eucharystia

Kościół Katolicki, Prawosławny, Koptyjski, Mariawici, itp.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
natan
Posty: 600
Rejestracja: 10 lip 2007, 10:46
Kontakt:

Post autor: natan »

Cyryl Jerozolimski o Mszy świętej pisze: Diakon woła: „Obejmijcie się i dajcie sobie pocałunek!" Nie myśl, że chodzi tu o taki pocałunek, jaki widzimy u przyjaciół na rynku. Ten pocałunek jednoczy serca i prowadzi do przebaczenia uraz, jest oznaką pojednania i zapomnienia o krzywdach. Wszak Chrystus powiedział: „Jeżeli ofiarę swą przynosisz do ołtarza i tam przypomnisz sobie, iż brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam przed ołtarzem swą ofiarę i idź wpierw i pojednaj się z bratem swym, a potem dopiero wróć i złóż swą ofiarę" (Mt 5, 23-24). Pocałunek oznacza tu.pojednanie i dlatego jest święty, jak gdzie indziej mówi Paweł: „Pozdrówcie jedni drugich pocałunkiem" (1 Kor 16, 28), a Piotr dodaje: „pocałunkiem pokoju" (1 P 5, 14). Potem wola biskup: „W górę serca". Rzeczywiście w tej poważnej chwili należy wznieść serca do Boga, a nie zniżać ich ku ziemi i ziemskim zajęciom. Toteż wzywa nas 1 tu biskup do usunięcia wszelkich trosk o życie i rzeczy ' powszednie i do wzniesienia serc ku miłosierdziu Boga. Posłuszni jego wezwaniu odpowiadacie: „Mamy wzniesione ku Panu!" Niech nie będzie nikogo takiego, który by tylko ustami mówił: „Mamy wzniesione ku Panu", ' a w myśli był zajęty doczesnymi sprawami. Należy zawsze myśleć o Bogu; skoro jednak wskutek słabości ludzkiej jest to niemożliwe, powinniśmy się starać o to przynajmniej w tej świętej godzinie.

Mówi dalej biskup: „Dzięki czyńmy Panu!" Rzeczywiście, mamy za co dziękować, skoro nas niegodnych, będących wrogami, pojednał i przyjął za dzieci Ducha. Odpowiadacie: „Jest rzeczą godną i sprawiedliwą". Gdy dziękujemy, spełniamy czynność godną i sprawiedliwą. On jednak działał nie ze sprawiedliwości, lecz ponad wszelką sprawiedliwość, skoro nam tyle wyświadczył dobrego i tak wielką okazał nam miłość.

Następnie wspominamy niebo, ziemię, morze, słońce, księżyc, gwiazdy, wszystkie rozumne i nierozumne stworzenia, Aniołów i Archaniołów, Moce, Państwa, Księstwa, Potęgi, Trony i wiele widzących Cherubinów, przywodząc słowa Dawida: „Uwielbiajcie Pana ze milą" (Ps 33, 4). Wspominamy też Serafinów, których Izajasz widział w Duchu Świętym, koło tronu Boga, jak dwoma skrzydłami zasłaniali sobie oblicze, dwoma zaś latali wołając: „Święty, Święty, Pan Zastępów" (Iz 6, 2). Dlatego zaś czcimy Boga hymnem anielskim, bo chcemy się z Nim złączyć z niebieskimi zastępami.
Gdyśmy się już przez te duchowe pienia uświęcili, prosimy miłosiernego Boga, ażeby zesłał Ducha Świętego na ofiarowane dary i przemienił chleb w Ciało Chrystusa i wino w Krew Chrystusa; czegokolwiek bowiem dotknie Duch Święty, to wszystko jest uświęcone i przemienione.

Po dokonaniu duchowej ofiary i bezkrwawego hołdu nad przebłagalnym darem prosimy Boga o powszechny pokój dla Kościoła, o zgodę w świecie, za cesarza i wojsko, za chorych i strapionych w ogóle, za wszystkich potrzebujących pomocy zanosimy modły i przedkładamy ofiarę.
Wspominamy też zmarłych: najpierw patriarchów, proroków, apostołów, męczenników, aby Bóg ze względu na ich prośby i wstawiennictwo przyjął naszą modlitwę. Potem modlimy się za zmarłych ojców, biskupów i w ogóle za wszystkich, którzy wśród nas zasnęli. Wierzymy bowiem, iż modlitwa pomaga duszom, zwłaszcza tym, za które jest składana ta święta i przejmująca Ofiara. (...)

Następnie odmawiamy modlitwę, którą Zbawiciel dał swoim uczniom. Nazywamy w niej Boga Ojcem. Mówimy: „Ojcze nasz, któryś jest w niebie!" (...)

Po skończonej modlitwie mówisz: „Amen". Przez to „Amen", które znaczy: „Niech się stanie", pieczętujesz ostatecznie wszystko, cokolwiek mieści się w danej nam przez Boga modlitwie. W dalszym ciągu mówi biskup: „Święte świętym!" Święte są dary leżące na ołtarzu, gdy zstąpi na nie Duch Święty; świętymi również wy jesteście, zaszczyceni darem Ducha Świętego. Rzeczy święte przychodzą do świętych. Potem mówicie: „Jeden jest Święty, jeden Pan, Jezus Chrystus". Słusznie, bo tylko jeden jest Święty, święty ze swej natury. I my jesteśmy święci, ale nie z natury, lecz przez uczestnictwo, przez ćwiczenie się w dobrych uczynkach i w modlitwie.

Następnie słyszeliście głos Boskiej melodii zapraszającej was do udziału w świętych tajemnicach: „Skosztujcie i zobaczcie,, jak słodki jest Pan" (Ps 33, 9). Nie podniebieniem należy o tym sąd wydawać, nie, ale wiarą wykluczającą wszelkie wątpliwości. Ci, którzy kosztują, mają kosztować nie chleb i wino, ale znak Ciała i Krwi Chrystusowej.

Pójdź dalej. Nie wyciągaj przy tym płasko ręki i nie rozłączaj palców. Podstaw dłoń lewą pod prawą niby tron, gdyż masz przyjąć Króla. Do wklęsłej ręki przyjmij Ciało Chrystusa i powiedz: „Amen". Uświęć też ostrożnie oczy swoje przez zetknięcie ich ze świętym Ciałem, bacząc, byś zeń nic nie uronił. To bowiem, co by spadło na ziemię, byłoby utratą jakby części twych członków. Bo czyż nie niósłbyś złotych ziarenek z największą uwagą, by ci żadne nie zginęło i byś nie poniósł szkody? Tym bardziej zatem winieneś uważać, żebyś nawet okruszyny nie zgubił z tego, co jest o wiele droższe od złota i innych szlachetnych kamieni.

A kiedy już spożyłeś Ciało Chrystusowe, przystąp do kielicha Krwi. Nie wyciągaj tu rąk, lecz skłoń się ze czcią mówiąc w hołdzie: „Amen". Uświęć się przez to przyjęcie Krwi Chrystusowej. Kiedy twe wargi są jeszcze wilgotne, dotknij ich rękami i uświęć nimi oczy, czoło i inne zmysły. Następnie zatrzymaj się na modlitwie, dziękując Bogu za to, że tak wielkimi zaszczycił cię tajemnicami. Zachowajcie te tradycje bez uszczerbku, trzymajcie się ich nienagannie.

Nie odszczepiajcie się od wspólnoty, nie dajcie się pozbawić tych świętych tajemnic przez zmazę grzechów. „Niech Bóg pokoju uświęci was w pełni, niech całe wasze jestestwo: i duch, i dusza, i ciało, zachowane zostaną bez skazy na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa" (1 Tes 5, 23).
Fragmenty tu podane pochodzą z piątej katechezy mistagogicznej (3-9. 11. 19-23) w przekładzie ks. Wojciecha Kani, który przełożył wszystkie katechezy, PSP, 9, 1973, s. 317-323. O Cyrylu por. SWP, s. 113 n.
Obrazek
lista ignorowanych osób (aby nie tracili czasu pisząc mi): angelo, christianin, rykiw, Eutychus, bartek212701

christianin

Post autor: christianin »

Czy potrafisz pojąć, że eucharystia również dla protestantów jest ofiarą?
Skoro całe nasze życie ma być ofiarą, tak więc eucharystia tym bardziej.
Jednak jest to ofiara z ofiarujących się serc ludzkich Bogu połączonych z Chrystusem, który raz umarł i już więcej nie umiera.
Nie można Bogu na nowo ofiarować prawdziwego ciała i krwi Jezusa, gdyż to nie jest dostępne na ziemi. Chrystusa spożywamy poprzez wiarę.
Czy chrzest-jeżeli gładzi grzechy-musi się zmieniać w krew Jezusa? Nie, bo jest symbolem krwi. Podobnie chleb i wino są symbolami. Kryją się za nimi tak wielkie rzeczy, że sprofanowanie tego chleba i wina jest wielkim grzechem, lecz same w sobie pozostaje wino winem a chleb chlebem.

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

Co do tego, że pozostają przypadłości chleba i wina to się zgadzam. W istocie jest to jednak Ciało i Krew Chrystusa. Tak samo jak chleb i wino stały się Ciałem i Krwią Chrystusową w Wieczerniku.
Nie można Bogu na nowo ofiarować prawdziwego ciała i krwi Jezusa, gdyż to nie jest dostępne na ziemi.
Pozwolę sobie mieć przeciwne zdanie - po to Chrystus ustanowił Eucharystię - Ofiarę Nowego Przymierza uoebcniającą jedyną ofiarę Chrystusa na krzyżu i całe misterium paschalne Chrystusa.

christianin

Post autor: christianin »

Miej Ty sobie msze i papieża a w nich ponoć Jezusa (innego)
Ja mam Ducha świętego i pewność, że to Ten sam Jezus.

Awatar użytkownika
natan
Posty: 600
Rejestracja: 10 lip 2007, 10:46
Kontakt:

Post autor: natan »

Justyn Męczennik o Eucharystii pisze:My tedy po udzieleniu takiej kąpieli [tj. chrztu] temu, który uwierzył i do nas się przyłączył, prowadzimy go na miejsce, gdzie się gromadzą tak zwani bracia, by wspólnie a żarliwie modlić się za siebie, za oświeconego [tj. tego, który przyjął chrzest] i za wszystkich, gdziekolwiek tylko się znajdują, by przez to razem z poznaniem prawdy otrzymać łaskę pełnienia w życiu dobrych uczynków, przestrzegania przykazań i dostąpienia zbawienia wiecznego. Po ukończeniu modlitw dajemy sobie pocałunek pokoju. Następnie przynoszą przełożonemu braci chleb i kielich, napełniony wodą zmieszaną z winem. Ten je bierze, wielbi i chwali Ojca wszechrzeczy przez imię Syna i Ducha Świętego, i składa długie dziękczynienie za tę właśnie łaskę, jakiej nam udzielić raczył. Po odmówieniu modlitw i dziękczynienia przez przełożonego cały lud obecny z radością woła: „Amen". „Amen" zaś w języku hebrajskim znaczy: „Niech tak będzie". Gdy przełożony odprawił obrzęd eucharystyczny i gdy już cały lud dał odpowiedź radosną, wtedy tak zwani u nas diakoni rozdają każdemu z obecnych cząstkę eucharystycznego chleba oraz wina i wody i roznoszą je do tych, co nie są obecni.

A pokarm ten zowie się u nas Eucharystią, i nikt nie może w nim brać udziału jak tylko ten, który wierzy w to, czego uczymy, kto wziął kąpiel na odpuszczenie grzechów i na odrodzenie i tak żyje, jak Chrystus podał. Nie używamy bowiem tego pokarmu jak zwykłego chleba albo - zwykłego napoju. Nie, jak za sprawą Słowa Bożego wcielony nasz Zbawiciel Jezus Chrystus przybrał i ciało, krew dla naszego zbawienia, tak samo pokarm, co się stał eucharystią przez modlitwę Jego własnego słowa, odżywia rzez przemienienie krew i ciało nasze. Ten pokarm jest, taką mamy naukę, ciałem i krwią tego właśnie wcielonego Jezusa. Apostołowie bowiem w napisanych przez siebie Pamiętnikach zwanych Ewangeliami podali nam, że takie otrzymali przykazanie. Jezus wziął chleb, dzięki składał i mówił: „To czyńcie na pamiątkę moją, to jest Ciało moje" (Łk 19,20). I podobnie wziął kielich, dzięki składał i mówił: „To jest Krew moja" (Mt 26, 28). I rozdawał im tylko samym. (...)

My zaś potem zawsze to sobie wzajemnie przypominamy, a zamożniejsi z nas wspierają wszystkich, co cierpią niedostatek, i zawsze sobie wzajemnie śpieszymy z pomocą. Przy każdym zaś posiłku naszym wielbimy Stwórcę wszechświata przez Syna Jego, Jezusa Chrystusa, i przez Ducha Świętego. W dniu zaś zwanym Dniem Słońca [dzisiejsza niedziela] odbywa się zebranie w jednym miejscu wszystkich razem, i z miast, i ze wsi. Tedy czyta się Pamiętniki apostolskie albo Pisma prorockie, póki czas na to pozwala. Potem, gdy lektor skończy, przełożony daje żywym słowem upomnienie i zachętę do naśladowania tych nauk znakomitych. Następnie wszyscy z miejsc powstajemy i modlimy się. Poczem, jak już powiedziano, przynoszą chleb oraz wino i wodę, a przełożony zanosi modlitwy oraz dziękczynienia, ile tylko może, lud zaś z radością odpowiada: „Amen".

Wreszcie następuje rozdzielenie wszystkim tego, co stało się Eucharystią, nieobecnym zaś rozsyła się ją przez diakonów. Ci, którym się dobrze powodzi i którzy mają dobrą wolę, dają, co chcą, a wszystko, co się zbierze, składa się na ręce przełożonego. On zaś roztacza opiekę nad sierotami, wdowami, chorymi albo z innej przyczyny cierpiącymi niedostatek, nad .więźniami, obcymi, gośćmi, jednym słowem spieszy z pomocą wszystkim, co są w potrzebie.

Zgromadzenia zaś nasze dlatego odbywają się w Dniu Słońca, ponieważ jest to pierwszy dzień, w którym Bóg przetworzył ciemności oraz materię i świat uczynił, ponieważ i Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel, tego samego dnia zmartwychwstał. W przeddzień bowiem Dnia Saturna [tj. w piątek] został ukrzyżowany, a nazajutrz po tymże dniu, to znaczy w Dniu Słońca, objawił się Apostołom i podał im tę naukę, którą teraz przedłożyliśmy waszej uwadze.
Obrazek
lista ignorowanych osób (aby nie tracili czasu pisząc mi): angelo, christianin, rykiw, Eutychus, bartek212701

christianin

Post autor: christianin »

Gdy byłem w Kościele Jezusa Chrystusa w Krakowie (niezależny zbór zielonoświątkowy) to pastor trzymał w jednej ręce kielich, w drugiej chleb i dziękował Bogu, m.in za nasze rodziny.
Potem wszyscy pili i jedli. Zbierano także pieniądze, każdy dawał tyle, ile chciał. Atmosfera była rodzinna, czego nie można powiedzieć o atmosferze panującej w katolickich Kościołach podczas mszy.

natan, kiedy wreszcie zauważysz, że to forum biblijne i przekonujemy się przede wszystkim za pomocą Biblii?
Jakie są biblijne podstawy mszy? Nie ma ich.

Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Post autor: Yarpen Zirgin »

christianin pisze:Gdy byłem w Kościele Jezusa Chrystusa w Krakowie (niezależny zbór zielonoświątkowy) to pastor trzymał w jednej ręce kielich, w drugiej chleb i dziękował Bogu, m.in za nasze rodziny.
Potem wszyscy pili i jedli. Zbierano także pieniądze, każdy dawał tyle, ile chciał. Atmosfera była rodzinna, czego nie można powiedzieć o atmosferze panującej w katolickich Kościołach podczas mszy
Nie dziwne. W Kościele Katolickim w czasie Mszy Swiętej przebywamy w obecności Ciała i Krwi Boga-człowieka, więc i poważniejsza jest atmosfera.
christianin pisze:Jakie są biblijne podstawy mszy? Nie ma ich.
Są, tylko problem w tym, ze choćby wam je palcem pokazać to i tak będziecie wołać: "Nie ma! Nie widzę!"
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

christianin

Post autor: christianin »

Rodzinna atmosfera jest nie poważna?
No to Jezus popełnił wielki błąd i był nietaktowny, gdy nazwał swych wiernych braćmi i siostrami.
Dawid przebywał w obecności Boga przy Arce, zobacz, jak się zachowywał:

Ilekroć niosący Arkę Pańską postąpili sześć kroków, składał w ofierze wołu i tuczne cielę. (14) Dawid wtedy tańczył z całym zapałem w obecności Pana, a ubrany był w lniany efod. (15) Dawid wraz z całym domem izraelskim prowadził Arkę Pańską, wśród radosnych okrzyków i grania na rogach. (2 Samuela 6:13-15)

Chrześcijanie na całym świecie przeżywają niesłychaną radość, gdy gromadzą się razem w imię Jezusa. Podczas nabożeństwa podnoszą ręce, głośno krzyczą, śpiewają, radują się, uśmiechają się do siebie. Powodem takiego zachowania jest przemieszczanie się Ducha Jahwe wśród Zboru podczas zebrania. Wtedy to, duchowo, jest obecny wśród nas sam Bóg Ojciec i Pan Jezus Chrystus oraz całe zastępy aniołów.

christianin

Post autor: christianin »

Mógłbyś wskazać te fragmenty Biblii o mszy?
Przyglądnę się im, lecz nie licz, że będę widział tam więcej, niż jest napisane.

Awatar użytkownika
natan
Posty: 600
Rejestracja: 10 lip 2007, 10:46
Kontakt:

Post autor: natan »

Didache o Eucharystii pisze:IX.

1. Co do Eucharystii, składajcie dziękczynienie w taki oto sposób:

2. Najpierw przy kielichu:
Dziękuję Ci, Ojcze Nasz,
Za świętą winorośl daida60, sługi Twego61,
Którą objawiłeś nam przez Jezusa, sługę Twego.
Tobie chwała na wieki!

3. Następnie przy łamaniu chleba62:
Dziękujemy Ci, Ojcze nasz,
Za życie i za poznanie,
Które objawiłeś nam przez Jezusa, sługę Twego.
Tobie chwała na wieki!

4. Jak ten chleb łamany, rozrzucony po górach (możliwe że chodzi o kłos [natan]),
Został w jedno zebrany,
Tak niech Kościół Twój aż po najdalsze krańce ziemi
Zbierze się w jednym królestwie Twoim,
Bo Twoja jest chwała i moc przez Jezusa Chrystusa na wieki!

5. Niech nikt nie je ani nie pije z waszej Eucharystii oprócz tych, co zostali ochrzczeni w imię Pana, gdyż to właśnie miał Pan na myśli mówiąc: "Nie dawajcie psom tego, co święte"63.

X.

1. A gdy się już nasycicie, składajcie dziękczynienie w taki oto sposób:

2. Dziękuję Ci, Ojcze Święty,
Za święte Imię Twoje,
Które z woli twojej zamieszkało w sercach naszych,
I za poznanie, i za wiarę, i za nieśmiertelność,
Które objawiłeś nam przez Jezusa, sługę Twego,
Tobie chwała na wieki!

3. Ty, Panie wszechmogący,
Stworzyłeś wszystko64 dla Imienia Twego,
Dałeś ludziom pokarm i napój, aby ciesząc się nim, Tobie dziękowali.
Nam zaś dałeś w swej łaskawości duchowy pokarm i napój, i
Życie wieczne przez Jezusa, sługę Twego.

4. Nade wszystko dziękujemy Ci za wielką potęgę Twoją.
Tobie chwała na wieki!

5. Pomnij, Panie, na Kościół Twój, i wybaw go od zła wszelkiego,
I uczyń doskonałym w miłości Twojej.
I zgromadź go z czterech stron świata, uświęcony,
W królestwie Twoim, które przygotowałeś dla niego,
Bo Twoja jest moc i chwała na wieki!

6. Niechaj przyjdzie łaska i przeminie świat!65
Hosanna Bogu Dawidowemu!66
Kto święty, niech podejdzie,
Kto nim nie jest, niech czyni pokutę!
Marana tha67.
Amen.

7. Prorokom zaś pozwólcie odprawiać dziękczynienie, jak długo zechcą.
Obrazek
lista ignorowanych osób (aby nie tracili czasu pisząc mi): angelo, christianin, rykiw, Eutychus, bartek212701

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

Christianin
Miej Ty sobie msze i papieża a w nich ponoć Jezusa (innego)
Możesz wytłumaczyć, co tu jest napisane?
Atmosfera była rodzinna, czego nie można powiedzieć o atmosferze panującej w katolickich Kościołach podczas mszy
Ważniejsza jest atmosfera i rzecziwtość spotkania z Chrystusem. A atmosfera rodzinna jest i w katolickich kościołach.
Jakie są biblijne podstawy mszy? Nie ma ich.
Gdybyś przeczytał łaskawie jeden z moich wcześniejszych postów - opisy ustanowienia Eucharystii (te cytaty zostały całkowicie olane) to byś takich rzeczy nie wypisywał, zwłaszcza, że sam piszesz o obrzędzie przypominającym Eucharystię w twojej wspólnocie. Chciałem kolejne fragmenty podać, ale skoro tamte zostały przez solascripturowców olane to jaki to ma sens?
Rodzinna atmosfera jest nie poważna
Czy w Wieczeniku była "rodzinna atmosfera"? Ona jest ważna, ale nie jest najważniejsze, gdyż Eucharystia to przede wszystkim spotkanie z Bogiem, a dopiero potem zebranie wpólnoty Kościoła.

Dwa razy domagasz się Christianie podania fragmtentów, które zostały podane i które dobrze znasz, więc służę uprzejmie:

1. Opis ustanowienia Eucharystii wg świętego Mateusza
Mt 26:26-28
A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.
2. Opis ustanowienia Eucharystii wg świętego Marka
Mk 14:22-24
A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im mówiąc: Bierzcie, to jest Ciało moje. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana.
3. Opis ustanowienia Eucharystii wg świętego Łukasza
Łk 22:19-20
Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę! Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana.
4. Opis ustanowienia Eucharystii wg świętego Pawła (wg egzegetów opis najstarszy)
1 Kor 11:23-29
Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: To jest Ciało moje za was [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę! Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę! Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie. Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej. Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało [Pańskie], wyrok sobie spożywa i pije.
5. Teologia Eucharystii w Mowie Eucharystycznej w Ewangelii wg świętego Jana
J 6:26-59
W odpowiedzi rzekł im Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości. Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec. Oni zaś rzekli do Niego: Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże? Jezus odpowiadając rzekł do nich: Na tym polega dzieło /zamierzone przez/ Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał. Rzekli do Niego: Jakiego więc dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie. Powiedziałem wam jednak: Widzieliście Mnie, a przecież nie wierzycie. Wszystko, co Mi daje Ojciec, do Mnie przyjdzie, a tego, który do Mnie przychodzi, precz nie odrzucę, ponieważ z nieba zstąpiłem nie po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał. Jest wolą Tego, który Mię posłał, abym ze wszystkiego, co Mi dał, niczego nie stracił, ale żebym to wskrzesił w dniu ostatecznym. To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ale Żydzi szemrali przeciwko Niemu, dlatego że powiedział: Jam jest chleb, który z nieba zstąpił. I mówili: Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa, którego ojca i matkę my znamy? Jakżeż może On teraz mówić: Z nieba zstąpiłem. Jezus rzekł im w odpowiedzi: Nie szemrajcie między sobą! Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: Oni wszyscy będą uczniami Boga. Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto /we Mnie/ wierzy, ma życie wieczne. Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata. Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: Jak On może nam dać /swoje/ ciało do spożycia? Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. To powiedział ucząc w synagodze w Kafarnaum.
Protestanci utożsamiają słowa Jezusa o Ciele i Krwi z wiarą... i bardzo dobrze... Ale dlaczego nie utożsamiają z Eucharystią ustanowioną przez Jezusa w Wieczerniku i z Ciałem i Krwią daną do spożycia uczniom pod postaciami chleba i wina???

6. Uczniowie poznają Zmartwychwstałego przy łamaniu chleba:
Łk 24:13-32
Tego samego dnia dwaj z nich byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali. On zaś ich zapytał: Cóż to za rozmowy prowadzicie z sobą w drodze? Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało. Zapytał ich: Cóż takiego? Odpowiedzieli Mu: To, co się stało z Jezusem Nazarejczykiem, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. Tak, a po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Nadto jeszcze niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli. Na to On rzekł do nich: O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały? I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego. Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił. Wszedł więc, aby zostać z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili nawzajem do siebie: Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?
Bardzo wymowne jest to, że ucziowie nie poznali Jezusa wtedy, gdy osobiście wyjaśniał im proroctwa odnoszące się do Niego samego. Poznali Go przy łamaniu chleba. A dodać należy, że owi uczniowie nie należeli do grona Dwunastu i nie było ich w Wieczerniku na Ostatniej Wieczerzy. Mimo to poznali go "przy łamaniu chleba" - jakże wymowne musiało być to "łamanie chleba"... jakże wymowny jest moment, kiedy Jezus dał im się poznać, gdy otworzył im oczy - "przy łamaniu chleba". Spotkanie Jezusa z uczniami idącymi do Emaus jest figurą Eucharystii - najpierw "Liturgia Słowa" - Chrystus wyjaśnia uczniom Pisma. Następnie "Liturgia Eucharystyczna" - Chrystus daje się poznać przy łamaniu chleba.

7. Świadectwo Dziejów Apostolskich:
Dz 2,42
Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwie.
Interesująca jest gradacja sformułowań - łamanie chleba jest przed modlitwą. Gdyby chodziło o zwyczajny posiłek, to nie sądzę, aby był wymieniany przed modlitwą.

Christianie zdziwia mnie, że pytasz o biblijne podstawy Eucharystii, gdy sam w obrzędzie przypominającym Eucharystię uczestniczysz w swojej wspólnocie.

christianin

Post autor: christianin »

Idę teraz do pracy na noc, jak jutro będe miał siły, to Ci odpiszę, ewentualnie w niedzielę. W każdym razie mój odpis masz jak w banku i komentarz do tych fragmentów. No, chyba, że coś mi się złego stanie. Teraz nie mam czasu.

derko
Posty: 570
Rejestracja: 07 lip 2007, 11:37

Post autor: derko »

natan pisze:
W 787 nie było mowy o przeistoczeniu (sic!) Transsubstancjacja to termin scholastyczny. W Kościele wierzono w przemianę i jej nie definiowano, dopiero kiedy zaczęto o podważać prawdziwą obecność Pana w Eucharystii pojawiła sie filozoficzna próba eksplanacji.

zgadza sie ponieważ Msza święta jest ofiarą Golgoty .

co mnie obchodzi widzi mi sie kardynała. Ofiara Mszy jest identyczna z ofiarą Golgoty, ona ją uobecnia. Takie znaczenie ma termin ANAMNESIS.
Liturgia stoi w centrum nie tylko katolików ale i innych kościołów wschodnich jak i starokatolickich

Jeśli kwestionujesz rozwój zrozumienia Liturgii czyli odrzucasz dogmat Trynitarny jako ewolucję zrozumienia istoty Boga?
Jezeli KK naucza ze ofiara mszy jest identyczna z ofiarą Golgoty, a kapłan ma moc rowna Bogu i Bogu rozkazuje, to ja dziekuję za rozmowe o eucharystii.

Trojca nie jest dogmatem KK, to jest prawda Biblina i z Bibli wynika ( ale tu chyba nie temat o trójcy)
"Sola Scriptura: Wystarczalność Pisma Świętego"

Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Post autor: Yarpen Zirgin »

derko pisze:Jezeli KK naucza ze ofiara mszy jest identyczna z ofiarą Golgoty, a kapłan ma moc rowna Bogu i Bogu rozkazuje, to ja dziekuję za rozmowe o eucharystii.
Panie derko, zacznij od tego, ze wypaczyłeś nauczanie KK i teraz się oburzasz. Może tak najpierw naprostuj to co wykrzywiłeś, a potem zacznij rozmawiać. Zaś po drugie, to apostołowie na ten przykład też Bogu rozkazywali.
Ostatnio zmieniony 27 lip 2007, 23:14 przez Yarpen Zirgin, łącznie zmieniany 1 raz.
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

derko
Posty: 570
Rejestracja: 07 lip 2007, 11:37

Post autor: derko »

Yarpen Zirgin pisze:
derko pisze:Jezeli KK naucza ze ofiara mszy jest identyczna z ofiarą Golgoty, a kapłan ma moc rowna Bogu i Bogu rozkazuje, to ja dziekuję za rozmowe o eucharystii.
To nie jedyny taki przypadek, panie derko... Apostołowie na ten przykład też Bogu rozkazywali.
przykład prosze
"Sola Scriptura: Wystarczalność Pisma Świętego"

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kościoły ortodoksyjne”