AEliot pisze:Czyżbym tak się wyraził?
No nie! Miałem raczej na myśli, że obchodzenie dnia narodzin Jezusa nie powinno być niczym zdrożnym... a nie Boga :)
Dobrze wiesz o co chodzi...
Wyjaśnię może jeszcze raz jak ja to widzę. Otóż, to że dzień 25 grudnia nie jest rocznicą narodzin Jezusa - to zapewne z tym się obaj zgadzamy.
Nie wiem. A nuż jest... kto wie?
Osobiście nie widzę zatem powodu dla którego miałbym obchodzić tę "nie-rocznicę". Toż to absurd sam w sobie.
Moja ciotka urodziła się gdzieś
ok. października.
Napisane ma urzędowo że w styczniu.
Jak obchodzi urodziny w styczniu to czy jest to absurd?
Dodatkowym czynnikiem, który mnie zniechęca jest fakt, że święto to stało się naturalnym przedłużeniem święta dotyczącego "słońca niezwyciężonego", czyli pogańskiego bóstwa. Wówczas, kiedy nastąpiła ta zmiana kult ten był żywy a podmiana miała zapewnić pogodzenie wszystkich frakcji religijnych. Zabieg okazał się skuteczny.
A teraz zamień role.
Załóżmy, że wygrał mitraizm, a chrześcijaństwo zeszło do katakumb.
Mitraiści, aby wygrać z chrześcijanami, zaadoptowali sobie 14 nisan
jako pamiątkę śmierci Mitry. Minęło 1700 lat. Nikt nie słyszał o Jezusie,
jedynie nieliczni czytali o nim w książkach historycznych...
Czy to oznaczałoby, że 1700 lat później, mitraiści upamiętniają Jezusa?
Mimo to wydaje mi się, że słuszniejsze byłoby aby przedmiotową rocznicę obchodzić w okolicach 1 października - jeśli oczywiście ktoś odczuwałby taką potrzebę.
A czy myslisz, ze przez 1700 lat o tym wiedziano, ale specjalnie
z premedytacją promowano 25 XII żeby tylko nie 1 X?
Wówczas nie byłoby niewłaściwych konotacji i powiązań z religiami pogańskimi.
Ależ Aeliocie, czy ty naprawdę wierzysz w Mitrę?!
Czy naprawdę wierzysz, że 25 grudnia chrześcijanie czczą Mitrę?
A dlaczego nie Swaroga?
Jeśli mnie pamięć nie myli to swego czasu nawiązywałeś do śmierci pierwszych chrześcijan, którzy odmawiając spalenia szczypty kadzidła na ołtarzu poświęconym obcym bogom skazywali się na śmierć (to czasy znacznie wcześniejsze niż wprowadzenie BN). Ten czy ów mógłby sobie przecież wówczas pomyśleć: kadzidło to składam tak naprawdę Jezusowi a nie Zeusowi i Jezus na pewno to rozpozna.
Sam nie wierzysz w to co mówisz.
Aeliocie, chęć obronienia polityki WTS w ostatnich
dniach przyprawia się o nienawiść do logiki...
Owym chrześcijanom mówiono: macie oddać cześć cesarzowi.
Obecnie mówi się: obchodzimy urodziny Mesjasza.
Gdyby mówiono: obchodzimy narodziny Mitry - a to wówczas się z tobą zgodzę...
Gdyby chrześcijanom na arenie powiedziano: oddajcie cześć Jahwe - jedynemu
prawdziwemu Bogu w Niebiosach... Czy myślisz, że by odmówili, bo rok wcześniej
kazano cesarzowi...? Czy doszukiwaliby się, że coś tu jest nie tak, że ten cesarz
tak naprawdę ukryty pod postacią Jahwe, bo przecież do tej pory kazali czcić cesarza
a nie Jahwe... zatem, jak powiemy Jahwe, to pewnie mamy na myśli cesarza...
puk, puk...
Cóż, być może owi chrześcijanie byli zbyt prostolinijni na to...
Odnośnie niedzieli - idąc Twoim tokiem rozumowania, praktycznie w żaden dzień tygodnia nie moglibyśmy urządzać zebrań, bo każdy jest czemuś poświęcony o czym świadczy nazwa dnia, pomijając oczywiście język polski.
Czemu zatem świadkom przeszkadza niedziela i robią z
tego teolobelgi w stosunku do katolików i protestantów?
Moim zdaniem błędem jest korelowanie świąt Wielkiejnocy z dniem tygodnia. Jeżeli ustalalibyśmy obchody Pamiątki w powiązaniu z tym właśnie świętem odbywającym się w KK, to byłoby to tym samym co powiązanie 25 grudnia z BN.
Nie no ja nie mogę... rozwaliłeś mnie...
1. I tak jest powiązane
2. Źródło na które się powołujecie podaje, że równolegle do 14 nisan obchodzono Wielkanoc.
3. Obie tradycje są równie stare
4. Obie są apostolskie.
Powiedz, jakiegoż to Mitrę czczono w pierwszą niedzielę po 14 Nisan?
Czy Ty Rethelu uznasz, że łamanie się chlebem byłoby dobrze urządzić w dniu święta Bożego Ciała? Czy chciałbyś swój kalendarz liturgiczny zsynchronizować np. z tym świętem i zamiast spotykać się ze współbraćmi np. w sabat, bo tak zdaje się czynili to pierwsi chrześcijanie, robiłbyś wyjątek i ustalał dzień spotkań właśnie w Boże Ciało? A może jeszcze w inne katolickie święta? A może 1 listopada?
Dlatego ja nic nie ustalam i nie tworzę żadnego wyznania...
Jezus założył jedno i więcej już nie potrzeba, naprawdę.