troszke sobie dodałeś wieków w istnieniu Twojego Kocioła.dlaczego Kościół Katolicki w swej 2000 letniej historii,
Charyzmaniacy według prof. Waltera Veitha
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
- bartek212701
- Posty: 9241
- Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
- Lokalizacja: Lublin
Jak słyszę, że ktoś "był kiedyś katolikiem i przejrzał na oczy", to -powiem ci otwarcie- nawet nie chce mi się z takim człowiekiem rozmawiać. I nie dlatego, że nie jest już katolikiem, jak ja, al dlatego, że WIEM JEDNO: Nie dokonał trudu i wysiłku aby poinformować się dobrze o własnej wierze! Był takim tylko katolikiem na słowo honoru, "na papierze". I ja cenię bardziej takich katolików, którzy być może nie wyklepują Biblii na blachę, może nawet jej w domu nie mają, ale głęboko wierzą w Boga, są pobożni i pokorni, i ufają Kościołowi. I MODLĄ SIĘ GORĄCO. A tacy "przeglądacze na oczy", intelektualiści za dwa grosze, dali się szybko oszukać i zwieśc. Nie byli ugruntowani w wierze ani ze strony pobożności i modlitwy, ani ze strony wiedzy o Kościele. Efekt jest taki, że sami dali się omamić i ciągną potem za sobą innych.kesja pisze:DR
nie rozpowszechniam adwentysty ... on był kiedyś katolikiem , i przejrzał na oczy kiedy zobaczył co ukrywają przed swoimi "owcami"
Ostatnio zmieniony 02 paź 2011, 10:36 przez D. R., łącznie zmieniany 2 razy.
- bartek212701
- Posty: 9241
- Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
- Lokalizacja: Lublin
D. R.,
tak na słowo honoru hehe to byłem w scholi w mojej parafii byłem też w podstawówce ministrantem a co miesiąc czytałem i kiedy ze szkoły szliśmy to zawsze ja miałem czytanie[bo dziekan naszej parafii tak lubił jak ja deklamuje hehe] co niedziela w kościele,tak to rzeczywiście było na papierze uczestnictwo tylko dopiero kiedy zacząłem czytać Pismo przestalem chodzić.Nie dokonał trudu i wysiłku aby poinformować się dobrze o własnej wierze! Był takim tylko katolikiem na słowo honoru, "na papierze".
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.
Nazwano tak, jak na to zasługiwali- kacerzami, heretykami. A czy Ty chociaż wiesz jakimi Luter rzucał bluzgami? I to nie tylko na papieża i Kościół. Był znany z tego. Papież potraktował go nawet nadzwyczaj łagodnie, a ten ani trochę nie chciał tego uszanować, coraz bardziej się rzucał. I to Luter zaczął wyzywać Kościół od antychrystów! I to kontynuują jego następcy. "Jaki pan- taki kram".bartek212701 pisze:D. R.,Przecież Ty oczerniasz każdego kto nie jest KatolikiemJeżeli ktoś z lektury PISMA ŚWIĘTEGO wynosi wnioski aby oczerniać braci i kombinować z teoriami spiskowymi- nie jest to dla mnie wiarygodny człowiek i wiarygodna religia.eee a jak nazwano Jana Husa czy Lutra ?I wiem, co mi zaraz powiesz. Od razu odpowiadam: Kościół Katolicki NIGDY nie nauczał o kimś, że jest szatanem. O żadnym człowieku ani religii.
To byłeś: 1. Na papierze. 2. Na słowo "honoru". 3. Dałeś się nabrać i odszedłeś.bartek212701 pisze:D. R.,tak na słowo honoru hehe to byłem w scholi w mojej parafii byłem też w podstawówce ministrantem a co miesiąc czytałem i kiedy ze szkoły szliśmy to zawsze ja miałem czytanie[bo dziekan naszej parafii tak lubił jak ja deklamuje hehe] co niedziela w kościele,tak to rzeczywiście było na papierze uczestnictwo tylko dopiero kiedy zacząłem czytać Pismo przestalem chodzić.Nie dokonał trudu i wysiłku aby poinformować się dobrze o własnej wierze! Był takim tylko katolikiem na słowo honoru, "na papierze".
Słyszałem też o ministrantach, którzy napadali na parafie i nawet księdza uśmiercili. Przytaczam tylko przykłady.
- bartek212701
- Posty: 9241
- Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
- Lokalizacja: Lublin
Z pogardą nie ma to nic wspólnego. I to tyle.bartek212701 pisze:D. R., wole się śmiac z tego co piszesz niż płakać jak mną gardzisz,pozdrawiam
A co do tzw. byłych katolików, a teraz protestantów. Prezentują oni często taką postawę, jak zaraz opiszę.
Zajrzałem kiedyś na forum protestanckie, dla takich "konserwatywnych" protestantów, jak tam wyczytałem. Moderatorem był (jest) tzw. były katolik, a teraz luteranin, i to zagorzały- jak sam siebie opisał. I czytam taki jego post: " Nieraz żałuję, że bracia protestanci nie zrzucili bomby na Watykan, zamiast na Hiroszimę". Zaręczam sumieniem, że to prawda, tak przeczytałem. Ten człowiek tak znienawidził Kościół Katolicki (były katolik), że aż mu nawet tam protestanci zwracali uwagę, że przesadza. Ale wyjawił też niechcący prawdę, bo bomba na Hiroszimę i Nagasaki była zrzucona za rządów zagorzałego baptysty- prezydenta USA. I ten były katolik dobrze wiedział, ze to był "brat protestant". Ale wolałby, żeby ta bomba poleciała na Watykan, a niestety tylko na Hiroszimę i Nagasaki bracia zrzucili.
Ostatnio zmieniony 02 paź 2011, 11:03 przez D. R., łącznie zmieniany 1 raz.
- bartek212701
- Posty: 9241
- Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
- Lokalizacja: Lublin
D. R., Tak na wstępie to Ci ludzie nigdy sie nie deklarowali,że przyjęli dobrowolnie Katolicyzm,ja np zostałem zmuszony,po przez chrzest który zgotowali mi moi rodzice,to chyba ich wiara a nie moja,ja dokonałem wyboru w wieku 18 lat
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.
Bo się nie zastanowiłeś, że na przykład Żydzi w Starym Testamencie ofiarowywali dziecko Bogu, zanosili do Świątyni i obrzezywali. Nie pytali dzieciaka o zgodę. I tak uczynili też Rodzice Jezusa Chrystusa! Rodzice byli wierni Bogu i Prawu, i chcieli aby tak było z ich potomstwem. A Ty przeczytałeś w Dziejach albo w tekstach Ewangelii, że dorosłego ochrzcili i już poleciałeś się wypisać z Kościoła, bo -prawdopodobnie- sekciarz gdzieś napisał, że dorośli powinni się tylko chrzcić. Moi rodzice byli i są w Kościele, ochrzcili mnie tam, i ja w nim jestem. Jezus jako dziecko nie decydował o obrzezaniu itd. Zastanowiłeś się nad tym? Nie.bartek212701 pisze:D. R., Tak na wstępie to Ci ludzie nigdy sie nie deklarowali,że przyjęli dobrowolnie Katolicyzm,ja np zostałem zmuszony,po przez chrzest który zgotowali mi moi rodzice,to chyba ich wiara a nie moja,ja dokonałem wyboru w wieku 18 lat
A to, że w NT są opisy chrztu dorosłych wynika z tego, że najpierw dorośli- bardzo ukształtowani, świadomi, musieli przyjąć `nowe`, musiała się zakorzenić tradycja chrześcijańska, nie była pora na chrzest niemowląt. Ale mimo to, bardzo prawdopodobne, nawet pewne, że chrzczono też dzieci, jeśli dom się nawrócił (rodzice).
- bartek212701
- Posty: 9241
- Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
- Lokalizacja: Lublin
Tak, ponieważ nie ma tam fragmentu mówiącego wprost: "ochrzczono niemowlęta", albo coś w tym rodzaju. A pewne fragmenty ("ochrzcił dom") świadczyć mogą, a Tradycja Kościoła potwierdza, że nie ma przeciwwskazań do chrztu dzieci, i dzieci były chrzczone już w czasach pisania Dziejów i wcześniej. I biorąc pod uwagę postawę Żydów Starego Prawa, o czym mówiłem wyżej, jak najbardziej właściwe jest ochrzczenie dziecka za zgodą i chęcią ich rodziców. Podobnie jak Jezus został obrzezany jako dziecko i od maleńkości chodził do Świątyni. Nasze obrzezanie to chrzest. A jak już też wspomniałem: u początków głoszenia Ewangelii najpierw chrztu wymagali dorośli, aby można było mówić o `religii ojców` albo coś w tym rodzaju. A jeszcze bardziej przede wszystkim najpierw Dobra Nowina powinna być zaszczepiona wśród pogan.bartek212701 pisze:D. R.,podkreślenie mówi samo za siebieAle mimo to, bardzo prawdopodobne, nawet pewne, że chrzczono też dzieci, jeśli dom się nawrócił (rodzice).
Jak będziesz się kierował zasadą: "Pokaż mi, gdzie taki nakaz jest w Biblii" to będziesz zawsze w błędzie. To nie jest właściwe podejście. Jest zgubne. Sam obecny tu adwentysta daje świadectwo, że "to wymaga szerszego komentarza" i "kontekstu". I tym kontekstem kombinuje jakby tu uwiarygodnić nauki Ellen White. Tak samo, jak np. ŚJ Russela i Rutherforda o 1914 roku.