jaros71 pisze:Czy z punktu widzenia Bożego też im wolno?EMET pisze:Wielu tutaj na Forum twierdzi, że 'są niezależni w badaniu Biblii'; ale jedynie tak twierdzą. Wolno Im tak uważać, co nie znaczy, iż taka jest obiektywna prawda.
A jeżeli tak to kiedy ta wolność się kończy. Jezeli np. ktoś sobie uświadamia, ze nie wszystko w jego organizacji (denominacji) jest zgodne z Pismem Świętym, to czy dalej tego bez skrupułów może nauczać , tylko np. dlatego żeby się innym nie narażać?
Czy dana organizacja ma prawo zmuszać swoich członków zeby wszyscy dokładnie wierzyli tak jak ona naucza?
A jezeli w czyms naucza błędnie, a my sobie to uświadamiamy, to czy od razu taka organizację nalezy opuśćić?
A może lepiej byłoby zbadać błąd i stwierdzić czy jest na tyle poważny, ze musimy opuśćić tę organizację, czy moze lepiej byłoby, pomimo tych błędów dalej pozostać?
Każdy z nas na te pytania musi sobie sam odpowiedzieć.
Wazne jest aby mieć czyste sumienie przed Bogiem...
EMET:
Niekoniecznie mnie to rusza, ale --
Jeśli ktoś ma problem w sumieniu, iż nie godzi się z naukami Społeczności Religijnej, do której aktualnie przynależy - to jest Jego osobistym wyborem i postanowieniem, czy będzie dalej w Owej Społeczności przebywał czy nie oraz czy w ogóle coś postanowi [nie musi się nikomu z tego opowiadać; np. na tym tutaj Forum].
Może się mylę, ale dalej w swoim natrętnym jakby stylu 'pijesz', jak sądzę w kierunku... Świadków Jehowy.
Ty przecież nie masz już tego problemu, więc... w czym problem?
Widocznie ktoś godzi się w sumieniu, skoro gdzieś przynależy bądź nie przynależy.
Powielasz w nieskończoność Twoje konkluzje i powielasz. Wiemy o co chodzi i co?
Może mamy pójść w Twoje ślady? A może w ślady Hardi'ego, a może...?
Niby dajesz komuś wolność wyboru, ale jakby Cię to dalej nurtowało. Cosik to dziwne.
Ja tak tylko pod rozwagę; co zrobisz, to oczywiście... Twój wolny wybór.
Stephanos, ps. EMET