Od tego jak słuchamy niewolnika zależy nasze życie.

Badacze Pisma Świętego, Świadkowie Jehowy, Świecki Ruch Epifania i inne grupy wyznaniowe zapoczątkowane przez naukę Ch.T.Russella

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Henryk
Posty: 11686
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Bobo pisze:No właśnie, ŚJ raczej nie czują się komfortowo, dlatego zapukają do ciebie jeszcze nie raz.
Dziwisz się?
Nikt nie lubi być do czegoś zmuszany.

A do mnie nie już zapukają. Zanotowali mnie w zeszycie. :mrgreen:
Gdybym Was nie znał... :roll:
Biedni, zwiedzeni strachem, donoszący na siebie wzajemnie ludzie...

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16721
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

Henryk pisze:Nikt nie lubi być do czegoś zmuszany.
Zawsze mogłeś powiedzieć, żeby odstawili ci pistolet od skroni :-D
Henryk pisze:A do mnie nie już zapukają. Zanotowali mnie w zeszycie. :mrgreen:
Tak na ogół robimy, gdy mamy do czynienia z ludźmi, którzy mogą zaszkodzić ;-)
Tylko, że to jakoś zaprzecza temu co cały czas nam wciskasz, z jednej strony zarzucasz nam, że jesteśmy nachalni a z drugiej, już do niebie nie przyjdą, gdyż zaznaczyli sobie ciebie w zeszycie.
Przecież to zaprzeczenie nachalności :-D
Ale rozumie, te twoje zmyślania, (to cały czas zgrzytanie zębami za 'wykradzenie' Towarzystwa) :-D
Biedni, zwiedzeni strachem, donoszący na siebie wzajemnie ludzie...
I znów piszesz cokolwiek, byleby źle. Bobo ani biedny, ani wystraszony, ani nie donosi :-D
Oszołomstwu mówię NIE!

bonhart
Posty: 1749
Rejestracja: 02 sty 2010, 17:54
Lokalizacja: lodz

Post autor: bonhart »

bonhart napisał/a:
A Galilejczyk Jehoszua rozmawiał kulturalnie ze wszystkimi, nawet z przeciwnikami Jego wygłaszanych poglądów. ;-)

Henryk
Cytat:
...Jeszcze jakieś pytania?...

Owszem, może jedno! Czemu 'Go' nie naśladujesz?

bonhart
Henryk
Ale to był doskonały Jezus.
Daleko nam wszystkim do niego. :-(
W naśladowaniu nie trzeba być doskonałym Henryku, piszesz bzdety. :-P

Wystarczy sięgnąć do definicji: Słownik języka polskiego PWN ,,naśladownictwo. Słownik języka polskiego. naśladownictwo. 1. «wzorowanie się na kimś lub na czymś». 2. «to, co jest wykonane na wzór czegoś». "

Chciało by się dodać w streszczeniu wywodu - [rusz 'pupę' i wyjdź z Egiptu] :-)

Jeśli sam Ha-nocri zachęcał do tego w swoich naukach, to z pewnością nie wymaga od ciebie doskonałości. ;-)

Niepokoi mnie raczej, to twoje uporczywe wyrażenie ,, WY " w stosunku do każdego kto pisze nie po (twojej myśli). Piszę (twojej myśli) bo napisałeś wcześniej do mnie

-
...Piszę „moją”, ponieważ nikt mnie nie upoważnił do pisania w imieniu wszystkich Badaczy.
Czyli, mogą być u 'was' rozbieżne zdania w tym temacie! :-(

bonhart
ss

Henryk
Posty: 11686
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

bonhart pisze:Czyli, mogą być u 'was' rozbieżne zdania w tym temacie! :-(
bonhart
Wyobraź sobie, że mogą u "nas" być rozbieżne zdania nie tylko w tym temacie. :lol:
Nikt nikogo z tego powodu nie wyklucza, nie "zaprasza" na komitet sądowniczy.
Dalej odwiedzamy się i przyjaźnimy, pomimo pewnych różnic w zrozumieniu.
Czy dla Ciebie to jest takie dziwne? :aaa:
- Niepotrzebnie pytam, ponieważ wiem. :xhehe:

bonhart
Posty: 1749
Rejestracja: 02 sty 2010, 17:54
Lokalizacja: lodz

Post autor: bonhart »

Henryk
Wyobraź sobie, że mogą u "nas" być rozbieżne zdania nie tylko w tym temacie. :lol:
Nikt nikogo z tego powodu nie wyklucza, nie "zaprasza" na komitet sądowniczy.
Dalej odwiedzamy się i przyjaźnimy, pomimo pewnych różnic w zrozumieniu.
Czy dla Ciebie to jest takie dziwne? :aaa:
- Niepotrzebnie pytam, ponieważ wiem. :xhehe:
Jeśli już tak stawiasz sprawę, to zapytam wprost - głosisz innym tak jak robił to 'nauczyciel' ? Ogłaszasz Jego słowa i nauki 'niegodziwcom' dziś? Czy raczej tylko polemika wśród swoich przy herbacie?

bonhart
ss

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16721
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

No to wyobraźmy sobie, że do katolika przychodzi na herbatkę Badacz i głosi mu coś ze swojego punktu widzenia. Za tydzień przychodzi inny Badacz i też mu coś głosi od siebie , ale różni się to od tego co usłyszał tydzień temu od Henryka. Za kolejne siedem dni przychodzi trzeci Badacz... katolik wymięka. Sam już nie wie komu wierzyć i co jest prawdą.

Oczywiście czegoś takiego się nie spodziewajmy! Żaden Badacz NIGDY do ciebie nie przyjdzie! Nie dowiesz się w co wierzy. Tym bardziej nie spodziewaj się, żer spotkasz trzech różnych Badaczy w ciągu trzech tygodni! :-D
Trzech różnych Badaczy spotyka się przeciętnie w ciągu 150 lat! :-D
I to nie podczas, gdy głoszą, ale przypadkiem, gdy wyciągniesz im z gardła,wyznanie, że nie są katolikami. Może wtedy zadasz to straszne dla nich pytanie: więc kim jesteś? Az strach powiedzieć, że Badaczem bo nie wiadomo CO TO JEST :-D

Natomiast ŚJ spotykają się z Badaczami dość często. BO DO NICH PUKAJĄ! W ciągu jednego roku kalendarzowego, są wstanie wyłuskać WSZYSTKICH PIĘCIU w naszym kraju. No chyba, że ktoś z nich leży na łożu zniedołężniały, wtedy trudniej, bo drzwi otwierają opiekunki :-)
Oszołomstwu mówię NIE!

franki_
Posty: 69
Rejestracja: 11 maja 2015, 20:28

Post autor: franki_ »

Minuta 6:55
lojalnosci wobec Jehowy mozemy dowodzic przez lojalnosc wobec 'niewolnika wiernego i roztropnego' czyli Ciała Kierowniczego.
Jehowa i Jezus posługuja się niewolnikiem wiernym i roztropnym by karmic nas duchowo więc jestesmy winni niewolnikowi lojalnosc.

Minuta 7:48
Od tego jak słuchamy 'wiernego niewolnika' zalezy nasza przyjazn z Bogiem.
Tak naprawdę od tego zalezy nasze życie.

https://tv.jw.org/#pl/video/VODStudio/p ... 08_1_VIDEO

Czy ktoś z obecnych tutaj ŚJ może mi odpowiedzieć na pytanie:

Jakie supermoce mają ci starsi panowie Samuel F. Herd, Geoffrey Jackson, Stephen M. Lett, Gerrit Lösch, Anthony Morris, Mark Sanderson, David H. Splane ?
Który z nich jest superbohaterem że ocali ludzi mu ufających ?


7 strona leci a ja nadal nie otrzymałem odpowiedzi na wyzej postawione pytania.
Ciągle tylko zaczepki personalne.
Może objaśnię szerzej.
Skoro Strażnica jest oparta na Biblii, skoro Samuel F. Herd, Geoffrey Jackson, Stephen M. Lett, Gerrit Lösch, Anthony Morris, Mark Sanderson, David H. Splane nauczają na podstawie Biblii to ja się pytam po co są oni skoro jest Biblia. Biblia zawiera receptę na zbawienie. Skoro oni mówią tylko z Biblii, to jakie mają supermoce poza Biblią ? A może wybiegają poza Biblię ? Dlaczego mam być wobec nich lojalny ?

Kod: Zaznacz cały

Najwidoczniej Badacze nie mają tego ducha św. 
Czy ŚJ mają tego ducha ?
Jakiego ducha mają ŚJ ?
Jakiego ducha mają Samuel F. Herd, Geoffrey Jackson, Stephen M. Lett, Gerrit Lösch, Anthony Morris, Mark Sanderson, David H. Splane ?

franki_
Posty: 69
Rejestracja: 11 maja 2015, 20:28

Post autor: franki_ »

Wyobraź sobie dalekobieżny autobus – duży i wygodny, który zabiera ciebie i twoją rodzinę na długo wyczekiwane wakacje. Miejsce wypoczynku jest, według obietnicy, położone w pięknej, malowniczo położonej okolicy – upewniają cię o tym pokazywane ilustracje. Pogoda jest tam wyśmienita, po prostu rajskie warunki.
Wchodzisz do autobusu, otrzymujesz bilet, chowasz do kieszeni i zajmujesz miejsce. Trochę dziwi cię w pierwszej chwili, że wszystkie boczne okna w autobusie, którym masz podróżować są zaklejone i zaciemnione ale nie przejmujesz się tym w tej chwili. U góry świecą jasno rzędy kolorowych lampek.
W autobusie jest już kilka osób, wszyscy są podekscytowani i z ożywieniem rozmawiają o swoich wymarzonych wakacjach w miejscu, do którego ty także się udajesz. Kiedy autobus rusza, daje się słyszeć pomruk radości. Teraz dopiero masz czas przyjrzeć się współpodróżnym – niektórzy mają małe dzieci, inni podróżują samotnie. Wszystkim udziela się przyjemna, radosna atmosfera, tym bardziej, ze ktoś zaczął głośno śpiewać i inni się przyłączyli. Twoja żona i dzieci także śpiewają, a ty relaksujesz się spokojnym, usypiającym kołysaniem autobusu.
Sięgasz do kieszeni w siedzeniu przed tobą – wyciągasz z niej kolorowy magazyn Korporacji Transportowej, której autobus wiezie cię na wymarzony urlop. Przeglądasz go i zauważasz wiele informacji o miejscu do którego jedziesz i inne materiały promocyjne Korporacji.
Autobus zatrzymuje się wiele razy i za każdym razem ktoś do niego wsiada. Patrzysz na podekscytowane twarze dorosłych i dzieci zajmujących wolne miejsca. Zbliża się pora obiadu, człowiek z obsługi autobusu zaczyna roznosić posiłek na który składa się z pojedyncza kromka opieczonego chleba tostowego. „Dziwne”- myślisz sobie, cóż trzeba jakoś wytrzymać, na miejscu czekają przecież zastawione stoły i pełen bufet smakołyków.
Minuty przechodzą w godziny i zbliża się noc. Autobus jedzie dalej. Dają się słyszeć zniechęcone głosy pasażerów i pytania niby do samych siebie, „czy to długo jeszcze potrwa”?
Kierowca wydaje się ignorować dochodzące do niego głosy pasażerów i robi swoje prowadząc autobus w otchłań nocy.
Powoli nastaje dzień, budzisz się niewyspany i jedyne czego jesteś pewien to to, że jedziesz ze swoimi bliskimi i innymi pasażerami dalej. Nic nie świadczy, że podróż niebawem się zakończy. Kierowcy się zmienili w ciągu nocy kilka razy, ale i nastrój pasażerów zmienił się znacząco. Nie ma już euforii i radości, nikt nie śpiewa. Panuje cisza, gdzieniegdzie przerywana cichymi rozmowami. Obsługa autobusu podała śniadanie – grzankę z kromki białego chleba, podobną do tej, którą jadłeś wczoraj.
Wpadłeś na pomysł aby trochę zdrapać zaklejone czarną folią okno, aby zobaczyć co jest na zewnątrz, niestety na próżno. Zaczynasz się niepokoić, twoja krótka podróż przerodziła się w męczącą, długą i trudną do zniesienia. Sięgasz do kieszeni i czytasz informacje na bilecie, który zaraz po wejściu do autobusu schowałeś do kieszeni.
Witamy w Korporacji Transportowej Rajskich Wycieczek,
Cieszymy się, ze wybrałeś naszą ofertę i zdecydowałeś się na nasz wygodny autobus, aby zawiózł cię do miejsca twoich niezapomnianych wakacji.
Korporacja Transportowa Rajskich Wycieczek jest jedyną Korporacją w swoim rodzaju. Jej oferta jest najlepsza, nie musisz tego nawet sprawdzać.
Pamiętaj! Kupując bilet akceptujesz warunki podróży, a mianowicie:
Bez względu na powód, nikt nie może opuścić autobusu. Jedyna możliwość wyjścia to usunięcie w trakcie jazdy przez obsługę, ze względu na nieporządne zachowanie, które obejmuje:
Zadawanie pytań kierowcy dotyczących trasy podróży.
Kwestionowanie wybranej trasy i jej długości
Negatywne wypowiedzi do współpasażerów
Brak zaufania do Korporacji i publiczne wypowiedzi na ten temat
Czytanie innych materiałów niż dostarczone materiały Korporacji
Nie przyjmowanie posiłków przygotowanych przez Korporacje na czas trwania podróży
Prośby o zatrzymanie autobusu i możliwość wyjścia
Zastrzegamy sobie prawo do zmiany trasy w każdym czasie i bez podawania przyczyny. Z uwagi na posiadany system nawigacji nie jest możliwe podanie czasu trwania podróży i dokładnej trasy.
Dziękujemy za przestrzeganie powyższych warunków umowy. Zauważ, ze dla twojego bezpieczeństwa zostały przyciemnione boczne szyby.
Dziękujemy za wybór naszej Korporacji Transportowej, która jest najbardziej godną zaufania Korporacją na świecie.
Teraz już wiesz, sprawa nie jest prosta, zastanawiasz się, co robić? Zauważasz siedzącego obok starszego mężczyznę, zadajesz mu cicho pytanie – „Jak długo, według pana potrwa jeszcze nasza podróż?”
Starszy pan zerka na ciebie smutnymi oczami i podobnym do twojego szeptu mówi: – „wsiadłem do tego autobusu w 1974 roku. Myślałem, że będzie to krótka podróż i że dawno już będę na miejscu. Obawiam się wysiąść, albo być wyrzuconym, bo co będę robił poza autobusem? Możemy przecież przejeżdżać przez pustynię albo teren opanowany przez przestępców. Poza tym autobus Korporacji powinien być już blisko, bardzo blisko naszego miejsca przeznaczenia. Tak mi się wydaje, przynajmniej powinien być bliżej niż wtedy, kiedy do niego wsiadłem.”
Jesteś zaszokowany, odwracasz się do zaciemnionej szyby autobusu i patrzysz na niewidzialny świat znajdujący się za nią. Patrzysz na Korporacyjną ulotkę, która pokazuje ci łąkę na której rosną piękne kwiatki i po której spaceruje szczęśliwa rodzina.
Autobus jedzie dalej. Lata mijają a ty… stajesz się starszym panem.

Natan Heset

Tak gwoli tej lojalności względem Samuel F. Herd, Geoffrey Jackson, Stephen M. Lett, Gerrit Lösch, Anthony Morris, Mark Sanderson, David H. Splane.

Ludzie wysiadają z tego autobusu :)

franki_
Posty: 69
Rejestracja: 11 maja 2015, 20:28

Post autor: franki_ »

Bobo pisze:No to wyobraźmy sobie, że do katolika przychodzi na herbatkę Badacz i głosi mu coś ze swojego punktu widzenia. Za tydzień przychodzi inny Badacz i też mu coś głosi od siebie , ale różni się to od tego co usłyszał tydzień temu od Henryka. Za kolejne siedem dni przychodzi trzeci Badacz... katolik wymięka. Sam już nie wie komu wierzyć i co jest prawdą.
Przed 1995 ŚJ głosili temat związany z pokoleniem. Teraz już nie.
Jeszcze do niedawna niewolnik to byli wszyscy z 144000, teraz już nie.
To jak to jest. Sam się śmiejesz z Badaczy a lepszy nie jesteś.
Was ośmiesza wasze Ciało Kierownicze, czyli panowie Samuel F. Herd, Geoffrey Jackson, Stephen M. Lett, Gerrit Lösch, Anthony Morris, Mark Sanderson, David H. Splane.
Co rok to inne orędzie. Trochę szacunki do innch wyznań. Bo pycha poprzedza upadek. Śpij dobrze Bobo.

Henryk
Posty: 11686
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Bobo pisze:Za tydzień przychodzi inny Badacz i też mu coś głosi od siebie , ale różni się to od tego co usłyszał tydzień temu od Henryka.
Spójrz w lustro. :mrgreen:

Jeśli ktoś ma dobrą pamięć, to doskonale pamięta co mu głosił Bobo czterdzieści lat temu.
Przyszedł po iluś latach ten sam Bobo opowiada w tym temacie już coś innego. :aaa:
Dziś puka Bobo do drzwi tego samego człowieka i głosi jeszcze coś innego, bo… taki otrzymał aktualny „pokarm” z Strażnicy. :-(
Te wasze zmienne „światła” są znane wszystkim, oprócz was.
Nie czujesz dyskomfortu mówiąc ludziom coś innego niż dotychczas? :aaa:
Czy prostujesz ludziom to, co dotychczas uważałeś za nieomylne?

Nie martw się o nasze różne spojrzenia na ten sam problem.

Jeszcze jedno.
Czy głoszenie to jedyny i najważniejszy obowiązek chrześcijanina, jak to twierdzicie?
Pan rozdaje wielorakie dary ducha. Wiesz o tym? :-D
Rom 12:5-8 br " tak też i my wszyscy, choć tak liczni, jesteśmy w Chrystusie jednym organizmem, a każdy z nas pełni funkcje oddzielnego organu. (6) Każdy też z racji udzielonej nam łaski posiada inny dar. Ci, co cieszą się darem przekazywania innym woli Bożej, powinni zeń korzystać zgodnie z zasadami wiary; (7) ci, którzy zostali obdarzeni darem posługiwania, niech posługują innym, a ci, co posiadają dar nauczania, niech korzystają zeń nauczając. (8) Podobnie też niech umacnia innych ten, kto z łaski Bożej potrafi podnosić innych na duchu. Ten, kto dzieli się z innymi tym, co posiada, niech czyni to szczerym sercem, a temu, kto wydaje rozkazy, niech towarzyszy przy tym troska o dobro podwładnych; ten, kto okazuje innym miłosierdzie, niech czyni to radośnie."
Jezus nakazuje wszystkim na siłę (!) głosić? Czy Jezus daje tylko i wyłącznie dar głoszenia?
Oczywiście, że nie.
A co jeśli wszyscy jak jeden mąż nauczają? - Czynią to z polecenia Pana, czy polecenia kogoś innego?
Ja odpowiedź zam.
Przez takich samozwańczych głosicieli, dziś ludzie bluźnią świętemu Imieniowi, którego Żyd nawet na głos nie wypowiadał.
To jeden z "owoców" zmuszania do czegoś, do czego człowiek nie został powołany przez Pana.
Mt 6:9 nbg-pl "Wy więc, módlcie się tak: Ojcze nasz, który jesteś w niebiosach, święć się Imię Twoje;"

Awatar użytkownika
parasin
Posty: 307
Rejestracja: 16 sie 2010, 14:20
Lokalizacja: Dolina Parasin

Post autor: parasin »

Bobo pisze:No to wyobraźmy sobie, że do katolika przychodzi na herbatkę Badacz i głosi mu coś ze swojego punktu widzenia. Za tydzień przychodzi inny Badacz i też mu coś głosi od siebie , ale różni się to od tego co usłyszał tydzień temu od Henryka. Za kolejne siedem dni przychodzi trzeci Badacz... katolik wymięka. Sam już nie wie komu wierzyć i co jest prawdą.
Ten strzał w kolano to musi boleć. Aż Ci współczuję...

Ja zapytam w kwestii lojalności Dlaczego Ciało kierownicze stworzyło słowo lojalność z pobożności i świętości?

Pozornie logicznie tylko, że lojalność może być np względem firmy czy korporacji, nawet podpisuje się tak zwaną umowę lojalnościową, jaki to ma związek z pobożnością? Często w tej umowie jest, że np kiedy odkryjemy coś nieprawidłowego nie będziemy mówić o pewnych tajemnicach firmy - W organizacji jest praktycznie to samo. Myślę że słowo lojalność, tak często podkreślane przez organizację, zdradza prawdziwą jej naturę, Skoro pozbyli się ze swojej Biblii słów związanych z religijnością, na rzecz słów używanych w korporacji to czy ta organizacja jest religijna? Czy to religia kierowana duchem Bożym? Czy tylko zwykła dobrze zarządzana przez ludzi korporacja stwarzająca pozory boskiego przewodnictwa?

Nawet najnowsza audycja to potwierdza (po 18 min) kiedy wprowadzali zmiany organizacyjne czekali nawet kilka lat, czy tak działał duch święty w pierwszym wieku? Przecież w wypadku korporacji nawet długie lata bada się rynek tendencje.
Także Świadkowie Jehowy otwórzcie oczy! Nie jesteście w religii prawdziwej, tylko w firmie parareligijnej, która nie oferuje za waszą bezwzględną lojalność aż do śmierci - nic - poza pięknymi folderami reklamowymi raju. A i z tym chyba ostatnio w firmie zaczyna być krucho.

bonhart
Posty: 1749
Rejestracja: 02 sty 2010, 17:54
Lokalizacja: lodz

Post autor: bonhart »

parasin
...Ten strzał w kolano to musi boleć. Aż Ci współczuję...
A w które miało by tak boleć? :-P

Czyż zmiany w 'doktrynach' nie były atutem Jehoszui?

bonhart
ss

bonhart
Posty: 1749
Rejestracja: 02 sty 2010, 17:54
Lokalizacja: lodz

Post autor: bonhart »

Czyż to nie \On\ przewrócił świat ówczesny (do góry nogami) ? parasin

bonhart
ss

Awatar użytkownika
Eutychus
Posty: 1924
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:54
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post autor: Eutychus »

Henryk pisze:Jezus nakazuje wszystkim na siłę (!) głosić? Czy Jezus daje tylko i wyłącznie dar głoszenia?
Oczywiście, że nie.
A co jeśli wszyscy jak jeden mąż nauczają? - Czynią to z polecenia Pana, czy polecenia kogoś innego?
Ja odpowiedź zam.
Przez takich samozwańczych głosicieli, dziś ludzie bluźnią świętemu Imieniowi, którego Żyd nawet na głos nie wypowiadał.
To jeden z "owoców" zmuszania do czegoś, do czego człowiek nie został powołany przez Pana.
Dawno temu Pan Bóg w Jeremiasza 14 pisze:10 Tak mówi Pan o tym ludzie: Tak lubią się wałęsać, swoich nóg nie oszczędzają, ale Pan nie ma w nich upodobania, wspomina teraz ich winę i nawiedza ich grzechy.
11 Potem rzekł Pan do mnie: Nie módl się o powodzenie dla tego ludu.
12 Gdy będą pościć, nie wysłucham ich błagania, a gdy będą składać całopalenia i ofiary z pokarmów, nie będę miał w nich upodobania, lecz mieczem, głodem i zarazą wygubię ich.
13 I rzekłem: Ach! Wszechmocny Panie, oto prorocy mówią im: Nie ujrzycie miecza, a głód was nie dotknie, lecz dam wam trwały pokój na tym miejscu.
14 A Pan rzekł do mnie: Fałszywie prorokują prorocy w moim imieniu; nie posłałem ich ani nie dałem im poleceń, ani nie mówiłem do nich. Kłamliwe widzenia, marne wieszczby i wymysły swojego serca wam prorokują.
15 Dlatego tak mówi Pan o prorokach, którzy, chociaż ich nie posłałem, prorokują w moim imieniu i mówią: Miecza i głodu nie będzie w tej ziemi; od miecza i głodu poginą ci prorocy.
16 Ludzie zaś, którym oni prorokują, będą leżeć na ulicach Jeruzalemu, padli od głodu i miecza, a nikt ich nie będzie grzebał - ani ich, ani ich żon, ani ich synów, ani ich córek. Tak wyleję na nich ich złość.
a później Pan Jezus w Mateusza 23 pisze:13 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że zamykacie Królestwo Niebios przed ludźmi, albowiem sami nie wchodzicie ani nie pozwalacie wejść tym, którzy wchodzą.
15 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że obchodzicie morze i ląd, aby pozyskać jednego współwyznawcę, a gdy nim zostanie, czynicie go synem piekła dwakroć gorszym niż wy sami.

Czy trzeba jeszcze cokolwiek więcej dodawać? :roll:
[you] Kim byś się okazał, Gdyby ON, Który Jest Najwyższym Sędzią, Sądził tak ciebie, jak ty sądzisz? (W.Sz.)
[you] Czy śmiertelnik może być sprawiedliwszy niż Bóg, a człowiek czystszy niż jego Stwórca? (Hi 4:17)

bonhart
Posty: 1749
Rejestracja: 02 sty 2010, 17:54
Lokalizacja: lodz

Post autor: bonhart »

Eutychus
...Czy trzeba jeszcze cokolwiek więcej dodawać? :roll:
Myślę że trzeba!

Tekst który można 'przypiąć' do każdego wyznania wiary dziś, (na upartego).

Pokaż mi wyznanie, które mówi oficjalnie o Bogu (Jehoszui) w superlatywach nie wstydząc się wymowy Jego imienia , mimo absurdalnej rozbieżności w wykładni? :-/


bonhart
ss

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyznania i ruchy postrussellowskie”