Obserwator pisze:Nie opowiadaj głupst że do SYNAGOG chodzili chrześcijanie.Oni zbierali się w domach, jak podają Dz 2.
A wśród Greków jak i Rzymian byli prozelici żydowscy, tak zwani bojący się Boga. Oni chodzili do SYNAGOG, a nie chrześcijanie.
Dz 2 podają też (ten sam werset), że "trwali jednomyślnie w Świątyni [Jerozolimskiej]",
to nie jest synagoga, bo dla żydów synagoga to znacznie mniej - Świątynia jest tylko jedna.
We fragmencie z Dz 21, który już podawałem, apostołowie polecili nawet Pawłowi
złożenie tam ofiary (pokrycie kosztów oczyszczenia nazirejczyków)...
Wszyscy apostołowie byli jednocześnie żydami i chrześcijanami, na pewno chodzili do synagog,
choćby po to, aby przekonywać tam żydów do nawrócenia przy pomocy Mojżesza i Proroków.
Nie wyznawali dwóch religii, ale na tym polegała ich prawdziwa religia:
właściwe życie zgodnie z Prawem z powodu wiary w Chrystusa.
Weź pod uwagę, że wtedy sporządzenie kopii Pisma Świętego było znacznie trudniejsze i bardziej pracochłonne;
było ich zdecydowanie mniej, więc warto było iść do synagogi, choćby po to, aby posłuchać Starego Testamentu,
nie pojedynczych wersetów, które dość dokładnie można było zacytować z pamięci, ale całych rozdziałów...
Myślę więc, że pierwsi chrześcijanie, którzy na pewno nie byli uprzedzeni do Izraelitów, chodzili do synagog;
przynajmniej do czasu, gdy żydzi stali się uprzedzeni do chrześcijan i trzeba było się uniezależnić.
Być może Grecy, którym Paweł głosił w synagodze w szabat byli "żydowskimi prozelitami",
ale to świadczy o tym, że właśnie wśród takich "pogan" szukał uczniów, tak jak Jezus...