radek pisze:Albertus pisze:Proszę jaśniej bo twoja wypowiedź jest niezrozumiała.
Zarzucasz mi błąd i twierdzisz, że kierujesz się w swojej wypowiedzi pismem, więc proszę o sprecyzowanie. Rozwijając jeśli w innych miejscach uczniowie manifestowali publicznie to co "nie wystarczało Duchowi Świętemu" to nie znaczy, że za każdym razem Duch Święty będzie się zachowywał jak czyjeś narzędzie i się powtarzał. Wystarczy, że raz ustosunkował się do jednego typu czynności:
Luk 4:25-27 pau "(25) Naprawdę mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu w czasach Eliasza, kiedy niebo zostało zamknięte na trzy lata i sześć miesięcy, tak iż w całym kraju nastał wielki głód. (26) A do żadnej z nich Eliasz nie został posłany, tylko do wdowy w Sarepcie Sydońskiej. (27) I wielu było trędowatych w Izraelu za proroka Elizeusza. A żaden z nich nie został oczyszczony, tylko Syryjczyk Naaman"."
Nadal nie wiem czy dobrze rozumiem o co ci chodzi ale jeśli o przykłady publicznej modlitwy apostołów to proszę:
Dz20:
28) Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. (29) Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. (30) Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów. (31) Dlatego czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami upominać każdego z was. (32) A teraz polecam was Bogu i słowu Jego łaski władnemu zbudować i dać dziedzictwo ze wszystkimi świętymi. (33) Nie pożądałem srebra ani złota, ani szaty niczyjej. (34) Sami wiecie, że te ręce zarabiały na potrzeby moje i moich towarzyszy. (35) We wszystkim pokazałem wam, że tak pracując trzeba wspierać słabych i pamiętać o słowach Pana Jezusa, który powiedział: Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu. (36)
Po tych słowach upadł na kolana i modlił się razem ze wszystkimi. (
Dz21:1) Po rozstaniu się z nimi odpłynęliśmy i bezpośrednim kursem przybyliśmy do Kos, a następnego dnia do Rodos, a stąd do Patary. (2) Znalazłszy okręt, który miał płynąć do Fenicji, wsiedliśmy i odpłynęliśmy. (3) Zobaczyliśmy Cypr i zostawiliśmy go po lewej ręce, a płynąc do Syrii, przybyliśmy do Tyru, tam bowiem miano wyładować okręt. (4) Odszukawszy uczniów, pozostaliśmy tam siedem dni, a oni pod wpływem Ducha odradzali Pawłowi podróż do Jerozolimy. (5) Po upływie tych dni wybraliśmy się w drogę, a wszyscy z żonami i dziećmi odprowadzili nas za miasto.
Na wybrzeżu padliśmy na kolana i modliliśmy się.
Dz16: (22) Zbiegł się tłum przeciwko nim, a pretorzy kazali zedrzeć z nich szaty i siec ich rózgami. (23) Po wymierzeniu wielu razów wtrącili ich do więzienia, przykazując strażnikowi, aby ich dobrze pilnował. (24) Otrzymawszy taki rozkaz, wtrącił ich do wewnętrznego lochu i dla bezpieczeństwa zakuł im nogi w dyby. (25
) O północy Paweł i Sylas modlili się, śpiewając hymny Bogu. A więźniowie im się przysłuchiwali. (26) Nagle powstało silne trzęsienie ziemi, tak że zachwiały się fundamenty więzienia. Natychmiast otwarły się wszystkie drzwi i ze wszystkich opadły kajdany. (27) Gdy strażnik zerwał się ze snu i zobaczył drzwi więzienia otwarte, dobył miecza i chciał się zabić, sądząc, że więźniowie uciekli. (28) Nie czyń sobie nic złego, bo jesteśmy tu wszyscy! - krzyknął Paweł na cały głos. (29) Wtedy [tamten] zażądał światła, wskoczył [do lochu] i przypadł drżący do stóp Pawła i Sylasa. (30) A wyprowadziwszy ich na zewnątrz rzekł: Panowie, co mam czynić, aby się zbawić? (31) Uwierz w Pana Jezusa - odpowiedzieli mu - a zbawisz siebie i swój dom.
Czy tutaj też publiczne modlitwy nie podobały się Bogu?
Czy ty naprawdę nie odróżnisz osobistej relacji z Bogiem która nie powinna być na pokaz przed ludźmi od publicznej wspólnotowej modlitwy Kościoła która odwrotnie - powinna być przed ludźmi i jako taka jest bardzo dobra?