rozwód i powtórne małżeństwo

Badacze Pisma Świętego, Świadkowie Jehowy, Świecki Ruch Epifania i inne grupy wyznaniowe zapoczątkowane przez naukę Ch.T.Russella

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

Tematyka nie jest ani prosta ani jednoznaczna
trzeba zachować pokorę by nie stać się albo libertynem albo doktrynerem
każdy przypadek trzeba rozważać indywidualnie
mając w pamięci ,ze rozwód w żadnym wypadku nie jest sukcesem a raczej wyrazem klęski jakiegoś związku
i nie przynosi nikomu chwały
pozdrawiam

Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Post autor: Yarpen Zirgin »

Ryszardzie, a pamiętasz co Chrystus powiedział o rozwodach?
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

pamiętam
a ty pamiętasz ,że ja nie wyznaje tz sakramentów
jak Bóg kogo połączył to w takim wypadku nie ma mowy o rozwodzie
Czasem jednak ludzi łączy nie Bóg a np łóżko lub interes i wtedy czasem bywają rozwódy
Jezus na pewno nie był ich zwolennikiem
tyle

IzajaszSobotnik

Post autor: IzajaszSobotnik »

@rysiu poczytaj może Biblię co, bo to że Ty nie, to nie znaczy, że Pismo tak mówi.

Awatar użytkownika
doulos achreios
Posty: 751
Rejestracja: 22 lut 2009, 1:32
Lokalizacja: Dolnośląskie

Post autor: doulos achreios »

Płaskowicki Rys pisze:Czasem jednak ludzi łączy nie Bóg a np łóżko lub interes i wtedy czasem bywają rozwódy
Jezus na pewno nie był ich zwolennikiem
IzajaszSobotnik pisze:@rysiu poczytaj może Biblię co, bo to że Ty nie, to nie znaczy, że Pismo tak mówi.
Drodzy dyskutanci! Pax vobiscum!
Izajaszu - mam rozumieć, że uważasz iż Biblia nie zachęca do traktowania małżeństwa poważnie? I że Jezus był zwolennikiem rozwodów? :shock:
Mile widziane byłyby wersety uzasadniające tak nowatorski pogląd...
Nawiasem: powszechna w niektórych religiach uważających się za biblijne praktyka jednoczesnego:
1. uznawania niebiblijnych pretekstów za powody wystarczające do rozwiązania małżeństwa (mniejsza o nazewnictwo) z prawem do zawarcia ponownego - oraz
2. nieuznawania jedynego wymienionego w Biblii powodu umożliwiającego rozwód i prawo ponownego ożenku - za takowy powód -
wywołuje reakcje będące przejawem zdrowego rozsądku i poczucia sprawiedliwości. Należy w tym jednak zachować równowagę, gdyż Biblia, choć zasadnicza i jednoznaczna w swych naukach, skrajności wszakże nie zaleca.
----------------------
I przy okazji: niejaki marcell zadał swoje pytanie, rozpoczynając temat, z górą 5 miesięcy temu. I mimo licznych odnoszących się doń wpisów, w tym zawierających pytania do autora tematu, nie napisał w tym wątku ponownie ani razu.
Dla mnie przypomina to postawę Piłata, co zapytawszy Jezusa, co to jest prawda - odwrócił się i wyszedł, nie czekając na odpowiedź.
Dlatego sądzę, że poniżej godności innych dyskutantów byłoby, gdyby tu toczyli wzajemne spory wokół problemu rzuconego niczym ochłap dla gawiedzi przez kogoś nie zainteresowanego nawet dla pozoru rozwiązaniem owego problemu.
Pozdrawiam wszystkich! :-)
Ostatnio zmieniony 28 sie 2009, 23:37 przez doulos achreios, łącznie zmieniany 1 raz.
Doprawdy, celem tego nakazu jest miłość z czystego serca i z dobrego sumienia, i z nieobłudnej wiary. Odstąpiwszy od tych rzeczy, niektórzy zwrócili się ku czczej gadaninie, chcąc być nauczycielami prawa, lecz nie pojmując (...) (1Tm1:5-7)

IzajaszSobotnik

Post autor: IzajaszSobotnik »

Wręcz przeciwnie. Twierdzę po prostu, że są wymienione powody przez samego Jezusa i w listach, które pozwalają się rozwieść, a nie, że to jest tak jak KRK twierdzi: żyjcie razem i męczcie się dalej. Wystarczy poczytać Pismo i mamy jasny obraz, że nie jest to pochwalane, ale dopuszczalne z okreslonych powodów.

Awatar użytkownika
doulos achreios
Posty: 751
Rejestracja: 22 lut 2009, 1:32
Lokalizacja: Dolnośląskie

Post autor: doulos achreios »

IzajaszSobotnik pisze:Wręcz przeciwnie. Twierdzę po prostu, że są wymienione powody przez samego Jezusa i w listach, które pozwalają się rozwieść, a nie, że to jest tak jak KRK twierdzi: żyjcie razem i męczcie się dalej. Wystarczy poczytać Pismo i mamy jasny obraz, że nie jest to pochwalane, ale dopuszczalne z okreslonych powodów.
Dzięki za odpowiedź.
Ściśle rzecz biorąc, jeżeli rozróżnić separację (a więc rozejście się dwojga bez prawa do ponownego zawarcia małżeństwa) i rozwód (z prawem do ponownego małżeństwa), to ten ostatni uzasadnia tylko jeden powód - porneia (Mt 19:9).
Oczywiście masz zupełną rację co do niebiblijnej postawy zajętej w tej i innych sprawach przez pewne religie uznające się za chrześcijańskie.
Jeno chodziło mi o to, by wśród uczestników Forum - osób, dla których Biblia nie jest zakurzonym szpargałem ukrytym w kącie - nie padały niepotrzebnie zarzuty o nieczytanie jej.
Ryszard jest akurat - moim zdaniem - dyskutantem pod wieloma względami wyróżniającym się (np.zrównoważeniem); także do pozycji prezentowanej przez KRzK jest mu z pewnością bardzo daleko.
A chociaż cytuje zwykle "z głowy" tj. bez podawania dokładnego "adresu" wersetów, przecież dobiera je do okoliczności w sposób nieraz zaskakująco celny.
Zaś w sprawie rozwodów - wydaje mi się - obaj macie bardzo zbliżony pogląd; więc po cóż się podszczypywać...
Pozdrawiam!
Doprawdy, celem tego nakazu jest miłość z czystego serca i z dobrego sumienia, i z nieobłudnej wiary. Odstąpiwszy od tych rzeczy, niektórzy zwrócili się ku czczej gadaninie, chcąc być nauczycielami prawa, lecz nie pojmując (...) (1Tm1:5-7)

Ghost
Posty: 13
Rejestracja: 28 sie 2009, 12:42

Post autor: Ghost »

Yarpen Zirgin pisze:
Ghost pisze:jestem nie szczęśliwy i nikt nie stanie mi na drodze do szczęścia
Pytanie: Czy jestesteś chrześcijaninem?
kiedyś wierzyłem że tak powiem Bogu. Teraz uważam że on istnieje ale nie jestem pewien jego czystych intencji i miłości do ludzi i wręcz mam do niego żal więc oczywiste- nie jestem chrześcijaninem

Awatar użytkownika
kansyheniek
Posty: 3041
Rejestracja: 22 wrz 2007, 18:55
Lokalizacja: Kleve,Niemcy

Post autor: kansyheniek »

W przypadku cudzołóstwa można było (wg słow Jezusa) wziąć rozwód,ale jaka w tedy była kara za cudzołóstwo?

Z drugiej strony już grzeszne myśli wystarczyły by owe cudzołóstwo popełnić,tylko jak sprawdzić co kto myśli?Chyba,że za tego typu myśli będziemy odpowiadać już tylko przed Bogiem.
"NIE JEST WAŻNE KTO MA RACJĘ,ALE CO JEST RACJĄ!!!"

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

My rozróżniamy wszeteczeństwo od cudzołóstwa
wszeteczeństwo to cudzołóstwo duchowe -z innymi bogami/tak jak Jezabel z ballami zdradzała Pana/
pozdrawiam

Awatar użytkownika
kansyheniek
Posty: 3041
Rejestracja: 22 wrz 2007, 18:55
Lokalizacja: Kleve,Niemcy

Post autor: kansyheniek »

Płaskowicki Rys pisze:My rozróżniamy wszeteczeństwo od cudzołóstwa
Tu jest mowa o stosunkach damsko męskich Rysiu... :crazy:
Nie rozumiem do czego nawiązujesz :roll:
"NIE JEST WAŻNE KTO MA RACJĘ,ALE CO JEST RACJĄ!!!"

shod
Posty: 4
Rejestracja: 07 kwie 2011, 22:47

Post autor: shod »

kwant pisze:
Liberal pisze:Wasze (czyli Świadków Jehowy) stanowisko jest biblijne dopiero od grudnia 1972 roku, kiedy to właściwie zdefiniowano termin porneia. Wcześniej nie było ani biblijne ani oparte na wzorcu pierwszych chrześcijan.
Liberal pisze:Zatem, drogi Dolousie, zanim na drugi raz "pochwalisz się" jakąś "biblijną" nauką Świadków Jehowy, najpierw starannie przejżyj publikacje "niewolnika
Liberal, najpierw stwierdzasz, że od grudnia 1972, wg ciebie Świadkowie Jehowy zajęli Biblijne stanowisko w sprawie rozwodów, a potem zakazujesz "chwalenia się" tym Doulosowi. Tymczasem kościoły wiodące nadal propagują sprzeczne z Biblią doktryny na ten temat i jakoś ci to nie przeszkadza.
Kiedyś pewna dziewczyna napisała tak :
"Inni ludzie, czy religie, czynią przecież o wiele bardziej źle od Świadków Jehowy, i również mają na swym koncie wiele takich czy innych błędów"

To ja mam pytanie do Ciebie : gdzie Nowy Testament zaleca aby usprawiedliwiać błędy chrześcijan w ten sposób ?
To tak jakby wyobrazić sobie sąd, który uniewinnia jakiegoś winnego na podstawie , że ktoś inny zrobił gorzej..Skoro religia Świadków Jehowy tak często podkreśla swoją "lepszość" względem innych religii, to dlaczego Świadkowie Jehowy bronią swej religii przy pomocy wskazywania na błędy ludzi innych religii, które są tak chętnie przez ich publikacje potępiane?

Dla mnie to jest bez sensu ...Przepraszam , że odbiegłem od tematu , ale poraziło mnie ta wypowidź ...

Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 5885
Rejestracja: 21 paź 2009, 14:52
Lokalizacja: Norwegia
Kontakt:

Post autor: Hardi »

rozmowy o "plagiacie" trafiły tam http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.php?t=5126
"Badacie Pisma, ponieważ myślicie, że dzięki nim będziecie mieć życie wieczne, a właśnie one świadczą o mnie. A jednak nie chcecie przyjść do mnie, żeby mieć życie." Jana 5.39-40

kwant
Posty: 1196
Rejestracja: 15 lis 2008, 7:51

Post autor: kwant »

shod pisze:To tak jakby wyobrazić sobie sąd, który uniewinnia jakiegoś winnego na podstawie , że ktoś inny zrobił gorzej..
Mt 7:5
5. Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata.
(BT)
Mt 6:14-15
14. Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski.
15. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.
(BT)
Łk 12:10
10. Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone.
(BT)
7 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu, będą też niedobory żywności i trzęsienia ziemi w jednym miejscu po drugim.
8 Wszystko to jest początkiem dręczących boleści.
Mat.24:7,8; NW

shod
Posty: 4
Rejestracja: 07 kwie 2011, 22:47

Post autor: shod »

kwant pisze:
shod pisze:To tak jakby wyobrazić sobie sąd, który uniewinnia jakiegoś winnego na podstawie , że ktoś inny zrobił gorzej..
Mt 7:5
5. Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata.
(BT)
Mt 6:14-15
14. Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski.
15. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.
(BT)
Łk 12:10
10. Każdemu, kto mówi jakieś słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie przebaczone, lecz temu, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone.
(BT)
nie bardzo rozumiem o co Ci teraz chodzi ?
czy tylko tak z przyzwyczajenia cytatami sypiesz ?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyznania i ruchy postrussellowskie”