Kupiec poszukujący pięknych pereł. Mateusza 13:45,46

[Therminus]

Chciałbym poddać pod dyskusję krótką przypowieść Jezusa z Mateusza 13:45,46

Ponadto z Królestwem Niebios jest jak z wędrownym kupcem poszukującym szlachetnych pereł. Gdy znalazł jedną niezwykle cenną perłę, poszedł i natychmiast sprzedał wszystko, co miał, i ją kupił

1. Kto jest (może być) wędrownym kupcem?
2. Czym jest 'niezwykle cenna perła'?
3. Czym jest owo "wszystko", które kupiec sprzedał?
4. Czy sprzedanie wszystkiego było konieczne?

Zapraszam.

[Queza]

Witaj,
wędrownym kupcem może być mężczyzna, niezwykle cenna perła to gwiazda poranna, a owe wszystko co kupiec sprzedał to dotychczasowe jego życie, które porzucił dla gwiazdy, pasuje mi tu piosenka Krzysztofa Krawczyka: "za Tobą pójdę jak na bal" niczego mi nie będzie żal, pójdę tak jak w dym, tylko powiedz, że to właśnie Ty.

[Therminus]

Witaj,
wędrownym kupcem może być mężczyzna,

Myślę, że płeć nie ma tutaj znaczenia.

niezwykle cenna perła to gwiazda poranna,

Albo jakaś inna planeta

a owe wszystko co kupiec sprzedał to dotychczasowe jego życie, które porzucił dla gwiazdy,

I od tej pory każdego ranka wpatrywał się w gwiazdę poranną. Ale ona daleko, a on na ziemi... biedny człowiek.

pasuje mi tu piosenka Krzysztofa Krawczyka: "za Tobą pójdę jak na bal" niczego mi nie będzie żal, pójdę tak jak w dym, tylko powiedz, że to właśnie Ty.

Szczerze, to ja się spodziewałem jakiegoś tekstu biblijnego. Trudno, próbujemy dalej.
Nie traćmy przy tym z oczu tematu przewodniego.

[Queza]

Witaj,
wędrownym kupcem może być mężczyzna,

Myślę, że płeć nie ma tutaj znaczenia.

A ja myślę, że ma.

niezwykle cenna perła to gwiazda poranna,

Albo jakaś inna planeta

Perłą jest Jezus Chrystus, a w ostatecznych czasach ten sam Jezus jest gwiazdą poranną: "Jam jest Odrośl i Potomstwo Dawida,
Gwiazda świecąca, poranna" Ap. 22.16

a owe wszystko co kupiec sprzedał to dotychczasowe jego życie, które porzucił dla gwiazdy,

I od tej pory każdego ranka wpatrywał się w gwiazdę poranną. Ale ona daleko, a on na ziemi... biedny człowiek.

Gwiazda zeszła na ziemię, myślę, że kupiec nie będzie przy niej biedny.

[Therminus]

Perłą jest Jezus Chrystus

To nie można było tak od razu powiedzieć?
Trochę mi to nie pasuje. Ludzie raczej nie szukają Jezusa.
Perła to wiedza o królestwie Bożym, a poszukującym kupcem może być każdy człowiek. Dlaczego możemy powiedzieć, że kupcem może być każdy?
To wynika z ludzkich pragnień i dążeń. Powiedzmy sobie jasno: ludzie nie zabiegają o jakiś enigmatyczny "stan serca".
Pragnienia ludzi są bardziej namacalne. Jakie? A na przykład takie:
- szczęśliwe, długie (nawet bezkresne) życie w pełnym zdrowiu,
- pokój i dobrobyt, sensowna praca,
- rozwijanie swoich pasji bez strachu, że ktoś lub coś może to zniszczyć,
- itp.
Ludzie szukają sposobu jak to osiągnąć.
Kiedy dowiadują się, że królestwo Boże to wszystko ma zapewnić, pragną posiąść całą wiedzę na ten temat. Właśnie znaleźli perłę o wielkiej wartości. (Izajasza 25:8, 33:24; 35:5, 6; 65:17, 21, 22; Psalm 46:9 37:11, 29; Objawienie 21:3, 4)
Trzeba ją jeszcze "kupić". I tu zaczynają się schody. Ale o tym za chwilę.
Teraz spróbujmy uzasadnić biblijne, że "perła" to wiedza o królestwie Bożym. Czy są ku temu jakieś przesłanki?

[Queza]

Teraz spróbujmy uzasadnić biblijne, że "perła" to wiedza o królestwie Bożym. Czy są ku temu jakieś przesłanki?

W Biblii mało jest wzmianek o perle, jest ta przypowieść i jeszcze słowa: "nie rzucajcie swych pereł przed wieprze" Mat. 7.6.

[Therminus]

i jeszcze słowa: "nie rzucajcie swych pereł przed wieprze" Mat. 7.6.

No właśnie. Czyż uczniowie Jezusa nie mieli głosić o królestwie Bożym? Te perły to drogocenne prawdy o tym królestwie. Jezus wskazał, że nie wszyscy mieli je docenić.
Ale wróćmy do głównego wątku. Zauważ, że Jezus nie powiedział, że kupiec np. poszedł do bankierów i wziął pożyczkę. Zrobił coś dziwnego: sprzedał wszystko, co miał.
Jeżeli ustalimy, czym jest wszystko, zrozumiemy dlaczego.
Próbujmy.

[Queza]

Ale wróćmy do głównego wątku. Zauważ, że Jezus nie powiedział, że kupiec np. poszedł do bankierów i wziął pożyczkę. Zrobił coś dziwnego: sprzedał wszystko, co miał.

W jego życiu nastąpił przełom i przewrót bo taka perła zmienia życie, dotychczasowe życie kupca straciło sens, więc sprzedał wszystko co miał.

[Therminus]

W jego życiu nastąpił przełom i przewrót, bo taka perła zmienia życie, dotychczasowe życie kupca straciło sens, więc sprzedał wszystko co miał.

Ależ nie!
Sprzedał wszystko co miał, bo chciał kupić drogocenną perłę. Ponieważ wiedza o królestwie Bożym jest niematerialna, to również owo "wszystko" też jest raczej niematerialne. Zresztą pozbycie się wszystkich środków utrzymania w takim wypadku byłoby co najmniej głupie.

[Queza]

Głupie? A jak Jezus się zachował, gdy pewien młodzieniec zapytał Go o życie wieczne?

"Gdy wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu rzekł: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę». On Mu rzekł: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości». Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!» Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości." Marek 10.17-22

Czy według Ciebie Jezus też jest głupi?

[Bobo]

Ciekawy komentarz można przeczytać tu:
„Dalej podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją”.
Sam Jezus jest podobny do człowieka, który znajduje ukryty skarb, oraz do kupca, który się natknął na perłę wielkiej wartości. Niejako sprzedał wszystko, rezygnując z zaszczytnej pozycji w niebie, by się stać skromnym człowiekiem. Potem także tu na ziemi znosi hańbę oraz staje się przedmiotem nienawiści i prześladowania, dając tym dowód, że się nadaje na władcę Królestwa Bożego.
Również naśladowcy Jezusa są wzywani, żeby wszystko sprzedali w celu zdobycia wspaniałej nagrody w postaci zostania współwładcami czy też ziemskimi poddanymi Jezusa. Czy i dla nas udział w Królestwie Bożym jest znacznie ważniejszy niż wszystko inne w życiu, i czy traktujemy go jak bezcenny skarb lub drogocenną perłę?

https://www.jw.org/finder?srcid=jwlshar ... id=1987282

[Therminus]

Czy według Ciebie Jezus też jest głupi?

To były inne czasy.

Rzekł jeszcze do nich: „Kiedy was wysłałem bez sakiewki i torby, i sandałów, czyż wam czegoś brakowało?” Powiedzieli: „Nie!”
Wtedy rzekł do nich: Ale teraz kto ma sakiewkę, niech ją zabierze, i tak samo torbę, a kto nie ma miecza, niech sprzeda swą szatę wierzchnią i sobie jeden kupi. (Łuk 22:35,36)

Wróćmy do meritum, bo widzę, że masz tendencję do uciekania od głównego tematu.

[Therminus]

Ciekawy komentarz można przeczytać tu:

https://www.jw.org/finder?srcid=jwlshar ... id=1987282

Znam to. Bo jakże by nie?
Moje przemyślenia są bardziej szczegółowe. Zatem cóż to jest 'wszystko co człowiek ma' w tym kontekście i dlaczego musi to "sprzedać"?

Tak na marginesie przypuszczam, że Ty też musiałeś "wszystko" sprzedać (choć mogę się mylić).

[Bobo]

Masz rację, "sprzedałem wszystko". W czasach Jezusa posiadanie i majętność to było coś, w czym pokładano nadzieję na przyszłość i zabezpieczenie doczesnego życia. Ja to 'sprzedałem'. Nie gromadzę dóbr doczesnych ani nie liczę na to, że ich gromadzenie da nadzieję na przyszłość.
'Sprzedanie wszystkiego' to nie dosłowne zalecenie. Podobnie jak dosłownie nie nosisz 'pala męki' by być naśladowcą Jezusa.
Ale kto wie, być może nosisz taki pal i kiedyś zobaczę takiego 'cudaka'

[Queza]

Czy według Ciebie Jezus też jest głupi?

To były inne czasy.

Rzekł jeszcze do nich: „Kiedy was wysłałem bez sakiewki i torby, i sandałów, czyż wam czegoś brakowało?” Powiedzieli: „Nie!”
Wtedy rzekł do nich: Ale teraz kto ma sakiewkę, niech ją zabierze, i tak samo torbę, a kto nie ma miecza, niech sprzeda swą szatę wierzchnią i sobie jeden kupi. (Łuk 22:35,36)

Wróćmy do meritum, bo widzę, że masz tendencję do uciekania od głównego tematu.

Jesteś uzależniający, a ja nie lubię uzależnień.