radek pisze:Związek dwojga ludzi ma wg mnie sens jeśli jest czysto duchowy, czyli nastawiony na dialog pogłębiający Ducha "Tych dwojga". Formalizacja jest zabezpieczeniem dla Kobiety, ponieważ gdy Kobieta staje się brzemienna wtedy pod pewnym względem ujawnia się jej cielesność. W prawdziwym związku Kobieta i mężczyzna nie dotykają się fizycznie i w przypadku "ciąży małżeńskiej" mężczyzna musi ufać, że dziecko jest owocem duchowego związku z jego Żoną.
Muszę Cię zmartwić radku, ale według Biblii mąż i żona mają obowiązek (a przede wszystkim przywilej, który jest szczęściem i niesamowitą przyjemnością!) współżyć. Jest to nakaz dany pierwszym i przyszłym ludziom przez Boga na początku stworzenia.
(26) A wreszcie rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka a Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi! (27) Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. (28) Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną [Rodz 1: 26-28]
(24) Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem. (25) Chociaż mężczyzna i jego żona byli nadzy, nie odczuwali wobec siebie wstydu. [Rodz 2: 24-25]
Widać wyraźnie, że mężczyzna i kobieta w małżeństwie mają ze sobą stworzyć także więź
cielesną. W małżeństwie nie ma już dwóch ciał, ale jest jedno ciało, które tworzy się podczas współżycia i którego owocem jest potomstwo. Człowiek dostał od Boga nakaz zaludniania ziemi, rozmnażania się. Potwierdza to Jezus w Ewangeliach:
(6) Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: (7) dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę (8) i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. [Mk 10: 6-8]
Również Paweł pisze o seksie w małżeństwie.
Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. (4) żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. (5) Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan. [1 Kor 7: 3-5[
Tutaj znów mowa jest o cielesności małżeńskiej. Żona i mąż powinni współżyć, a ewentualna wstrzemięźliwość powinna być tylko tymczasowa i to za obopólną zgodą!
Podsumowując. Związek duchowy między mężem i żoną jest niezwykle ważny. Żona i mąż są jedną duszą. Ale są też i jednym ciałem. Seks jest czymś pięknym i dobrym, wspaniałym darem od Boga. I jedynym naturalnym sposobem rozmnażania. A Bóg dał człowiekowi nakaz zaludniania Ziemi.
Co zaś do Twoich cytatów:
- Rz 7:7. Paweł powołuje się na Prawo i Przykazania. A prawo mówi, o niepożądaniu cudzej żony oraz jego własności.
(17) Nie będziesz pożądał domu bliźniego twego. Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego. [Wyj 20: 17]
- Mk 12: 25. Sam werset Ci już powiedział, że jest w nim opisany stan człowieka po zmartwychwstaniu. Nie za życia ziemskiego.
- Koh 7:26-28. Ta Księga sama w sobie jest przepełniona pesymizmem. Ale nie jest to jedyny obraz na relacje damsko-męskie, jakie ma do zaoferowania Biblia. Pogląd całkiem odmienny przedstawia np Pieśń nad Pieśniami. Albo werset z Ksiegi Mądrości Syracha.
(22) Piękność kobiety rozwesela oblicze i przewyższa wszystkie pożądania człowieka; (23) a jeśli w słowach swych mieć będzie ona współczucie i słodycz, mąż jej nie jest już jak inni ludzie. (24) Kto zdobędzie żonę, ma początek pomyślności, pomoc podobną do siebie i słup oparcia. (25) Gdzie nie ma ogrodzenia, rozdrapią posiadłość, a gdzie brakuje żony, tam mąż wzdycha zbłąkany. (26) Któż będzie ufał gromadzie żołnierzy, co chodzi od miasta do miasta? (27) Tak samo - człowiekowi, który nie ma gniazda i zatrzymuje się tam, gdzie go mrok zastanie. [Syr 36: 22-25]
Swoją drogą, czy wyobrażasz sobie swoje potencjalną małżeństwo... bez seksu? I jeszcze chcesz liczyć na to, że z tej seksualnej abstynencji Twoja potencjalna żona... zaciąży?