Zapraszanie na pamiątkę.

Badacze Pisma Świętego, Świadkowie Jehowy, Świecki Ruch Epifania i inne grupy wyznaniowe zapoczątkowane przez naukę Ch.T.Russella

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Re: Zapraszanie na pamiątkę.

Post autor: Henryk »

eksplorator pisze:Jaką Ty masz nadzieję? Ziemską czy niebiańską?
Moja jedyna nadzieja jest taka, że Jezus umarł także za mnie, a Jego krew gładzi moje, kiedyś popełniane grzechy.

A czy będę żył w niebie, na ziemi, księżycu- nie moja to rzecz. Nie ja o tym decyduję!
Cokolwiek ześle mi Bóg- wszędzie z pewnością będę szczęśliwy! :-D

eksplorator

Re: Zapraszanie na pamiątkę.

Post autor: eksplorator »

To jest wymijająca odpowiedź na moje pytanie.

Skoro ktoś nie potrafi odpowiedzieć, czy należy do dziedziców królestwa, którzy będą rządzić w niebie (Rzym 8:17 / Łuk 12:32), czy do wielkiej rzeszy, która zamieszka na ziemi (Jan 10:16 / Iz 2:2 / Jan 7:9) może to oznaczać, że nie zna prawdy!

Jak zatem ktoś ma patrzeć w przyszłość, skoro uważa, że może ją dzielić z Twardowskim na księżycu? Mat 5:37 / Mat 5:3

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Re: Zapraszanie na pamiątkę.

Post autor: Henryk »

eksplorator pisze:Skoro ktoś nie potrafi odpowiedzieć, czy należy do dziedziców królestwa, którzy będą rządzić w niebie (Rzym 8:17 / Łuk 12:32), czy do wielkiej rzeszy, która zamieszka na ziemi (Jan 10:16 / Iz 2:2 / Jan 7:9) może to oznaczać, że nie zna prawdy!
Cóż- jest i to możliwe... :-(

Wszystkich rozumów nie zjadłem, a także nie mam łączności z nieomylnym "kanałem”.

Apostołowie mieli jedynie nadzieję. Ty już porozdzielałeś miejscówki.

A wiesz o tym, że "wielka rzesza" to wszyscy ci, którzy ofiarowali swe ciała Ojcu na służbę- podobnie jak i „malutkie stadko”?
Umarli jako ludzie już tu, za życia. A przynajmniej powinni tak postąpić! Wszystko oddać Ojcu.
Umarłeś wraz z Chrystusem?

A skoro oddali swe ciała już tu, to jakim cudem będą żyli nadal na Ziemi?
Muszą tylko wyprać swe szaty z grzechów we krwi Baranka.
To „pranie" przebiega w ucisku.

Czy wiesz także o tym, że wszyscy Lewici, nie tylko kapłani i arcykapłan, - nie otrzymali w dziedzictwie ziemi?
Czy to coś Tobie mówi?
Czy wiesz także o tym, że wszyscy potomkowie Lewiego przedstawiają nam wszystkich powołanych wieku ewangelii?
Jeśli nie, to oznacza jedynie, że nie znasz prawdy! :-P

eksplorator

Post autor: eksplorator »

Rzym 12:1,2 "Skoro więc Bóg okazał nam tyle współczucia, to proszę was, bracia: oddajcie swoje ciała jako żywą ofiarę, świętą, przyjemną dla Boga i pełnijcie dla Niego świętą służbę, korzystając ze swojej zdolności myślenia. Nie pozwólcie już, żeby kształtował was ten świat, ale się przemieniajcie przez przeobrażanie swojego umysłu, żebyście sami mogli się przekonać, jaka jest wola Boga, co jest dla Niego dobre, miłe i doskonałe"
Dlaczego mieli "oddać swoje ciała"? Ponieważ niektórzy z nich byli jeszcze kształtowani przez "świat" (Nie pozwólcie już, żeby kształtował was ten świat), a władcą, bogiem tego świata jest szatan, jak wyjawił Jezus oraz apostoł Paweł;
Jan 12:31 "Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie wyrzucony"

Jan 14:30 "Już nie będę miał wielu okazji do rozmów zwami, bo nadchodzi władca świata. Nie ma on nade mną żadnej władzy"

2 Kor 4:3,4 "A jeśli dobra nowina, którą głosimy, rzeczywiście jest zasłonięta, to tylko dla tych, którzy idą drogą do zagłady— dla ludzi bez wiary, którym bóg tego świata zaślepia umysły, żeby nie mogło do nich dotrzeć światło wspaniałej dobrej nowiny o Chrystusie, który jest obrazem Boga"
Apostoł Paweł zachęcał żeby wszyscy oddali swoje ciała nie plamiąc się np. niemoralnością. Dopiero co rok wcześniej, w 55 r n.e. pisał do Koryntian takie słowa;
1 Kor 5:1,2 "Dochodzą mnie słuchy o niemoralności wśród was, i to takiej niemoralności, jakiej się nie spotyka nawet wśród narodów. Podobno jeden z was żyje z żoną swojego ojca. A wy jeszcze się tym szczycicie? Czy nie powinniście raczej pogrążyć się w smutku i usunąć spośród siebie tego, który to robi?"
W tym sensie mieli ofiarować swe ciała, i „przemienić przez przeobrażanie swojego umysłu, żebyście sami mogli się przekonać, jaka jest wola Boga, co jest dla Niego dobre, miłe i doskonałe”

Te słowa nie mają żadnego innego znaczenia! Zatem Twoja sugestia, że „A skoro oddali swe ciała już tu, to jakim cudem będą żyli nadal na Ziemi?” są dla mnie swoistego rodzaju kuriozum!

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

eksplorator pisze:Te słowa nie mają żadnego innego znaczenia! Zatem Twoja sugestia, że „A skoro oddali swe ciała już tu, to jakim cudem będą żyli nadal na Ziemi?” są dla mnie swoistego rodzaju kuriozum!
Doskonale Ciebie rozumiem!
Skoro uważasz Siebie i Swych współwyznawców za „wielki lud” z Objawienia, a nadal macie nadzieję żyć na Ziemi, to rzeczywiście byłoby jakimś kuriozum.

Są więc dwie opcje: albo nie jesteście tym „wielkim ludem", bo On będzie przebywał u Ojca przed tronem, albo nie umarliście wraz z Chrystusem we chrzcie.
Wybieraj! :xhehe:

eksplorator

Post autor: eksplorator »

Henryk pisze: Doskonale Ciebie rozumiem!
Skoro uważasz Siebie i Swych współwyznawców za „wielki lud” z Objawienia, a nadal macie nadzieję żyć na Ziemi, to rzeczywiście byłoby jakimś kuriozum.
Tak! Większość z nas ma nadzieję ziemską, ponieważ taką daje nam Biblia. Odnieś się zatem do wizji "Nowych Niebios" i "Nowej Ziemi". Dla kogo ma być 'Nowa Ziemia'? ... a ma z pewnością być, bo Jezus i apostołowie nie mogą kłamać!
Mat 5:5 „Szczęśliwi ci, którzy są łagodni, bo oni odziedziczą ziemię"

Łuk 23:43 "A Jezus rzekł do niego: „Zapewniam cię dzisiaj, że będziesz ze mną w raju"

Obj 21:1 "I zobaczyłem nowe niebo i nową ziemię. Bo poprzednie niebo i poprzednia ziemia przeminęły i morza już nie było"

2 Pio 3:13 "Jednak zgodnie z Bożą obietnicą oczekujemy nowego nieba i nowej ziemi. Ma w nich panować prawość"

Mat 6:10 "Niech przyjdzie Twoje Królestwo. Niech się dzieje Twoja wola, jak w niebie, tak i na ziemi"
Na tę 'Nową Ziemię' czekam ... nową, w sensie pozbawioną szatana, demonów i zdeprawowanych ludzi;
Ps 37:10,11 "Jeszcze tylko chwilka i już nie będzie niegodziwych, spojrzysz tam, gdzie byli, ale już ich tam nie zobaczysz. Natomiast potulni posiądą ziemię i będą się rozkoszować obfitym pokojem"

Obj 20:10a "A Diabeł, który ich zwodził, zostanie wrzucony do jeziora ognia i siarki, gdzie już będzie zarówno bestia, jak i fałszywy prorok ..."
Nadal będziesz podważał Biblijną prawdę o 'Nowej Ziemi' którą posiądzie wkrótce ludzie?

I tak na koniec! Koronny dowód, że chodzi o ludzi, którzy mają przeżyć 'Wielki Ucisk' tu na ziemi, o którym mówił Jezus (Mat 24:21);
Obj 7:9 "Potem spojrzałem i zobaczyłem wielką rzeszę ludzi, której nikt nie był w stanie policzyć. Pochodzili oni ze wszystkich narodów, plemion, ludów i języków ...

Obj 7:13,14 "Wtedy jeden ze starszych zapytał mnie: „Kim są ci ludzie ubrani w białe długie szaty i skąd przyszli?”. Od razu mu powiedziałem: „Mój panie, ty to wiesz”. A on rzekł do mnie: „To są ci, którzy przeżyli wielki ucisk"
Ludzie którzy przeżyją 'Wielki Ucisk', mają nadzieję, że nigdy nie zaznają śmierci.

I teraz najważniejsze ... żeby odziedziczyć 'Niebiosa', trzeba ponieść śmierć i zmartwychwstać jak Jezus w ciele duchowym (1 Pio 3:18), bo "ciało i krew" nie może odziedziczyć tego co niewidzialne, a więc Królestwa Bożego w niebiosach! (1 Kor 15:50 / 1 Kor 15:44) A 'Wielka Rzesza' ma przeżyć 'Ucisk', więc nie dla niej jest 'Niebo'! Oni przeżyją i będą żyć w raju na ziemi, jak obiecał Jezus łotrowi!

Podważysz znowu te niezaprzeczalne fakty!?

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

eksplorator pisze:I teraz najważniejsze ... żeby odziedziczyć 'Niebiosa', trzeba ponieść śmierć i zmartwychwstać jak Jezus w ciele duchowym (1 Pio 3:18), bo "ciało i krew" nie może odziedziczyć tego co niewidzialne, a więc Królestwa Bożego w niebiosach! (1 Kor 15:50 / 1 Kor 15:44) A 'Wielka Rzesza' ma przeżyć 'Ucisk', więc nie dla niej jest 'Niebo'! Oni przeżyją i będą żyć w raju na ziemi, jak obiecał Jezus łotrowi!

Podważysz znowu te niezaprzeczalne fakty!?
Przypomnijmy sobie jak kiedyś nauczali Świadkowie Jehowy, a jeszcze przed nimi ci, co zostali do dziś przy nazwie Badacze Pisma Świętego.
Pewnie sam nie wiesz, a i nie nauczasz o tym swych współbraci.
Mówicie, że to „stare siano”, przeterminowane...

A więc:
Powołanie wieku ewangelicznego było jedno.
- Do współdziedzictwa z Jezusem w Jego Królestwie.
- Z wielkiej ilości powołanych, można powiedzieć dziesiątków milionów powołanych (a może i więcej?), po kolejnym ich przesianiu, pozostała literalna liczba 144 000 klejnotów ziemi.
- Oni mieli zasiąść wraz z Jezusem na tronie i błogosławić, a także sądzić ludzkość w tysiącleciu. Mieli ich przyprowadzić do Ojca, pojednać ich z Nim.
Będą pełnić rolę Pośredników.

Teraz pytanie:
Co z dziesiątkami milionów tych, co nie zostali wybrani?
Przeznaczeni zostali na wtórą śmierć, piekło, czy co tam jeszcze? :aaa:
Pamiętajmy, że oni także ofiarowali się Bogu, oddali swe życie do dyspozycji Stwórcy.
A jak się daje, to się dotrzymuje słowa... nie odbiera.

Miłosierny, a także srogi i sprawiedliwy Bóg znalazł wyjście z tej sytuacji, aby i oni nie zginęli.
Umożliwił „wypranie” ich szat usprawiedliwienia otrzymanych dzięki Jezusowi, w Jego krwi.
To „pranie" czyli przymuszanie różnorakimi karami, doświadczeniami, miało na celu ich oczyszczenie.
Nie czynili tego w pełni dobrowolnie, a byli to tego przymuszeni, nieraz wbrew swej woli.
Ktoś by mógł powiedzieć, że zostali niejako gwałtem uratowani od wtórnej śmierci!

Jan w objawieniu otrzymanym od samego Jehowy, opisuje że mają w swych rękach palmy symbolizujące radość, oddanie i cześć dla Stwórcy. Nic lepszego nie mieli do ofiarowania.
Zostali oni także zaproszeni na wieczerzę „wesela Barankowego", nazwani zostali „błogosławionymi”!

Przez cały czas trwania wieku ewangelii tacy byli w przeważającej większości.
Oni właśnie stanowią ten „wielki lud”!
Każdy za swego życia przechodził swój ucisk- który był ich wybawieniem od wiecznej śmierci!
Mówienie, że ta grupa ludzi wyłoniła się dopiero w 30-tych latach XX wieku ne. jest co najmniej nieporozumieniem. :roll:

Mam jeszcze pytanie:
z jakiego to przekładu Biblii cytujesz Obj 7:13,14 "Wtedy jeden ze starszych zapytał mnie: „Kim są ci ludzie ubrani w białe długie szaty i skąd przyszli?”. Od razu mu powiedziałem: „Mój panie, ty to wiesz”. A on rzekł do mnie: „To są ci, którzy przeżyli wielki ucisk"

Jest to celowe, wyłącznie pod swe doktryny, zmanipulowanie słów Bożych.

eksplorator

Post autor: eksplorator »

Henryk pisze: Teraz pytanie:
Co z dziesiątkami milionów tych, co nie zostali wybrani?
To proste! Namaszczeni świętym duchem Bożym zostaną przez Stwórcę powołani do współkrólowania z Jezusem w niebie (2 Tym 2:12), a powołani do życia na ziemi odziedziczą ziemię (Mat 5:5)
Henryk pisze: Każdy za swego życia przechodził swój ucisk- który był ich wybawieniem od wiecznej śmierci!
Wielki ucisk jest dopiero przed nami. Pierwowzorem za czasów apostolskich było oblężenie Jerozolimy przed 70 rokiem n.e., po czym została zdobyta, a zgodnie z proroctwem Jezusa doszczętnie zniszczona została świątynia (Mat 24:2);
Mar 13:18,19 "Módlcie się, żeby to nie przypadło w porze zimowej, bo będą to dni takiego ucisku, jakiego jeszcze nie było od początku świata stworzonego przez Boga i jakiego już nigdy więcej nie będzie"
Henryk pisze: Mam jeszcze pytanie:
z jakiego to przekładu Biblii cytujesz Obj 7:13,14
PNŚ 2018 - wersja zrewidowana "Wtedy jeden ze starszych zapytał mnie: „Kim są ci ludzie ubrani w białe długie szaty i skąd przyszli?”. Od razu mu powiedziałem: „Mój panie, ty to wiesz”. A on rzekł do mnie: „To są ci, którzy przeżyli wielki ucisk"
Henryk pisze: Jest to celowe, wyłącznie pod swe doktryny, zmanipulowanie słów Bożych.
Nic bardziej mylnego Henryku! PNŚ w wersji zrewidowanej jest przekładem łatwym w zrozumieniu, bardzo przystępnym ale i logicznym. Skoro "przyszli", czy "wyszli" z 'Wielkiego Ucisku', to logika podpowiada, że "przeżyli". Jeżeli wolisz wersję z bardziej dosłownego tłumaczenia, ale też niejednokrotnie trudniejszego, zacytuję Ci ją z poprzedniej wersji z 1977 roku oraz przekładu Brytyjki;
PNŚ 97' "I odezwał się jeden ze starszych, i rzekł do mnie: „Kim są ci ubrani w białe długie szaty i skąd przyszli?”. Zaraz więc powiedziałem mu: „Panie mój, ty to wiesz”. A on rzekł do mnie: „Są to ci, którzy wychodzą z wielkiego ucisku i wyprali swoje długie szaty, i wybielili je we krwi Baranka"

BW "I odezwał się jeden ze starców, i rzekł do mnie: Któż to są ci przyodziani w szaty białe i skąd przyszli? I rzekłem mu: Panie mój, ty wiesz. A on rzekł do mnie: To są ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i wyprali szaty swoje, i wybielili je we krwi Baranka"
We wszystkich przekładach zadano pytanie; "skąd przyszli?" ... odpowiedź jest tylko jedna, przyszli z 'Wielkiego Ucisku', a dlaczego? Bo go "przeżyli"!

Jeżeli masz inne wytłumaczenie tego fragmentu, według Twojej "doktryny", do zapodaj je!

I jeszcze jedno! Moje wywody są poparte wersetami Biblijnymi ... Twoje, bezsensownymi wycieczkami historycznymi, świadczącymi o zakompleksieniu. Zacznij przytaczać wersety popierające Twoje tezy, jak przystało na 'Badacza Pisma Świętego'!

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

eksplorator pisze:Wielki ucisk jest dopiero przed nami.
Domyślam się, że głosicie iż jeszcze nie ma ucisku.
Pan powrócił już ponad 100 lat temu, zebrał „namaszczonych"- jak ich nazywacie...
I co?
Światowe wojny, terroryzm, zepsucie moralne, brak autorytetów... to normalne- tak?
To jeszcze nie element ucisku?
Drugie:
Masz jakiś pomysł, ewentualnie jak byś odpowiedział mnie na pytanie, co z tymi milionami powołanych do współdziedzictwa z Chrystusem, a nie wybranych? :aaa:

Bo pisanie o powołaniu ich do życia na ziemi to zwyczajne zwodzenie, z powodu braku logicznego argumentu.

Nigdy nie było powołania do życia na ziemi!

Na resztę Twych "zarzutów", czy moich rzekomych moich "kompleksów" nie chce mi się odpowiadać.
Nie zniżę się do Twego poziomu, choć maiłem o wiele wyższe mniemanie o Tobie!.
Ponieważ tak własnie przystało na Badacza Pisma Świętego.
Pozdrawiam- Bracie w Panu.

eksplorator

Post autor: eksplorator »

Znowu tylko słowa, słowa, słowa. Żadnych wersetów potwierdzających Twoje, i wyłącznie Twoje teorie.

Nie rozumiem duchowej krótkowzroczności, na dodatek zaprzeczającej Słowu Bożemu, bo kiedy czytam takie oto Twoje stwierdzenie; "pisanie o powołaniu ich do życia na ziemi to zwyczajne zwodzenie ... nadal macie nadzieję żyć na Ziemi, to rzeczywiście byłoby jakimś kuriozum", od razu same cisną się wersety, nieraz przeze mnie cytowane, ale nigdy przez Ciebie nie komentowane, o które jeszcze raz zapytam;

1. … o przyjście jakiego Królestwa kazał modlić się Jezus? Realnego czy hipotetycznego? (Mat 6:9,10)
2. … dlaczego, kiedy już nastanie Królestwo Jego Ojca, ma dziać się Jego „wola tak w niebie, jak i na ziemi” ... powtórzę - „na ziemi”?! (Dzie 24:15)

3. … uzasadnij proszę, kogo ma dotyczyć to spełnienie się woli Ojca na ziemi, podczas panowania Królestwa Bożego? Ludzi, a może zwierząt?

4. … czy życie na ziemi, pod panowaniem Królestwa Bożego, o co dziennie modli się mnóstwo ludzi, świadomie, czy nieświadomie, jest „rzeczywiście jakimś kuriozum”, jak to określiłeś? Co zatem z proroctwem Daniela (Dan 2:44), gdzie Królestwo Boże ma obalić ludzkie królestwa, rządy? Czy to również "ziemskie kuriozum"?

Dlaczego powołuję się na werset z Dziejów Apostolskich 24:15? A gdzie niby mają zmartwychwstać, pod panowaniem Królestwa Bożego, zmarli? W niebie? Zastanów się! Tym bardziej, że mają zmartwychwstać „prawi i nieprawi”, albo inaczej „sprawiedliwi i niesprawiedliwi”! Wyobrażasz sobie niebo pełne zmartwychwstałych „nieprawych”?

Czy aby na pewno „pisanie o powołaniu ich do życia na ziemi to zwyczajne zwodzenie” ???

W ogrodzie Eden, zanim Adam i Ewa zostali wypędzeni, Jehowa nie przekreślił ludzkości. Dał od razu nadzieję na przyszły, wielki „come back” człowieka do raju (Łuk 23:43 / Obj 2:7 / Rodz 3:24);
Rodz 3:15 „I wprowadzę nieprzyjaźń między ciebie a kobietę i między twoje potomstwo a jej potomstwo. Ono zmiażdży ci głowę, a ty zranisz je w piętę”
Owym „potomstwem”, czy inaczej „nasieniem” 'Niewiasty' okazał się Jezus (Gal 3:16), a nazwani „Małą Trzódką”, składającą się ze 144 tysięcy wiernych braci Jezusa, są tymi, z którymi Jezus zawarł 'Przymierze' co do Królestwa. Oni również są zaliczani do „potomstwa” 'Niewiasty' (Gal 4:27,28), którą jest niebiańska Boża organizacja zwana też 'Górnym Jeruzalem' (Gal 4:26).

5. … czy Ty należysz do 'Małej trzódki', o której mówił Jezus, której Jego Ojciec ma dać w posiadanie Królestwo? (Łuk 12:32 / Jan 10:14 / Obj 1:6)

I mam prośbę. Skoro jesteś 'Badaczem Pisma Świętego', niech Twoje odpowiedzi zawsze będą poparte wersetami.

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

eksplorator pisze:Czy aby na pewno „pisanie o powołaniu ich do życia na ziemi to zwyczajne zwodzenie” ???
Zdecydowanie tak!
Ludzkości jest oczywiście sądzone życie na odnowionej ziemi, o ile spełnią określone warunki.
Jednak nie podam Tobie wersetu o „powołaniu kogoś do życia na przyszłej ziemi", ponieważ takich słów nie znajdę w całym kanonie ksiąg natchnionych.
Ty natomiast podajesz rzekomy dowód u Mateusza: Mt 5:5 „Błogosławieni cisi, albowiem oni posiądą ziemie”
Czy to jest jedynie obietnica, czy jakieś szczególne powołanie? :roll:

Ja wiem o jednym powołaniu do jednej nadziei:
Ef 4:4 bw "Jedno ciało i jeden Duch, jak też powołani jesteście do jednej nadziei, która należy do waszego powołania;"
Znasz inne powołanie- do życia na ziemi?- to przedstaw takowe!
Najlepiej wersetem.
Choćby jednym.

Dalsze Twe wywody są zupełnie nie związane z tematem, więc pominę je.

Wesele Baranka odbywa się niebie, i „wielki lud" został tam zaproszony.
Nie są Jego małżonką, lecz gośćmi weselnymi. Druhnami, towarzyszkami.

No chyba, że uczta weselna będzie na ziemi...
Ale nic mi o tym nie wiadomo. :-|

eksplorator

Post autor: eksplorator »

Henryk pisze:
eksplorator pisze:Czy aby na pewno „pisanie o powołaniu ich do życia na ziemi to zwyczajne zwodzenie” ???
Zdecydowanie tak!

Ludzkości jest oczywiście sądzone życie na odnowionej ziemi
Jeszcze raz, bo nie rozumiem.

Twoja opinia brzmi; "pisanie o powołaniu ich do życia na ziemi to zwyczajne zwodzenie"

... ja zadałem pytanie; "czy aby na pewno"?

... Ty odpowiedziałeś "Zdecydowanie tak!"

... żeby za chwilę temu zaprzeczyć twierdząc; "Ludzkości jest oczywiście sądzone życie na odnowionej ziemi"

Właśnie skończyłem liczyć do dziesięciu, po czym ugryzłem się w język i żeby nie było, że ręka mnie korci do napisania czegoś złośliwego,
przytrzasnąłem ją sobie klapą od fortepianu ... i całkiem spokojnie proszę o wyjaśnienie tej łamigłówki, bo ja tego 'nie paniatna'! :aaa:

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

eksplorator pisze: i całkiem spokojnie proszę o wyjaśnienie tej łamigłówki, bo ja tego 'nie paniatna'! :aaa:
Mam nadzieję, że opuchlizna po samookaleczeniu już zeszła, i możesz teraz nie tylko mnie, przedstawić to „powołanie” do życia na ziemi.
Najlepiej tekstem biblijnym, czego sam tak domagałeś się ode mnie!

Znam powołanie niebiańskie:
Hbr 3:1 nwt-pl "A zatem, bracia święci, uczestnicy powołania niebiańskiego, zważajcie na apostoła i arcykapłana, którego wyznajemy – Jezusa."
2P 1:10 nwt-pl "Dlatego, bracia, tym bardziej róbcie wszystko. co możecie, aby utwierdzić swe powołanie i wybranie, bo jeśli będziecie to czynić, na pewno nie upadniecie."

Pokaż mi podobne powołanie ziemskie, powołanie do życia na ziemi, jeszcze przed ogólnym zmartwychwstaniem, a właściwie zmartwych-wzbudzeniem ludzkości.

Może taki zapis jest w Waszym „zrewidowanym przekładzie”, bo ja w kilkunastu polskich przekładach biblijnych nie znalazłem śladu takiego zapisu.

To powołanie niebiańskie dotyczyło wieku ewangelii, i wyłoniło „małżonkę barankową”, oraz „wielki lud”.
Oni wszyscy ofiarowali Bogu ziemskie prawa, nadzieje, przywileje, swe życie aż do śmierci.
- Choć nie wszyscy wystarczająco mocno.
Jedni swe szaty usprawiedliwienia mieli nawet wyhaftowane, inni dla odmiany przez nieuwagę trochę pobrudzili... :-(
Ich wszystkich „przydziałem” jest natura duchowa, ponieważ ziemską naturę bezpowrotnie ofiarowali Bogu.

Nawet starożytni święci wymienieni w 11-tym rozdziale listu do Hebrajczyków (jest to oczywiście niepełna lista), choć dostąpią „lepszego zmartwychwstania” od reszty ludzkości, to nie otrzymali jakiegoś specjalnego powołania do życia na ziemi, a tym bardziej w niebie.

Czekam na odpowiedź- tylko nie rób już sobie krzywdy! :aaa:

eksplorator

Post autor: eksplorator »

Henryk pisze:Nawet starożytni święci wymienieni w 11-tym rozdziale listu do Hebrajczyków (jest to oczywiście niepełna lista), choć dostąpią „lepszego zmartwychwstania”, to nie otrzymali jakiegoś specjalnego powołania do życia na ziemi, a tym bardziej w niebie.
Nie dostąpią "lepszego zmartwychwstania" ... dostąpią "drugiego zmartwychwstania". Temat który poruszamy nie jest tematem prostym i żeby poznać sedno sprawy, wychodzą z tego elaboraty. Dlatego najlepszą formą poznawania 'Prawdy' jest studium, ponieważ rozmawiając na konkretny temat, jest możliwość dogłębnego poznania tego, co jest przed światem zakryte (Mat 13:14).

Ale ok! O jednym z największych sług Bożych, Dawidzie, wypowiedział się sam Jezus ... nie dla Dawida niebo;
Dzie 2:34 "Dawid przecież nie poszedł do nieba, za to sam mówi: ‚Jehowa powiedział mojemu Panu: „Zasiadaj po mojej prawej stronie"
Zasada Biblijna jest bardzo czytelna. Jezus zawiera ze swoimi uczniami przymierze co do Królestwa (Łuk 22:28-30). Obiecuje im wspólne 1000 letnie panowanie pod rządami Królestwa Bożego (Obj 20:6), podczas których będą przywracać ziemi swój pierwotny blask (Obj 21:1).

Od czasów wylania świętego ducha Bożego w dniu pięćdziesiątnicy 33 roku, o co zabiegał u Ojca Jezus, kiedy wstąpił do nieba (Dzie 1:4,5), cała uwaga skupiona była na „klasie niebiańskiej”. Wszyscy powoływani wtedy w duchu świętym otrzymywali niejako nominacje bycia „królem i kapłanem”, o ile dotrwają do końca (1 Pio 2:9). Ale czy wszyscy opowiadający się wtedy za Jezusem i ochrzczeni dostawali takie „nominacje”, niejako z urzędu? NIE! (Dzie 8:15,16) Mamy tam przykład pewnego Żyda o imieniu Szymon, który, będąc wróżbitą, dał się ochrzcić, ale nie otrzymał ducha świętego (Dzie 8:9-13 ). Mało tego, próbował go kupić od Piotra, ale ten go wielce zbeształ (Dzie 8:18-24). Tak więc, oddanie się Bogu, wiara w Jezusa oraz chrzest, nie gwarantowały stania się „dziedzicem Królestwa”.

Do przyjścia Jezusa w 1914 roku, co miało rozpocząć się dla ziemi wielkim „biada dla ziemi” (Obj 12:12) i wojnami (Mat 24:6-8), co zresztą miało miejsce, cała uwaga była skupiona tylko i wyłącznie na „Synach Królestwa”.

Skąd o tym wiemy?

Z przypowieści o siewcy. Kiedy Jezus zaszczepił ziarno 'Prawdy' podczas 3,5 letniej działalności (Mat 13:24-28), już wtedy zapowiadał, że obok „synów Królestwa” pokażą się odstępcy (synowie niegodziwca Mat 13:38 / Mat 24:4,5). Jak długo miał trwać taki stan? Odpowiedź dla niejednego będzie zaskakująca, ale jest jednoznaczna … do ponownego przyjścia siewcy, Jezusa Chrystusa, czyli do czasu żniw (Mat 13:28-30).

Kiedy ustalimy okres żniwa, będziemy wiedzieć odkąd „dobre ziarno”, przyduszone przez chwasty, znowu zaczęło w pełni się rozrastać. Wskazówkę znajdujemy w Księdze Objawienia;
Obj 14:15 Z sanktuarium świątyni wyłonił się inny anioł i zawołał donośnym głosem do siedzącego na obłoku: „Zapuść sierp i żnij, bo nadeszła godzina żęcia, bo plon ziemi jest w pełni dojrzały”
Rozwiązanie zagadki siewcy - kto jest kim Mat 13:36-43

Księga Objawienia mówi o czasach „końca”, a więc o naszych czasach. Czy od 1914 roku widać jak 'Prawda' głoszona przez klasę „dobrego nasienia” jest coraz bardziej widoczna? Czy chwasty, które pokazały się już za czasów apostołów, doprowadzając do 'Powszechnego' odstępstwa (1 Jan 2:18,19), są coraz bardziej obnażane i składowane na stosie fałszu, obłudy i hipokryzji? Czy głoszenie 'Dobrej Nowiny' po całej zamieszkałej ziemi, miało być znakiem czasu końca? TAK! Mówił o tym Jezus (Mat 24:14).

Co miało się dziać z „dziedzicami Królestwa”, którzy zmarli i mieli nadzieję niebiańską?. Mieli spać snem śmierci do czasu powtórnego przyjścia Jezusa i zmartwychwstać na głos trąby. Oni, jak mówi werset z listu do Tesaloniczan, mieli zmartwychwstać jako pierwsi (1 Tes 4:16). I to jest „pierwsze zmartwychwstanie”, którego dostępują tylko współkrólowie i współkapłani Jezusa (Obj 20:6). Wszyscy pomazańcy, którzy żyli lub żyją w czasie obecności Jezusa, nie zasną snem śmierci, tzn. nie będą musieli czekać na zmartwychwstanie, tylko, jak mówi Biblia, zostaną wzbudzeni w swych duchowych ciałach w jednej chwili, momentalnie, w mgnieniu oka (1 Kor 15:51,52).

Dlaczego jest to takie ważne, że do czasu ostatecznej bitwy w Armagedonie wszyscy oni muszą znaleźć się w niebie z Jezusem? Odpowiada na to Księga Objawienia, gdzie podano cenną informację, że mają oni razem z Jezusem walczyć w wojnie Armagedonu (Obj 17:14 / Rzym 16:20). Właśnie w Rzymian jest istotna informacja, że to oni są tym nasieniem, pod którego stopami ma zostać pokonany szatan, co jest zgodne z pierwszym w dziejach ludzkości proroctwem wypowiedzianym w Edenie (Rodz 3:15). Dowodzi to bezsprzecznie, że stanowią klasę zapowiadanego 'potomstwa';
Rzym 16:20 "Bóg, który daje pokój, wkrótce rzuci Szatana pod wasze stopy i go zmiażdży. Niech nasz Pan, Jezus, okazuje wam niezasłużoną życzliwość"

Rodz 3:15 „I wprowadzę nieprzyjaźń między ciebie a kobietę i między twoje potomstwo ajej potomstwo. Ono zmiażdży ci głowę, a ty zranisz je w piętę”


I dopiero teraz możemy powrócić do sedna sprawy, czyli „drugiego zmartwychwstania”. Dlaczego inni nie zmartwychwstali, tylko owe 144 tysiące kupionych z ziemi?
Obj 20:5,6 "To jest pierwsze zmartwychwstanie. Pozostali z umarłych nie ożyli, dopóki się nie skończyło 1000 lat. Szczęśliwi i święci są wszyscy, którzy mają udział w pierwszym zmartwychwstaniu. Takich nie dosięgnie druga śmierć, ale będą oni kapłanami Boga i Chrystusa i będą z nim królować przez 1000 lat"
... ponieważ w czasie kiedy doszło do „pierwszego” zmartwychwstania i skompletowania wszystkich 144 tysięcy Synów Bożych wykupionych z ziemi, cała ludzkość, która nie chce słuchać orędzia o Królestwie Bożym, zostanie raz na zawsze usunięta w wojnie Armagedonu. Ale czy wszyscy zginą? Nic bardziej mylnego!

Zapodam tylko kilka wersetów mówiących o tych, którzy będą mogli liczyć na ocalenie w „dniu gniewu Jehowy”;
Sof. 2:3: „szukajcie Jehowy, wszyscy potulni na ziemi,którzy przestrzegacie Jego prawych rozporządzeń. Szukajcie prawości, szukajcie potulności. Zapewne znajdziecie schronienie w dniu gniewu Jehowy”.

Ps. 37:34: „Pokładaj nadzieję w Jehowie i trzymaj się Jego drogi, a On cię wywyższy, żebyś posiadł ziemię. Zobaczysz, jak niegodziwi zostaną zgładzeni”

Rzym. 10:13: „Każdy, kto wzywa imienia Jehowy, będzie wybawiony”

Jana 3:16: „Bo Bóg tak bardzo kocha ludzi, że dał swojego jednorodzonego Syna, żeby nikt, kto w niego wierzy, nie zginął, ale mógł żyć wiecznie”.
Byłby to sprawiedliwy Bóg, który razem z niegodziwcami pozbawił by życia tych, którzy stosują się dziś do Jego zasad? To niemożliwe!
Rodz 18:25 "To nie do pomyślenia, żebyś uśmiercił prawego razem z niegodziwym — żeby spotkał ich ten sam los! To nie do pomyślenia, żebyś zrobił coś takiego. Czy Sędzia całej ziemi mógłby postąpić niesprawiedliwie?"
A więc, skoro to niemożliwe, żeby 'prawy' zginął razem z 'niegodziwcem', to jak ocalali z Armagedonu mieli by się dostać do nieba? Żeby tam się dostać, trzeba mieć ciało duchowe i wcześniej umrzeć! A oni ocaleli, wyszli z Armagedonu obronną ręką (Obj 7:13,14);
1 Kor 15:35-40 "Ktoś jednak zapyta: „Jak umarli zostaną wskrzeszeni? W jakim ciele powstaną?” Nierozsądny! To, co siejesz, nie ożyje, jeśli najpierw nie obumrze. Nie siejesz przecież czegoś już rozwiniętego, lecz gołe ziarno— pszeniczne czy jakieś inne. A Bóg daje mu takie ciało, jakie zechce— każdemu z ziaren własne ciało.Nie wszystkie ciała są takie same. Inne jest ciało ludzkie, inne ciało zwierząt, inne ciało ptaków i inne ryb.Są też ciała niebiańskie i ciała ziemskie, ale chwała ciał niebiańskich jest inna i ciał ziemskich jest inna"
Jedni otrzymali ciała duchowe, i tych jest ograniczona liczba 144 tysięcy, a inni przy zmartwychwstaniu otrzymają ciała ziemskie, i tych nikt nie mógł zliczyć (Obj 7:9).

Dlaczego stoją przed tronem? Ponieważ wyprali swoje szaty, pozbywając się grzechów na mocy okupu Chrystusa (1 Jan 1:7 / Heb 9:14). Wielka rzesza musiała swoje szaty wyprać, kiedy „bracia Jezusa” otrzymali je niejako z urzędu! Dlaczego? Bo umarli, a zapłatą za grzech jest śmierć (Rzym 6:23). Tylko dlatego, że się oczyścili duchowo, Bóg będzie mógł uznać "wielką rzeszę" jako swoje dzieci (Fil 2:14,15 / 1 Jan 5:4).

Czy „wielka rzesza” będzie w niebie? Przecież stoją przed tronem Jehowy? Absolutnie NIE! O Dawidzie powiedziano, że „zasiada na tronie Jehowy” (1 Kron 29:23 / 1 Kron 28:5). Czy Bóg postawił swój literalny tron w domu który zbudował mu Salomon? Absolutnie! Chodzi o Boże błogosławieństwo, o to, że Bóg mu sprzyjał i był z nim, dopóki był lojalny;
1 Kron 17:12 "To on zbuduje mi dom, aja utwierdzę jego tron na zawsze ... Postawię go w swoim domu i w swoim królestwie na zawsze i jego tron pozostanie na wieki"
Dokładnie tak samo będzie z „wielką rzeszą” która wyjdzie z 'wielkiego ucisku' i przeżyje Armagedon. Będzie ona miała dostęp do Bożej organizacji, Syjonu składającej się Jezusa, 144 wykupionych z ziemi oraz niezliczonej ilości aniołów;
Heb 12:22 "Ale wy przystąpiliście do góry Syjon i do miasta żywego Boga, Jerozolimy niebiańskiej, do miriadów aniołów zgromadzonych razem"
Ta organizacja Boża, 'Nowe Jeruzalem', zstąpi z nieba ... a gdzie zstąpi? Czy nie na ziemię? Oczywiście w sensie literalnym, ale to pozwoli na bliską więź z Bogiem dla wszystkich tych, którzy ocaleli i wyprali swe szaty. Nie będzie już ludzi niegodziwych Ps 37:10,11
Obj 21:10 "Przeniósł mnie więc mocą ducha na wielką, wysoką górę i pokazał mi święte miasto— Jerozolimę— które zstępowało z nieba od Boga"

Obj 21:2 Zobaczyłem też święte miasto — Nową Jerozolimę, która zstępowała z nieba od Boga i była przygotowana niczym panna młoda przystrojona dla swojego przyszłego męża.
To będzie właśnie „nowa ziemia”, w której zapanuje sprawiedliwość (2 Pio 3:13 / Obj 21:1).

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

eksplorator pisze:Nie dostąpią "lepszego zmartwychwstania" ... dostąpią "drugiego zmartwychwstania". Temat który poruszamy nie jest tematem prostym i żeby poznać sedno sprawy, wychodzą z tego elaboraty. Dlatego najlepszą formą poznawania 'Prawdy' jest studium, ponieważ rozmawiając na konkretny temat, jest możliwość dogłębnego poznania tego, co jest przed światem zakryte (Mat 13:14).
A jednak wszystkie tłumaczenia, łącznie z Waszym podają tam „lepsze zmartwychwstanie”.
Hbr 11:35 nwt-pl "Niewiasty dzięki zmartwychwstaniu otrzymały swych umarłych; inni byli torturowani, ponieważ nie przyjmowali uwolnienia na podstawie jakiegoś okupu, aby dostąpić lepszego zmartwychwstania."

Lepszego, znakomitszego, od pozostałej ludzkości.

Nie ma potrzeby prowadzić „studium” jak sugerujesz- aby to zrozumieć- bo sprawa jest dziecinnie prosta. :-D
- Mianowicie zmartwychwstaną jako doskonałe istoty ludzkie, nie na sąd, lecz do życia.
Swymi czynami i wiarą wystarczająco udowodnili wierność Bogu i Jego doskonałemu prawu.

Pozostała ludzkość zostanie początkowo jedynie wzbudzona na próbę posłuszeństwa.
Ich zupełne zmartwychwstanie nastąpi (o ile nastąpi?) dopiero przy końcu Milenium, po przejściu jeszcze jednej specjalnej próby.

Dalej nie podałeś dowodów na osobne, specjalne „powołanie do życia ziemskiego”, tylko jak zwykle zmieniasz temat, uciekając od odpowiedzi.

Pozostała część Twych wywodów ma na celu jedynie ucieczkę od niewygodnego dla Ciebie tematu, więc nie podejmuję rękawicy...
Choć i tam mam poważne zastrzeżenia!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyznania i ruchy postrussellowskie”