Widzę, że zrównujesz świadka z głosicielem. Dla Ciebie istotne jest nazywanie się świadkiem i głoszenie. Dla mnie istotne jest świadczenie prawdy. I tak konkretnie, w tym wątku o modlitwie w odniesieniu do konfliktu ukraińskiego, wskazałem na słowa Jezusa o modlitwie za prześladowcami. Ty w odpowiedzi napisałeś peany o swoich współwyznawcach, jacy oni prześladowani są, a przecież mowa Jezusa dotyczyła prześladujących, a nie prześladowanych. I jest tak, że napisałeś dużo, ale nie na temat. A wręcz napisałeś wbrew temu, co powiedział Jezus. I z jakiegoś powodu zacząłeś pisać o jeźdźcu na koniu, i dodawać linki do stron pouczających. Przestań traktować tą przestrzeń jako prywatyny blog bo to jest forum dyskusyjne. Jeśli mowa o jeźdźcu jest powiązana z tematem wątku, to napisz w jaki sposób, aby można było się do tego odnieść.DonCicio pisze: ↑06 mar 2022, 7:31Czy Ty rozumiesz słowo "świadek"? Czy Ty wiesz co oznacza "być świadkiem"?
Co z Ciebie za "świadek"? Niemy jakiś i jakby bez butów (Ef 6:15)! Dlaczego nie świadczysz jak nakazał Jezus po miastach, wioskach, po domach? (Łuk 10:1)
Nie wiem skąd u Ciebie taki wniosek, że łączę "konflikt ukraiński jako wojnę przeciwko Pomazańcowi"! Może mniej wina wieczorem? Co?
Ależ oczywiście, że mój Bóg Jehowa, to zupełnie inny bóg od Twojego. Całkowicie się z Tobą zgadzam!
Ale wróćmy do tematu.
módlcie się za tych, którzy was prześladują
Jeśli w odniesieniu do sytuacji na Ukrainie nie ma zastosowania to zalecenie Jezusa, to gdzie i kiedy ma? Dla mnie ma w każdym przypadku, gdy jeden drugiego krzywdzi. Pan Jezus wisząc na krzyżu dał przykład takiej modlitwy, gdy zwrócił się do Ojca z prośbą nie policz im tego grzechu. Czyżbyś uważał, że Putin i jego ludzie dopuszczają się większej okropności? Czy naprawdę oczekujesz, że zawisną oni, i konać będą w męczarniach? Powiem Ci, kto jest tak rządny krwi: ten Bóg Izraelitów, o którym Jezus powiedział, że jest zabójcą.
Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą ...
Tak więc Twoj Bóg Jehowa jest zaiste inny od mojego Boga, a że Ty piszesz o moim z małej literki, nie dziwi mnie to, bo wiem że brak Ci umiejętności akceptacji drugiego człowieka. Pamiętaj jednak, że kto się wywyższa, będzie poniżony.
To jeszcze przypowieść Pana Jezusa, jakby ktoś miał pomysł modlić się, że nie jest on sam tak zły jak Putin...
«Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”. A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!” Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony»