CELIBAT W KOSCIELE

Kościół Katolicki, Prawosławny, Koptyjski, Mariawici, itp.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Rethel

Post autor: Rethel »

BLyy pisze:Nowy Testament nie definiuje cudzołóstwa jako nierządu.
Nowy Testament wielu rzeczy nie definiuje, bowiem nie jest on zamknięta całością ani zwartym
kodeksem nakazów, zakazów i definicyj. To jest zbiór wiarygodnych pism przekazujących tradycję
wczesnochrześcijańską, natchnioną i pewną. Gdy Paweł pisał list, to pisał go z myślą o adresatach,
a nie o tym, jak dane słowo zdefiniować i jak ono będzie funkcjonowało w całym NT. Wywody Pawła
są oparte na Starym Testamencie, zatem definicyj należy szukać także tam. Dlatego dowodzenie z
niebycia czegoś w NT jest po prostu bezsensowne.


Patrzenie językowo na Biblię jako całość, która powstała na przełomie tysiąca lat, jest ahistoryczne i niewłaściwe gdy próbujesz pokazać coś językowo. Poza tym nie pokazałeś co znaczy językowo, bo Kościół Katolicki z kosmosu też nie wziął swojego twierdzenia, żę dotyczy tylko wolnych osób, ja pokazałem więc. Nierząd w różnych epokach i w różnych kulturach oznaczać mógł również rzeczy, a Ty interpretujesz nierząd z jednej epoki na drugą, zamiast interpretować z pism danej epoki.
Ja interpretuje Biblię Biblią.
Jezus "użył słowa", które było użyte w LXX.
Jak ktoś czytał LXX a potem czytał NT - to te same słowa rozumiał tak samo.
Nigdzie nie jest napisane, że język biblijny musi być taki sam jak potoczny.
- więc nie stwierdziłem, że nierząd to tylko i wyłącznie kazirodztwo, stwierdziłem że nielegalny związek małżeński, który był nierządem, może wynikać tylko i wyłącznie z kazirodztwa (wśród Żydów jeszcze związki z poganami).
A ja ci wykazałem, ze nie. :crazy:
Prostytucja się w tym nie mieści bo takiej osobie nie należy się list rozwodowy i nie jest oficjalnie żoną, podobnie jak przykład kobiety wolnej, która uprawiała seks z innym i nie została oficjalnie jego żoną tylko w przyszłości kogoś innego, popełniła więc nierząd nie bedąc żoną tego pierwszego, podobnie robi to prostytutka. Natomiast cudzołóstwo nie jest nierządem gdyż dotyczy osoby, która nie jest stanu cywilnego wolna.
A ty po raz kolejny ględzisz od rzeczy, bowiem ja nic takie nie twierdziłem.
Pokazałem ci jednak w Biblii, że prostytucja jest nierządem - ponieważ
początkowo twierdziłeś, ze to tylko kazirodztwo. A jak już dotarło do ciebie,
że również nierząd, to nonsensowie zupełnie twierdzisz nie wiadomo co w
zasadzie, bo nonsensy mają to do siebie, że nie wiadomo o co chodzi.

Łopatologicznie:
1. Jezus pozwala na rozwód w wypadku nierządu.
2. Prostytucja jest nierządem.
3. Jeżeli żona zatrudni się w burdelu, dopuszczać się będzie nierządu.
4. W takim razie, można się z nią rozwieść, z powodu nierządu.
5. W tym wypadku nierząd jest równocześnie cudzołóstwem.
6. Podałem ci przykład z gwary biblijnej, gdzie napisano, ze cudzołóstwo to nierząd.
7. Ergo, nasuwa się nieodparty wniosek, ze można się rozwieść z powodu cudzołóstwa.

I proszę cię Blyy, nie chrzań głupot o tym, ze dziwce nie
daje się rozwodu, bo ja tu o niczym takim nie pisałem.
Cudzołóstwo w Nowym Testamencie nie jest określane mianem nierządu, więc nie można odnieść.
A co? Jezus przed użyciem słowa nierząd konsultował się z apostołem Pawłem, który napisał listy? :mysli:
Ani Nowy Testament nie nazywa cudzołóstwa nierządem, ani żadne starożytne źródło nie naucza, że po cudzołóstwie można się rozwieść i wziąć nową żonę nie martwiąc się o to czy to grzech czy nie. Wyznajesz więc religijną próżnię. Tematy takie jak: rodzeństwo Jezusa, czy zmartwychwstanie - czy już następuje czy nastąpi; królestwo boże czy już przyszło czy przyjdzie; bóstwo Jezusa, czy był synem Józefa czy nie; nawet o rzekomej towarzyszce Jezusa, czy nawet o spółkowaniu węża z Ewą. Było więc o co się oprzeć w starożytnych źródłach, a Ty jesteś zwolennikiem interpretacji religijnej próżni.
:aaa:
Żeby było śmieszniej na początku mówisz, że należy patrzeć na Biblię poprzez całość co już oczywiście popełniasz błąd bo tak się da tylko w wymiarze teologicznym, wszelkie inne już nie. Dlatego ja patrzę przez pryzmat epoki, jednego konkretnego autora jakim jest Paweł, który wyraźnie rozdzielał cudzołóstwo od nierządu:
Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. 1 Kor 6,9-10
- więc by być słownym musisz uznać, że Paweł rozróżnia te słowa, inaczej widać że nie patrzysz na Biblię jak mówisz.
U Koryntian rozróżnia, a u Galatów nie? :shock:

A gdyby napisał: nie wolno wam pić odurzających napojów, ani alkoholu, ani wina
to czy by oznaczało, ze alkohol nie jest odurzającym napojem, a wino alkoholem? :aaa:

Blyy, zejdź na Ziemię. :prosze:
było słowa μοιχεία, które oznacza cudzołóstwo, natomiast w bizantyjskim jest. Znaczy to tyle, że te dwa słowa były rozróżniane. Paweł zresztą na samym końcu dodał: i tym podobne., a Twoim cytacie: i tym podobne rzeczy, więc tych rzeczy jest więcej, gdzie również znaleźć tam można dopisać cudzołóstwo a także homoseksualizm bo u Koryntian te rzeczy się znajdują, natomiast u Galatów nie, więc homoseksualiści górą według Ciebie, bo słowa "i tym podobne rzeczy" się tam nie znajdują skoro interpretujesz, że czegoś tam nie ma, to wolno.
No to teraz sam potwierdzasz, że cudzołóstwo jest "tym podobną rzeczą" co nierząd. :crazy:

Poza tym, skoro w jednym tekście nie ma, i twierdzisz że ktoś dopisał, to może właśnie dlatego
napisał, ze byli tacy mędrkowie, którzy próbowali udowodnić, ze cudzołóstwo to nie nierząd i że
wolno. trzeba było zatem dopisać dla jasności. Wcale bym się ni zdziwił. :crazy:

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

Maximus Minimus pisze:Kobieta najpierw jest oddalona przez męża, a później odchodzi.
od kogo?
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
BLyy
Posty: 2983
Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: BLyy »

Nowy Testament wielu rzeczy nie definiuje, bowiem nie jest on zamknięta całością ani zwartym
kodeksem nakazów, zakazów i definicyj. To jest zbiór wiarygodnych pism przekazujących tradycję
wczesnochrześcijańską, natchnioną i pewną. Gdy Paweł pisał list, to pisał go z myślą o adresatach,
a nie o tym, jak dane słowo zdefiniować i jak ono będzie funkcjonowało w całym NT. Wywody Pawła
są oparte na Starym Testamencie, zatem definicyj należy szukać także tam. Dlatego dowodzenie z
niebycia czegoś w NT jest po prostu bezsensowne.
Nowy Testament definiuje właśnie poprzez wykluczanie i właśnie cudzołóstwo zostało wykluczone jako nierząd.
Ja interpretuje Biblię Biblią.
Jezus "użył słowa", które było użyte w LXX.
Jak ktoś czytał LXX a potem czytał NT - to te same słowa rozumiał tak samo.
Nigdzie nie jest napisane, że język biblijny musi być taki sam jak potoczny.
Właśnie nie interpretujesz bo przykład Pawła pokazał, że tylko mówisz to pod publikę.
A ja ci wykazałem, ze nie.
Wykazałeś, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem
A ty po raz kolejny ględzisz od rzeczy, bowiem ja nic takie nie twierdziłem.
Pokazałem ci jednak w Biblii, że prostytucja jest nierządem - ponieważ
początkowo twierdziłeś, ze to tylko kazirodztwo. A jak już dotarło do ciebie,
że również nierząd, to nonsensowie zupełnie twierdzisz nie wiadomo co w
zasadzie, bo nonsensy mają to do siebie, że nie wiadomo o co chodzi.
Nic nie wykazałeś, bo cały czas twierdziłem jasno i wyraźnie i każdy kto czytać potrafi ten czyta poprawnie co chce powiedzieć. Sztucznie zaśmiecasz temat i udajesz albo kogoś niezbyt inteligentnego kto czytać niepotrafi ze zrozumieniem, robiąc to ze złośliwości tworząc sztuczne offtopy, zagłusząc w ten sposób wszystko co pisałem

twierdziłeś, ze nierząd to kazirodztwo i że nie jest cudzołóstwem. - Twoje słowa

Stwierdziłem jasno, że Jezusowi chodziło o nielegalne związki, tutaj chodzi o związki kazirodcze(dla Żyda też związek z poganinem) bo to jedyne przypadki kiedy oficjalny związek małżeński staje się nielegalny w oczach Prawa Mojżeszowego, więc jest to jako powód do odejścia od małżonka i możliwość poszukania kogoś nowego bez przeszkód. - moje słowa

Nie definiowałem słowa nierząd w sensie ogólnym bez żadnego kontekstu, gdzie oznacza również prostytucję. Definiowałem nierząd w kontekście zawarcia związku małżeńskiego, które byłoby nierządem samym w sobie, a to tylko i wyłącznie jest możliwe w przypadku kazirodztwa i brataniem się z poganami dla Żydów. I w tym przypadku przysługuje im list rozwodowy. W przypadku prostytucji to nie ma prawa miejsca na list rozwodowy, bo nie jest oficjalnym zawarciem związku małżeńskiego.
Łopatologicznie:
1. Jezus pozwala na rozwód w wypadku nierządu.
2. Prostytucja jest nierządem.
3. Jeżeli żona zatrudni się w burdelu, dopuszczać się będzie nierządu.
4. W takim razie, można się z nią rozwieść, z powodu nierządu.
5. W tym wypadku nierząd jest równocześnie cudzołóstwem.
6. Podałem ci przykład z gwary biblijnej, gdzie napisano, ze cudzołóstwo to nierząd.
7. Ergo, nasuwa się nieodparty wniosek, ze można się rozwieść z powodu cudzołóstwa.
Sam sobie wymyślasz to, że cudzołóstwo jest wtedy nierządem. Występuje wtedy i cudzołóstwo i nierząd, a nie że jedno jest drugim. Sam to sobie wymyśliłeś, bo poparcia w Nowym Testamencie jak nie ma, tak nie masz, że nierząd jest cudzołóstwem. Wręcz przeciwnie, gdy w Nowym Testamencie jest omówienie nierządu i cudzołóstwo, zawsze występuje osobno. Poza tym wyznajesz wyznajesz pogląd, który jest religijną próźnią, nie mając na poparcie takiej interpretacji ani jednego źródła z pierwszych wieków. Pokazano Ci tutaj Justyna czy Hermasa, czyli jedne z najwcześniejszych, a Ty nie masz żadnego z pierwszych wieków. Żaden chrześcijanin więc takiego poglądu nie głosił jaki Ty głosisz. Cofnąłbym słowa, jakbyś kogoś takiego wykazał.

A co? Jezus przed użyciem słowa nierząd konsultował się z apostołem Pawłem, który napisał listy?
Nowy Testament pochodzi z innej epoki niż Stary Testament, toteż wykładnie określonych rzeczy były inne. Paweł nie musiał niczego konsultować bo uznawał identycznie jak Jezus.
U Koryntian rozróżnia, a u Galatów nie?

A gdyby napisał: nie wolno wam pić odurzających napojów, ani alkoholu, ani wina
to czy by oznaczało, ze alkohol nie jest odurzającym napojem, a wino alkoholem?

Blyy, zejdź na Ziemię.
Nie wymyślaj na siłę. U Koryntian rozróżnia, a skoro taki wpis jest, to Twój przykład z Galatów tego nie zmienia, że dany fragment u Koryntian nie istnieje, bo istnieje i tutaj Cię to boli. U Koryntian Paweł wymienił wszystko co chciał wymienić bo nie dodał słów "i tym podobne rzeczy", więc wymienił wszystko co chciał wymienić. Natomiast u Galatów wymienił część, pomijając cudzołóstwo i homoseksualizm, ale dodał na końci "i te podobne rzeczy", więc jest ich więcej niż te wymienione, a skoro u Koryntian wypisał akurat cudzołóstwo i homoseksualizm to logiczne, że w słowach "i tym podobne rzeczy" to się mieści. Więc dalej nie masz argumentów, że nierząd to cudzołóstwo według Nowego Testamentu.
Poza tym podałem Ci link, że sprawa nie jest oczywista, bo w tekście bizantyjskim u Galatów występuje cudzołóstwo, w tekście aleksandryjskim znowu nie. Jednak to nie ma większego znaczenia, bo Paweł dopisał "i tym podobne rzeczy" u Galatów, a czego nie zrobił u Koryntian gdzie wymienił te dwie obok siebie rzeczy. U Galatów ich po prostu nie wymienił i mieszczą się w tych podobnych rzeczach albo występował oryginalnie co poświadcza tekst bizantyjski. W każdym razie nie potwierdza to Twoich twierdzeń, skoro Paweł u Koryntian wyraźnie rozgranicza.
No to teraz sam potwierdzasz, że cudzołóstwo jest "tym podobną rzeczą" co nierząd.

Poza tym, skoro w jednym tekście nie ma, i twierdzisz że ktoś dopisał, to może właśnie dlatego
napisał, ze byli tacy mędrkowie, którzy próbowali udowodnić, ze cudzołóstwo to nie nierząd i że
wolno. trzeba było zatem dopisać dla jasności. Wcale bym się ni zdziwił.
To co jest tylko podobne, nie jest jednak tym samym co druga rzecz, bo wtedy nie byłoby podobne tylko byłoby tym. Wtedy musiałbyś zrównać pijaństwo z cudzołóstwem, spirytyzmem i innymi, a Paweł wyraźnie powiedział "podobne" a nie te same, bo byłoby to wtedy bezsensu.
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5

Awatar użytkownika
BLyy
Posty: 2983
Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: BLyy »

Jakkolwiek chciałbym jeszcze dodać, jeśli chcesz inaczej interpretować owy fragment niż ja i ShadowLady oraz starożytni pisarze, że chodzi o zawarcie związku małżeńskiego, który sam w sobie byłby nierządem - to masz prawo sobie tak interpretować, że nie chodzi o zawarcie zwiazku nierządnego, a wystąpienie nierządu w ogóle jak choćby prostytucja i wtedy się rozwieść i móc ponownie zawrzeć związek. Tylko tutaj pytam Ciebie czy taka interpretacja jest tylko Twoja, czy był ktoś z pierwszych wieków, czy to ortodoks czy heretyk (w Twoim mniemaniu), który by Twoją interpretację podzielał, że nie chodzi o zawarcie nierządnego związku, a wystąpienie nierządu po zawarciu małżeństwa i wtedy prostytucja mieściłaby się w tych granicach. Justyn czy Hermas akurat pisali po grecku, więc był to dla nich język normalny, a tak czytali Jezusa. Jednak dalej to nie udowadnia, że tym nierządem byłoby cudzołóstwo według Nowego Testamentu i według opinii chrześcijan pierwszych wieków, czy tych co uznajesz czy heretyków. Pozdrawiam
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

BLyy pisze:Występuje wtedy i cudzołóstwo i nierząd, a nie że jedno jest drugim.
Prostytucja, nierząd – oddanie własnego ciała do dyspozycji większej liczbie osób w celu osiągnięcia przez nie zaspokojenia seksualnego i pobieranie za to wynagrodzenia materialnego[1]. Przy prostytucji ma więc miejsce świadczenie usług w dziedzinie seksu, polegających zwykle na odbywaniu stosunków płciowych za pieniądze lub inne korzyści.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prostytucja
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

BLyy pisze:Nowy Testament pochodzi z innej epoki niż Stary Testament, toteż wykładnie określonych rzeczy były inne. Paweł nie musiał niczego konsultować bo uznawał identycznie jak Jezus.
a Jezus uznawał jak Jego Ojciec
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

BoaDusiciel
Posty: 6986
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

Pytanko:
- czy przepisy prawa żydowskiego dotyczyły relacji seksualnych z niewolnicami ?
Bo w prawie rzymskim na przełomie pne/ne kontakty seksualne z niewolnicą nie były zakazane.
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

Zapytaj żony co by myślała o Tobie gdybyś współżył z kucharką? Czy to nie dałoby jej prawa do współżycia z ogrodnikiem?
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
BLyy
Posty: 2983
Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: BLyy »

Anowi pisze:
BLyy pisze:Nowy Testament pochodzi z innej epoki niż Stary Testament, toteż wykładnie określonych rzeczy były inne. Paweł nie musiał niczego konsultować bo uznawał identycznie jak Jezus.
a Jezus uznawał jak Jego Ojciec
Uznawał wiarę, a znaczenie słów żyło własnym życiem i każdy używał je tak jak rozumiał dla zobrazowania swej wiary
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5

BoaDusiciel
Posty: 6986
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

Anowi pisze:Zapytaj żony co by myślała o Tobie gdybyś współżył z kucharką? Czy to nie dałoby jej prawa do współżycia z ogrodnikiem?
Możesz mi przybliżyć związek Twojej odpowiedzi z moim pytaniem o prawo żydowskie ?
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

BoaDusiciel pisze:
Anowi pisze:Zapytaj żony co by myślała o Tobie gdybyś współżył z kucharką? Czy to nie dałoby jej prawa do współżycia z ogrodnikiem?
Możesz mi przybliżyć związek Twojej odpowiedzi z moim pytaniem o prawo żydowskie ?
Fakt, że "mogłeś" z niewolnicą robić co Ci się podobało, ale jej dzieci były Twoimi. Czy Bóg temu błogosławił? Ismaela kazał z matką odprawić.
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
ShadowLady86
Posty: 4435
Rejestracja: 14 sty 2012, 10:11

Post autor: ShadowLady86 »

Maximus Minimus pisze:Zgodziliśmy się co do tej definicji, po tylu stronach przekonywania Cię. Po co się cofać?
Dobrowolnie to dobrowolnie, bez "sankcji"

Człowiek ma wolną wolę – może więc wybrać, czy chce żyć w grzechu, czy nie. Odnośnik do Mt 19: 12 mówi, że chodzi o absencję seksualną.
Maximus Minimus pisze:Z tego co pamiętam byłaś gotowa przywołać Sarę, której czci bronił Bóg i przyrównać tę sytuację do Tekli - Celibatariuszki z apokryfu.
Wróć do kontekstu i przeczytaj tekst jeszcze raz, tym razem ze zrozumieniem. Podobieństwo obu postaci jest nie w celibacie (Sara była mężatką) a to, że Bóg bronił godności i czci obu kobiet, podczas gdy mężczyźni nie zrobili nic w ich obronie.
Maximus Minimus pisze:Co do mojego Kościoła to jasno napisałem, że nasza Tekla, a Twoja piromanka to dwie różne osoby.
Może i napisałeś, ale to co napisałeś jest nieprawdą. Święta Tekla z Ikonium to Tekla, uczennica Pawła, której życiorys bazuje tylko na wiadomościach z owego apokryfu. Tylko.
Sts. Thecla
I. Thecla of Iconium
The reputed pupil of the Apostle Paul, who is the heroine of the apocryphal "Acta Pauli et Theclae" (cf. APOCRYPHA). Our knowledge of her is derived exclusively from these Acts, which appeared about 180.
Źródło

Tłumaczenie:

Renomowana uczennica apostoła Pawła, która jest bohaterką apokryfu: „Dzieje Pawła i Tekli”. Nasza wiedza o niej pochodzi wyłącznie z tego dzieła, które powstało około 180 roku

Na podstawie wiec wyłącznie tych wiadomośc z apokryfui – Tekla, uczennica Pawła, została ogłoszona świętą i ma swój dzień 23 września.
Maximus Minimus pisze:A skoro sama napisałaś, że rozwodów dla Boga nie ma, to Jezusowi nie może chodzić o rozwodników
Niektórzy słuchając nauk Jezusa, zapewne byli rozwodnikami. Oni dostali pouczenie, że w tym wypadku nie mogą się ponownie ożenić/ wyjść za mąż. Jezus w Mt 19: 12 wymienił trzy grupy ludzi, którzy są zwolnienie z obowiązku małżeństwa: tacy, którzy urodzili się z deformacjami i są niezdolni do prokreacji, tacy, których wykastrowali ludzie i tacy, którzy muszą zostać „eunuchami”, aby nie popełnić grzechu. Z kontekstu wynika, że chodzi o rozwodników muszących żyć w czystości. Natomiast może chodzi także o tych, dla których aktywność seksualna byłaby grzechem .
Maximus Minimus pisze:Słowo χωρισθῆναι - chōristhēnai (7:10) jest aorystem - bezokolicznikiem strony biernej
Oznacza więc "została oddzielona/oddalona"
Słowo chōristhēi z 7:11 jest natomiast aorystem strony biernej w trybie przypuszczającym.
Nie oznacza

Interlinia według ks. Popowskiego (Grecko-Polski Nowy Testament, Vocatio) do wersetów 1 Kor 7: 10-11.

Zaś zaślubionym nakazuje nie ja, lecz Pan, kobieta od męża nie oddzielać się* - jeśli zaś oddzieliłaby się, niech trwa niezaślubiona.

*w oryginalne w składni accusativus cum infinitivo. Poprawnie składniowo „żeby kobieta od męża nie oddzieliła się”.


Dodatkowo w 1 Kor 7: 11 masz „jeśli zaś oddzieliłaby się” z tym samym czasownikiem w 3 osobie liczby pojedynczej. Twoje pseudo tłumaczenie tego wersetu jest więc błędem. Interlinię polską obu wersetów Ci przytoczyłam. Tu masz interlinie angielską, gdzie jest: „wife not to leave”.

Najśmieszniejsze, że wstawiłeś odnośnik, który zaprzecza Twojej dziwnej teorii. Sam autor odpowiada tam, że:
Answer
I agree with you. The verbs chōristhēnai (v. 10) and chōristhēi (v. 11) are passive in form (the first is an aorist passive infinitive, the second an aorist passive subjunctive), but the sense is middle, with something like a reflexive sense (separate herself).

The second instance is not to be taken as a true passive. To create some Greek to match the English form of words you have under B you would need a perfect passive. The perfect in Greek refers to a past action whose results are still in place.

To those who are married (this is a perfect, gegamēkosin, providing an example of the force of a perfect), I instruct--not I but the Lord: a woman is not to separate herself from her husband. But if she does indeed separate herself, she should either remain unmarried or be reconciled [to her husband]. Nor should a man leave his wife.
Ang. „separated herself” oznacza [ona] oddzieliła się. Nie wstawiaj linków, których nie rozumiesz.
Jest wyraźnie pokazane, że kobieta inicjowała rozwody. U Greków i Rzymian było to czymś normalnym. U Żydów rzadkie, ale się zdarzało, jak w przypadku Herodiady i Salome, co wykazałam na konkretnych przykładach i tekstach, w których kobieta dawała mężowi list rozwodowy. Dodatkowo o tym, że kobieta się rozwodziła, mówi też Mk 10: 12. Interlinia według ks. Popowskiego

I jeśli ta rozstawszy się z mężem jej poślubiłaby innego, cudzołoży

Kobieta się rozstaje z mężem – strona aktywna. Jako że mowa o jej hipotetycznym kolejnym małżeństwie, słowo „rozstaje” jest rozumiane jako „rozwiedzie”.
Anowi pisze:w/g kogo?
(Oz 1:2) Gdy rozpoczął Pan przemawiać przez Ozeasza, rzekł do niego: Idź, a weź za żonę kobietę, co uprawia nierząd, i [bądź ojcem] dzieci nierządu; kraj bowiem uprawiając nierząd - odwraca się od Pana.
Anowi, ten fragment mówi o oddawaniu czci obcym bogom. Jest to inne znaczenie słowa porneia, które było też omawiane w tym temacie. Druga część zdania o tym mówi: cały kraj uprawia bowiem nierząd (ἐκπορνεύσει) - odwraca się od Pana

Nierząd, rozumiany jako prostytucja, jest czymś innym niż cudzołóstwo. Nierząd w Izraelu mogła uprawiać kobieta wolna, która nie należała do żadnego mężczyzny (wyjątkiem była córka kapłana). W momencie zaślubin, kobieta staje się żoną danego mężczyzny i jej ciało nie należy już do niej. Każde wyjście poza dane małżeństwo, jest wtedy cudzołóstwem.
Blyy pisze:Żeby było śmieszniej na początku mówisz, że należy patrzeć na Biblię poprzez całość co już oczywiście popełniasz błąd bo tak się da tylko w wymiarze teologicznym, wszelkie inne już nie. Dlatego ja patrzę przez pryzmat epoki, jednego konkretnego autora jakim jest Paweł, który wyraźnie rozdzielał cudzołóstwo od nierządu:
Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. 1 Kor 6,9-10
Nie tylko Paweł rozróżniał nierząd (porneia) od cudzołóstwa (moicheia), ale również inne teksty greckie. Tutaj zestawiłam kiedyś też inne teksty greckie. KLIK

BoaDusiciel pisze:Pytanko:
- czy przepisy prawa żydowskiego dotyczyły relacji seksualnych z niewolnicami ?
Bo w prawie rzymskim na przełomie pne/ne kontakty seksualne z niewolnicą nie były zakazane.
Przed naukami Jezusa, cudzołóstwo rozumiano inaczej dla kobiety i dla mężczyzna. Mężczyzna cudzołożył tylko wtedy, kiedy wchodził w małżeństwo innego mężczyzny. Jeśli współżył z kobietami niezamężnymi - nie cudzołożył. Jeśli współżył z panną wbrew jej woli, musiał się z nią ożenić i nigdy nie mógł jej oddalić. Tym samym tolerowano wielożeństwo.

Kobieta natomiast cudzołożyła zawsze, kiedy wychodziła poza własne małżeństwo. Jezus natomiast wprowadził pojęcie cudzołożenia wobec własnej żony (Mk 10: 11). Czyli mężczyzna mógł cudzołożyć wobec kobiety, co było nauką w pewien sposób rewolucyjną.

Maximus Minimus
Posty: 301
Rejestracja: 24 cze 2014, 11:57

Post autor: Maximus Minimus »

ShadowLady86 pisze: Człowiek ma wolną wolę – może więc wybrać, czy chce żyć w grzechu, czy nie. Odnośnik do Mt 19: 12 mówi, że chodzi o absencję seksualną.
Źle rozumiesz dobrowolność, prawdopodobnie przez brak przedmiotu logiki na studiach.
Poza tym przedmiotem dobrowolności tutaj jest "DROGA DO KRÓLESTWA", nie "Czy w ogóle iść do Królestwa"
Dobrowolność pozostania w abstynencji seksualnej oznacza brak czynników zmuszających osobę do pozostawania w tym stanie. "Sankcja" nie pójścia do Nieba wyłącza dobrowolność, bo jest przymusem, szczególnie gdy pada z ust samego Boga.
ShadowLady86 pisze: Podobieństwo obu postaci jest nie w celibacie (Sara była mężatką) a to, że Bóg bronił godności i czci obu kobiet, podczas gdy mężczyźni nie zrobili nic w ich obronie.
Oczywiście, jednak dziewictwo Tekli-Piromanki w apokryfiku jest REGULARNIE bronione przez siły nadprzyrodzone. Jej czystość jest głównym bohaterem historyjki. Nie rozumiem jak możesz wierzyć w realność tego apokryfu, a zarazem odrzucać celibat jako ofiarę Bogu?
ShadowLady86 pisze: Może i napisałeś, ale to co napisałeś jest nieprawdą. Święta Tekla z Ikonium to Tekla, uczennica Pawła, której życiorys bazuje tylko na wiadomościach z owego apokryfu. Tylko.
O Tekli jest cały wątek tutaj. Myślę, że temat "dlaczego Tekla-Piromanka nie istniała" został wyczerpany. Dorzuć tam jakiś świeży argument, chętnie się mu przyjrzę.
ShadowLady86 pisze: Niektórzy słuchając nauk Jezusa, zapewne byli rozwodnikami.
Ooo!
A Może?!?
Nie...
Muszę sprawdzić:
Rzekli Mu uczniowie: "Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić". 11 Lecz On im odpowiedział:

Chcąc, nie chcąc sama napisałaś
ShadowLady86 pisze: Apostołowi nie mogli być rozwodnikami, ponieważ Jezus wyraźnie zakazał rozwodów. Podejrzewam, że apostołowie raczej starali się żyć w zgodzie z Jego nauką.
I co? Który miał za uszami? :mrgreen:

ShadowLady86 pisze: Ang. „separated herself” oznacza [ona] oddzieliła się. Nie wstawiaj linków, których nie rozumiesz.
Nie wiesz czym jest aoryst lub po prostu logika szwankuje.

Przy okazji odpowiem na pytanie Anowi:
Anowi pisze:
Maximus Minimus pisze:Kobieta najpierw jest oddalona przez męża, a później odchodzi.
od kogo?
Najpierw mąż się z nią rozwodzi, następnie ona od niego odchodzi. Jej odejście nie wynika z jej woli, lecz jest następstwem działań męża. Tak wynika ze strony biernej aorystu. To są zawiłości języka antycznego. Fragment nie wskazuje więc zdolności rozwodowej kobiety, a jedynie instruuje ją co do reakcji na "oddalenie".

Pzdr
AMDG

BoaDusiciel
Posty: 6986
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Post autor: BoaDusiciel »

Kolego MaxMin, czy Kolega nie jest aby tej samej profesji co chwilowo nieobecny, aczkolwiek nadal czcigodny Kol. meritus ?
Chodzi o tą profesję, która zapisała sobie w Kodeksie Prawa Kanonicznego, że inni mają ich utrzymywać 8-)
Bo wykazuje Kolega niesłychaną - zawodową wręcz - staranność w gmatwaniu spraw prostych, co jest cechą dominującą wyżej wspomnianej profesji.
Czy mógłby Kolega nie lękać się i ubogacić mnie wiedzą odnośnie swej profesji ? :->
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Awatar użytkownika
BLyy
Posty: 2983
Rejestracja: 27 lip 2009, 1:54
Lokalizacja: Chorzów

Post autor: BLyy »

Źle rozumiesz dobrowolność, prawdopodobnie przez brak przedmiotu logiki na studiach.
Poza tym przedmiotem dobrowolności tutaj jest "DROGA DO KRÓLESTWA", nie "Czy w ogóle iść do Królestwa"
Dobrowolność pozostania w abstynencji seksualnej oznacza brak czynników zmuszających osobę do pozostawania w tym stanie. "Sankcja" nie pójścia do Nieba wyłącza dobrowolność, bo jest przymusem, szczególnie gdy pada z ust samego Boga.
Nigdzie nie ma tam środka przymusu. Podążanie drogą religii jest dobrowolnością a nie przymusem.
Ooo!
A Może?!?
Nie...
Muszę sprawdzić:
Rzekli Mu uczniowie: "Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić". 11 Lecz On im odpowiedział:

Chcąc, nie chcąc sama napisałaś
Poszły za Nim wielkie tłumy, i tam ich uzdrowił. Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze... Mt 19,2-3
Masz wyraźnie wspomniane, że przyszły tłumy, więc tłumy słuchały. Spośród tego tłumu faryzeusze przyszli i zapytali, Jezus im odpowiedział a apostołowie się ustosunkowali do mowy Jezusa. Chyba, że pod pojęciem tłumu rozumiesz tylko apostołów i faryzeuszy.
I co? Który miał za uszami?
Ktoś z tłumu mógł mieć, który przysłuchiwał się konwersacji Jezusa z faryzeuszami i uczniami. Poza tym w czasach Jezusa istnieli rozwodnicy, co chyba każdy wie, coś trzeba było z nimi zrobić jak się nawróciliby na chrześcijaństwo a chcieli być prawymi chrześcijanami.
"Poznajcie, co macie przed oczyma, a odkryjecie wszelkie tajemnice. Albowiem nie ma rzeczy ukrytej, która odkryta by? nie mo?e" Ewangelia Tomasza 5

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kościoły ortodoksyjne”