Czy Jehowa jest wieloosobowy?

Rozważania nad tekstami biblijnymi, zagadnienia doktrynalne, takie jak Trójca, nieśmiertelność duszy

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
tessa

Post autor: tessa »

Yarpen Zirgin pisze:Dymensja, pamiętaj o dwóch naturach Zbawiciela:
Jako człowiek Chrystus jest niższy od Boga Ojca. Jako Bóg jest mu równy.
Gdzie to wyczytałeś?

Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Post autor: Yarpen Zirgin »

Tesso, kłania ci się 1 rodział Ewangeli wg. świętego Jana w kwestii, czy Chrystus jest Bogiem:
J 1:1,14-15 BT
„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo.(...)A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy.(15) Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie.”


Zaprawdę powiadam ci:
Nigdy nie zrozumiesz i nie uwierzysz w to, że Jezus jest Bogiem, dopóki nie zaczniesz czytać całego Pisma Świętego, a nie jedynie fragmenty wskazane przez CK.
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Post autor: Yarpen Zirgin »

tessa pisze:
Yarpen Zirgin pisze:Dymensja, pamiętaj o dwóch naturach Zbawiciela:
Jako człowiek Chrystus jest niższy od Boga Ojca. Jako Bóg jest mu równy.
Gdzie to wyczytałeś?
W Piśmie Świętym. Stosowne cytaty wielokrotnie zapodawane Ci były...
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

Awatar użytkownika
Esther
Posty: 2524
Rejestracja: 10 lis 2006, 21:55

Post autor: Esther »

Bóg uczynił wszystko poprzez Słowo, bez Słowa niczego by nie dokonał, Słowo bez Jehowy też by nie istniało... więc co jest ważniejsze: Słowo czy Mówca niemy?

oczywiście, że Jezus zrodzony z kobiety nie jest Bogu równy... jednak należy pamiętać kim był Jezus zanim zrodził się z Marii... był nierozdzielną częścią Boga

Awatar użytkownika
Arius
Posty: 4884
Rejestracja: 25 lut 2008, 16:32
Lokalizacja: kosmopolita

Post autor: Arius »

Esther pisze:Bóg uczynił wszystko poprzez Słowo, bez Słowa niczego by nie dokonał, Słowo bez Jehowy też by nie istniało... więc co jest ważniejsze: Słowo czy Mówca niemy?

oczywiście, że Jezus zrodzony z kobiety nie jest Bogu równy... jednak należy pamiętać kim był Jezus zanim zrodził się z Marii... był nierozdzielną częścią Boga
Jak ja lobię takie slogany :-), co to znaczy być nierozdzielną częścią BOGA, oraz czy inne duchy jak aniołowie, też uważasz za nierozdzielne części BOGA?

Co jest ważniejsze BÓG czy jego rzecznik, rzecznik BOGA ma rację bytu jeśli istnieje BÓG, a BÓG czy potrzebuje rzecznika?

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

Ja bym zadał inne pytanie Esther.
Czy Bóg był już zbawicielem zanim Maryja nie poczęła z Ducha Sw ?
pozdrawiam

Awatar użytkownika
Esther
Posty: 2524
Rejestracja: 10 lis 2006, 21:55

Post autor: Esther »

a do czego pytanie zmierza?

bo to zależy co przez to rozumiemy...

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

Do tego w co wierzę w Jezusie zamieszkała cieleśnie pełnia Boża i stał się świątynią Boga nie zbudowaną ręką ludzką bo Jedyny Bóg jak postanowił tak uczynił zbawił świat osobiście .
U Izajasza wszak pisze Tylko ja zbawiałem i poza mną nie ma żadnego zbawiciela
On Był On Jest On przyjdzie znów Bóg wszechmogący - a kto przyjdzie Jezus -Tylko Jezus/Jesus Only/
pozdrawiam

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

Nie wierzę ja w preegzystencję człowieka Jezusa ale we wszechobecność Boga-Ducha IHWH i jego atrybut -zbawiciela
pozdrawiam

Awatar użytkownika
Esther
Posty: 2524
Rejestracja: 10 lis 2006, 21:55

Post autor: Esther »

nie rozumiem, ze mnie prosta dziewczyna..

wierzysz, że Jezus zanim się narodził był Słowem?

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

Wierzę że Bóg Jest zbawicielem ludzi przez Mesjasza ,którego przewidział przed założeniem świata.
Ale Jezus -człowiek -pośrednik urodził się w konkretnym miejscu i czasie.
Bóg Go nie rodził przedtem -nigdzie nie ma opisu takiego zrodzenia.
W Bogu było Słowo - Jestem Zbawicielem użył je u Izajasza ,Duch Sw włożył te Słowo w Maryję pod serce i poczęła z Tego Słowa .Jestem Zbawicielem to pełnia Bożego planu co do ludzi
pozdrawiam

Awatar użytkownika
Esther
Posty: 2524
Rejestracja: 10 lis 2006, 21:55

Post autor: Esther »

mysle wobec tego że się zgadzamy ze sobą, tylko dobrać odpowiednie słownictwo hmmmm

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

Dziękuję
Jest mi ciężko czasem tłumaczyć że nie wierząc w preegzystencje człowieka Jezusa
nie zaprzeczam Boskości Słowa ,które w Nim mieszkało cieleśnie.
pozdrawiam

izraelita
Posty: 1245
Rejestracja: 07 kwie 2009, 9:39
Kontakt:

Post autor: izraelita »

Podobny wątek był już tutaj poruszany i tam napisałem:

>>>No to ja też wyrażę moje zdanie na poruszany temat.
Człowiek też jest trójjedyny (jak niektórzy z was piszą o Bogu).

Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo m.in. w tej zasadniczej konstrukcji całości człowieka.

A o co mi chodzi, już tłumaczę:

Ja-człowiek istnieję jako jedna osoba, niepodzielna, pojedyncza, spójna, o jednej osobowości, lecz:
1. Ludzie mnie otaczający znają mnie tylko i wyłącznie z obrazu mojego fizycznego ciała oraz z moich słów, czynów, gestów, nie znają natomiast moich myśli i tego co mną powoduję, jaki jestem naprawdę, dlaczego coś mówię czy czynię.
Można by powiedzieć, że dla innych ludzi jestem inną osobą niż naprawdę (taki jakiego sam "od wewnątrz" swej osobowości znam).
2. Po drugie istnieje wewnątrz mego umysłu ktoś z kim prowadzę dialog (nie, nie nie są to jakieś głosy, ha, ha), gdy chcę coś powiedzieć lub uczynić to z jednej strony mam taki zamiar a z drugiej zastanawiam się czy to zrobić, wewnętrzny głos oskarża lub pochwala to co zamierzam - tak jakbym prowadził z kimś dyskusję zrobić czy nie zrobić, powiedzieć czy nie powiedzieć. Tym wewnętrznym głosem jest moje sumienie z którym prowadzę dialog. To sumienie odpowiada na możliwość podejmowania przeze mnie decyzji.
3. Po trzecie istnieję przecież Ja, ten który z sumieniem "rozmawia" , który podejmuje decyzje, który kształtuje słowem i czynem swój obraz i wizję swojej osoby przed innymi ludźmi.

Podsumowując:
1. Słowa, fizyczne ciało, czyny gesty - oto objawiony innym ludziom Jeshua Mesjasz
2. Sumienie, coś/ktoś z kim prowadzę wewnętrzny decyzyjny dialog - Duch Św.
3. Ja który zna siebie prawdziwego i w ciele/słowie i w sumieniu - Bóg

Więc nie ma mnie-trójcy, jestem jeden, ale jednak jakbym był w trzech "odsłonach".

W ten sposób myśląc o sobie (jako o podobnym Bogu) nowonarodzonym w Mesjaszu jego ofierze i zmartwychwstaniu, wiem, że:
1. Mój obraz przed innymi ludźmi (słowo/ciało) jest naśladownictwem Jeshua Mesjasza.
2. Moje sumienie jest nowe, zmienione/napełnione Duchem Św., który powoduje podejmowanie przeze mnie decyzji i działań.
3. W całości należę do mego Stwórcy, Boga Jedynego obecnego we mnie w Mesjaszu i Duchu Św.

Zdaję sobie sprawę, że prostota mego języka może utrudniać zrozumienie, lecz spróbować można.<<<

Tak więc moim zdaniem spieracie się o pojęcia stworzone przez człowieka, a nie rozmawiacie w Duchu i Prawdzie.
Czy chcecie Boga określić, zdogmatyzować, opisać Jego Naturę?
Czy macie tak cielesność rozwiniętą ponad Ducha, żeby człowieczym językiem opisywać Stwórcę i do tego jeszcze toczyć spory nad określeniem GO?
Bóg jest Jeden objawiony w Mesjaszu i działający w Duchu tyle nam widzieć i więcej nie dane.
Nie wymyślajcie Boga bo niemożliwym to jest.
Oddajcie świadectwo Prawdzie w waszym życiu nie w ludzkiej nauce.
Hallejua - bo Nieopisany jesteś.

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16721
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

To trochę tak jak w takim powiedzonku:

Moja wątroba o też osoba
A moje kiszki to towarzyszki. :mrgreen:

Jak Jehowa może być wieloosobowy? Fantazja ubrana w biblijne literki?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusje teologiczne”