Czyja interpretacja?

[Yarpen Zirgin]

Wuka, a jak można wyciągnąć wniosek, że skoro katolik modli się przed obrazem, to oznacza, że modli się do tego obrazu?

[Henryk]

Wuka, a jak można wyciągnąć wniosek, że skoro katolik modli się przed obrazem, to oznacza, że modli się do tego obrazu?

Bardzo prosto.

Skoro nie modli się bez obrazu, to siłą rzeczy musi modlić się do obrazu!
W ramach wyjątku do różańca, bo bez niego też nie potrafi.
Dziwne, że pytasz.

[Quinque]

Tobie płacą za ośmieszanie protestantów czy innych sekciarzy? Pytam, bo sam był się zapisał do waszej opcji

[Yarpen Zirgin]

Wuka, a jak można wyciągnąć wniosek, że skoro katolik modli się przed obrazem, to oznacza, że modli się do tego obrazu?

Bardzo prosto.

Skoro nie modli się bez obrazu, to siłą rzeczy musi modlić się do obrazu!
W ramach wyjątku do różańca, bo bez niego też nie potrafi.
Dziwne, że pytasz.

Gratuluję. Kolejny raz pokazałeś, że nie potrafisz napisać niczego zgodnego z rzeczywistością na temat Kościoła katolickiego i katolików.

[Henryk]

Gratuluję. Kolejny raz pokazałeś, że nie potrafisz napisać niczego zgodnego z rzeczywistością na temat Kościoła katolickiego i katolików.

Uważasz, że zaprzeczanie tej prawdy, że większość katolików modli się przy i do obrazu, spowoduje, że tak nie jest?
Kolejny raz dyskutujesz z faktami!

[Yarpen Zirgin]

Ależ ja nie przeczę, że modlimy się przed obrazami. Fałszem jest teza, że modlimy się do obrazów.

[Henryk]

Ależ ja nie przeczę, że modlimy się przed obrazami. Fałszem jest teza, że modlimy się do obrazów.

I oddajecie cześć tym wizerunkom.

[Yarpen Zirgin]

Owszem, bo "kto czci obraz, ten czci osobę, którą ten obraz przedstawia". :)

[wuka]

Owszem, bo "kto czci obraz, ten czci osobę, którą ten obraz przedstawia". :)

No i to jest ZŁE. Przecież znasz Pismo.
Znasz Izajasza, Jerem. Co tam pisze?
No litości. Przecież to kawałek płótna, kartka papieru, deski, drewno pomalowane. Pogaństwo i tyle.
Po co uznawać jakieś wizerunki za osoby z niebios, któe mogą pomagac, wstawiać się itd.
To absurdalne, aby modlić się przed wizerunkiem jakiejś osoby (nie wiemy, jak wyglądali ci święci - z Jezusem, Maryją, św.Ritą, św.Józefem...itd.na czele). Obrazy przedstawiają wizerunki osób współczesnych malarzom, rzeźbiarzom; to modele po prostu, często ludzie bardzo grzeszni w sensie niewierzący i mocno upadli. A wy klękacie przed tymi wizerunkami i modły zanosicie. Koronujecie, szatkami ozdabiacie, nosicie w procesjach....
Przecież to prorockie księgi omawiały, że jest to złe i zakazane.
Dlaczego ludzkie nauki, wymysły wręcz nie dają wam do myślenia?

[Yarpen Zirgin]

Owszem, bo "kto czci obraz, ten czci osobę, którą ten obraz przedstawia". :)

No i to jest ZŁE. Przecież znasz Pismo.

Oczywiście. I nie widzę w nim zakazu uczczenia człowieka przez uczczenie jego obrazu. Bóg zakazał posiadania bożków w postaci obrazów, czyli oddawania im czci należnej Jemu.

Po co uznawać jakieś wizerunki za osoby z niebios, któe mogą pomagac, wstawiać się itd.

Pytaj tych, którzy tak czynią, a nie mnie lub innych katolików, bo my tego nie robimy.

To absurdalne, aby modlić się przed wizerunkiem jakiejś osoby (nie wiemy, jak wyglądali ci święci - z Jezusem, Maryją, św.Ritą, św.Józefem...itd.na czele).

Nie ma to znaczenia, czy wiemy jak wyglądali. Pytanie jest inne: Dlaczego miałby to być absurd? Bóg nie zakazał modlitwy przed wizerunkami.

Przecież to prorockie księgi omawiały, że jest to złe i zakazane.

Błąd. Prorocy występowali przeciwko oddawaniu czci bożkom, czyli łamaniu pierwszego przykazania, a nie obrazom jako takim. Żaden z prorków nie wystąpił przeciwko wizerunkom i rzeźbom, które znalazły się w Świątyni Salomona, a przed którymi Izraelici modlili się do Jahwe.

Dlaczego ludzkie nauki, wymysły wręcz nie dają wam do myślenia?

Ponieważ, w przeciwieństwie do Ciebie, ja znam nauczanie Kościoła katolickiego na temat obrazów i wiem co praktykuję, a w efekcie co nie kupuję bzdur, które nawypisywałaś w swoim postcie, i nie wierzę w takie kłamstwa. :)

[Listek]

prorockie księgi omawiały, że jest to złe i zakazane

Oczywiście.

1Sm 15:23 Gdyż nieposłuszeństwo jest takim samym grzechem, jak czary, a krnąbrność, jak bałwochwalstwo i oddawanie czci obrazom

[Yarpen Zirgin]

Przekład, który zacytowałeś, jest fałszerstwem tego fragmentu Księgi Samuela. W tekście hebrajskim nie ma słów o oddawaniu czci obrazom - to jest dodatek tłumacza Biblii Warszawskiej.

[Jachu]

No to po Katolicku

Wj 20:1-7
1. Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa:
2. Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
3. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!
4. Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią!
5. Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą.
6. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
7. Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy.
(BT)

[Yarpen Zirgin]

Większej czcionki się nie dało? I czy coś to zmienia w fakcie, że tekst o oddawaniu czci obrazom w 1 Sm 15,23 w Biblii Warszawskiej jest radosną twórczością tłumacza?

[Jachu]

Trzeba "walić w oczy",aby rozum czytających "pobudzić".