To raczej tobie potrzebny jest Jezus na Chanuce w kontekście poszukiwania argumentów za celebrowaniem Bożego Narodzenia.
Nie wierzę, że Rethel obchodzi Boże Narodzenie, serio?
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
Dlaczego?Bob pisze:Nie przeszkadza, tylko jest nieuprawnione/nieuzasadnione.
Dokładnie nie wiadomo czy, a jeśli już, to w jaki sposób.Manna z nieba pisze:To raczej tobie potrzebny jest Jezus na Chanuce w kontekście poszukiwania argumentów za celebrowaniem Bożego Narodzenia.
Nie wierzę, że Rethel obchodzi Boże Narodzenie, serio?
Gratuluję co po raz kolejny Bobie, świadkowsko-vidmokościelnego postrzeganiaBob pisze:Jak na razie udało mu się połowicznie narzucić nararcję, w której to ci, którzy nie mają cienia sentymentu do katolickiej ikonografii związanej z osobą Jezusa, przedstawiającej go jako bezbronne i bezwolne, płaczące z zimna bo mu matula nie dała sukienki, dziecko; muszą się tłumaczyć z tego ze nie biorą udziału w tym cyrku.
Jak uznam ze kontakt z toba jest w najmniejszym stopniu szkodliwy, natychmiast go zaniecham.Rethel pisze:Dlaczego?Bob pisze:Nie przeszkadza, tylko jest nieuprawnione/nieuzasadnione.
Wszyscy obchodzili, Jezus w tym czasie wybrał się do świątyni, a ty twierdzisz, że jako ten
rodzynek nie? Jakież to powody nim kierowały by nie obchodzić? To tak, jakbyś będąc ŚJ
był na Sali Królestwa 14 nisan, i twierdził, że nie obchodzisz ani nie obserwujesz Pamiątki...
Bobie, wyraźnie coś ci zaszkodziło ostatnio...
Przewidując, że możesz się przyczepić, iż niektórzy są tylko obserwatorami, a nieBob pisze:Ach, to jednak obserwowanie Pamiątki nie jest tozsame z jej obchodzeniem? To zupełnie jak spacerowanie w kolumnadzie Salomona z obchodzeniem Chanuki
Skoro ty po raz kolejny psychologizujesz na mój temat, to i ja nie nie omieszkam pokusić się o pewną diagnozę twojej aktywnosci ostatnimi czasy.Rethel pisze:Gratuluję co po raz kolejny Bobie, świadkowsko-vidmokościelnego postrzegania poruszonego przeze mnie tematu... naprawdę, jestem pod sekto-wrażeniem...
Pochlebiasz sobie sugerując, ze jesteś w stanie w jakimkolwiek stopniu przewidzieć moją reakcje na swoje posty.Rethel pisze:Przewidując, że możesz się przyczepić, iż niektórzy są tylko obserwatorami, a nie obchodzącymi, napisałem i to i to. Nie uchroniło mnie to jednak od pisania kolejnego
postu, czyniącego zadość twojej uwadze mającej na celu ucieczkę od problemu - a
tego chciałem uniknąć. Niestety, nie udało się. Nie dowiedziałem się też, z jakich to
powodów, Jezus nie miałby obchodzić/świętować/celebrować Chanukki... Jak cię
natechnie do poważnej komunikacji w obie strony, to jestem do dyspozycji. Póki
co, czuję się znużony przelewaniem z pustego w próżne, zatem zaniechuję tegoż.
Leży, ponieważ sam go stworzyłeś w toku dyskusji.Bob pisze:Problem nie lezy w tym dlaczego Jezus miałby nie świętować Chanuki.
Nie.Problem lezy zupełnie gdzie indziej:
dlaczego chrześciajanie mieliby celebrować urodziny Jezusa pod dyktando katolickiej tradycji?
Nie wiem na jakiej podstawie ubzdurałeś sobie, że będziesz skutecznie narzucał kierunek dyskusji obliczony na zbijanie argumentów negujących coś, o czym Biblia wyraźnie nie mówi.Rethel pisze:No i nie dasz człowiekowi wyjść...
Leży, ponieważ sam go stworzyłeś w toku dyskusji.Bob pisze:Problem nie lezy w tym dlaczego Jezus miałby nie świętować Chanuki.
Czekam na kontynuację w interesującym mnie kierunku.
Nie. To jest kierunek, który skutecznie udawało ci się narzucić pod moja nieobecność.Rethel pisze:Nie.Problem lezy zupełnie gdzie indziej:
dlaczego chrześciajanie mieliby celebrować urodziny Jezusa pod dyktando katolickiej tradycji?
Problem jest dlaczego celebracja miałaby być zła.
Nie ma w tym nic nadzwyczajnie zaskakujacego. Przemożna i wszechobecna siła konformizmu obejmuje swoim zasięgiem kazdą dziedzinę życia i nie czyni specjalnych względów na rzecz światopoglądu czy wyznaniowej przynalezności.Rethel pisze:Zwrot: "pod dyktando katolickiej tradycji" jest już twoim dodatkiem deprecjonującym.
Dziwne, ze protestujący, badający i inni poddają się temu strasznemu dyktatowi...
Ja zadałem ci po prostu pytanie.Bob pisze:Nie wiem na jakiej podstawie ubzdurałeś sobie, że będziesz skutecznie narzucał kierunek dyskusji obliczony na zbijanie argumentów negujących coś, o czym Biblia wyraźnie nie mówi.
Rozumiem.Nie. To jest kierunek, który skutecznie udawało ci się narzucić pod moja nieobecność.
Jeśli taka z gruntu fałszywa wizja dotychczasowego przebiegu dyskusji ma pomóc ci w wylogowaniu ci z forum, co sygnalizujesz juz od jakigoś czasu - będę oponowałRethel pisze:Ja zadałem ci po prostu pytanie.
Wymiękasz? Twoja sprawa.
(...)
Ja wysiadam i prosiłbym cię uprzejmie o nie wciąganie mnie
Przepraszam moze będe stronniczy ale póki co z wypowiedzi jakie szafujesz na tym forum widzę że to Ty raczej siedzisz na bezdrożach, np chwaląc się publicznie wykluczeniami i tak dalej też mi to chluba, że ktoś przejrzał na oczy i został wykluczony , chwała mu za to a Ty idz dalej w ciemnioną doktrynologię,która zabija niewinne dzieci za poglądy rodziców i tak dalej tylko chociaż się tym nie chwal. Bo to on ma powód do chluby a nie TyWidząc, na jakie bezdroża zniosła cie eksmisja z WTSu jestem pełen emaptii dla twojej osoby