprian. »

Henryk pisze:
A co sądzicie, gdyby apostoł, ten starannie wykształcony w Zakonie i Jego ceremoniach, nawiązywał właśnie do ofiar w zakonie, a nie zwyczajów i ceremonii Rzymskich? :roll:
Jeśli przyjąć, że było tak, jak mówi Bobo, to - spoglądając na mapy - ...

Obrazek źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Peloponez
Obrazek
Zasięg państwa rzymskiego w latach: 133 p.n.e. (czerwony), 44 p.n.e. (pomarańczowy – późna republika, zdobycze takich przywódców jak Pompejusz i Juliusz Cezar), 14 n.e (żółty – zdobycze Oktawiana Augusta), 117 n.e (zielony – zdobycze późniejszych cesarzy)
źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Cesarstwo_Rzymskie

... dla Koryntian ceremonie i zwyczaje rzymskie musiały być bardziej zrozumiałe, stykali się z nimi - bo byli od dawna pod panowaniem rzymskim, w związku z tym łatwiej im było zrozumieć paralele. Z izraelskimi prawdopodobnie nie mieli do czynienia.
Jestem na forum. Nie nauczam, bo jeszcze mało wiem.
Nie nauczam, tylko dyskutuję.

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

.Cyprian. pisze:... dla Koryntian ceremonie i zwyczaje rzymskie musiały być bardziej zrozumiałe,
Tak.
Niemniej nie wiemy jaki był procentowy udział uczni z pogan, a jaki z żydów.
Nawet w Koryncie!
Pierwsze Zbory były złożone w przeważającej części z Żydów.
Apostoł w tym samym liście, kilka zdań dalej, podaje przykłady z Mojżesza i Zakonu...
Dla pogan byłoby to z pewnością zupełnie niezrozumiałe.
("Służba potępienia", list pisany nie na kamiennych tablicach, etc...)
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW

chryzolit
Posty: 4264
Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
Kontakt:

Post autor: chryzolit »

Henryk-Napisał.
Dz 22:3 bt5 "Ja jestem Żydem - mówił - urodzonym w Tarsie w Cylicji. Wychowałem się jednak w tym mieście, u stóp Gamaliela otrzymałem staranne wykształcenie w Prawie ojczystym. Gorliwie służyłem Bogu, jak wy wszyscy dzisiaj służycie."
Tak ale ta służba przeszłości nie była chwalebna,on mówił że wszystko to co z zyskał w ciele jest mu śmieciem byleby tylko pozyskać Chrystusa.
Ponadto składane ofiar nic już z rzeczywistością od czasu Jezusa nie mają wspólnego,stały się one obrazem czy cieniem,bo rzeczywistość jest już w Jezusie i on realny i realne Jego poznanie jest ta wonnością.
Nie wiem czy w tym przypadku Apostoł odwołuje się do jakiegokolwiek obrazu,ale jak to robi,to wszystkie będą odpowiadać poprawności,bo obraz to nie rzeczywistość tylko to co na nią wskazuje,a takich obrazów ze starożytności,które wskazują na Jezusa,jako przyjemna woń jest wiele.
Pozdrawiam.

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

chryzolit pisze:Nie wiem czy w tym przypadku Apostoł odwołuje się do jakiegokolwiek obrazu,ale jak to robi,to wszystkie będą odpowiadać poprawności,bo obraz to nie rzeczywistość tylko to co na nią wskazuje,a takich obrazów ze starożytności,które wskazują na Jezusa,jako przyjemna woń jest wiele.
Pewne jest jedno:
"Nasza"- Kościoła Ofiara, tak jak i Chrystusa- powinna roznosić wszystkim miłą woń...
A komu ona "pachnie" życiem lub śmiercią, to już inna sprawa.
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

Henryk pisze:"pachnie" życiem lub śmiercią,
1Kor 15:45 dos "Jak też napisano:
Pierwszy człowiek, Adam, stał się, by być duszą żyjącą, ostatni Adam - by być duchem ożywiającym."

Woń Chrystusa to zapach życia wiecznego.
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

Henryk pisze:A co sądzicie, gdyby apostoł, ten starannie wykształcony w Zakonie i Jego ceremoniach, nawiązywał właśnie do ofiar w zakonie, a nie zwyczajów i ceremonii Rzymskich?
Paweł wspomina o tryumfalnym pochodzie i woni. Podczas składania ofiar przez kapłanów nie kojarzę, aby odbywały się jakieś pochody.

Po drugie, to jakie miał wykształcenie Paweł nie oznacza, że stosował tylko porównania z płaszczyzny żydowskiej. Przecież nawiązywał do zapasów, do biegów, nawet do boksu. To były dyscypliny nie uprawiane przez żydów.
Zapewne nie przypadkowo Paweł pisząc do Koryntian nawiązał do zawodów sportowych, gdyż w Koryncie organizowano tzw. igrzyska istmijskie.

Inne przypisy z różnych przekładów również wskazują na zwyczaj rzymskich tryumfalnych pochodów, gdzie palono kadzidła.

Inne tłumaczenie: „sprawia, że zawsze zwyciężamy (triumfujemy) w Chrystusie”, ma słabe oparcie filologiczne. „Roznoszenie woni Jego poznania” — w czasie pochodu palono na ulicach substancje zapachowe. - Przekład Ekumeniczny

Rozprzestrzenianie się Dobrej Nowiny o Chrystusie przyrównuje do tryumfalnego pochodu wodza rzymskiego. Pokonanym czuje się przede wszystkim sam Paweł, który jak jeniec wojenny odbywa pochód za zwycięskim Chrystusem, co jeszcze dosadniej wyrazi w tym oto stwierdzeniu: Po rozbrojeniu Zwierzchności i Władz jawnie wystawił [je] na widowisko, powiódłszy je dzięki Niemu w tryumfie (Kol 2:15). Z metaforą tryumfalnego pochodu łączy się obraz kadzidła, zwykle niesionego przed zwycięzcą - Praktyczny Komentarz Biblijny

W 2Ko 2:14-16 Apostoł nawiązuje do elementów wielkiej defilady, przyznawanej w Rzymie zwycięskim wodzom. W defiladzie tej szedł wódz rzymski i jego wojsko. Prowadzono też jeńców i niesiono bogate zdobycze. Dowódcę nieprzyjaciół zabijano. Triumf uświetniano paleniem aromatycznych kadzideł. Według tej metafory triumfującym wodzem jest Chrystus, bo odniósł zwycięstwo nad śmiercią. - Popowski

Rzymscy zwycięscy prowadzili upokorzonych jeńców w „triumfalnych pochodach”. Chrystus odniósł zwycięstwo i teraz wiedzie ludzi wierzących w Niego jako swych jeńców (przedstawienie nawiązujące do obrazu wierzących jako sług Chrystusa); por. Psm 68:19, wykorzystany w Efe 4:8. Rzymski senat zwykle ogłaszał publiczne dziękczynienie przed rozpoczęciem triumfalnej procesji — było to więc wielkie święto dla zwycięzców, a jednocześnie wielkie upokorzenie dla zwyciężonych. Dla Pawła obraz chrześcijan jako ludzi wziętych do niewoli przez Chrystusa (por. 1Ko 4:9 itd.) jest powodem do chwały i jako jeniec wojenny sam zanosi dziękczynienie Bogu!
Podczas składania ofiar w *Starym Testamencie (i gdzie indziej w starożytnym świecie) palono kadzidło, by złagodzić swąd spalonego mięsa — to samo czyniono podczas triumfalnych celebracji rzymskich
- Komentarz Historyczno-Kulturowy

Największym zaszczytem zwycięskiego wodza rzymskiego był właśnie Triumf. Zanim dostąpił tego zaszczytu, musiał spełnić pewne warunki. Musiał być aktualnym wodzem armii, kampania wojenna musiała być całkowicie zakończona, rejon spacyfikowany, a wojska sprowadzone do koszar. Przynajmniej pięciu tysięcy nieprzyjaciół powinno było polec. Teren państwa musiał być poszerzony i dobrze zabezpieczony przed ewentualną rebelią. Zwycięstwo musiało być odniesione nad zewnętrznym wrogiem. W triumfalnym pochodzie zwycięski wódz ulicami Rzymu podążał w kierunku Kapitolu. Uroczystość przebiegała w następującym porządku. Najpierw szli urzędnicy państwowi i senatorzy. Za nimi podążali trębacze. Następnie niesiono trofea zdobyte w pokonanym kraju. I tak na przykład gdy Tytus zburzył Jerozolimę, wśród zdobyczy znalazł się siedmioramienny świecznik, złoty stół chlebów pokładnych i złote trąbki. Za drogocennymi zdobyczami podążały obrazy podbitego kraju, modele jego twierdz i statków. Następnie prowadzono białego woła przeznaczonego na ofiarę. Potem szli, zakuci w kajdany jeńcy – książęta, przełożeni i wodzowie podbitego kraju, których po zakończeniu pochodu niemal natychmiast skazywano na śmierć. Za nimi szli liktorzy z prętami, a następnie grający na lirach muzykanci. Potem kroczyli kapłani, którzy przy pomocy swoich kadzielnic wytwarzali przyjemny zapach. Na końcu jechał sam zwycięski wódz. Stał na powozie zaprzężonym w cztery konie. Był ubrany w purpurową tunikę, wyszywaną złotem we wzory liści palmowych; wierzchnią szatę stanowiła toga wyszywana w złote gwiazdy. W ręku trzymał berło królewskie wykonane z kości słoniowej i przystrojone u góry rzymskim orłem, a nad jego głową niewolnik trzymał koronę Jupitera. Za nim podążała jego rodzina, a pochód zamykała armia wznosząca okrzyki zwycięstwa. Pochód powoli przesuwał się udekorowanymi ulicami, rozradowany tłum wznosił okrzyki, gdyż był to wielki dzień, który może zdarzyć się raz na całe życie. Paweł miał na uwadze tego rodzaju obraz. Zwycięski Chrystus w triumfalnym pochodzie idzie przez cały świat. Jest to pochód, którego, jak Paweł uważa, nic nie jest w stanie powstrzymać. W pochodzie tym z kadzielnic kapłanów unosi się przyjemny zapach. Dla wodza i zwycięzców jest to zapach radości, triumfu i życia; dla jeńców zaś, którzy przechodzili nieco wcześniej, jest to zapach na śmierć, gdyż jest on zwiastunem ich rychłej egzekucji. Tak więc Paweł uważa siebie i swoich współpracowników za zwiastunów ewangelii triumfującego Chrystusa. Dla tych, którzy ją przyjmą, będzie to wonność życia – jak dla zwycięzców; dla ludzi odwracających się od niej, będzie to wonność śmierci – jak dla pokonanych. Paweł jest pewny jednej rzeczy – cały świat nie jest w stanie pokonać Chrystusa. Stale przebywał w atmosferze chwalebnego optymizmu, opartego na niepokonanym majestacie Chrystusa. - W. Barclay w Komentarzach do NT.
Oszołomstwu mówię NIE!

Awatar użytkownika
kostek
Posty: 1002
Rejestracja: 26 sie 2009, 13:47

Re: 2Kor 2:14-16- jak to rozumieć?

Post autor: kostek »

2 Koryntian 2:14-16


Fragment ten łatwiej zrozumieć, kiedy weźmiemy pod uwagę zwyczaje związane z rzymskimi pochadami tryumfalnymi po wygranych bitwach. Kiedy armia defilowała przez Rzym, powietrze przesycała woń kadzideł. Aromat ten nie u wszystkich budził te same skojarzenia. Dla zwycięskich żołnierzy był to słodki zapach, zapowiadający honory, awanse i bogactwa. Natomiast dla nieułaskawionych jeńców, których prowadzono na pokaz ulicami, palące się kadzidło było jedynie przykrym przypomnieniem faktu, że gdy pochód się skończy, zostaną straceni. Podobnie orędzie, z jakim występował Paweł i jego współpracownicy, było jakby miłym zapachem dla tych, którzy je przyjmowali, ale fetorem dla tych, którzy je odrzucali.

Świadkowie Jehowy dzisiaj również szerzą wokół prawdy biblijne o Królestwie Bożym pod władzą Chrystusa i tym samym wszędzie roznoszą, rozsiewają i udostępniają słodką woń wiedzy o łaskawym Bogu, którego prawda wyzwoliła ich z religii fałszywej. Ta praca, którą wykonują są dla Jehowy niczym miły zapach kadzidła.

Awatar użytkownika
kostek
Posty: 1002
Rejestracja: 26 sie 2009, 13:47

Re: 2Kor 2:14-16- jak to rozumieć?

Post autor: kostek »

Rzymian 11:25

O co może chodzić z tym "wejściem w pełni", i "pełna ilość pogan"?
Gdzie mają wejść?
W tamtych czasach z biblijnego punktu widzenia ludzie byli podzieleni na dwie grupy: żydów i ludzi z narodów lub inaczej mówiąc pogan.

Od dnia Piędziesiątnicy 33 r. n.e kiedy został wylany duch święty na uczniów Jezusa powstał tak zwany Izrael duchowy, czyli osoby wykupione z ziemi, powołane do życia w niebie u boku Jezusa jako królowie i kapłani. Ze względów chronologicznych w pierwszej kolejności do tego grona byli powoływani rodowici żydzi, ponieważ oni mieli podstawy.

Ze względu na nieposłuszeństwo Izraela, jako naród zostali oni odrzuceni, na to wskazuje kontekst tego wersetu, czyli 11:17-24. Pień drzewa oliwnego sięga aż do Jezusa, ale nastąpiła konieczność wszczepiania gałązek, które "okazały wiarę" tak jak mówi np 23 werset.

Kompletowanie liczby ludzi z narodów / pogan oznacza zatem uzupełnianie liczby osób w Izraelu duchowym. Jaka to liczba?

Na to pytanie odpowiada Objawienia 7:4 - 144 tysiące.
Dodatkowo list do Galatów 6:16 wskazuje na pojęcie Izraela duchowego lub Izrael Boży.

Tak naprawdę po 70 n.e. nikt z literalnych żydów fizycznie nie jest w stanie wskazać z jakiego konkretnie plemienia pochodzi.

Tych, którzy zostają „powołani i wybrani”, żeby rządzić z Chrystusem, nazwano w Objawienia 17:14 „małą trzódką” wskazuje to, że w porównaniu ze wszystkimi owcami Jezusa będą oni stosunkowo nieliczni.

Jeśli spojrzymy na kontekst Objawienia 7:4, zauważymy, że tę grupę osób skontrastowano z inną — „wielką rzeszą, której żaden człowiek nie zdołał policzyć”. Członkowie tej „wielkiej rzeszy” również zostaną wybawieni przez Boga - Objawienie 7:9, 10. Gdyby liczba 144 000 została użyta symbolicznie i odnosiła się do nieokreślonej liczby osób, to te dwie grupy by się nie różniły.

Co więcej, o 144 000 powiedziano, że „zostali kupieni spośród ludzi jako pierwociny” ​- Objawienie 14:4. Słowo „pierwociny” oznacza wybraną ilość, która reprezentuje pewną całość. Jest ono trafne w odniesieniu do osób, które razem z Chrystusem będą panować w niebie nad nieokreśloną liczbą ziemskich poddanych - Objawienie 5:10.

Awatar użytkownika
radek
Posty: 4095
Rejestracja: 03 sty 2013, 13:19
Lokalizacja: Choszczno
Kontakt:

Re: 2Kor 2:14-16- jak to rozumieć?

Post autor: radek »

kostek pisze:
06 cze 2021, 12:42
Rzymian 11:25

O co może chodzić z tym "wejściem w pełni", i "pełna ilość pogan"?
Gdzie mają wejść?
Chodzi o wzniesienie świadomości do stanu uświęcenia. Bo ze względu na tych pogan, którzy nie są Święci część Izraela dotknęła zatwardziałość. Gdy powód tej zatwardziałości okaże się nie mieć uzasadnienia, wtedy Izrael będzie zjednoczony

Mi 4:2-3 BT5 "Mnogie ludy pójdą i powiedzą: Chodźcie, wstąpmy na górę Pańską, do świątyni Boga Jakuba. Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami, bo Prawo pochodzi z Syjonu i słowo Pańskie - z Jeruzalem. (3) On będzie rozjemcą między licznymi ludami i wyda wyroki na narody potężne, dalekie; wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciwko narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny,"
Obrazek

teska
Posty: 129
Rejestracja: 14 maja 2021, 21:49

Re: 2Kor 2:14-16- jak to rozumieć?

Post autor: teska »

Mi 4:2-3 BT5 "Mnogie ludy pójdą i powiedzą: Chodźcie, wstąpmy na górę Pańską, do świątyni Boga Jakuba. Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami, bo Prawo pochodzi z Syjonu i słowo Pańskie - z Jeruzalem. (3) On będzie rozjemcą między licznymi ludami i wyda wyroki na narody potężne, dalekie; wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciwko narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny,"

Werset ten ma swe spełnienie obecnie ,gdy duch i oblubienica mówią :

Przyjdż !Każdy kto słyszy niech powie :"Przyjdż!"Każdy kto jest spragniony ,niech przyjdzie.Każdy ,kto chce ,niech za darmo bierze wodę życia".

Istnieje dziś lud,który nie uczy się wojowania i "przekuł swe miecze na lemiesze",jest to lud nazwany od imienia Boga Najwyższego.
Ps 83:18
"Niech ludzie wiedzą,że Ty,który masz na imię Jehowa,sam jesteś Najwyższy nad całą ziemią".


Dzieje Ap.15:16-17
"Potem powrócę i na nowo postawię dom Dawidowy, który upadł .Podniosę go z ruin i odbuduję, żeby pozostali z tego narodu pilnie szukali mnie Jehowy razem z ludżmi ze wszystkich narodów nazwanymi od mojego imienia. Tak mówi Jehowa ,który dokonuje tych rzeczy".

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wersety”