Cel powołania do życia organizacji Śj.

Badacze Pisma Świętego, Świadkowie Jehowy, Świecki Ruch Epifania i inne grupy wyznaniowe zapoczątkowane przez naukę Ch.T.Russella

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Elius
Posty: 2036
Rejestracja: 08 paź 2009, 7:19
Lokalizacja: Miasto święte.Druga brama od południa.

Cel powołania do życia organizacji Śj.

Post autor: Elius »

-uniemożliwienie prawidłowego rozpoznania braci Chrystusa,bo przecież już są taki manewr robi się przed ich pojawieniem się nie po, bo to nie odnosi pożądanego skutku,bo on wie ,że oni się pojawią.
-pomyślcie tylko co on wie,i jak może temu zapobiec,by zwieść jak największą liczbę ludzi,co byś zrobił na jego miejscu,maja być pewne wydarzenia,którym on nie ma mocy zapobiec bo będą inicjowane przez Boga, więc co zrobi,zostaniecie przekonani,że ich pochodzenie jest inne byscie ich prawidłowo nie zinterpretowali.
Napiszę o tym więcej niedługo,czytajcie Pismo Świete i myślcie,obserwujcie.
Organizację powołała do życia masoneria,z inicjatywy lucyfera ich boga sam Russell był masonem 33 stopnia wtajemniczenia,szeregowi Śj nie maja pojęcia o celu ich działalności i sa przekonani,że mają misję jakież zdziwienie będzię jak dowiedzą się prawdy.
Mt.24:28 Bo gdzie jest padlina, tam zlatują się sępy.

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

Elius pisze:Russell był masonem 33 stopnia wtajemniczenia,szeregowi Śj nie maja pojęcia
Z drugiej strony... dlaczego zwykli ŚJ o tym nie wiedzą a TY wiesz? Takiś to niezwykły?
No i dlaczego wciąż żyjesz? Ludzie, którzy znają imiennie masona 33 stopnia raczej giną w tajemniczych okolicznościach. :-P
Takie tematy zakłada się w dziale: Teorie spiskowe. Albo: fantastyka z palca wyssana.
Oszołomstwu mówię NIE!

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Bobo pisze: Takiś to niezwykły?
A ja się dziwię, że reagujesz na tego typu „odjechane” teksty.
Ich poglądy są zapewne zależne od aktualnego biometu.
Takich jak On, jest tu zatrzęsienie. Nikt im nie wierzy, co najwyżej wzruszy ramionami...

Jednoosobowe, nawiedzone "autorytety" religijne... :-(

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyznania i ruchy postrussellowskie”