W którym miesiącu urodził się Jezus?

Dwoistość natur, współistotność, imię JHWH, syn Marii...

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

(Rdz 8:22) Będą zatem istniały, jak długo trwać będzie ziemia: siew i żniwo, mróz i upał, lato i zima, dzień i noc.

(Hi 37:5) A Bóg cudownie grzmi swoim głosem, działając cuda niepojęte. (6) Śniegowi mówi: Padaj na ziemię!, ulewie i deszczowi: Bądźcie mocne! (7) Ludzi zamyka po domach, by każdy rozważał Jego dzieła. (8) Zwierzęta zaszyte w kryjówkach nocują w swych legowiskach. (9) Burza przychodzi z komory, zima nadciąga z północy, (10) mróz dany z tchnienia Bożego i lodem ścięta powierzchnia wody.

zima do nas dotarła i do nich znajdzie drogę
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

Najciemniej musi być między zachodem księżyca a wschodem słońca. Ciekawe co się wtedy wydarzyło lub wydarzy? Po cichu sobie mniemam, że narodził się a w dniu ostatnim - dojdzie do zmartwychwstania.
oraz przyjdzie:

(Mt 14:25) Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze.
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Lucyfer

Post autor: Lucyfer »

Anowi pisze:(Rdz 8:22) Będą zatem istniały, jak długo trwać będzie ziemia: siew i żniwo, mróz i upał, lato i zima, dzień i noc.

(Hi 37:5) A Bóg cudownie grzmi swoim głosem, działając cuda niepojęte. (6) Śniegowi mówi: Padaj na ziemię!, ulewie i deszczowi: Bądźcie mocne! (7) Ludzi zamyka po domach, by każdy rozważał Jego dzieła. (8) Zwierzęta zaszyte w kryjówkach nocują w swych legowiskach. (9) Burza przychodzi z komory, zima nadciąga z północy, (10) mróz dany z tchnienia Bożego i lodem ścięta powierzchnia wody.

zima do nas dotarła i do nich znajdzie drogę
Zima inaczej wygląda na biegunach a inaczej wygląda na równiku i to niewiele się zmieni bo tak ziemia krąży wokół słońca.

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

Czy Sahara zawsze była pustynią? Być może Hiob stąpał po zamarzniętej wodzie jeśli znajdujemy takie opisy
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Lucyfer

Post autor: Lucyfer »

Anowi pisze:Czy Sahara zawsze była pustynią? Być może Hiob stąpał po zamarzniętej wodzie jeśli znajdujemy takie opisy
Sahara nie zależy od temperatury tylko od ilości padającego deszczu.Zwolennicy teorii że w raju deszcz nie padał i w przyszłości tak będzie są fanatykami którzy nie rozumieją podstawowych prawd o życiu roślin.

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

Flawiusz podaje, iż Herod umarł wkrótce po zaćmieniu księżyca, a przed Paschą (Dawne dzieje Izraela, XVII, VI,4; IX, 3). Niektórzy uważają, że chodzi o zaćmienie z 11 marca 4 r. p.n.e. (13 marca wg kalendarza juliańskiego).
czy ktoś kiedykolwiek zastanowił się nad prawdziwością tego zdania?

zaćmienie księżyca następuje tylko w czasie pełni i Paschę obchodzicie również w czasie pełni - macie cały miesiąc na odnalezienie dnia śmierci Heroda, ja mam tylko naście dni od pełni do Nowiu
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

Eleazar pisze:Pascha jest 15 dnia pierwszego miesiąca kalendarza żydowskiego,
w pełnię Księżyca pierwszego miesiąca po równonocy wiosennej, pod koniec marca lub w kwietniu.
W 5 roku p.n.e zaćmienie Księżyca było 23 marca, a w 4 roku p.n.e 13 marca, miesiąc przed Paschą.
W tej sytuacji Herod umarł 18 dni po zaćmieniu (jak pisał Flawiusz) i 11 dni przed Paschą,
a według Twojej propozycji to "przed Paschą" to są 3 miesiące, w międzyczasie jest jeszcze Purim,
odnosząc datę śmierci króla do świąt Flawiusz by tego nie pomijał...
jeszcze jedna zagadka do rozwiązania - jak to możliwe?
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Henryk
Posty: 11714
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Anowi pisze:jeszcze jedna zagadka do rozwiązania - jak to możliwe?
Flawiusz, to taki "ichni" Kadłubek... :-D

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

zaćmienie Księżyca
Gdyby płaszczyzna orbity Ziemi wokół Słońca oraz płaszczyzna orbity Księżyca wokół Ziemi były takie same, Księżyc ulegałby zaćmieniu przez Ziemię podczas każdej pełni, zaś Słońce ulegałoby zaćmieniu przez Księżyc za każdym razem, kiedy byłby on w nowiu. Ponieważ jednak obie orbity nie nakładają się, cień Księżyca zazwyczaj nie pada na Ziemię, zaś cień Ziemi omija Księżyc
Orbitalna geometria dyktuje, że Ziemia może przejść maksymalnie pięć słonecznych zaćmień albo dwa zaćmienia lunarne, bądź też cztery słoneczne albo trzy lunarne każdego roku.
dlatego gdy już występują te zjawiska są spektakularne
Mniej więcej co 19 lat w jednym miesiącu występują dwie pełnie Księżyca. Ostatnim takim rokiem był rok 2004 (lipiec)
w sierpniu 2012 również wystąpiły dwie pełnie, w grudniu 2009 - czego jest to dowodem?
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

Orbitalna geometria dyktuje, że Ziemia może przejść maksymalnie pięć słonecznych zaćmień albo dwa zaćmienia lunarne, bądź też cztery słoneczne albo trzy lunarne każdego roku.
siedem razy do roku wznosimy głowę do nieba
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

zmiana kalendarza:

(Jn 11:9) Jezus im odpowiedział: Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin? Jeżeli ktoś chodzi za dnia, nie potknie się, ponieważ widzi światło tego świata. (10) Jeżeli jednak ktoś chodzi w nocy, potknie się, ponieważ brak mu światła.

Jezus dobitnie opisuje fazę nowiu Księżyca

Kiedy dzień liczy 12 godzin? Kiedy doba trwa 24 godziny, wtedy mamy do czynienia z równonocą, ale jeśli doba trwa dłużej?

WS 06,21 w dniu 16.09.2002
WK 17,18====================
ZS 18,56
ZK 01,16
WS 06,22 w dniu 17.09.2002
WK 17,52====================
ZS 18,54
ZK 02,25

znajdźmy równonoc (dzień równy połowie doby)

od WK do WK = 24 h 34 '
od ZK do ZK = 25 h 09 '
od WS do WS = 24 h 01'
od ZS do ZS = 23 h 58'
od WS do ZS = 12 h 35' in. 25 h 10 '
od WS do ZS = 12 h 32' in. 25 h 04'

Równonoc w/g kalendarza księżycowego wypadła 17 września 2002 r. W tym roku wypadnie 15 września. Dlaczego na tapetę jednak biorę 17 września? W roku 2002 wystąpiły trzy miesiące z trzema nocami ciemności - co przy zachowaniu pewnego cyklu w kosmosie przybliżyło mnie do dziewiątej plagi z Egiptu - czyli do wyznaczenia miesiąca Nisan. W roku 1582 w wyniku niedoskonałości kalendarza juliańskiego równonoc wiosenna wystąpiła 11 marca. Aby zapobiec w przyszłości przesuwaniu się równonocy udoskonalono kalendarz, który nazwano gregoriańskim. Z kalendarza usunięto 10 dni aby w następnym roku równonoc wypadła 21 marca. Po czterech wiekach cichutko przesunęła się ona na 26 marca (cały czas interesują mnie tylko znaki nieba WS, ZS, WK, ZK). Za krótko żyję aby sprawdzić cykliczność. Jednak biorąc pod uwagę przesunięcie o 5 dni na 400 lat cofnęłam się do czasów Chrystusa i ... równonoc wiosenna wypadła 01.03. a jesienna 23.08.

23.08.2006 r był nów księżyca .... oraz 23.08.30 (cykl Metona)
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

http://www.filmy-dokumentalne.pl/tajemn ... sci-jezus/
"Tajemnice z przeszłości – Jezus"

Większość z nas zna opowieść o podróży Marii i Józefa z Nazaretu do miasta Betlejem, którzy przybywają na spis wydany przez cesarza Augusta. W Betlejem, nie ma miejsca w gospodzie i Józef z Maryją znajdują schronienie w stajni, gdzie Maryja rodzi Jezusa, w otoczeniu zwierząt woła i osła. Herod, król żydowski, na wieść o nowym królu wydaje żołnierzom rozkaz zabicia wszystkich nowo narodzonych chłopców. Wykorzystując dowody archeologiczne, analizy Ewangelii i ponowne badanie oryginalnych języków Biblii, program pokazuje, że większość tego, co uznajemy za wiedzę o Narodzeniu jest bardziej
wynikiem błędnej interpretacji, błędem historycznym, folklorem i tradycją.
Całkiem sensownie National Geographic o narodzinach Jezusa
Pada tam tekst, że :
"pierwsi chrześcijanie obchodzili narodziny Jezusa w kwietniu, lub maju"
Ktoś wie skąd mają te informacje?, bo ja pierwszy raz słyszę
wiedziałem dotychczas, że obchodzono w styczniu jako epifanie
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

Boże Narodzenie - czym jest, a czym nie jest
Boże Narodzenie


Jest rzeczą jasną, że dzień 25 grudnia nie jest historyczną datą narodzenia Chrystusa, chociaż takie twierdzenie występuje czasem u starożytnych autorów. Stara tradycja palestyńska utrzymuje, że dniem narodzenia Jezusa jest 20 maja, lecz i ta data nie jest historycznie udowodniona, chociaż starożytność tej tradycji, i to tradycji palestyńskiej, mogłaby być motywem dość dużego prawdopodobieństwa.

Istnieje też tradycja, której wyrazem jest traktat De solstitiis z IV wieku i niektóre pisma św. Augustyna, według której poczęcie Jezusa w łonie Maryi miałoby nastąpić w tym samym dniu i w tym samym miesiącu, w którym potem Chrystus miał umrzeć, tj. w dniu 25 marca. Konsekwentnie zatem Jego narodzenie miałoby przypaść na dzień 25 grudnia.
Nie wydaje się jednak, by tradycja ta mogła być początkiem obchodzenia grudniowego święta Bożego Narodzenia. Prawdopodobnie jest ona tylko próbą wyjaśnienia tego faktu na bazie mistycyzmu astrologicznego, który to mistycyzm w tym czasie był bardzo rozpowszechniony.

Najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem faktu powstania święta Bożego Narodzenia jest to, które we wprowadzeniu tego święta widzi działalność Kościoła Rzymskiego, który chciał zastąpić i schrystianizować pogańskie święto "Niezwyciężonego Słońca", w którym celebrowano przedłużanie się dnia, czyli zwycięstwo nad nocą, właśnie w dniu 25 grudnia.
Symbolika światła i słońca w odniesieniu do Chrystusa, inspirowana nie tylko przez Pismo święte, lecz również okolicznościami środowiskowymi, była mocno rozwinięta i zakorzeniona wśród chrześcijan. Niektóre teksty Pisma świętego mówią: "Pan w słońcu postawił przybytek swój" (Ps 18,6); "I wzejdzie wam, bojącym się imienia mego, słońce sprawiedliwości" (Mal 4,2); "Bóg nawiedził nas w światłości niebiańskiej, by oświecić tych, którzy są w ciemnościach i którzy mrokiem śmierci są spowici" (Łk 1,78-79).

Teksty te w sposób naturalny prowadziły do tego, by w słońcu widzieć symbol Chrystusa. To rodziło praktykę modlenia się twarzą zwróconą ku wschodowi. Ta praktyka była mocno zakorzeniona w chrześcijaństwie i była tak powszechna, że dla pogan stwarzała wrażenie, iż chrześcijanie w dalszym ciągu oddają cześć słońcu.

Wszystko to stwarzało dogodną sytuację, by w okresie, w którym poganie celebrowali astronomiczne narodziny słońca, ukazać chrześcijanon narodziny prawdziwego słońca-Chrystusa. Nie gorszyło to chrześcijan wcale. Wręcz przeciwnie. Ci sami chrześcijanie powoływali się zarówno na fakt astronomiczny, jak również na święto pogańskie, by wyjaśnić i umotywować Narodzenie Chrystusa.

I tak np. św. Hieronim, kiedy chce wyjaśnić, że Narodzenie Chrystusa ma być celebrowane 25 grudnia, a nie 6 stycznia, idąc za wieloma teologami wschodnimi, mówi, że : "również dzieło stworzenia stoi w harmonii z naszą praktyką (celebrowania Bożego Narodzenia w dniu 25 grudnia), bo aż do tego dnia rosną ciemności, od tego natomiast dnia ciemności się zmniejszają, a rośnie światło (...) rośnie dzień, zmniejsza się ciemność błędu, a na jego miejsce wschodzi prawda. Dziś rodzi się nasze Słońce sprawiedliwości" (Sermo ad Anegd. Mareds.).
Epifania


Jak wskazuje sama nazwa tego święta (epiphaneia - Objawienie) od samych początków swego istnienia było ono prawdziwym i właściwym świętem Narodzenia się Pana, czyli Jego objawienia się w ciele. Święto to było pochodzenia wschodniego.

Chrześcijańskie święto Objawienia, celebrowane 6 stycznia, obchodzono już w II wieku, lecz tylko w środowiskach sekt gnostyckich. Pierwszą wzmianką o prawowiernym święcie Epifanii jest Epifaniusz. Jest to zatem wzmianka pochodząca z II połowy III wieku. Epifaniusz cytuje myśl św. Efrema Syryjskiego, według którego Epifania jest "przyjściem Pana czyli Jego narodzeniem się w ciele i doskonałym Wcieleniem".

Pochodzenie święta Epifanii na Wschodzie jest chyba to samo, co pochodzenie święta Bożego Narodzenia na Zachodzie, a mianowicie zastąpienie święta pogańskiego, które i na Wschodzie było świętem światła (słońca).

Najstarszym świadectwem o pochodzeniu tego święta jest wspomniany już poprzednio Epifaniusz (Adversus Haereses). Mówi on, że poganie w Rzymie obchodzili święto przesilenia dnia z nocą 25 grudnia. W 13 dni później, kiedy przedłużenie się dnia jest już zauważalne, chrześcijanie na Wschodzie celebrowali narodzenie się Chrystusa, który rodząc się w tym dniu (6 stycznia) objawiał się jako światłość prawdziwa. Epifaniusz dość szczegółowo opisuje ryt ku czci słońca w Aleksandrii. Boginią tego rytu była Kore mająca swoje miejsce w Koreion, czyli w świątyni dziewicy. W nocy z 5 na 6 stycznia wynoszono statuę w procesji i przy potoku światła wznoszono okrzyki na jej cześć w formie: bogini porodziła światło.

W dość krótkim czasie, chociaż nie wszędzie jednocześnie, następuje wzajemna wymiana tych świąt między Wschodem i Zachodem. W ten sposób dochodzi do przyjmowania się dwóch odrębnych świąt. Następuje też, co zrozumiałe, zróżnicowanie się treści tych świąt. Grudniowe święto podkreśla odtąd historyczne przyjście Chrystusa na świat, Epifania zaś Jego objawienie się poganom, a w osobie Trzech Mędrców wszystkim narodom.
http://efakta.dl.interia.pl/tajemnicereligi.html
„OBFITE opady śniegu paraliżują Jerozolimę”. „Śnieżna nawałnica zaskakuje północ”. W 1992 roku czytelnicy gazety The Jerusalem Post przyzwyczaili się do tego rodzaju nagłówków. Do Izraela zawitała bowiem wtedy jedna z najcięższych zim naszego stulecia.

W styczniu na szczycie góry Hermon leżało od 7 do 12 metrów śniegu, a zima bynajmniej nie zamierzała ustąpić. Od Wzgórz Golan i Górnej Galilei aż po Jerozolimę i pobliskie Betlejem, a nawet na południe po Negew, codzienne życie Izraelczyków raz po raz paraliżował ten miły i delikatny, lecz potężny gość. W The Jerusalem Post podano: „Wczorajsze obfite opady śniegu dokonały tego, co w tamtym tygodniu nie udało się gradowi pocisków z katiusz - odcięły dostęp do osiedli i skutecznie uwięziły mieszkańców w ich domach”.

Surowa zima dokuczyła nie tylko mieszkańcom miasta. Ponieważ w nocy temperatura spadała nagle poniżej zera, napływały doniesienia o setkach zamarzniętych krów i cieląt oraz o tysiącach kurcząt. I jak gdyby nie wystarczył śnieg, dawały się we znaki również ulewne, lodowate deszcze. Pewnego dnia dwóch młodych pasterzy najwyraźniej rozpaczliwie próbowało uratować kilka owiec, które zaskoczyła gwałtowna powódź, tymczasem porwał ich prąd wody i sami utonęli.

Chociaż nie była to zima typowa dla Bliskiego Wschodu, w izraelskim czasopiśmieEretz napisano: „Dane meteorologiczne dotyczące terytorium Izraela, zebrane i zanotowane w ciągu ostatnich 130 lat, dowodzą, że śnieg w Jerozolimie jest zjawiskiem powszechniejszym, niż się tego można było spodziewać (…) W latach 1949-1980 śnieżna zima gościła w Jerozolimie 24 razy”.

Czy te informacje, cenne dla meteorologów i zaspokajające ludzką ciekawość, mają jakieś szczególne znaczenie również dla badaczy Biblii?
Jakie to ma znaczenie dla badaczy Biblii?

Rozmyślając o narodzinach Jezusa, wielu ludzi ma przed oczyma wzruszający obraz dzieciątka w żłóbku, często prezentowany w okresie Bożego Narodzenia. Maleńki Jezus leży pod opieką matki, owinięty w ciepłe pieluszki, a całą okolicę pokrywa puszysty śnieg. Ale czy owa popularna scenka odpowiada biblijnemu opisowi tego historyczne go wydarzenia?

Pisarz biblijny Łukasz podaje starannie udokumentowane sprawozdanie o narodzinach Jezusa: „A byli w tej krainie pasterze w polu czuwający i trzymający nocne straże nad stadem swoim. I anioł Pański stanął przy nich, a chwała Pańska zewsząd ich oświeciła; i ogarnęła ich bojaźń wielka. I rzekł do nich anioł: Nie bójcie się, bo oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem wszystkiego ludu, gdyż dziś narodził się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan, w mieście Dawidowym [Betlejem]. A to będzie dla was znakiem: Znajdziecie niemowlątko owinięte w pieluszki i położone w żłobie. I zaraz z aniołem zjawiło się mnóstwo wojsk niebieskich, chwalących Boga i mówiących: Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom, w których ma upodobanie” (Łukasza 2:8-14).

Gdybyś dziś przeczytał to sprawozdanie mieszkańcowi Izraela i zapytał go, w jakiej porze roku mógł się urodzić Jezus, najprawdopodobniej byś usłyszał: „W okresie między kwietniem a październikiem”. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Od listopada do marca w Izraelu trwa zimna pora deszczowa, a zatem dzień 25 grudnia to pełnia zimy. Pasterze nie spędzaliby nocy pod gołym niebem, pilnując na polach swych stad. Jeżeli weźmiesz pod uwagę doniesienia przytoczone na wstępie tego artykułu, dobrze zrozumiesz powód. Betlejem, gdzie Jezus przyszedł na świat, jest oddalone od Jerozolimy zaledwie o kilka kilometrów i leży wyżej niż to miasto. Jeśli nawet któregoś roku zima jest łagodniejsza, to i tak noce są bardzo chłodne (Micheasza 5:1; Łukasza 2:15).
http://www.rumburak.friko.pl/ARTYKULY/religia/zima.php
Oto co pisze katolicki historyk Daniel Rops:

"Dzień zaś narodzenia, za który dziś cała ziemia przyjmuje 25 grudnia, jest datą opartą wyłącznie na tradycji. W wieku III Klemens Aleksandryjski wyznaczył Boże Narodzenie na 19 kwietnia; czasem wysuwano także 29 maja i 28 marca, na Wschodzie przez długi czas obchodzono to święto 6 stycznia; wydaje się, że dziś przyjęta data zostaje na dobre ustalona dopiero około roku 350. Niektórzy przypuszczali, że mogła mieć jakiś związek ze świętem boga Mitry lub "Słońca niezwyciężonego", przypadającego wedle kalendarza rzymskiego w okresie przesilenia zimowego. Znamy wiele wypadków, gdy liturgia chrześcijańska wyzyskała dla swoich celów święta pogańskie"
http://tylkobiblia.dekalog.pl/artykuly/bn.htm
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

Dzięki
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

Dżej pisze:
Teksty te w sposób naturalny prowadziły do tego, by w słońcu widzieć symbol Chrystusa. To rodziło praktykę modlenia się twarzą zwróconą ku wschodowi. Ta praktyka była mocno zakorzeniona w chrześcijaństwie i była tak powszechna, że dla pogan stwarzała wrażenie, iż chrześcijanie w dalszym ciągu oddają cześć słońcu.
(Eze 44:1) Potem zawrócił mnie do zewnętrznej bramy przybytku, zwróconej na wschód. Była ona zamknięta. (2) I powiedział mi Pan: Ta brama ma być zamknięta. Nie należy jej nigdy już otwierać i nie wolno tędy przechodzić, ponieważ tą bramą wszedł kiedyś Pan, Bóg Izraela.
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jezus Chrystus”