RM pisze:
Czwarty rozdział, znany powszechnie jako kuszenie Jezusa, zawiera najważniejsze elementy tzw. inicjacji, która służyła podporządkowaniu całego porządku ówczesnego świata systemowi kapłańskiemu. Z literatury starożytnej, odkryć archeologicznych i urywków informacji, możemy się dowiedzieć co nieco, o tzw. wyroczniach.
Większość religii posiada punkty styczne, wspólne elementy, wynikające nie z zapożyczenia czy wspólnego dziedzictwa, choć i to rzecz powszechna, lecz z tego, że prawidła zawiadujące ludzką duchowością są do pewnego stopnia uniwersalne. Niemniej jednak wyrocznia była ważna w basenie Morza Śródziemnego, zwłaszcza dla nawróconych pogan, skoro w "Pasterzu Hermasa" pojawia się osobiście nie kto inny, a Sybilla.
RM pisze:
Wspomnę jedynie o Platonie, który pisze o ogromnym znaczeniu, jaki wywarł wywarł na jego myślenie kontakt z wyrocznią, tzw. podróż w pozaświat.
Każda inicjacja duchowa jest rodzajem szoku dla umysłu, który nagle zaczyna postrzegać świat w innych kategoriach, i nie inaczej było z Jezusem po Jego namaszczeniu Duchem Boga w Jordanie. Jezus - szara cząstka tłumu pragnącego się zanurzyć i oczyścić, człowiek "z Nazaretu w Galilei" - nie postanawia udać się na pustkowie, ale jest tam "natychmiast wywiedziony przez Ducha" (Καὶ εὐθὺς τὸ Πνεῦμα αὐτὸν ἐκβάλλει εἰς τὴν ἔρημον). To duchowa rewolucja, odtąd wszystko już będzie inaczej: «Dobiegł końca czas i przybliżyło się Królowanie Boga.
Odmieniajcie myślenie i wierzcie w tę Dobrą Nowinę!» (Mk 1,15).
Wszystko nagle się zmienia także dla tych, którzy wcześniej znali Jezusa:
rū·aḥ ’ă·ḏō·nāy Yah·weh ‘ā·lāy ya·‘an
mā·šaḥ Yah·weh ’ō·ṯî lə·ḇaś·śêr -> "Duch Pana - Boga - nade mną, gdyż namaścił mnie, by nieść Dobrą Nowinę" - oznajmił Jezus w synagodze, na co słuchacze
dziwili się pełnym wdzięku słowom, które płynęły z ust Jego. I mówili: «Czy nie jest to syn Józefa?» (Łk 4,22). Dotąd niewymowny "syn Józefa" nagle zadziwia swoich sąsiadów, znajomych z synagogi w okolicy, "gdzie się wychował". Namaszczony Duchem, dowodzi Słowem, że jest Pomazańcem, tj. Mesjaszem.
Ale ta cała rewolucja duchowa była długo przygotowywana -
«Z królestwem Bożym dzieje się tak,
jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię.
Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy
nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak.
Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło,
potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie.
A gdy stan zboża na to pozwala,
zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo». (Mk 4.26-29)
- przez kapłanów, dzięki którym Jezus poznawał Pismo i Boga, nauczycieli ze Świątyni jak Hillel sprowadzający całe Prawo do nakazu miłości bliźniego, a także takich samozwańczych kapłanów Boga jak Jan Chrzciciel, nauczający o duchowym wymiarze rytuałów nakazywanych przez Prawo, takich jak obmywanie, tj chrzczenie.
Ale od kapłanów większy jest Bóg, w którego Ducha Jezus zanurzył swoich uczniów, ogłaszając im tę "radosną wieść o Królowaniu" Boga (Mt 24,14):
Przyszło już do was Królowanie Boga (Łk 11,20)
Królowanie Boga jest w was (Łk 17,21)
Bóg jest Duchem (Jn 4,24)
Duch Ojca waszego będzie mówił przez was (Mt 10,20)
a Jego uczniowie zrozumieli, że:
uczynił nas Królestwem (Ap 1,6)
Bóg trwa w nas (1 Jn 4,12)
Jeden jest Bóg [...] we wszystkich (Ef 4,6)
i jedni do drugich mówili, radując się:
Duch Boga w was mieszka (Rz 8,9)
Dlatego kapłaństwem chrześcijaństwa nie jest żaden człowiek, lecz Bóg przemawiający ustami człowieka i kierujący jego czynami.
ΛΕΓΕΙ ΙΗΣΟΥΣ ΟΥΚ ΕΣΤΙΝ ΤΕΘΑΜΜΕ
ΝΟΝ Ο ΟΥΚ ΕΓΕΡΘΗΣΕΤΑΙ ☩