Rozumiem, że deiści odrzucają biblijną naukę o okupie. Generuje to jednak kolejne kwestie.Anna01 pisze:Śmierć nie była konieczna, ale NIEUNIKNIONA przy tym co głosił Jezus.
Jedną z nauk, które głosił był właśnie OKUP.
To jakaś niekonsekwencja ze strony 'deistki'
Tak jak Syn Człowieczy nie przyszedł po to, by mu usługiwano, lecz by usługiwać idać swoją duszę jako okup wzamian za wielu”. (Mat 20:28)
No i z drugiej strony, deiści raczej nie podchodzą do treści Biblii, jako natchnionej. Patrząc na tutejsze forum, uznają ją wręcz za pełną błędów i 'podkolorowywania' bohaterów.
Jeśli ty, Anno, też tak uważasz, to... dlaczego na tak niepewnym źródle opierasz wniosek, że Jezus to bohater i zginął za swoje nauki. Może to był zwykły rebeliant i został słusznie zabity za bunt? A jego zwolennicy tylko zafałszowali obraz tego 'bandziora', aby sztucznie zrobić fikcyjnego bohatera?
Jakoś niekonsekwentni ci deiści... niby nie opierają się na Biblii, ale jednak się nią sugerują w ocenach dość... precyzyjnie i stanowczo