Tak mówi narcyz.Luba pisze:coraz bardziej kocham siebie
Tak mówi megaloman.Luba pisze:Odkad uswiadomilam sobie, ze sam Ojciec-Zycie manifestuje sie w moim istnieniu, moja milosc nie zna granic....
Tak pisują snoby, tyle, że z akcentem na 'kocham siebie'.Luba pisze:Kocham Ojca , siebie i blizniego "calym sercem i umyslem"
Posługujesz się terminami biblijnymi ale wybiórczo. Brzydko. Biblię niby odrzucasz, ale z drugiej strony wyrywasz z niej pojęcia, terminy dla swoich celów. Tak instrumentalnie. To bardzo brzydko.Luba pisze:Kiedy odnajdziesz Królestwo Boze w sobie...czyli tam, gdzie zawsze bylo
MOże Ty wolisz żyć na nieoczyszczonej ziemi w towarzystwie trupów, nie moja rzecz. Jeśli ci się podoba taka perspektywa i lubisz smród, a widzę, że lubisz, to snuj swoje wspaniałe wizje. Tylko, że tacy jak Ty na ogół budzą się z ręką w nocniku...Luba pisze:A ty , Bobo, cieszysz sie na Armagedon...czytajac swieta ksiazke.... i gloszac ludziom wiesc o nadciagajacej wojnie Jehowy z ludzmi..... czekasz na zycie w pieknym meskim ciele na oczyszczonej z trupow ziemi...w towarzystwie SJ rowniez w top-modelowych, odmlodzonych cialach ...tak jak na slicznych obrazkach w brooklynskich publikacjach....
I nazywasz te wiesc dobra nowina...
Jakoś Świadkow Jehowy to nie pogrążyło. Nie uogólniaj durnowato. Wręcz odwrotnie.Luba pisze:Ale to nie jest dobra nowina, Bobo...To ewangelia smierci, ktora glosi wybrany narod Jehowy...ewangelia smierci w roznych wydaniach....w zaleznosci od aktualnego wcielenia Jehowy... ...co w efekcie pograzylo w strachu i beznadziei caly swiat...
Mnie nie pogrążyło ani w strachu ani w beznadziei. Ty oczywiście chcesz nadzieję zabrać i wtłoczyć nam swoje mrzonki, ale nie ze mną te numery...
Dobrze napisałaś: z mojej perspektywy. Zmień ją, może ci się uda. Z drugiej strony jakoś mnie ta twoja perspektywa ani nie przeraża, ani nie przekonuje, ani nawet nie smuci. Wybrałaś swoją perspektywę więc widzisz co chcesz widzieć. Twoje wybory cię smucą? Wybacz, ale nie mam zamiaru umilać ci życia.Luba pisze:Z mojej perspektywy twoj stan widze jako oplakany....i nie mam pojecia, jak moglabym ci jeszcze pomoc poza tym, co robie
Dobrze nawet że dostrzegasz, swoją niemożność w pomaganiu mi (choć ja takiej pomocy wcale nie potrzebuję, ty tylko sobie to ubzdurałaś). Dlaczego? Bo... może sobie uświadomisz własne ograniczenia.
No bo nie możesz być lekarzem, który najpierw wmawia zdrowemu człowiekowi chorobę, a potem oczekiwałby, że coś się w jego stanie poprawi.
Nie możesz zobaczyć jak mój stan się poprawia, bo... jestem zdrowy.
Nie kituj
Dobrego jakoś nie widać...czytajac na dodatek, ze to ja jestem zwiedziona przez zlego ducha
Niczego się nie nauczyłaś.Luba pisze:Pozdrawiam w Duchu i Prawdzie