Pomijasz moije zlosliwe brednie,zastepijac je swoimi.
Ale po kolei:
Bobo pisze:Idę za tokiem rozumowania mojego Boga.
Niezly jestes.Udalo Ci sie zrozumiec tok rozumowania Boga.
Bobo pisze: Skoro mogę ratować życie jedząc mięso, ale bez krwi (duszy), znaczy, że Bóg nie chciał, aby zwierzęta dzieliły się z człowiekiem swoja duszą
Sugerujesz,ze jak rannemu i wykrwawionemu czlowiekowi podasz mieso,zamiast transfuzji,to go uratujesz?Jesli tak,to czy nie powinienes sie ta wiedza ze swoimi wspolwyznawcami chociazby,podzielic??
Co do dzielenia sie dusza ze zwierzetami-nie musimy sie dzielic ze zwierzetami.Jestem pewien,ze i same zwierzeta by tego nie chcialy.Jest wystarczajaca ilosc ludzi,wartych by podzielic sie z nimi dusza.Z Jezusem bys sie nie podzielil?
Bobo pisze:Skoro dusza zwierząt (krew) nie mogla uratować człowieka od głodowej śmierci to skąd wniosek że dusza człowieka może uratować innego?
Znowu krecenie.
Bobo,jaka smierc glodowa?
Co Ty,dorosly przecie i nieglupi facet wymyslasz?
Bog powiedzial:nie bedziesz jadl krwi zwierzat,bo krew to dusza.Koniec,kropka.
Wiesz skad wniosek,ze dusza czlowieka moze uratowac drugiego?Chociaz wniosek,to zle slowo.To nie wniosek,to pewnik,fakt.Niezaprzeczalny wlasnie z Twojego,religijnego punktu widzenia.
Krew=Dusza,tak jest w Biblii.Krew+transfuzja=zycie.Sprawdz statystyki,ilu ludzi zyje wlasnie dlatego,ze ktos inny podzieli sie z nim dusza.Znasz jakis inny,bardziej wymowny sposob,milosci blizniego?
Echh
Mam Was nawracac na Wasza religie,czy jak?
Bobo pisze:Nie pojmujesz ani symboliki ani zamysłu Bożego co do krwi, dlatego NIGDY nie ogarniesz tematu. Po prostu...
Dokladnie<Bobo.Bo ja to ciemny byk taki jestem.Nic nie kumam,nic nie ogarniam.Ale jedno lapie od razu.Mianowicie,ze jak sie pisze takie bzdety,jak Twoje cytowane powyzej zdanie,to w troche,nazwe to-nieladny sposob,pokazuje sie brak rzeczowych argumentow.
Pozdro